Added --force option to importbooks command.
[wolnelektury.git] / books / 01 / sofokles_krol_edyp.xml
1 <?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
2 <utwor>
3   <dramat_wierszowany_l>
4
5 <rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/">
6 <rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Sofokles/Król_Edyp">
7 <dc:creator xml:lang="pl">Sofokles</dc:creator>
8 <dc:title xml:lang="pl">Król Edyp</dc:title>
9 <dc:contributor.editor xml:lang="pl">Sekuła, Aleksandra</dc:contributor.editor>
10 <dc:contributor.translator xml:lang="pl">Morawski, Kazimierz</dc:contributor.translator>
11 <dc:contributor.technical_editor xml:lang="pl">Gałecki, Dariusz</dc:contributor.technical_editor>
12 <dc:publisher xml:lang="pl">Fundacja Nowoczesna Polska</dc:publisher>
13 <dc:subject.period xml:lang="pl">Starożytność</dc:subject.period>
14 <dc:subject.type xml:lang="pl">Dramat</dc:subject.type>
15 <dc:subject.genre xml:lang="pl">Tragedia</dc:subject.genre>
16 <dc:description xml:lang="pl">Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.</dc:description>
17 <dc:identifier.url xml:lang="pl">http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/krol-edyp</dc:identifier.url>
18 <dc:source.URL xml:lang="pl">http://www.polona.pl/Content/3067</dc:source.URL>
19 <dc:source xml:lang="pl">Sofokles (496-406 a.C.), Król Edyp, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, wyd. 2, Kraków, 1947</dc:source>
20 <dc:rights xml:lang="pl">Domena publiczna - tłumacz Kazimierz Morawski zm. 1925</dc:rights>
21 <dc:date.pd xml:lang="pl">1925</dc:date.pd>
22 <dc:format xml:lang="pl">xml</dc:format>
23 <dc:type xml:lang="pl">text</dc:type>
24 <dc:type xml:lang="en">text</dc:type>
25 <dc:date xml:lang="pl">2007-08-31</dc:date>
26 <dc:audience xml:lang="pl">L</dc:audience>
27 <dc:language xml:lang="pl">pol</dc:language>
28 </rdf:Description>
29 </rdf:RDF>
30
31 <extra><!--<elementy_poczatkowe>--></extra>
32
33         <autor_utworu>Sofokles</autor_utworu>
34
35         <nazwa_utworu>Król Edyp</nazwa_utworu>
36                         
37         <lista_osob>
38                 <naglowek_listy>OSOBY DRAMATU</naglowek_listy>
39                 <lista_osoba>EDYP</lista_osoba>
40                 <lista_osoba>KAPŁAN</lista_osoba>
41                 <lista_osoba>KREON</lista_osoba>
42                 <lista_osoba>CHÓR TEBAN</lista_osoba>
43                 <lista_osoba>TYREZJASZ</lista_osoba>
44                 <lista_osoba>JOKASTA</lista_osoba>
45                 <lista_osoba>POSŁANIEC Z KORYNTU</lista_osoba>
46                 <lista_osoba>SŁUGA LAIOSA</lista_osoba>
47                 <lista_osoba>POSŁANIEC DOMOWY</lista_osoba>
48         </lista_osob>
49         
50 <extra><!--</elementy_poczatkowe>--></extra>
51
52 <extra><!--<tekst_glowny>--></extra>
53
54
55
56 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
57
58 <kwestia>       
59         <strofa>
60         O dzieci, Kadma<pr>Kadmos --- mąż Harmonii, uchodził za założyciela Kadmei, czyli Teb w Beocji.</pr> starego potomstwo,/
61         Czegoście na tych rozsiedli się progach,/
62         Trzymając w ręku te wiązki błagalne<pr>Wiązki błagalne z gałązek wawrzynu lub oliwek składali błagalnicy na ołtarzach bogów.</pr>?/
63         Czemuż nad miastem dym wonnych kadzideł/
64         Wznosi się razem z modlitwą i jękiem?/
65         Ja, że nie chciałbym przez usta posłańców/
66         O tym zasłyszeć, sam tutaj przybyłem,/
67         Ja, Edyp, sławą cieszący się ludzi./
68         --- Rzeknij więc, starcze, boś ty powołany/
69         Za innych mówić, co was tu zebrało,/
70         Strach czy cierpienie? Wyjaw to mężowi,/
71         Co chce wam ulżyć; bo byłby bez serca,/
72         Gdyby ten widok mu serca nie wzruszył.
73         </strofa>
74 </kwestia>
75
76
77 <naglowek_osoba>KAPŁAN</naglowek_osoba>
78
79 <kwestia>       
80         <strofa>
81         O Panie, który ziemicą tą władasz,/
82         Widzisz, jak garnie się wsze pokolenie/
83         Do twych ołtarzy; jedni, to pisklęta/
84         Długiego lotu niezdolne, a drugich/
85         Wiek już pogarbił; ja służę Zeusowi/
86         A tamci innym bogom; równe tłumy/
87         Siadły gdzie indziej, gdzie chramy Pallady<pe><slowo_obce>Pallas</slowo_obce> --- przydomek bogini Ateny.</pe>/
88         I tam, gdzie ołtarz Ismena<pr>Ismenus --- rzeka pod Tebami. Nad nią leżała świątynia Apollina --- Ismenion. Była ona siedzibą wróżbitów, którzy wróżyli z płomieni buchających na ołtarzu.</pr> popielny,/
89         <begin id="b1188992169418"/><motyw id="m1188992169418">Kara, Los, Przywódca, Śmierć</motyw>Bo miasto --- jak ty sam widzisz --- odmęty/
90         Złego zalały i lud bodaj głowę/
91         Wznosi wśród klęski i krwawej pożogi,/
92         Mrąc w ziemi kłosach i ziemi owocach,/
93         Mrąc w stadach bydła i niewiast porodach,/
94         Płonnych od kiedy bóg ogniem zionący<pr><slowo_obce>bóg ogniem zionący</slowo_obce> --- demon zarazy, dzierżący ognistą pochodnię, która mór szerzy.</pr>/
95         Zaciężył srogą nad miastem zarazą,/
96         By grody Kadma pustoszyć, a jękiem/
97         Czarne Hadesu wzbogacić ostępy./
98         Choć więc my ciebie nie równamy bogom,/
99         Ani te dzieci, siedliśmy w tych progach,/
100         Bo ciebie pierwszym mienimy wśród ludzi,/
101         Wśród ciosów życia i wśród nieba gromów./
102         Tyś bo przybywszy, gród stary Kadmosa/
103         Od strasznych ofiar dla Sfinksa<pe>Sfinks --- potwór z twarzą kobiety, ciałem lwa, skrzydłami orła i ogonem węża, który zatrzymywał podróżnych zdążających do Teb, zadając im podchwytliwie sformułowane pytanie, a gdy nie umieli na nie odpowiedzeć --- zabijał ich. Edyp odgadł zagadkę potwora (Co to za zwierzę, które rano chodzi na czterech nogach, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech? --- Człowiek, bo jako dziecko raczkuje, jako dorosły używa tylko kończyn dolnych, a na starość wspomaga się laską) i w ten sposób pokonał Sfinksa.</pe> wyzwolił,/
104         Nic od nas wprzódy się nie wywiedziawszy,/
105         Ni pouczony; nie, z ramienia bogów/
106         Dałeś nam życia ochłodę i ulgę./
107         A więc ku tobie, któryś nam najdroższym,/
108         Ślemy, Edypie, tę prośbę błagalną,/
109         Byś nas ratował, czy z bogów porady/
110         Znajdując leki, czy z ludzi natchnienia.<end id="e1188992169418"/>/
111         Bo przecież widzę, jako doświadczonych/
112         Rady najlepszym poprawy zadatkiem./
113         <begin id="b1188909841358"/><motyw id="m1188909841358">Państwo, Przywódca, Władza</motyw>Nuże więc, mężom ty przoduj, skrzep miasto,/
114         Nuże, rozważnie działaj, bo ta ziemia/
115         Zbawcą cię mieni za dawną gotowość./
116         Niechbyśmy rządów twych tak nie pomnieli,/
117         Iż po naprawie upadek nas zgrążył;/
118         Ale stanowczo wznieś gród ten ku szczęściu;/
119         Z ptakiem tu dobrej nastałeś ty wróżby/
120         I dziś dorównaj tej szczęsnej przeszłości./
121         Bo jeśli nadal zachowasz ster rządów,/
122         Piękniej ci mężom przewodzić, niż próżni./
123         Ni gród, ni okręt nic przecie nie waży,/
124         Jeśli nie stanie męża dla ich straży.<end id="e1188909841358"/>
125         </strofa>
126 </kwestia>
127
128
129 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
130
131 <kwestia>       
132         <strofa>
133         O biedna dziatwo! Nazbyt ja świadomy/
134         Próśb waszych celu; wiem, że wszystkie domy/
135         Gnębi choroba, lecz wśród zła powodzi/
136         Najgorsza nędza w mą osobę godzi./
137         Bo was jedynie własne brzemię dręczy,/
138         Gdy moja dusza za mnie, za was jęczy,/
139         Za miasto całe; ze snu się nie budzę/
140         Na wasze głosy; wiedzcie, że łzy ronię/
141         I częstem troski błąkaniem się trudzę,/
142         By co obmyśleć ku ludu obronie./
143         I uczyniłem, co dobrem się zdało,/
144         Syna Menojka<pr><slowo_obce>Syn Menojkosa</slowo_obce> --- Kreon, brat Jokasty.</pr>, a żony mej brata/
145         Do Apollina pytyjskich wyroczni<pr><slowo_obce>Do Apollina pytyjskich wyroczni</slowo_obce> --- do Delf. Miejsce wyroczni zwało się pierwotnie Pytho; stąd zwano Pythją starą kobietę, która tam wróżyła.</pr>/
