<kwestia>
<strofa>
- <wers_cd>Komisarza/</wers_cd>
+ <wers_cd>Komisarza</wers_cd>
Pana Milczka w jasyr<pr><slowo_obce>jasyr</slowo_obce> (z tur.) --- niewola.</pr> wziąłem.
</strofa>
</kwestia>
<naglowek_osoba>PAPKIN</naglowek_osoba>
-<kwestia><strofa>Daj go kaci! wielka sztuka!/</strofa></kwestia>
+<kwestia><strofa>Daj go kaci! wielka sztuka!</strofa></kwestia>
<naglowek_osoba>CZEŚNIK</naglowek_osoba>
Lecz i to człowiek małego baczenia,/
Który na zgubę rzeczypospolitej/
Podarki bierze, jakoby sam tylko/
- W cale miał zostać, kiedy wszytko zginie./<end id="e1188299578684"/>
+ W cale miał zostać, kiedy wszytko zginie.<end id="e1188299578684"/>/
Ale mnie czas do rady, bo dziś król chce posły/
Odprawować. Snąć widzę Aleksandra? Ten jest.
</strofa>
Bo aczci to podobno nie darmo rzeczono:/
»Krew nie woda«<pr><slowo_obce>Krew nie woda</slowo_obce> --- Kochanowski używa tu zwrotu przysłowiowego <wyroznienie>krew nie woda</wyroznienie> w niespotykanym już dziś znaczeniu: pokrewieństwo to czynnik doniosły.</pr>, lecz u mnie pospolitej rzeczy/
Powinowactwo więtsze. A tak, co się kolwiek/
- Wam wszytkim będzie zdało, toż i ja pochwalę/<end id="e1188302065574"/>
+ Wam wszytkim będzie zdało, toż i ja pochwalę<end id="e1188302065574"/>/
Syn mój w Grecyjej żony dostał, nie wiem jako<pr><slowo_obce>nie wiem jako</slowo_obce> --- z woli bogów czy przez porwanie.</pr>;/
Tej się upominają od Greków posłowie./
Wydać abo nie wydać; w tym rozmysłu trzeba"./
Medeą z domu wykraść od przyjaciół naszych,/
A mnie zaś ich fortelu takimże fortelem/
Oddać się nie godziło?/
- Jeślim co tedy winien, toż i oni winni./<end id="e1188302269476"/>
+ Jeślim co tedy winien, toż i oni winni.<end id="e1188302269476"/>/
Chcą li nagrody, niech ją sami pierwej czynią,/
Jako ci, którzy krzywdę naprzód uczynili./
A tam, ojcze, nie tylko żonę moje, ale/
Umykać rogów trzeba, bo wonczas już próżno/
Miotać się, kiedy jarzmo na szyję założą./
Sprawiedliwości proszą, a grożą nam wojną:/
- Daj, chcesz li, alboć wydrę, taka to jest prosto. <pr>taka to jest prosto --- taka to jest ich sprawiedliwość</pr>/
+ Daj, chcesz li, alboć wydrę, taka to jest prosto<pr><slowo_obce>taka to jest prosto</slowo_obce> --- taka to jest ich sprawiedliwość</pr>./
Wimenem sprawiedliwość, ale nie z swą hańbą:/
Kto ją na mnie wyciska, sowitej nagrody/
Ze mnie chce, i korzyści, i zelżenia mego./
A przykładem zaś swoim jako wielką liczbę/
Drugich przy sobie psują. <begin id="b1188303393624"/><motyw id="m1188303393624">Upadek, Żołnierz</motyw>Patrz, jakie orszaki/
Darmojadów za nimi, którzy ustawicznym/
- Próżnowaniem a zbytkiem jako wieprze tyją./<end id="e1188303298446"/>
+ Próżnowaniem a zbytkiem jako wieprze tyją.<end id="e1188303298446"/>/
Z tego stada, mniemacie, że się który przyda/
Do posługi ojczyzny? Jako ten we zbroi/
Wytrwa, któremu czasem i w jedwabiu ciężko?/
<kwestia>
<strofa>
O białoskrzydła<pr><slowo_obce>białoskrzydła</slowo_obce> --- neologizm poety na wzór greckiego <slowo_obce>leu-kopteros</slowo_obce>.</pr> morska pławaczko,/
- Wychowanico Idy <pr>Idy --- góra Ida pod Troją, gdzie rosły buki, z których zbudowano łódź Parysa</pr> wysokiej,/
