Updated books in repository.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_piesni1_XXI.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12
13
14 Jan Kochanowski
15
16 Pieśni, Księgi pierwsze
17
18 Pieśń XXI
19
20
21
22 Ty spisz, a ja sam na dworze
23 Jeszcze od wieczornej zorze
24 Cierpię nocne niepogody;
25 Użałuj się mojej szkody!
26
27 Słuchaj, jako bije w ściany
28 Z gwałtownym dżdżem grad zmieszany;
29 Ockni się, a przemów słowo,
30 Nieużyta białagłowo!
31
32 Nie na żadną kradzież godzę,
33 Chocia tak po nocy chodzę;
34 Wziąłbych przedsię, by co dano:
35 Łupiestwo czartu porwano.
36
37 Nigdziej miejsca mniej hardości
38 Nie najdziesz jako w miłości;
39 Gładkość wprawdzie sługi daje,
40 Ale dzierżą obyczaje.
41
42 Słuchasz? Czy mój głos nie może
43 Dolecieć na twoje łoże?
44 Słuchajcie wy, nocne cienie,
45 I nieumowne kamienie!
46
47 Do Amfijonowej lutnie
48 Spieszyły się lasy chutnie,
49 A niezwyczajne opoki
50 Ścisnęły się w mur szeroki.
51
52 Orfeowych stron słuchały
53 Srogie jędze i płakały,
54 Gdy, miłością utrapiony,
55 I pod ziemią szukał żony.
56
57 Jego pieśni żałościwe
58 Zjęły bogi nieżyczliwe;
59 I miał w ręku, co miłował,
60 By był, nędznik, lepiej chował.
61
62 Ale nie strzymał umowy,
63 Więc przyszedł o smutek nowy,
64 Bo źle się obejźrzał, ali
65 Czarci panią zaś porwali.
66
67 Czekać już, niebożę, było:
68 Ale gdy co komu miło,
69 Trudno wytrwać i czas mały:
70 Godzina tam jak rok cały.
71
72 A ja długo mam bić w strony?
73 Już u mnichów słyszę dzwony.
74 Dziwnosmy się pomieszali,
75 Jam nie spał, a ci już wstali.
76
77 Dobrą noc, jeśli kto słyszy,
78 A mój wieniec w tej złej ciszy
79 Niechaj wisi do świtania,
80 Świadek mego niewyspania.
81
82