146         Posłałem, aby Kreon się wywiedział,/
147         Co czyniąc, mówiąc, zbawiłbym to miasto./
148         A odmierzając dzień jego odejścia,/
149         Już spokój tracę, bo nad miarę czasu/
150         Zwykłą nie widać go w domu z powrotem./
151         Lecz skoro wróci --- to byłbym przewrotnym,/
152         Gdybym za głosem nie postąpił boga.
153         </strofa>
154 </kwestia>
155
156
157 <naglowek_osoba>KAPŁAN</naglowek_osoba>
158
159 <kwestia>       
160         <strofa>
161         Mówisz nam z duszy, a właśnie zwiastują/
162         Okrzyki ludzi Kreona przybycie...
163         </strofa>
164 </kwestia>
165
166
167 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
168
169 <kwestia>       
170         <strofa>
171         O Apollinie! Niechby on ze słowem/
172         Tak zbawczym przyszedł, jak wygląd ma jasny.
173         </strofa>
174 </kwestia>
175
176
177 <naglowek_osoba>KAPŁAN</naglowek_osoba>
178
179 <kwestia>       
180         <strofa>
181         Dobrą nowinę ja wróżę, bo czyżby/
182         Inaczej wieńczył swą głowę wawrzynem<pr>Wieniec z wawrzynu wkładano na głowę przy ofiarach lub kiedy przynoszono dobre wieści.</pr>?
183         </strofa>
184 </kwestia>
185
186
187 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
188
189 <kwestia>       
190         <strofa>
191         Wnet się dowiemy, już słyszeć nas może. ---/
192         O książę, krewny mi synu Menojka,/
193         Jakież przynosisz nam wieści od bóstwa!
194         </strofa>
195 </kwestia>
196
197
198 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
199
200 <kwestia>       
201         <strofa>
202         Dobre, bo mniemam, że i ciężkie sprawy/
203         Z dobrym obrotem szczęsnymi się stają.
204         </strofa>
205 </kwestia>
206
207
208 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
209
210 <kwestia>       
211         <strofa>
212         Jakież jest słowo? bo z tej oto mowy/
213         Strachu bym nie mógł wysnuć, ni otuchy.
214         </strofa>
215 </kwestia>
216
217
218 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
219
220 <kwestia>       
221         <strofa>
222         Czy chcesz, bym mówił od razu przed ludźmi,/
223         Lub wszedł do domu; na wszystko ja gotów.
224         </strofa>
225 </kwestia>
226
227
228 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
229
230 <kwestia>
231         <strofa>
232         Mów tu, wszem wobec; bo tamtych katusze/
233         Bardziej mnie dręczą, niż strach o mą duszę.
234         </strofa>
235 </kwestia>
236
237
238 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
239
240 <kwestia>
241         <strofa><begin id="b1188993079114"/><motyw id="m1188993079114">Bóg, Kara, Los, Zbrodnia, Zbrodniarz</motyw>
242         Niech więc wypowiem, co Bóg mi obwieścił. ---/
243         Febus<pr>Febus --- Apollo.</pr> rozkazał stanowczo, abyśmy/
244         Ziemi zakałę, co w kraju się gnieździ,/
245         Wyżęli i nie znosili jej dłużej.
246         </strofa>
247 </kwestia>
248
249
250 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
251
252 <kwestia><strofa>Jakim obrzędem? gdzież skryta ta zmora?</strofa></kwestia>
253
254
255 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
256
257 <kwestia>       
258         <strofa>
259         Wypędzić trzeba, lub mord innym mordem/
260         Okupić<pr><slowo_obce>mord innym mordem okupić</slowo_obce> --- mowa tu o tzw. zemście krwi, która żądała śmierci za śmierć, oka za oko, zęba za ząb.</pr>, krew ta ściąga na nas burze.
261         </strofa>
262 </kwestia>
263
264
265 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
266
267 <kwestia><strofa>Jakiegoż męża klęskę Bóg oznacza?</strofa></kwestia>
268
269
270 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
271
272 <kwestia>       
273         <strofa>
274         Rządził, o królu, niegdyś nad tą ziemią/
275         Laios, zanim tyś ujął ster rządu.
276         </strofa>
277 </kwestia>
278
279
280 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
281
282 <kwestia><strofa>Wiem to z posłuchu, bom męża nie zaznał.</strofa></kwestia>
283
284
285 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
286
287 <kwestia>
288         <strofa>
289         Tych więc, co jego zabili, rozkazał/
290         Bóg nam ukarać i pomścić stanowczo.<end id="e1188993079114"/>
291         </strofa>
292 </kwestia>
293
294
295 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
296
297 <kwestia>       
298         <strofa>
299         Ale gdzież oni? Gdzież znajdą się ślady/
300         Dawnej i wiekiem omszałej już zbrodni?
301         </strofa>
302 </kwestia>
303
304
305 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
306
307 <kwestia>       
308         <strofa>
309         W tej, mówił, ziemi; śledźmy a schwytamy./
310         Ujdzie bezkarnie to, co człek zaniecha.
311         </strofa>
312 </kwestia>
313
314
315 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
316
317 <kwestia>       
318         <strofa>
319         Czy w wnętrzu domu, czy też gdzie na polu,/
320         Czy na obczyźnie Laiosa zabito?
321         </strofa>
322 </kwestia>
323
324
325 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
326
327 <kwestia>       
328         <strofa>
329         Wyszedł on z kraju pielgrzymem i potem/
330         Już nie powrócił do swojej stolicy.
331         </strofa>
332 </kwestia>
333
334
335 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
336
337 <kwestia>       
338         <strofa>
339         A świadka albo towarzysza drogi/
340         Czyż niema, by się go można wypytać?
341         </strofa>
342 </kwestia>
343
344
345 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
346
347 <kwestia>       
348         <strofa>
349         Zginęli; jeden, który zbiegł z przestrachem,/
350         Krom<pe><slowo_obce>krom</slowo_obce> --- oprócz.</pe> jednej rzeczy nic nie wie stanowczo.
351         </strofa>
352 </kwestia>
353
354
355 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
356
357 <kwestia>       
358         <strofa>
359         Cóż to? rzecz jedna wiele odkryć może,/
360         Byleby czegoś mógł domysł się czepić.
361         </strofa>
362 </kwestia>
363
364
365 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
366
367 <kwestia>       
368         <strofa>
369         Mówił, że Laios nie z jednej padł ręki,/
370         Lecz że liczniejsi napadli go zbóje.
371         </strofa>
372 </kwestia>
373
374
375 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
376
377 <kwestia>
378         <strofa>        
379         Czyżby zbójowi, gdyby on pieniędzy/
380         Stąd nie był dostał, starczyło odwagi?
381         </strofa>
382 </kwestia>
383
384
385 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
386
387 <kwestia>
388         <strofa>
389         Wieść to głosiła, lecz po zgonie króla/
390         Nikt nie wystąpił, by pomścić tę zbrodnię.
391         </strofa>
392 </kwestia>
393
394
395 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
396
397 <kwestia>       
398         <strofa>
399         I cóż sprawiło, że po klęsce króla/
400         Prawdy wyświecić tutaj nie zdołano?
401         </strofa>
402 </kwestia>
403
404
405 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
406
407 <kwestia>
408         <strofa>
409         Sfinks ciemnowróży ku troskom chwilowym/
410         Od spraw tajemnych odciągnął uwagę.
411         </strofa>
412 </kwestia>
413
414
415 <naglowek_osoba><begin id="b1188910545146"/><motyw id="m1188910545146">Bóg, Grzech, Kara, Przywódca, Zbrodnia, Zbrodniarz</motyw>EDYP</naglowek_osoba>
416
417 <kwestia>
418         <strofa>
419         Więc od początku ja rzeczy ujawnię./
420         Bo słusznie Febus i ty równie słusznie/
421         Ku umarłemu zwróciliście troskę;/
422         Z wami ja wspólnie siły złączonymi/
423         Spłacę, dług bogu i dług naszej ziemi,/
424         A tym nie dalszym z pomocą ja idę,/
425         Lecz sam ze siebie tę zrzucę ohydę./
426         Bo ów morderca mógłby równie łacno/
427         Zbrodniczą dzisiaj na mnie podnieść rękę./
428         Zmarłemu służąc, usłużę więc sobie./
429         Nuże więc, dzieci, powstańcie z tych stopni/
430         Co prędzej wiązki podniósłszy błagalne<pr><slowo_obce>wiązki podniósłszy błagalne</slowo_obce> --- po szczęśliwym wysłuchaniu modłów usuwali błagalnicy wiązki z ołtarzy.</pr>./