+ Wychowanico Idy <pr>Idy --- góra Ida pod Troją, gdzie rosły buki, z których zbudowano łódź Parysa.</pr> wysokiej,/
Łodzi bukowa, któraś gładkiej/
Twarzy pasterza Pryjamczyka/
Mokrymi słonych wód ścieżkami<pr><slowo_obce>Mokrymi słonych wód ścieżkami</slowo_obce> --- przekładnia, zamiast: mokrymi ścieżkami słonych wód.</pr>/
Do przezroczystych Eurotowych/
Brodów<pr><slowo_obce>Eurotowych brodów</slowo_obce> --- żaglowiec Parysa zawinął do ujścia rzeki Eurotas w Lakonii na Peloponezie.</pr> nosiła!/
- Coś to zołwicom<pe><slowo_obce>zołwicom</slowo_obce> --- dziś: szwagierkom; chodzi o relację więzów rodzinnych sióstr Aleksandra w stosunku do Heleny jako jego żony</pe> za bratową,/
+ Coś to zołwicom<pe><slowo_obce>zołwicom</slowo_obce> --- dziś: szwagierkom; chodzi o relację więzów rodzinnych sióstr Aleksandra w stosunku do Heleny jako jego żony.</pe> za bratową,/
Córom szlachetnym Pryjamowym,/
Cnej Poliksenie i Kasandrze/
Wieszczej<pr>Cnej Poliksenie i Kasandrze wieszczej --- córkom Priama; występuje tu <slowo_obce>krzyżownik</slowo_obce>, układ krzyżowy <wyroznienie>abba</wyroznienie>: przymiotnik raz poprzedza, drugi raz następuje po rzeczowniku.</pr>, przyniosła?/
<rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/">
<rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Kochanowski/Pieśń_świętojańska_o_sobótce">
<dc:creator xml:lang="pl">Kochanowski, Jan</dc:creator>
-<dc:title xml:lang="pl">Pieśń świętojańska o sobótce</dc:title>
+<dc:title xml:lang="pl">Pieśń świętojańska o Sobótce</dc:title>
<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Sekuła, Aleksandra</dc:contributor.editor>
<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Krzyżanowski, Julian</dc:contributor.editor>
<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Otwinowska, Barbara</dc:contributor.editor>
<autor_utworu>Jan Kochanowski</autor_utworu>
-<nazwa_utworu>Pieśń świętojańska o sobótce</nazwa_utworu>
+<nazwa_utworu>Pieśń świętojańska o Sobótce</nazwa_utworu>
<extra><!--</elementy_poczatkowe>--></extra>
<strofa>Więc ojciec krzywo przysiągł, wydarł sąsiadowi,/
Gotując niegodnemu spadek potomkowi;/
-I przybywa-ć mu rzkmo, ale nie wiem czemu,
+I przybywa-ć mu rzkmo, ale nie wiem czemu,/
Zawżdy na czymści schodzi państwu niesporemu<pr><slowo_obce>Zawżdy na czymści schodzi</slowo_obce> --- zawsze czegoś brak w majątku, w którym się nie darzy.</pr>.<end id="e1188386280432"/></strofa>
</liryka_l></utwor>
<strofa><begin id="b1188557863318"/><motyw id="m1188557863318">Zaświaty, Poeta</motyw>Gdzie te wrota nieszczęsne, którymi przed laty/
-Puszczał się w ziemię Orfeus szukając swej straty?<pr><slowo_obce>Puszczał się w ziemię...</slowo_obce> --- Zstępował pod ziemię. Aluzja do mitu o wędrówce Orfeusza do krainy zmarłych, królestwa Plutona w ślad za zmarłą żoną.</pr>/
+Puszczał się w ziemię Orfeus szukając swej straty<pr><slowo_obce>Puszczał się w ziemię...</slowo_obce> --- zstępował pod ziemię. Aluzja do mitu o wędrówce Orfeusza do krainy zmarłych, królestwa Plutona w ślad za zmarłą żoną.</pr>?/
Żebych ja też tąż ścieżką swej namilszej córy/
