Fixed importing books.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_piesni1_I.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12
13
14
15 Jan Kochanowski
16
17 Pieśni, Księgi pierwsze
18
19 Pieśń I
20
21 INTACTIS OPULENTIOR
22
23
24
25 Byś wszystko złoto posiadł, które — powiadają —
26 Gdzieś daleko gryfowie i mrówki kopają;
27 Byś pałace rozwodził nie tylko na ziemi,
28 Lecz i morza kamieńmi zabudował swemi:
29
30 Jeśli dyjamentowe goździe Mus ma w ręku,
31 Którymi natwardszego umie pożyć sęku:
32 Ani ty wyswobodzisz serca z ciężkiej trwogi,
33 Ani z okrutnej śmierci sideł wyrwiesz nogi.
34
35 Lepiej polnych Tatarów dawny zwyczaj niesie,
36 U których każdy swój dom wozi na kolesie;
37 Lepszego rządu Getae grubi używają,
38 Gdzie niwy nie mierzone wolne zboża dają.
39
40 Tam niewinna macocha dziatek pierwszej żony,
41 Sirót nędznych, przestrzega wczasu z każdej strony;
42 Ani z wielkim posagiem męża rządzi, ani
43 Nadzieje kładzie w gładkim miłośniku pani.
44
45 Wielki posag — rodziców postępki uczciwe,
46 A k'temu obyczaje skromne i wstydliwe;
47 Występnych tam nie cierpią, lecz kto będzie krzywy,
48 Niech się wierci, jako chce, nie zostanie żywy.
49
50 O, ktokolwiek będzie chciał mordy niecnotliwe
51 I domowe okrócić najazdy, krwie chciwe,
52 Jeśli pragnie ojczyzny ojcem być nazwany
53 I tymże na wysokich kolumnach pisany:
54
55 Niech objeździć swą wolą śmie nieokróconą,
56 A jego sprawy przyszłe wieki więc wspomioną;
57 Ponieważ cnocie żywej my, źli, nie życzemy,
58 Aż gdy nam z oczu zniknie, toż jej żałujemy.
59
60 Co po tych skargach próżnych, jeśli na występy
61 Przez spary — jako mówią — patrzą urząd tępy?
62 Po co statut i prawa chwalebne stawiamy,
63 Jeśli się obyczajów dobrych nie trzymamy?
64
65 Nie odstraszą zbytecznym ogniem zarażone
66 Kupca kraje chciwego; ani przesadzone
67 Mrozem gwałtownym pola: żeglarze bywali
68 Wszystek świat jako wielki kołem objechali.
69
70 Ubóstwo, hańba wielka, każe człowiekowi
71 Czynić i cierpieć wszystko; już on i wstydowi
72 Mir dawno wypowiedział, i cnocie, niedbały,
73 Poświęconej nie myśli dostępować skały.
74
75 Albo my do spólnego skarbu, gdzie życzliwa
76 Ludzka pochwała i głos pospolity wzywa,
77 Albo w morze, przyczynę wszech nieszczęśliwości,
78 Perły, złoto i wielkiej kamienie drogości
79
80 Zarzućmy, jeśli grzechów żałujem statecznie
81 I nieprawości swoich. Potrzeba koniecznie
82 Złej napierwsze początki żądze wykorzenić,
83 A dziełem pracowitszym pieszczotę odmienić.
84
85 Nie umie syn szlachecki na koń wsieść i w łowy
86 Na dziki zwierz z oszczepem jachać niegotowy,
87 Lepiej kufla świadomy albo kart pisanych,
88 Każesz li dać, i kostek, prawem zakazanych.
89
90 Więc ojciec krzywo przysiągł, wydarł sąsiadowi,
91 Gotując niegodnemu spadek potomkowi;
92 I przybywa-ć mu rzkmo, ale nie wiem czemu,
93 Zawżdy na czymści schodzi państwu niesporemu.
94
95