431         I niech kto inny lud na wiec tak zbierze,/
432         Iżby gotowym mnie wiedział; a z woli/
433         Bogów los szczęścia spłynie lub niedoli.<end id="e1188910545146"/>
434         </strofa>
435 </kwestia>
436
437
438 <naglowek_osoba>KAPŁAN</naglowek_osoba>
439
440 <kwestia>       
441         <strofa>
442         Powstańmy, dziatwo; przecież nas tu wiodły/
443         Te właśnie cele, które on obwieszcza./
444         A niechby Febus, co przesłał te rady,/
445         Jak zbawca z ciężkiej nas wywiódł zagłady.
446         </strofa>
447 </kwestia>
448
449
450 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
451
452 <kwestia>       
453         <strofa>
454         Zeusa wieści ty słodka, jakież w dostojne Teb progi/
455         <wers_wciety>Z Delf grodu, co się złotem lśni<pr><slowo_obce>Z Delf grodu, co się złotem lśni</slowo_obce> --- Delfy sławne były ze skarbów ofiarowanych Apollinowi.</pr>,</wers_wciety>/
456         <wers_wciety typ="2">Wici niesiesz mi?</wers_wciety>/
457         Duch się wytęża, a kłębią się myśli od grozy i trwogi./
458         <wers_wciety>Delicki władco, o Peanie<pr><slowo_obce>Delicki władco, o Peanie</slowo_obce> --- Apollo urodzić się miał na wyspie Delos, a zwą go także Peanem (Paian), co oznacza boga niosącego pomoc i zbawienie.</pr>,</wers_wciety>/
459         <wers_wciety>Drżę ja, czy nowy trud nastanie,</wers_wciety>/
460         Czy dawne trudy w czasów odnowisz kolei?/
461         Głosie niebiański, ty przemów, ty dziecię złotej nadziei!
462         </strofa>
463         
464         <strofa>
465         Naprzód niechaj mnie Zeusa córa, odwieczna Pallada/
466         <wers_wciety>I Artemida wspomoże,</wers_wciety>/
467         Która strzeże tej ziemi i tron okrężny zasiada/
468         <wers_wciety typ="2">Na Teb agorze.</wers_wciety>/
469         <wers_wciety typ="2">Przyjdź i Febie<pr>Pallada (Atena), Artemis i Feb (Apollo) byli trzema bóstwami opiekuńczymi miasta Teb.</pr> w dal godzący,</wers_wciety>/
470         <wers_wciety typ="2">Stańcie troje jak obrońcy.</wers_wciety>/
471         Jeśli już dawniej wy grozę ciążącą na mieście/
472         Precz stąd wyżęli, przybądźcie i teraz i pomoc mi nieście.
473         </strofa>
474         
475         <strofa><begin id="b1188910715140"/><motyw id="m1188910715140">Bóg, Kara, Miasto, Naród, Państwo, Śmierć</motyw>
476         Zło mnie bezbrzeżne dotknęło. O biada!/
477         <wers_wciety typ="2">Naród wśród moru upada</wers_wciety>/
478         <wers_wciety typ="2">I myśli zbrakło już mieczy</wers_wciety>/
479         <wers_wciety typ="2">Ku obronie i odsieczy,</wers_wciety>/
480         Pola kłosem się nie skłonią,/
481         Matki w połogach mrą lub płody ronią./
482         Jak lotne ptaki, wartkie błyskawice,/
483         Mkną ludzie cwałem w Hadesu ciemnice.
484         </strofa>
485         
486         <strofa>
487         <wers_wciety>Nad miastem zawisła głusza</wers_wciety>/
488         <wers_wciety>I stosy trupów po ulicach leżą,</wers_wciety>/
489         <wers_wciety typ="2">A śmierć i dżumę szerzą;</wers_wciety>/
490         <wers_wciety>Nikt ich nie płacze, nie rusza.</wers_wciety>/
491         Żony i matki z posrebrzonym włosem/
492         <wers_wciety>Żałobnym zawodzą głosem.</wers_wciety>/
493         Skarga wszechludu zabłysła wśród nocy,/
494         O Zeusa złota córo, udziel nam pomocy!
495         </strofa>
496         
497         <strofa>
498         <wers_wciety>Przybądź chyżo --- oto wróg,</wers_wciety>/
499         <wers_wciety>Choć mu nie lśni mieczem dłoń,</wers_wciety>/
500         Z krzykiem wtargnął w miasta próg./
501         <wers_wciety>Wyprzyj go na morską toń</wers_wciety>/
502         Lub pędź w niegościnną dal,/
503         <wers_wciety>W głębie trackich fal</wers_wciety>
504         </strofa>
505         
506         <strofa>
507         <wers_wciety>Choć oszczędzi ciemna noc,</wers_wciety>/
508         <wers_wciety>To dzień wtóry zgnębi dom,</wers_wciety>/
509         <wers_wciety>Ty, co grzmotów dzierżysz moc,</wers_wciety>/
510         <wers_wciety typ="2">Zeusie, ciśnij grom!</wers_wciety>
511         </strofa>
512         
513         <strofa>
514         <wers_wciety>Z twego łuku złotych strun,</wers_wciety>/
515         <wers_wciety>Puść, Apollo, krocie strzał,</wers_wciety>/
516         <wers_wciety>Artemis, spuść żary łun,</wers_wciety>/
517         <wers_wciety>Z którymi mkniesz wśród Lykii skał<pr><slowo_obce>wśród Lykii skał</slowo_obce> --- Apollina i siostrę jego Artemidę czczono także w Lykii --- w Azji Mniejszej. Artemida i nimfy z jej orszaku przebiegały z żarzącymi się pochodniami w ręku dzikie ostępy gór i lasów.</pr>.</wers_wciety>/
518         <wers_wciety>Ciebie wzywam, złotosploty<pr><slowo_obce>złotosploty</slowo_obce> --- Bakchus o bujnym włosie, spiętym złocistą przepaską, urodził się rzekomo w Tebach. Wśród blasku pochodni harcował on w otoczeniu szalejących Menad, dziewic mu oddanych, po pobliskich górach.</pr></wers_wciety>,/
519         <wers_wciety typ="2">Boś tej ziemi syn,</wers_wciety>/
520         <wers_wciety>Niechaj zaznam twej ochoty,</wers_wciety>/
521         <wers_wciety typ="2">Ty, coś panem win!</wers_wciety>/
522         <wers_wciety typ="2">O Bakchusie, pośród gór</wers_wciety>/
523         <wers_wciety>Pląsasz w Menad gronie,</wers_wciety>/
524         <wers_wciety typ="2">W Boga klęsk<pr><slowo_obce>Bóg klęsk</slowo_obce> --- Ares, który tu występuje jako bóstwo dżumy.</pr>, co niesie mór,</wers_wciety>/
525         <wers_wciety>Żagwią mieć, co płonie!</wers_wciety><end id="e1188910715140"/>
526         </strofa>
527 </kwestia>
528
529
530 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
531
532 <kwestia>
533         <strofa>
534         Prosisz, a prosząc mógłbyś znaleźć ulgę,/
535         Siłę i z kaźni srogich wyzwolenie,/
536         Jeśli słów moich posłuchasz powolnie,/
537         Które ja, obcy zupełnie tej wieści/
538         I obcy --- sprawie, wypowiem. Toć sam bym/
539         Nie wiele zbadał bez wszelkiej wskazówki./
540         <begin id="b1188995468015"/><motyw id="m1188995468015">Przywódca, Sprawiedliwość</motyw>Teraz, żem świeżym tej gminy jest członkiem,/
541         Do was się zwracam z następną przemową:/
542         Kto z was by wiedział, z czyjej zginął ręki/
543         Śmiercią ugodzon Laios Labdakida<pr>Laios Labdakida --- Agenor, król Fenicji, miał syna Kadmosa, który założył Teby. Kadmosa synem był Polydoros; ten zrodził Labdakosa, a Labdakos Laiosa, którego synem był Edyp.</pr>,/
544         Niech ten mi wszystko wypowie otwarcie./
545         Gdyby zaś bał się sam siebie oskarżać./
546         Niech wie, że żadnej srogości nie dozna/
547         Nad to, że cało tę ziemię opuści./
548         A jeśli w obcej by ziemi kto wiedział/
549         Sprawcę, niech mówi, otrzyma nagrodę/
550         I nadto sobie na wdzięczność zasłuży./
551         <begin id="b1188995672751"/><motyw id="m1188995672751">Los</motyw>Lecz jeśli milczeć będziecie, kryć prawdę,/
552         To o przyjaciół się trwożąc, to siebie,/
553         Tedy usłyszcie, co wtedy zarządzę./
554         Niechajby taki człowiek w naszej ziemi,/
555         Nad którą władzę ja dzierżę i trony,/
556         Ani nie postał, ni mówił z innymi,/
557         Ni do czci bogów nie był dopuszczony,/
558         Ni do żadnego wspólnictwa w ofierze./
559         Zawrzyjcie przed nim podwoi ościeże,/
560         W żadnym on domu niech nigdy nie spocznie,/
561         Bo tego chciały pytyjskie wyrocznie./
562         Ja więc i Bogu i zbrodni ofierze/
563         Ślubuję taką służbę i przymierze./
564         I tak złoczyńcy klnę, aby on w życiu,/
565         Czy ma wspólników, czyli sam w ukryciu,/
566         Nędzy, pogardy doświadczył i sromu./
567         I zaklnę dalej, że gdyby osiadły/
568         Z moją się wiedzą w mym odnalazł domu,/
569         Aby te klątwy na mą głowę spadły./
570         A was zaklinam, abyście to wszystko/
571         Czynili dla mnie, boga i tej ziemi/
572         Od zbóż i bogów tak osieroconej.<end id="e1188995672751"/>/
573         <begin id="b1188995755060"/><motyw id="m1188995755060">Obowiązek, Rodzina</motyw>Bo choćby boga głos nie nakazywał,/