Poszedł szukać i on bród<pe><slowo_obce>on bród</slowo_obce> --- ten bród (płytkie miejsce na rzece, umożliwiające przeprawę na drugi brzeg).</pe> mógł przebyć, przez który/
Srogi jakiś przewoźnik<pr><slowo_obce>Srogi... przewoźnik</slowo_obce> --- Charon.</pr> wozi blade cienie/
<utwor><rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/">
<rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Kochanowski/Treny/Tren_VIII">
<dc:creator xml:lang="pl">Kochanowski, Jan</dc:creator>
-<dc:title xml:lang="pl">Tren VIII (My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje...)</dc:title>
+<dc:title xml:lang="pl">Tren XVIII (My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje...)</dc:title>
<dc:relation.isPartOf xml:lang="pl">http://www.wolnelektury.pl/lektura/treny</dc:relation.isPartOf>
<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Sekuła, Aleksandra</dc:contributor.editor>
<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Krzyżanowski, Julian</dc:contributor.editor>
<strofa><begin id="b1194349880996"/><motyw id="m1194349880996">Małżeństwo</motyw><wers_akap>,,A ponieważ dostałeś, coś tak drogo cenił,</wers_akap>/
-Winszuję<pe>Gratuluję.</pe>, panie Pietrze<pe>Piotrze.</pe>, żeś się już ożenił”./
+Winszuję<pe><slowo_obce>Winszuję</slowo_obce> --- gratuluję.</pe>, panie Pietrze, żeś się już ożenił”./
,,Bóg zapłać”. ,,Cóż to znaczy? Ozięble dziękujesz,/
-Alboż<pe>Czy.</pe> to szczęścia swego jeszcze nie pojmujesz?/
-Czyliż<pe>Czy.</pe> się już sprzykrzyły małżeńskie ogniwa?”/
+Alboż to szczęścia swego jeszcze nie pojmujesz?/
+Czyliż się już sprzykrzyły małżeńskie ogniwa?”/
,,Nie ze wszystkim, luboć to zazwyczaj tak bywa,/
Pierwsze czasy cukrowe”. ,,Toś pewnie w goryczy?”/
,,Jeszczeć!” <begin id="b1202427482262"/><motyw id="m1202427482262">Kobieta, Władza</motyw>,,Bracie, trzymaj więc, coś dostał w zdobyczy!/
-Trzymaj skromnie, cierpliwie, a milcz tak jak drudzy<pe>Inni.</pe>,/
+Trzymaj skromnie, cierpliwie, a milcz tak jak drudzy,/
Co to swoich małżonek uniżeni słudzy,/
Z tytułu ichmościowie, dla oka dobrani,/
-A jejmość tylko w domu rządczyna<pe>Sprawująca władzę.</pe> i pani.<end id="e1202427482262"/>/
+A jejmość tylko w domu rządczyna i pani.<end id="e1202427482262"/>/
Pewnie może i twoja?”<end id="e1194349880996"/> <begin id="b1194350046313"/><motyw id="m1194350046313">Miasto, Żona</motyw>,,Ma talenta śliczne:/
Wziąłem po niej w posagu cztery wsie dziedziczne,/
Piękna, grzeczna, rozumna”. ,,Tym lepiej”. ,,Tym gorzej./
Wszystko to na złe wyszło i zgubi mnie wsporzej<pr><slowo_obce>wsporzej</slowo_obce> --- szybciej.</pr>;/
Piękność, talent wielkie są zaszczyty<pr><slowo_obce>zaszczyt</slowo_obce> --- tu: zaleta.</pr> niewieście,/
Cóż po tym, kiedy była wychowana w mieście”./
-,,Alboż<pe>A czy.</pe> to miasto psuje?” ,,A któż<pe>Kto.</pe> wątpić może?/
+,,Alboż to miasto psuje?” ,,A któż wątpić może?/
Bogdaj to żonka ze wsi!” ,,A z miasta?” ,,Broń Boże!<end id="e1194350046313"/>/
<wers_akap>Źlem tuszył<pr><slowo_obce>tuszyć</slowo_obce> --- mniemać, sądzić.</pr>, skorom moją pierwszy raz obaczył,</wers_akap>/
Ale żem to, co postrzegł, na dobre tłumaczył,/
Co zima jednak miasto stołeczne odwiedzi./
Punkt trzeci: będzie miała swój ekwipaż własny./
