Updated books in repository.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_tren6.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12
13
14 Jan Kochanowski
15
16 Treny
17
18 Tren VI
19
20
21
22 Ucieszna moja śpiewaczko! Safo słowieńska!
23 Na którą nie tylko moja cząstka ziemieńska,
24 Ale i lutnia dziedzicznym prawem spaść miała!
25 Tęś nadzieję już po sobie okazowała,
26 Nowe piosnki sobie tworząc, nie zamykając
27 Ustek nigdy, ale cały dzień prześpiewając,
28 Jako więc lichy słowiczek w krzaku zielonym
29 Całą noc prześpiewa gardłkiem swym ucieszonym.
30 Prędkoś mi nazbyt umilkła! Nagle cię sroga
31 Śmierć spłoszyła, moja wdzięczna szczebiotko droga!
32 Nie nasyciłaś mych uszu swymi piosnkami,
33 I tę trochę teraz płacę sowicie łzami.
34 A tyś ani umierając śpiewać przestała,
35 Lecz matkę, ucałowawszy, takeś żegnała:
36 „Już ja tobie, moja matko, służyć nie będę
37 Ani za twym wdzięcznym stołem miejsca zasiędę;
38 Przyjdzie mi klucze położyć, samej precz jechać,
39 Domu rodziców swych miłych wiecznie zaniechać”.
40 To i czego żal ojcowski nie da serdeczny
41 Przypominać więcej, był jej głos ostateczny.
42 A matce, słysząc żegnanie tak żałościwe,
43 Dobre serce, że od żalu zostało żywe.
44
45