574         Nie trzeba było popuścić bezkarnie/
575         Śmierci przedniego człowieka i króla/
576         Lecz rzecz wyśledzić. Że ja teraz dzierżę/
577         Rządy te, które on niegdyś sprawował,/
578         Łoże i wspólną z nim dzielę niewiastę;/
579         Że moje dzieci byłyby rodzeństwem/
580         Jego potomstwa, gdyby on ojcostwem/
581         Mógł się był cieszyć; że grom weń ugodził,/
582         Przeto ja jakby za własnym rodzicem/
583         Wystąpię za nim, wszystkiego dokonam,/
584         Aby przychwytać tego, co uśmiercił/
585         Syna Labdaka, wnuka Polydora,/
586         Któremu Kadmus i Agenor przodkiem.<end id="e1188995755060"/>/
587         A tym, co działać omieszkają, bogi/
588         Niech ani z ziemi nie dopuszczą płodów,/
589         Ni dziatek z niewiast; niech oni marnieją/
590         Wśród tej zarazy, lub gorszym dopustem./
591         Was za to, którzy powolni mym słowom,/
592         Wspólnictwo Diki<pr>Dike --- bogini sprawiedliwości.</pr> niech skrzepi łaskawie/
593         I bogi w każdej niech poprą was sprawie.<end id="e1188995468015"/>
594         </strofa>
595 </kwestia>
596
597
598 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
599
600 <kwestia>
601         <strofa>
602         Jak mnie zakląłeś, tak powiem ci, książę./
603         Ni ja zabiłem, ni wytknąć bym umiał/
604         Tego mordercy; ten, co drogi wskazał,/
605         Febus, sam jeden odkryłby złoczyńcę.
606         </strofa>
607 </kwestia>
608
609
610 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
611
612 <kwestia>       
613         <strofa>
614         Słusznie to rzekłeś. Ale wymóc z bogów,/
615         Czego nie zechcą, nie zdoła śmiertelny.
616         </strofa>
617 </kwestia>
618
619
620 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
621
622 <kwestia><strofa>Lecz drugie wyjście śmiałbym ci polecić.</strofa></kwestia>
623
624
625 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
626
627 <kwestia><strofa>Mów i o trzecim, jeżeli ci świta.</strofa></kwestia>
628
629
630 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
631
632 <kwestia>       
633         <strofa>
634         Mistrzowi wiedzy najbliżej dorówna/
635         Tyrezjasz<pe>Tyrezjasz (Teiresias; od <slowo_obce>teirea</slowo_obce>: dziwy) --- imię to dosłownie znaczy: tłumacz znaków i dziwów, nosił je słynny ślepy wróżbita tebański.</pe>, jego więc rady sięgając,/
636         Najwięcej, książę, zyskałbyś dziś światła.
637         </strofa>
638 </kwestia>
639
640
641 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
642
643 <kwestia>       
644         <strofa>
645         Przecież już anim tego nie zaniechał;/
646         Bo za namową Kreona dwukrotnie/
647         Słałem umyślnych, a zwłoka mnie dziwi.
648         </strofa>
649 </kwestia>
650
651
652 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
653
654 <kwestia><strofa>Inne bo rzeczy są głuche i marne.</strofa></kwestia>
655
656
657 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
658
659 <kwestia><strofa>Co mniemasz? Każdy tu szczegół ma wagę.</strofa></kwestia>
660
661
662 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
663
664 <kwestia><strofa>Mówią, że zginął z rąk ludzi podróżnych.</strofa></kwestia>
665
666
667 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
668
669 <kwestia><strofa>I ja słyszałem. Lecz świadka nie widać.</strofa></kwestia>
670
671
672 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
673
674 <kwestia>       
675         <strofa>
676         Toć, jeśli w sercu drobinę ma trwogi,/
677         On się przed twymi ulęknie przekleństwy.
678         </strofa>
679 </kwestia>
680
681
682 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
683
684 <kwestia><strofa>Nie strwożą słowa, kogo czyn nie straszył.</strofa></kwestia>
685
686
687 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
688
689 <kwestia>       
690         <strofa>
691         Lecz otóż człowiek, co sprawy wyjaśni./
692         Bo już prowadzą boskiego wróżbitę,/
693         W którego duszy prawda ma ostoję.
694         </strofa>
695 </kwestia>
696
697
698 <didaskalia>[Wchodzi <osoba>Tyrezjasz</osoba>]</didaskalia>
699
700
701 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
702
703 <kwestia>       
704         <strofa>
705         O Tyrezjaszu, co sprawy przenikasz/
706         Jasne i tajne, na ziemi i niebie!/
707         Chociaż ty ślepym, nie uszło twej wiedzy,/
708         Jako choruje gród ten, przeto w tobie/
709         Upatrzyliśmy zbawcę i lekarza./
710         Bo Febus, jak ci już może donieśli,/
711         Po wieściach naszych tę wróżbę obwieścił,/
712         Że wyzwolenie li wtedy nastąpi,/
713         Skoro odkrywszy morderców Laiosa/
714         Na śmierć ich albo wygnanie skażemy./
715         Ty przeto, lotu ptaków nie niechając,/
716         Ni innych środków twej wróżbiarskiej sztuki,/
717         Siebie i miasto, ratuj mą osobę,/
718         I zbaw nas z wszelkiej zakały tej zbrodni./
719         W tobie nadzieja; kto, czym tylko może,/
720         Wesprze bliźniego, spełni dzieło boże.
721         </strofa>
722 </kwestia>
723
724
725 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
726
727 <kwestia>       
728         <strofa>
729         Biada, o biada tej wiedzy, co szkodę/
730         Niesie wiedzącym; znam ja to zbyt dobrze/
731         I pomny na to nie byłbym tu stanął.
732         </strofa>
733 </kwestia>
734
735
736 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
737
738 <kwestia><strofa>W czym powód, żeś tu przybył po niewoli?</strofa></kwestia>
739
740
741 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
742
743 <kwestia>       
744         <strofa>
745         Puść mnie do domu; bo łacniej co twoje/
746         I ja co moje zniosę, gdy usłuchasz.
747         </strofa>
748 </kwestia>
749
750
751 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
752
753 <kwestia>       
754         <strofa><begin id="b1188996138982"/><motyw id="m1188996138982">Miasto, Obowiązek, Ojczyzna</motyw>