Punkt czwarty: dom się najmie wygodny, nieciasny,/
-To jest apartamenta<pe>Miejsce.</pe> paradne<pe>Odpowiednie.</pe> dla gości,/
+To jest apartamenta paradne<pe><slowo_obce>apartamenta paradne</slowo_obce> --- odpowiednie miejsca.</pe> dla gości,/
Jeden z tyłu dla męża, z przodu dla jejmości./
-Punkt piąty: a broń Boże! --- Zląkłem się<pe>Przestraszyłem się.</pe>. A czego?/
+Punkt piąty: a broń Boże! --- Zląkłem się. A czego?/
<begin id="b1194350130736"/><motyw id="m1194350130736">Małżeństwo</motyw>»Trafia się --- rzekli krewni --- że z zdania wspólnego/
Albo się węzeł przerwie, albo się rozłączy!«/
»Jaki węzeł?« »Małżeński«. Rzekłem: »Ten śmierć kończy«./
Daliż<pe><slowo_obce>Daliż</slowo_obce> --- dalejże.</pe> ja po resory. Szczęściem kasztelanic,/
Co karetę angielską sprowadził z zagranic,/
Zgrał się co do szeląga. Kupiłem. Czas siadać./
-Jejmość słaba. Więc podróż musiemy<pe>Musimy.</pe> odkładać./
+Jejmość słaba. Więc podróż musiemy odkładać./
Zdrowsza jejmość. Zajeżdża angielska karéta./
Siada jejmość, a przy niej suczka faworyta./
Kładą skrzynki, skrzyneczki, woreczki i paczki,/
<extra><!--</tekst_glowny>--></extra>
-</liryka_l></utwor>
+</liryka_l></utwor>
\ No newline at end of file
<autor_utworu>Bolesław Leśmian</autor_utworu>
-<nazwa_utworu>Urszula Kochanowska<pe>Urszula Kochanowska (zm. 1578) – córka Jana Kochanowskiego i Doroty Podlodowskiej. Zmarła w dzieciństwie, po jej śmierci ojciec-poeta napisał cykl XIX Trenów. Cykl traktuje o skandalu egzystencjalnym, jaki wywołuje śmierć --- szczególnie tak nieoczekiwana i nieuzasadniona jak przedwczesna śmierć dziecka. W popularnej lekturze Treny odczytywane są jako wyraz żalu ojca po śmierci dziecka.</pe></nazwa_utworu>
+<nazwa_utworu>Urszula Kochanowska<pe>Urszula Kochanowska (zm. 1578) --- córka Jana Kochanowskiego i Doroty Podlodowskiej. Zmarła w dzieciństwie, po jej śmierci ojciec--poeta napisał cykl XIX Trenów. Cykl traktuje o skandalu egzystencjalnym, jaki wywołuje śmierć --- szczególnie tak nieoczekiwana i nieuzasadniona jak przedwczesna śmierć dziecka. W popularnej lekturze Treny odczytywane są jako wyraz żalu ojca po śmierci dziecka.</pe></nazwa_utworu>
<extra><!--</elementy_poczatkowe>--></extra>
<strofa><begin id="b1199877660211"/><motyw id="m1199877660211">Bóg, Dziecko, Śmierć, Zaświaty</motyw>Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie,/
-Bóg długo patrzał<pe>Patrzył.</pe> na mnie i głaskał po głowie.</strofa>
+Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie.</strofa>
-<strofa>--- ,,Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz<pe>Wyglądasz.</pe>, jak żywa.../
-Zrobię dla cię<pe>Ciebie.</pe>, co zechcesz, byś była szczęśliwa”.</strofa>
+<strofa>--- ,,Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz<pe><slowo_obce>Poglądasz</slowo_obce> --- wyglądasz.</pe>, jak żywa.../
+Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa”.</strofa>
<strofa>--- ,,Zrób tak, Boże --- szepnęłam --- by w nieb Twoich krasie/
-Wszystko było tak samo, jak tam --- w Czarnolasie!<pe>Czarnolas-wieś w województwie mazowieckim, gdzie żył i tworzył poeta Jan Kochanowski.</pe>” ---</strofa>
+Wszystko było tak samo, jak tam --- w Czarnolasie!<pe>Czarnolas --- wieś w województwie mazowieckim, gdzie żył i tworzył poeta Jan Kochanowski.</pe>” ---</strofa>
<strofa>I umilkłam zlękniona i oczy unoszę,/
By zbadać, czy się gniewa, że Go o to proszę?</strofa>
<strofa>Uśmiechnął się i skinął --- i wnet z Bożej łaski/
-<begin id="b1199877918379"/><motyw id="m1199877918379">Dom</motyw>Powstał dom kubek w kubek<pe>Identyczny.</pe>, jak nasz --- Czarnolaski.</strofa>
+<begin id="b1199877918379"/><motyw id="m1199877918379">Dom</motyw>Powstał dom kubek w kubek, jak nasz --- Czarnolaski.</strofa>
<strofa>I sprzęty i donice rozkwitłego ziela/
Tak podobne, aż oczom straszno od wesela!</strofa>
A ja gryzę i chłonę twoich zębów ślady,/
Zębów, które niezwłocznie odsłaniasz ze śmiechem.<end id="e1200054324347"/></strofa>
-<sekcja_swiatlo/>
+
<sekcja_swiatlo/>
<strofa>**********</strofa>
<sekcja_swiatlo/>
Ileż w dłoniach twych pieczy, miłości i cudu!/
Kocham je, kocham za to, że piękne, że twoje.</strofa>
-<sekcja_swiatlo/>
+
<sekcja_swiatlo/>
<strofa>**********</strofa>
<sekcja_swiatlo/>
A nóg twych rozemknione pieszczotami palce/
Jakże drogie mym ustom i jakże niezbędne!<end id="e1200054911748"/></strofa>
-<sekcja_swiatlo/>
+
<sekcja_swiatlo/>
<strofa>**********</strofa>
<sekcja_swiatlo/>
Zadaję ciemną nocą tłumione pytania./
Odpowiadasz bezładnie --- ja słucham z uśmiechem.</strofa>
-<sekcja_swiatlo/>
+
<sekcja_swiatlo/>
<strofa>**********</strofa>
<sekcja_swiatlo/>
<dzielo_nadrzedne>Ballady i romanse</dzielo_nadrzedne>
-<nazwa_utworu><begin id="b1189064257681"/><motyw id="m1189064257681">Mąż, Morderstwo, Zbrodniarz, Żona</motyw>Lilje<pr>Wiadomość o <tytul_dziela>Liljach</tytul_dziela>, jako niedokończonej jeszcze balladzie, mamy w liście z Kowna z dnia 8 kwietnia 1820 r. <tytul_dziela>Lilje</tytul_dziela> są arcydziełem wśród ballad Mickiewicza. Krótki motyw ludowy rozwinął poeta wspaniale. Pierwsza zwrotka pieśni ludowej brzmi: ,,Stała się nam nowina, Pani pana zabiła, / W ogródku go schowała, Ruty na nim posiała, / Rośnij rutko wysoko, Jak pan leży głęboko".</pr></nazwa_utworu>
+<nazwa_utworu>Lilje<pr>Wiadomość o <tytul_dziela>Liljach</tytul_dziela>, jako niedokończonej jeszcze balladzie, mamy w liście z Kowna z dnia 8 kwietnia 1820 r. <tytul_dziela>Lilje</tytul_dziela> są arcydziełem wśród ballad Mickiewicza. Krótki motyw ludowy rozwinął poeta wspaniale. Pierwsza zwrotka pieśni ludowej brzmi: ,,Stała się nam nowina, Pani pana zabiła, / W ogródku go schowała, Ruty na nim posiała, / Rośnij rutko wysoko, Jak pan leży głęboko".</pr></nazwa_utworu>
<nota><akap>(z pieśni gminnej)</akap></nota>
-<strofa><wers_akap><begin id="b1220610816456"/><motyw id="m1220610816456">Kwiaty</motyw>Zbrodnia to niesłychana,</wers_akap>/
+<strofa><begin id="b1189064257681"/><motyw id="m1189064257681">Mąż, Morderstwo, Zbrodniarz, Żona</motyw><begin id="b1220610816456"/><motyw id="m1220610816456">Kwiaty</motyw><wers_akap>Zbrodnia to niesłychana,</wers_akap>/
Pani zabija pana./
Zabiwszy grzebie w gaju,/
Na łączce przy ruczaju,/
Ach! dosyć, dosyć strachu,/
Nie siedzieć mnie w tym gmachu,/
Nie dla mnie świat i szczęście,/
-Nie dla mnie już zamęście!"