755         Miastu, któregoś dzieckiem, służyć radą/
756         Jest obowiązkiem miłości i prawa.<end id="e1188996138982"/>
757         </strofa>
758 </kwestia>
759
760
761 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
762
763 <kwestia>       
764         <strofa>
765         Widzę, że słowa niekoniecznie w porę/
766         Tyś wyrzekł; obym ja równie nie zbłądził.
767         </strofa>
768 </kwestia>
769
770
771 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
772
773 <kwestia>       
774         <strofa>
775         Na bogów, wiedząc nie ukrywaj światła,/
776         Przecież my wszyscy na klęczkach błagamy.
777         </strofa>
778 </kwestia>
779
780
781 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
782
783 <kwestia>       
784         <strofa>
785         Wy wszyscy w błędzie. Ja nigdy złych rzeczy/
786         Moich, by nie rzec... twoich, nie wyjawię.
787         </strofa>
788 </kwestia>
789
790
791 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
792
793 <kwestia>       
794         <strofa>
795         Więc wiedząc, zmilkniesz? czyż myślisz człowieku/
796         Miasto to zdradzić i zniszczyć ze szczętem?
797         </strofa>
798 </kwestia>
799
800
801 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
802
803 <kwestia>       
804         <strofa>
805         Ani ja ciebie, ni siebie nie zmartwię./
806         Próżno mnie kusisz, nie rzeknę już słowa.
807         </strofa>
808 </kwestia>
809
810
811 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
812
813 <kwestia>       
814         <strofa>
815         Ze złych najgorszy --- bo nawet byś skałę/
816         Obruszył --- wiecznie więc milczeć zamierzasz/
817         I niewzruszony tak wytrwać do końca?
818         </strofa>
819 </kwestia>
820
821
822 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
823
824 <kwestia>       
825         <strofa>
826         Upór mój ganisz, a w sobie nie widząc/
827         Obłędów gniewu, nade mną się znęcasz.
828         </strofa>
829 </kwestia>
830
831
832 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
833
834 <kwestia>       
835         <strofa>
836         Któż by na takie nie uniósł się słowa,/
837         Którymi nasze znieważasz ty miasto?
838         </strofa>
839 </kwestia>
840
841
842 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
843
844 <kwestia><strofa>Zejdzie to samo, choć milcząc się zaprę.</strofa></kwestia>
845
846
847 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
848
849 <kwestia><strofa>Przeto co zejdzie, winieneś nam jawić.</strofa></kwestia>
850
851
852 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
853
854 <kwestia>       
855         <strofa>
856         Nic już nie rzeknę. Ty zaś, jeśli wola,/
857         Choćby najdzikszą wybuchnij wściekłością.
858         </strofa>
859 </kwestia>
860
861
862 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
863
864 <kwestia>       
865         <strofa>
866         A więc wypowiem, co mi w błyskach gniewu/
867         Już świta; wiedz ty, iż w moim mniemaniu/
868         Tyś ową zbrodnię podżegł i zgotował/
869         Aż po sam zamach; a nie byłbyś ślepym,/
870         To i za czyny bym ciebie winował.
871         </strofa>
872 </kwestia>
873
874
875 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
876
877 <kwestia>       
878         <strofa>
879         Doprawdy? a więc powiem ci, byś odtąd/
880         Twego wyroku pilnując, unikał/
881         Wszelkiej i ze mną, i z tymi rozmowy,/
882         Jako ten, który pokalał tę ziemię.
883         </strofa>
884 </kwestia>
885
886
887 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
888
889 <kwestia>       
890         <strofa>
891         Jakie bezczelne wyrzucasz ty słowa?/
892         I gdzież zamyślasz przed srogą ujść karą?
893         </strofa>
894 </kwestia>
895
896
897 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
898
899 <kwestia><strofa>Uszedłem, prawda jest siłą w mej duszy.</strofa></kwestia>
900
901
902 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
903
904 <kwestia><strofa>Gdzieś ty ją nabył? Chyba nie z twej sztuki.</strofa></kwestia>
905
906
907 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
908
909 <kwestia><strofa>Od ciebie. Tyś mnie zmusił do mówienia.</strofa></kwestia>
910
911
912 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
913
914 <kwestia><strofa>Czego? Mów jeszcze, abym się pouczył.</strofa></kwestia>
915
916
917 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
918
919 <kwestia><strofa>Czyś nie rozumiał, czy tylko mnie kusisz?</strofa></kwestia>
920
921
922 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
923
924 <kwestia><strofa>Nie wszystko jasnym; więc powtórz raz jeszcze</strofa></kwestia>
925
926
927 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
928
929 <kwestia><strofa>Którego szukasz, ty jesteś mordercą.</strofa></kwestia>
930
931
932 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
933
934 <kwestia><strofa>Nie ujdziesz kary za wtórą obelgę.</strofa></kwestia>
935
936
937 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
938
939 <kwestia><strofa>Mam mówić więcej, by gniew twój zaostrzyć?</strofa></kwestia>
940
941
942 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
943
944 <kwestia><strofa>Mów co chcesz, słowa twe na wiatr ulecą.</strofa></kwestia>
945
946
947 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
948
949 <kwestia>       
950         <strofa>
951         Rzeknę, iż z tymi, co tobie najbliżsi,/
952         W sromie obcując, nie widzisz twej hańby.
953         </strofa>
954 </kwestia>
955
956
957 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
958
959 <kwestia><strofa>Czy myślisz nadal tak bredzić bezkarnie?</strofa></kwestia>
960
961
962 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
963
964 <kwestia><strofa>Jeżeli w prawdzie jest moc i potęga.</strofa></kwestia>
965
966
967 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
968
969 <kwestia>       
970         <strofa>
971         O jest, lecz w tobie jej nie ma, boś ślepym/
972         Na uchu, oczach i ślepym na duchu
973         </strofa>
974 </kwestia>
975
976
977 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
978
979 <kwestia>       
980         <strofa>
981         A ty nieszczęsny urągasz, ty, który/
982         Wnet staniesz wszystkim na urągowisko?
983         </strofa>
984 </kwestia>
985
986
987 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
988
989 <kwestia>       
990         <strofa>
991         Nocy ty synem, zaszkodzić nie zdołasz./
992         Ni mnie, ni innym, co w słońce patrzymy.
993         </strofa>
994 </kwestia>
995
996
997 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
998
999 <kwestia>       
1000         <strofa>
1001         Bo nie pisano, abym ja cię zwalił;/
1002         Mocen Apollo, aby to wykonać.
1003         </strofa>
1004 </kwestia>
1005
1006
1007 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1008
1009 <kwestia><strofa>Czy to są twoje sztuki, czy Kreona?</strofa></kwestia>
1010
1011
1012 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1013
1014 <kwestia><strofa>Nie Kreon, lecz ty sam sobie zatratą.</strofa></kwestia>
1015
1016
1017 <naglowek_osoba><begin id="b1188996717227"/><motyw id="m1188996717227">Przywódca, Władza</motyw>EDYP</naglowek_osoba>
1018
1019 <kwestia>       
1020         <strofa>
1021         Skarby, królestwo i sztuko, co sztukę/
1022         Przewyższasz w życia namiętnych zapasach,/
1023         Jakże was zawiść natrętnie się czepia,/
1024         Jeżeli z tronu, którym mnie to miasto/
1025         W dani, bez prośby mojej zaszczyciło,/
1026         Kreon, ów wierny, ów stary przyjaciel/
1027         Zdradą, podstępem zamierza mnie zwalić/
1028         I tak podstawią tego czarodzieja,/
1029         Kuglarza, który zysk bystro wypatrzy,/
1030         A w swojej sztuce dotknięty ślepotą./
1031         Bo, nuże, rzeknij, kiedyś jasno wróżył?/
1032         Dlaczego, kiedy zwierz ów śpiewotwórczy/
1033         Srożył się, zbrakło ci słów wyzwolenia?/
1034         Przecież zagadkę tę nie pierwszy lepszy/
1035         Mógł był rozwiązać --- bez jasnowidzenia./
1036         A tobie wtedy ni ptaki, ni bogi/
1037         Nic nie jawiły; lecz ja tu przyszedłszy/
1038         Nic nie wiedzący zgnębiłem potwora,/
1039         Ducha przewagą, nie z ptaków natchnienia,/
1040         Mnie więc ty zwalić zamierzasz, w nadziei,/
1041         Że bliskim będziesz przy Kreona tronie./
1042         Lecz ciężko i ty jak ów, co podżega,/
1043         Odpokutujesz, a gdyby nie starość,/
1044         Wraz byś otrzymał kaźń za twe zamysły.<end id="e1188996717227"/>
1045         </strofa>
1046 </kwestia>
1047
1048
1049 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1050
1051 <kwestia>       
1052         <strofa>
1053         Nam mowa starca wydała się gniewną,/
1054         I twoja także, Edypie, a przecież/
1055         To nie na czasie; lecz patrzeć należy,/
1056         Byśmy głos boga spełnili najlepiej.
1057         </strofa>
1058 </kwestia>
1059
1060
1061 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1062
1063 <kwestia>       
1064         <strofa>
1065         Chociaż ty władcą, jednak ci wyrównam/
1066         W odprawie. Słowem i ja także władam./
1067         Nie twoim jestem sługą, lecz Apolla;/
1068         I nie zawezwę zastępstwa Kreona,/
1069         <begin id="b1188996898640"/><motyw id="m1188996898640">Kondycja ludzka</motyw>Lecz sam ci powiem, tobie, który szydzisz/
1070         Z mojej ślepoty, patrzysz a nie widzisz/
1071         Nędzy twej, nie wiesz z kim życie ci schodzi,/
1072         Gdzie zamieszkałeś i kto ciebie rodzi.<end id="e1188996898640"/>/
1073         <begin id="b1188996981669"/><motyw id="m1188996981669">Los, Wizja</motyw>Między żywymi i zmarłymi braćmi/
1074         Wzgardę masz, klątwy dwusieczne cię z kraju/
1075         Ojca i matki w obczyznę wygnają,/
1076         A wzrok, co, światło ogląda, się zaćmi./
1077         Jakiż Kiteron<pr>Kiteron --- góry w pobliżu Teb.</pr> i jakie przystanie/
1078         Echem nie jękną na twoje wołanie,/
1079         Gdy przejrzysz związki, kiedy poznasz nagle,/
1080         W jaką to przystań nieprzystojną żagle/
1081         Pełne cię wniosły; nieszczęścia ty głębi/
1082         Nie znasz, co z dziećmi cię zrówna i zgnębi. ---/
1083         Szydź więc z Kreona, szydź z mojej ty mowy/
1084         Bo niema człeka między śmiertelnymi,/
1085         Którego złe by straszniej zmiażdżyć miało.<end id="e1188996981669"/>
1086         </strofa>
1087 </kwestia>
1088
1089
1090 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1091
1092 <kwestia>       
1093         <strofa>
1094         Czy znośnem takie wysłuchać obelgi?/
1095         Precz stąd co prędzej sprzed mego oblicza,/
1096         Co żywo z tych się wynosić mi progów!
1097         </strofa>       
1098 </kwestia>
1099
1100
1101 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1102
1103 <kwestia><strofa>Nie byłbym stanął, gdybyś nie był wzywał.</strofa></kwestia>
1104
1105
1106 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1107
1108 <kwestia>       
1109         <strofa>
1110         Gdybym był wiedział, że brednie pleść będziesz,/
1111         Nie byłbym ciebie zawezwał przed siebie.
1112         </strofa>
1113 </kwestia>
1114
1115
1116 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1117
1118 <kwestia>       
1119         <strofa>
1120         Bredzącym może li tobie się wydam, ---/
1121         Tym, co cię na świat wydali, rozsądnym.
1122         </strofa>
1123 </kwestia>
1124
1125
1126 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1127
1128 <kwestia><strofa>Jakim? Zaczekaj! Któż moim rodzicem?</strofa></kwestia>
1129
1130
1131 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1132
1133 <kwestia><strofa>Ten dzień cię zrodzi i ten cię zabije.</strofa></kwestia>
1134
1135
1136 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1137
1138 <kwestia><strofa>Jakież niejasne ty stawiasz zagadki?</strofa></kwestia>
1139
1140
1141 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1142
1143 <kwestia><strofa>Czyś nie ty mistrzem w ich rozwiązywaniu?</strofa></kwestia>
1144
1145
1146 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1147
1148 <kwestia><strofa>Urągaj temu, w czem uznasz mnie wielkim.</strofa></kwestia>
1149
1150
1151 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1152
1153 <kwestia><strofa>A jednak to cię zgubiło zdarzenie.</strofa></kwestia>
1154
1155
1156 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1157
1158 <kwestia><strofa>Jeślim wyzwolił gród --- niech i tak będzie.</strofa></kwestia>
1159
1160
1161 <naglowek_osoba>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1162
1163 <kwestia><strofa>Więc już uchodzę. --- Prowadź mnie, pacholę.</strofa></kwestia>
1164
1165
1166 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1167
1168 <kwestia>       
1169         <strofa>
1170         Niech cię prowadzi. Obecność twa przykra,/
1171         Twoje odejście usunie tę plagę.
1172         </strofa>
1173 </kwestia>
1174
1175
1176 <naglowek_osoba><begin id="b1188997201639"/><motyw id="m1188997201639">Los, Rodzina, Wizja</motyw>TYREZJASZ</naglowek_osoba>
1177
1178 <kwestia>       
1179         <strofa>
1180         Rzekłszy co miałem --- idę, nie z obawy/
1181         Przed twem obliczem, bo próżne twe groźby./
1182         A powiem jeszcze: człek, którego szukasz,/
1183         Zdawna pogróżki i wici o mordzie/
1184         Laiosa głosząc, jest tutaj na miejscu./
1185         Obcym go mienią, ale się okaże,/
1186         Iż on zrodzony w Tebach; nie ucieszy/
1187         Tem się odkryciem; z widzącego ciemny,/
1188         Z bogacza żebrak --- na obczyznę pójdzie,/
1189         Kosturem drogi szukając po ziemi./
1190         I wyjdzie na jaw, że z dziećmi obcował/
1191         Własnemi, jak brat i ojciec, że matki/
1192         Synem i mężem był, wreszcie rodzica/
1193         Współsiewcą w łożu i razem mordercą./
1194         Zważ to, a jeśli to prawdę obraża,/
1195         Za niemądrego ogłoś mnie wróżbiarza.<end id="e1188997201639"/>
1196         </strofa>
1197 </kwestia>
1198
1199
1200 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1201
1202 <kwestia>
1203         <strofa><begin id="b1188997267499"/><motyw id="m1188997267499">Bóg, Kara, Los</motyw>
1204         Na kogóż wskazał delfickich głos skał/
1205         Kto strasznej zbrodni krwią ręce swoje zlał./
1206         <wers_wciety>Niechby szybkim pędem koni,</wers_wciety>/
1207         <wers_wciety>Co cwałują w chmur tabunie,</wers_wciety>/
1208         <wers_wciety typ="2">Uszedł on pogoni!</wers_wciety>/
1209         <wers_wciety>Bo Apollo wnet nań runie</wers_wciety>/
1210         <wers_wciety>Z błyskiem, gromem, burzą,</wers_wciety>/
1211         I niechybne wnet Erynje<pr>Erynie --- dziewice zemsty ścigające zbrodniarzy.</pr> grozie tej przywtórzą.<end id="e1188997267499"/>
1212         </strofa>
1213         
1214         <strofa>
1215         Więc z Parnasu<pe>Parnas --- góra w środkowej Grecji; w starożytnej mitologii greckiej siedziba Apolla, Muz i Dionizosa.</pe> śnieżnych wirchów głos błyszczący padł,/
1216         By przestępcy ukrytego badać wszędzie ślad/
1217         <wers_wciety>On jak buhaj w dzikim lesie</wers_wciety>/
1218         <wers_wciety>Raz postoi w ciemnych grotach,</wers_wciety>/
1219         <wers_wciety>To znów w skalne jary rwie się</wers_wciety>/
1220         <wers_wciety typ="2">W omylnych obrotach.</wers_wciety>/
1221         Od wyroczni w środku ziem<pr><slowo_obce>wyrocznia w środku ziem</slowo_obce> --- Delfy. W świątyni delfickiej znajdował się głaz biały, zwany po grecku pępkiem (<slowo_obce>omphalos</slowo_obce>), który oznaczał środek Grecji, czy też całej ziemi.</pr> w dalsze pomknie sioła,/
1222         Ale słowo wciąż jej żyje i krąży dokoła.
1223         </strofa>
1224         
1225         <strofa>
1226         Straszną, o straszną wróżbiarz budzi trwogę,/
1227         Słowom przywtórzyć ni przeczyć nie mogę./
1228         Błądzę wśród obaw; i błądząc, już nie wiem,/
1229         <wers_wciety typ="2">Między Labdakidów rodem</wers_wciety>/
1230         A synem Polybosa, cóż gniewu zarzewiem,/
1231         <wers_wciety>Co mogło być walki powodem.</wers_wciety>/
1232         Wieść o tym milczy. Po cóż bym więc ujął Edypa ja sławy/
1233         <wers_wciety>Jako mściciel ciemnej sprawy?</wers_wciety>
1234         </strofa>
1235         
1236         <strofa>
1237         Zeus i Apollo przenikną człowieczych dusz ciemnie,/
1238         A fałszywy sąd tego, któryby nade mnie/
1239         Stawiał wróżbiarza. Bywa, iż posiędzie/
1240         <wers_wciety>Mąż jeden więcej mądrości.</wers_wciety>/
1241         Lecz nie przywtórzę mu nigdy, aż prawda na jaw się dobędzie./
1242         Bo gdy potwór skrzydlaty<pr><slowo_obce>potwór skrzydlaty</slowo_obce> --- Sfinks.</pr> w grodzie naszym gości,/
1243         Stanął mąż i wyzwolił i zagoił rany;/
1244         Nie dozna on mojej przygany
1245         </strofa>
1246 </kwestia>
1247
1248
1249 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1250
1251 <kwestia>       
1252         <strofa>
1253         Drodzy ziomkowie, doszło moich uszu,/
1254         Że Edyp władca ciężko mnie winuje./
1255         Więc tu przybywam zrażony; bo jeśli/
1256         Mniema, iż ja się czy słowem, czy rzeczą/
1257         Do troski, co go gnębi, przyczyniłem,/
1258         To już nie pragnę dłuższego żywota/
1259         Pod tym zarzutem. Toć takie mniemanie/
1260         Nie drobną tylko wyrządza mi krzywdę,/
1261         Ale największą, skoro ja rodakom,/
1262         Wam i mym bliskim przewrotnym się wydam.
1263         </strofa>
1264 </kwestia>
1265
1266
1267 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1268
1269 <kwestia>       
1270         <strofa>
1271         Zarzut ten jednak w gniewliwym zapale/
1272         Raczej się począł, a nie w głębi duszy.
1273         </strofa>
1274 </kwestia>
1275
1276
1277 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1278
1279 <kwestia>       
1280         <strofa>
1281         Skąd te posłuchy, iż z mego podmuchu/
1282         Wróżbiarz kłamliwe wygłasza twierdzenia?
1283         </strofa>
1284 </kwestia>
1285
1286
1287 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1288
1289 <kwestia><strofa>Słowo to padło; skąd poszło, ja nie wiem.</strofa></kwestia>