+Nie dla mnie już zamęście!"/
<begin id="b1189064396033"/><motyw id="m1189064396033">Zbrodnia, Kara, Śmierć</motyw><wers_akap>,,Córko --- rzecze jej stary ---</wers_akap>/
Nie masz zbrodni bez kary,/
Lecz jeśli szczera skrucha,/
<autor_utworu>Adam Mickiewicz</autor_utworu>
-<nazwa_utworu><begin id="b1189071545288"/><motyw id="m1189071545288">Kochanek romantyczny, Miłość romantyczna</motyw>Do M***<pr><slowo_obce>Do M***</slowo_obce> --- Do Maryli Puttkamerowej.</pr></nazwa_utworu>
+<nazwa_utworu>Do M***<pr><slowo_obce>Do M***</slowo_obce> --- Do Maryli Puttkamerowej.</pr></nazwa_utworu>
<nota><akap>Wiérsz napisany w roku 1822</akap></nota>
-<strofa>Precz z moich oczu!... posłucham od razu,/
+<strofa><begin id="b1189071545288"/><motyw id="m1189071545288">Kochanek romantyczny, Miłość romantyczna</motyw>Precz z moich oczu!... posłucham od razu,/
Precz z mego serca!... i serce posłucha,/
Precz z méj pamięci!... Nie! tego rozkazu/
Moja i twoja pamięć nie posłucha.</strofa>
<akap>Na schodach stanęła stara Agata, a za nią, w ulicy, widać było gromadkę mieszczanek i mieszczan.</akap>
-<akap_dialog>--- Tu zeszły, tu zeszły na pewno --- ozwały się głosy na górze --- musiały się zabłąkać w podziemiach; nie schodźta<pe>gw.</pe>, Agato, bo was jeszcze jakie licho zadusi!</akap_dialog>
+<akap_dialog>--- Tu zeszły, tu zeszły na pewno --- ozwały się głosy na górze --- musiały się zabłąkać w podziemiach; nie schodźta, Agato, bo was jeszcze jakie licho zadusi!</akap_dialog>
<akap>Ale Agata, poczciwa stara służąca, już schodziła do lochu --- i oto zaledwie zeszła na dół, zabrzmiał jej okrzyk, okropną trwogą wezbrany, i głucha, posępna cisza zaległa znowu piwnicę.</akap>
<kwestia>
<strofa>Nieraz o świcie już go tam widziano/
Łzami poranną mnożącego rosę,/
- A chmury - swego oblicza chmurami,/
+ A chmury --- swego oblicza chmurami,/
Aliści ledwo na najdalszym wschodzie/
Wesołe słońce sprzed łoża Aurory<pr><slowo_obce>Aurora</slowo_obce> --- jutrzenka.</pr>/
Zaczęło ściągać cienistą kotarę,/
<naglowek_osoba>BENWOLIO</naglowek_osoba>
<kwestia>
- <strofa>Najpraktyczniejszą - życie w zastaw kładę.</strofa>
+ <strofa>Najpraktyczniejszą --- życie w zastaw kładę.</strofa>
</kwestia>
<kwestia>
<strofa><wers_cd>Cicho! burdą jesteś.</wers_cd>/
Z tą porywczością doigrasz się waszmość./
- Zawsze mi musisz się sprzeciwiać! - Brawo,/
- Kochana młodzi! - Urwipołeć z waści!/
- Siedź cicho albo... Hola! Więcej światła! -/
- Ja cię uciszę. Patrz go! - Żwawo, chłopcy!</strofa>
+ Zawsze mi musisz się sprzeciwiać! --- Brawo,/
+ Kochana młodzi! --- Urwipołeć z waści!/
+ Siedź cicho albo... Hola! Więcej światła! ---/
+ Ja cię uciszę. Patrz go! --- Żwawo, chłopcy!</strofa>
</kwestia>
<naglowek_osoba>BENWOLIO</naglowek_osoba>
<kwestia>
<strofa><begin id="b1189499513046"/><motyw id="m1189499513046">Miłość</motyw>Pójdź! skrył się owdzie pomiędzy drzewami,/
- By się tam zbratał z tajemniczą nocą<pr><slowo_obce>z tajemniczą nocą</slowo_obce> --- w oryg.: <slowo_obce>humorous night</slowo_obce> --- wilgotna, czyli zmienna noc.</pr>---/
+ By się tam zbratał z tajemniczą nocą<pr><slowo_obce>z tajemniczą nocą</slowo_obce> --- w oryg.: <slowo_obce>humorous night</slowo_obce> --- wilgotna, czyli zmienna noc.</pr> ---/