1290
1291
1292 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1293
1294 <kwestia>       
1295         <strofa>
1296         I z prostym wzrokiem i z wzniesionem czołem/
1297         Takie tu na mnie miotano zarzuty?
1298         </strofa>
1299 </kwestia>
1300
1301
1302 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1303
1304 <kwestia>       
1305         <strofa>
1306         Nie wiem. Co władcy czynią, ja nie śledzę./
1307         Lecz otóż książę sam kroczy z pałacu.
1308         </strofa>
1309 </kwestia>
1310
1311
1312 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1313
1314 <kwestia>       
1315         <strofa>
1316         Tyś tutaj? A więc śmiesz tak być bezczelnym,/
1317         Aby do moich przybliżać się progów,/
1318         Ty, coś zamierzył popełnić morderstwo/
1319         I z władzy króla mnie gwałtem ograbić?/
1320         Rzeknij, na bogów, czy słabość czy głupstwo/
1321         We mnie spostrzegłeś, by snuć te zamiary?/
1322         Czyś mniemał, że twych ukrytych podstępów/
1323         Nie dojrzę, że się obronić nie zdołam?/
1324         Czyż nie przewrotnem twoje przedsięwzięcie,/
1325         Bez sił, wspólników, tak rwać się na trony,/
1326         Które się ludźmi zdobywa i złotem?
1327         </strofa>
1328 </kwestia>
1329
1330
1331 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1332
1333 <kwestia>       
1334         <strofa>
1335         Radzę ci naprzód wysłuchać mej mowy,/
1336         A potem rzeczy poznawszy, osądzić.
1337         </strofa>
1338 </kwestia>
1339
1340
1341 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1342
1343 <kwestia>       
1344         <strofa>
1345         W słowach ty dzielny, lecz złym ci ja będę/
1346         Uczniem, bo mam cię za zdrajcę i wroga.
1347         </strofa>
1348 </kwestia>
1349
1350
1351 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1352
1353 <kwestia><strofa>Posłuchaj oto, co powiem w tej sprawie.</strofa></kwestia>
1354
1355
1356 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1357
1358 <kwestia><strofa>Nie praw ty oto, że jesteś bez winy.</strofa></kwestia>
1359
1360
1361 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1362
1363 <kwestia>       
1364         <strofa>
1365         Jeżeli mniemasz, że upór jest skarbem,/
1366         Choć bezrozumny, to mniemasz przewrotnie.
1367         </strofa>
1368 </kwestia>
1369
1370
1371 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1372
1373 <kwestia>       
1374         <strofa>
1375         Jeżeli sądzisz, iż krzywdząc krewnego/
1376         Nie zaznasz kary, to sądzisz fałszywie.
1377         </strofa>
1378 </kwestia>
1379
1380
1381 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1382
1383 <kwestia>       
1384         <strofa>
1385         Uznam twe zdanie, lecz poucz mnie przecież,/
1386         Cóż ci się teraz wydarzyło złego?
1387         </strofa>
1388 </kwestia>
1389
1390
1391 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1392
1393 <kwestia>       
1394         <strofa>
1395         Czyś mnie namawiał, czyli nie namawiał,/
1396         Bym tu sprowadził znanego wróżbitę?
1397         </strofa>
1398 </kwestia>
1399
1400
1401 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1402
1403 <kwestia><strofa>I dziś obstaję przy tej samej radzie.</strofa></kwestia>
1404
1405
1406 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1407
1408 <kwestia><strofa>Jakże, to dawno od czasu, gdy Laios...</strofa></kwestia>
1409
1410
1411 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1412
1413 <kwestia><strofa>Cóż począł? Słów twych nie całkiem pojmuję.</strofa></kwestia>
1414
1415
1416 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1417
1418 <kwestia><strofa>Zniknął śmiertelnym ugodzony ciosem?</strofa></kwestia>
1419
1420
1421 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1422
1423 <kwestia><strofa>Będzie już dawno od tego zdarzenia.</strofa></kwestia>
1424
1425
1426 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1427
1428 <kwestia><strofa>Czyż wtedy wróżbiarz sprawował swą sztukę?</strofa></kwestia>
1429
1430
1431 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1432
1433 <kwestia><strofa>Równie był mądrym i w równej już cenie.</strofa></kwestia>
1434
1435
1436 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1437
1438 <kwestia><strofa>Czyż on naówczas mnie wspomniał choć słówkiem?</strofa></kwestia>
1439
1440
1441 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1442
1443 <kwestia><strofa>Nigdy, przynajmniej jam tego nie słyszał.</strofa></kwestia>
1444
1445
1446 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1447
1448 <kwestia><strofa>A czyście wtedy zarządzili śledztwo?</strofa></kwestia>
1449
1450
1451 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1452
1453 <kwestia><strofa>Tak, oczywiście, lecz było daremnem.</strofa></kwestia>
1454
1455
1456 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1457
1458 <kwestia><strofa>I czemuż wtedy nie gadał ten znachor?</strofa></kwestia>
1459
1460
1461 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1462
1463 <kwestia><strofa>Nie wiem; a kiedy czego nie wiem, milczę.</strofa></kwestia>
1464
1465
1466 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1467
1468 <kwestia><strofa>Lecz tyle z wiedzą mógłbyś rzec i znawstwem...</strofa></kwestia>
1469
1470
1471 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1472
1473 <kwestia><strofa>Co znów? nie zaprę się rzeczy mi znanych.</strofa></kwestia>
1474
1475
1476 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1477
1478 <kwestia>       
1479         <strofa>
1480         Gdyby nie schadzki z tobą, nie nazwałby/
1481         Śmierci Laiosa on moich rąk dziełem,
1482         </strofa>
1483 </kwestia>
1484
1485
1486 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1487
1488 <kwestia>       
1489         <strofa>
1490         Jeśli tak mówi, wiesz to sam; ja ciebie/
1491         Chciałbym wypytać, jak ty mnie badałeś.
1492         </strofa>
1493 </kwestia>
1494
1495
1496 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1497
1498 <kwestia><strofa>Badaj, bo mordu mi nikt nie dowiedzie.</strofa></kwestia>
1499
1500
1501 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1502
1503 <kwestia><strofa>Mów więc --- maszli ty mą siostrę za żonę?</strofa></kwestia>
1504
1505
1506 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1507
1508 <kwestia><strofa>Tego pytania zaprzeczyć nie mogę.</strofa></kwestia>
1509
1510
1511 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1512
1513 <kwestia><strofa>Czy nie dopuszczasz onej do współrządów?</strofa></kwestia>
1514
1515
1516 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1517
1518 <kwestia><strofa>Cokolwiek zechce, przyznaję jej chętnie.</strofa></kwestia>
1519
1520
1521 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1522
1523 <kwestia><strofa>Czyż więc ja trzeci nie równam się z wami?</strofa></kwestia>
1524
1525
1526 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1527
1528 <kwestia><strofa>W tem właśnie widzę twą złość i przewrotność.</strofa></kwestia>
1529
1530
1531 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1532
1533 <kwestia>       
1534         <strofa>
1535         Nie, gdybyś słuchał, jak ja cię słuchałem/
1536         <begin id="b1188997852689"/><motyw id="m1188997852689">Przywódca, Władza</motyw>Rozważ to naprzód, czy ktoby przekładał/
1537         Rządy wśród trwogi nad spokój pogodny,/
1538         Któryby równą zapewniał mu siłę./
1539         Jam tedy nigdy nie marzył, by królem/
1540         Być raczej niżli królewskie mieć życie,/
1541         I nikt rozumny tego nie zapragnie./
1542         Teraz mam wszystko od ciebie bez znoju,/
1543         Gdy królów wolę częstokroć mus pęta./
1544         Jakże przeniósłbym więc godność i trony/
1545         Nad stanowisko, co dzierżę wśród wczasów?/
1546         Nie jestem' przecie głupim, by pożądać/
1547         Czegoś innego nad zaszczyt z korzyścią.<end id="e1188997852689"/>/
1548         Czczą mnie tu wszyscy, wszystko mi się kłania,/
1549         Ci, co do ciebie dążą, mi schlebiają,/
1550         Bo od mej łaski tak wiele zależy./
1551         Więc czemużbym ja to wszystko porzucił?/
1552         Nie wykolei się człowiek rozważny,/
1553         Anibym powziął ja takich zamiarów,/
1554         Ani też innych nie poparł w tem dziele./
1555         <begin id="b1188997946296"/><motyw id="m1188997946296">Sprawiedliwość</motyw>Więc dla dowodu zapytaj się w Delfach,/
1556         Czy w całej prawdzie oddałem głos boga;/
1557         A gdybyś poznał, że spiski knowałem/
1558         Wespół z wróżbitą, to chwyć mnie i zabij/
1559         Dwoistym, moim i twoim wyrokiem!/
1560         Ale nie rzucaj niepewnych podejrzeń,/
1561         Bo się nie godzi złych mienić prawymi,/
1562         Ni prawych złymi bez wszelkiej przyczyny./
1563         Dobrego człeka odepchnąć, to tyle,/
1564         Jakby kto drogiej wyzbył się chudoby./
1565         Poznasz to z czasem stanowczo, albowiem/
1566         Cnocie czas jeden świadectwo wystawi,/
1567         A złość nieprawych dzień jeden wyjawi.<end id="e1188997946296"/>
1568         </strofa>
1569 </kwestia>
1570
1571
1572 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1573
1574 <kwestia>       
1575         <strofa>
1576         Pięknie on mówił i zlecił przezorność,/
1577         Bo człek porywczy zbyt łatwo się potknie.
1578         </strofa>
1579 </kwestia>
1580
1581
1582 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1583
1584 <kwestia>       
1585         <strofa>
1586         Nagle i chyłkiem gdy ku mnie podstąpią,/
1587         Trzeba mnie także w rozmyśle być nagłym./
1588         Gdybym w spokoju trwał, to on by dzieła/
1589         Dokonał, ja zaś doznałbym wnet szwanku.
1590         </strofa>
1591 </kwestia>
1592
1593
1594 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1595
1596 <kwestia><strofa>Cóż więc zamierzasz? czy z kraju mnie wygnać!</strofa></kwestia>
1597
1598
1599 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1600
1601 <kwestia><strofa>Nic mniej; chcę śmierci twojej, nie wygnania.</strofa></kwestia>
1602
1603
1604 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1605
1606 <kwestia><strofa>Dowiedź mi naprzód, w czem moja jest wina.</strofa></kwestia>
1607
1608
1609 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1610
1611 <kwestia><strofa>Więc ani folgi mi nie dasz, ni wiary?</strofa></kwestia>
1612
1613
1614 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1615
1616 <kwestia><strofa>Bo ci rozwagi brak.</strofa></kwestia>
1617
1618
1619 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1620
1621 <kwestia><strofa><wers_cd>Mam ją dla siebie.</wers_cd></strofa></kwestia>
1622
1623
1624 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1625
1626 <kwestia><strofa>Trza jej i dla mnie.</strofa></kwestia>
1627
1628
1629 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1630
1631 <kwestia><strofa><wers_cd>Ty złym jesteś człekiem.</wers_cd></strofa></kwestia>
1632
1633
1634 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1635
1636 <kwestia><strofa>A gdybyś błądził?</strofa></kwestia>
1637
1638
1639 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1640
1641 <kwestia><strofa><wers_cd>Jednak słuchać trzeba.</wers_cd></strofa></kwestia>
1642
1643
1644 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1645
1646 <kwestia><strofa>I złego pana?</strofa></kwestia>
1647
1648
1649 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1650
1651 <kwestia><strofa><wers_cd>O miasto, ty miasto!</wers_cd></strofa></kwestia>
1652
1653
1654 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1655
1656 <kwestia><strofa>I ja też miasta cząstką, nie ty jeden.</strofa></kwestia>
1657
1658
1659 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1660
1661 <kwestia>       
1662         <strofa>
1663         Dość tego kniaziu; w sam raz, jak spostrzegam,/
1664         Wychodzi z domu Jokasta; z nią razem/
1665         Trzeba zażegnać drażniące te swary.
1666         </strofa>
1667 </kwestia>
1668
1669
1670 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1671
1672 <kwestia>       
1673         <strofa>
1674         Czemuż, nieszczęśni, jątrzycie się słowy?/
1675         Nie wstyd wam ludzi, gdy ogół chorzeje,/
1676         Własne poruszać spory i zatargi?/
1677         Idź więc do domu ty i pójdź Kreonie,/
1678         By błahych żalów nie spiętrzać nad miarę.
1679         </strofa>
1680 </kwestia>
1681
1682
1683 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1684
1685 <kwestia>       
1686         <strofa>
1687         O siostro! Mąż twój straszne miota na mnie/
1688         Groźby, podwójne wydziela mi kaźnie:/
1689         Albo wygnanie, lub życia utratę.
1690         </strofa>
1691 </kwestia>
1692
1693
1694 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1695
1696 <kwestia>       
1697         <strofa>
1698         Tak jest, bom schwycił na złych go zamysłach/
1699         Podstępnie przeciw mej knutych osobie.
1700         </strofa>
1701 </kwestia>
1702
1703
1704 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1705
1706 <kwestia>       
1707         <strofa>
1708         Niechbym nie uszedł, lecz zginął pod klątwą,/
1709         Jeśli prawdziwe twoje oskarżenia.
1710         </strofa>
1711 </kwestia>
1712
1713
1714 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1715
1716 <kwestia>       
1717         <strofa>
1718         Zawierz na bogów, Edypie, tej mowie,/
1719         Bacząc nasamprzód na święte zaklęcia,/
1720         A potem na mnie i tych co obecni.
1721         </strofa>
1722 </kwestia>
1723
1724
1725 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1726
1727 <kwestia><strofa>Usłuchaj chętnie i mądrze, o to cię błagam, mój władco!</strofa></kwestia>
1728
1729
1730 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1731
1732 <kwestia><strofa>W czem mam ustąpić?</strofa></kwestia>
1733
1734
1735 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1736
1737 <kwestia><strofa>Zważ, iż nie był przewrotnym, uszanuj jego zaklęcia</strofa></kwestia>
1738
1739
1740 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1741
1742 <kwestia><strofa>Wiesz, czego żądasz?</strofa></kwestia>
1743
1744
1745 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1746
1747 <kwestia><strofa><wers_cd>Wiem.</wers_cd></strofa></kwestia>
1748
1749
1750 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1751
1752 <kwestia><strofa><wers_cd>A więc wypowiedz?</wers_cd></strofa></kwestia>
1753
1754
1755 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1756
1757 <kwestia>       
1758         <strofa>
1759         Że pozwał bogów, nie mieć bez przyczyny/
1760         Hańbiącej w twarz jego winy!
1761         </strofa>
1762 </kwestia>
1763
1764
1765 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1766
1767 <kwestia>       
1768         <strofa>
1769         Wiedz ty, iż tego żądając odemnie,/
1770         Żądasz mej śmierci i mego wygnania.