Ślepym w miłości ciemność jest najmilsza.<end id="e1189499513046"/></strofa>
</kwestia>
Teraz usiądzie sobie pod jabłonką/
I będzie wzdychał, by jego kochanka/
Była owocem, który młode panny,/
- Kiedy są same - nazywają figą./
+ Kiedy są same --- nazywają figą./
Oby, Romeo, była, oby była
Taką otwartą figą, a ty chłopcze,/
Obyś był gruszką!<end id="e1191325220996"/> Dobranoc, Romeo!/
Chętnie bym o tym zapomniała, ale/
To coś wcisnęło się tak w moją pamięć/
Jak karygodny czyn w umysł grzesznika./
- Tybalt nie żyje - Romeo wygnany!/
+ Tybalt nie żyje --- Romeo wygnany!/
To jedno słowo: wygnany, zabiło/
Tysiąc Tybaltów. Śmierć Tybalta była/
Sama już przez się dostatecznym ciosem;/
Błąd twój pociąga z prawa śmierć za sobą:/
Książę, ujmując się jednak za tobą,/
Prawo życzliwie usuwa na stronę/
- I groźny wyraz: śmierć - w wygnanie zmienia,/
+ I groźny wyraz: śmierć --- w wygnanie zmienia,/
Łaska to, i ty tego nie uznajesz?</strofa>
</kwestia>
Starać się o mnie, nim mi się dał poznać?/
Proszę cię, matko, powiedz memu ojcu,/
Że jeszcze nie chcę iść za mąż, a gdybym/
- Koniecznie miała iść, to bym wolała
+ Koniecznie miała iść, to bym wolała/
Pójść za Romea, który, jak wiesz dobrze,/
Jest mi z całego serca nienawistny,/
Niż za Parysa. Ha! to mi nowina!</strofa>
Po opuszczeniu ziemi? Daj mi radę./
Niestety! Że też nieba mogą nękać/
Tak mdłą istotę jak ja! Nic nie mówisz?/
- <begin id="b1191410957646"/><motyw id="m1191410957646">Zdrada</motyw>Nie maszże żadnej pociechy, żadnego
+ <begin id="b1191410957646"/><motyw id="m1191410957646">Zdrada</motyw>Nie maszże żadnej pociechy, żadnego/
Na to lekarstwa?</strofa>
</kwestia>
Co mi na jutro może być potrzebne./
Pozwól, bym teraz sama pozostała,/
I niechaj Marta spędzi tę noc z tobą./
- Pewnam, że wszyscy macie dość roboty
+ Pewnam, że wszyscy macie dość roboty/
Przy tym tak nagłym obchodzie.</strofa>
</kwestia>
Śmierć zaślubiła twą oblubienicę./
Patrz, oto leży ten kwiat w jej uścisku./
Śmierć jest mym zięciem, śmierć jest mym dziedzicem./
- Umrę i wszystko jej oddam, bo wszystko
+ Umrę i wszystko jej oddam, bo wszystko/
Oddaje śmierci, kto oddaje ducha.<end id="e1191486500602"/></strofa>
</kwestia>
-<naglowek_czesc>Część pierwsza/
- Szklane domy</naglowek_czesc>
+<naglowek_czesc>Część pierwsza --- Szklane domy</naglowek_czesc>
-<naglowek_czesc>Część druga/
- Nawłoć</naglowek_czesc>
+<naglowek_czesc>Część druga --- Nawłoć</naglowek_czesc>
-<naglowek_czesc>Część trzecia/
- Wiatr od wschodu</naglowek_czesc>
+<naglowek_czesc>Część trzecia --- Wiatr od wschodu</naglowek_czesc>
<rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/">
<rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Kochanowski/Pie%C5%9Bni">
<dc:creator xml:lang="pl">Kochanowski, Jan</dc:creator>
-<dc:title xml:lang="pl">Pieśi</dc:title>
+<dc:title xml:lang="pl">Pieśni</dc:title>
<dc:relation.hasPart xml:lang="pl">http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/piesni-dedykacja</dc:relation.hasPart>
<dc:relation.hasPart xml:lang="pl">http://www.wolnelektury.pl/lektura/piesni-ksiegi-pierwsze</dc:relation.hasPart>
<dc:relation.hasPart xml:lang="pl">http://www.wolnelektury.pl/lektura/piesni-ksiegi-wtore</dc:relation.hasPart>