1771         </strofa>
1772 </kwestia>
1773
1774
1775 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1776
1777 <kwestia>       
1778         <strofa>
1779         Klnę się na słońce, co niebios wiedzie rej,/
1780         Niechbym zginął marnym zgonem,/
1781         Jeśli kiedy w duszy mej/
1782         Myśl ta postała; w sercu ja zgnębionem/
1783         Drżę, iż do nieszczęść, co trapią tę ziemię,/
1784         Nowych klęsk przydacie brzemię.
1785         </strofa>
1786 </kwestia>
1787
1788
1789 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1790
1791 <kwestia>       
1792         <strofa>
1793         Niech więc on idzie, choćbym i ze szczętem/
1794         Miał zginąć, albo z hańbą być wygnanym./
1795         Litość mą budzą twe słowa, nie jego./
1796         Moja nienawiść wszędzie go doścignie.
1797         </strofa>
1798 </kwestia>
1799
1800
1801 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1802
1803 <kwestia>       
1804         <strofa>
1805         Zżymasz się jeszcze, kiedy ustępujesz,/
1806         Zgnębionym jesteś, gdy gniew twój przycichnie,/
1807         Takie natury są sobie katuszą.
1808         </strofa>
1809 </kwestia>
1810
1811
1812 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1813
1814 <kwestia><strofa>Precz stąd nareszcie!</strofa></kwestia>
1815
1816
1817 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
1818
1819 <kwestia>       
1820         <strofa>
1821         <wers_cd>Uchodzę w tej chwili.</wers_cd>/
1822         Niechby wbrew tobie tamci mnie uczcili.
1823         </strofa>
1824 </kwestia>
1825
1826
1827 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1828
1829 <kwestia><strofa>Księżno, czemu ty zwlekasz, by go wprowadzić do domu?</strofa></kwestia>
1830
1831
1832 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1833
1834 <kwestia><strofa>Niechbym poznała, co zaszło.</strofa></kwestia>
1835
1836
1837 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1838
1839 <kwestia><strofa>Ciemnych głos padł podejrzeń, które wgryzają się w serce.</strofa></kwestia>
1840
1841
1842 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1843
1844 <kwestia><strofa>Czy z ust ich obu?</strofa></kwestia>
1845
1846
1847 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1848
1849 <kwestia><strofa><wers_cd>Obu.</wers_cd></strofa></kwestia>
1850
1851
1852 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1853
1854 <kwestia><strofa><wers_cd>Cóż więc rzekli?</wers_cd></strofa></kwestia>
1855
1856
1857 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1858
1859 <kwestia>       
1860         <strofa>
1861         O, dość już cierpień! o, nie każ mi mową/
1862         <wers_wciety typ="2">Rany tej jątrzyć na nowo!</wers_wciety>
1863         </strofa>
1864 </kwestia>
1865
1866
1867 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1868
1869 <kwestia>       
1870         <strofa>
1871         Widzisz, gdzieś zaszedł ty z twoją mądrością,/
1872         Zdradzasz mą sprawę i tępisz mi serce,
1873         </strofa>
1874 </kwestia>
1875
1876
1877 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
1878
1879 <kwestia>       
1880         <strofa>
1881         <wers_wciety typ="4">Rzekłem już nieraz, o książę,</wers_wciety>/
1882         <wers_wciety typ="2">Że brakłoby mi rozumu i sądu,</wers_wciety>/
1883         Gdybym się zaparł miłości, co z tobą mnie wiąże ---/
1884         <wers_wciety typ="2">Z tobą, coś nawę tej ziemi do lądu</wers_wciety>/
1885         <wers_wciety typ="4">Skierował pośród burz i mąk.</wers_wciety>/
1886         <wers_wciety typ="6">O nie puszczaj steru z rąk!</wers_wciety>
1887         </strofa>
1888 </kwestia>
1889
1890
1891 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1892
1893 <kwestia>       
1894         <strofa>
1895         Na bogów, powiedz i mnie wreszcie, królu,/
1896         Czemu tak wielkim zapłonąłeś gniewem.
1897         </strofa>
1898 </kwestia>
1899
1900
1901 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1902
1903 <kwestia>       
1904         <strofa>
1905         Rzeknę --- bo więcej cię nad tamtych cenię,/
1906         Jakie to Kreon knuł na mnie zamysły.
1907         </strofa>
1908 </kwestia>
1909
1910
1911 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1912
1913 <kwestia><strofa>Mów, jeśli pewne masz winy poszlaki.</strofa></kwestia>
1914
1915
1916 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1917
1918 <kwestia><strofa>On mnie nazywa Laiosa mordercą.</strofa></kwestia>
1919
1920
1921 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1922
1923 <kwestia><strofa>Czy z własnej wiedzy, czyli też z posłuchu?</strofa></kwestia>
1924
1925
1926 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1927
1928 <kwestia>       
1929         <strofa>
1930         Nasłał wróżbitę przewrotnego, który/
1931         Słów mu oszczędził i głowę osłonił.
1932         </strofa>
1933 </kwestia>
1934
1935
1936 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1937
1938 <kwestia>       
1939         <strofa>
1940         Ty więc nie bacząc wiele na te rzeczy,/
1941         Mnie raczej słuchaj i wiedz, iż śmiertelnych/
1942         Sztuka wróżenia nie ima się wcale./
1943         Złożę ci na to stanowzce dowody./
1944         Wiedz więc, że Laios otrzymał był wróżby,/
1945         Nie od Apolla, lecz od jego służby,/
1946         Iż kiedyś śmierć go z rąk syna pokona,/
1947         Co zeń zrodzony --- i z mojego łona./
1948         A wszakże jego, jak wieść niesie, obce/
1949         Zabiły zbiry w troistem rozdrożu./
1950         A to niemowlę, gdy trzeci dzień świtał,/
1951         Przebiwszy u nóg kosteczki, wysadził/
1952         On ręką obcą gdzieś w górskich ostępach./
1953         I tak Apollo nie dopełnił tego,/
1954         By syn ten ojca powalił, ni groźby,/
1955         Że Laios legnie pod syna zamachem./
1956         A tak głosiły przecie przepowiednie./
1957         <begin id="b1188998775543"/><motyw id="m1188998775543">Bóg</motyw>Nie troszcz się o nie. Gdy tajemnej toni/
1958         Bóg chce co wydrzeć, on sam to odsłoni.<end id="e1188998775543"/>
1959         </strofa>
1960 </kwestia>
1961
1962
1963 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1964
1965 <kwestia>       
1966         <strofa>
1967         Po twoich słowach, jakiż mną owładnął,/
1968         Żono, niepokój i ducha wzruszenie!
1969         </strofa>
1970 </kwestia>
1971
1972
1973 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1974
1975 <kwestia><strofa>Nowa więc troska znów ciebie się czepia?</strofa></kwestia>
1976
1977
1978 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1979
1980 <kwestia>       
1981         <strofa>
1982         Słyszałem, tak mi się zdaje, że Laios/
1983         Legł, gdzie potrójne rozchodzą się drogi?
1984         </strofa>
1985 </kwestia>
1986
1987
1988 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1989
1990 <kwestia><strofa>Tak wieść głosiła i dotąd się krzewi.</strofa></kwestia>
1991
1992
1993 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
1994
1995 <kwestia><strofa>A gdzie spełniono nieszczęsną tę zbrodnię?</strofa></kwestia>
1996
1997
1998 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
1999
2000 <kwestia>       
2001         <strofa>
2002         Focydą<pr>Focyda --- kraina położona w środkowej Grecji nad zatoką Koryncką, na zachód od Beocji. We Focydzie leżało miasto Delfy, również miejscowość Daulis.</pr> zwie się kraj ów, a dwie drogi/
2003         Z Delf i Daulidy zbiegają się w jedną.
2004         </strofa>
2005 </kwestia>
2006
2007
2008 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2009
2010 <kwestia><strofa>A jak to dawno od tego zdarzenia?</strofa></kwestia>
2011
2012
2013 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2014
2015 <kwestia>       
2016         <strofa>
2017         Na krótko, nim ty władcą tej krainy/
2018         Zostałeś, wieść ta doszła do stolicy.
2019         </strofa>
2020 </kwestia>
2021
2022
2023 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2024
2025 <kwestia><strofa>O Zeusie, cóż ty kazałeś mi spełnić?</strofa></kwestia>
2026
2027
2028 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2029
2030 <kwestia><strofa>Cóż ci tak serce, Edypie, porusza?</strofa></kwestia>
2031
2032
2033 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2034
2035 <kwestia>       
2036         <strofa>
2037         Nie pytaj więcej, lecz powiedz mi, jaki/
2038         Laios miał wygląd i w jakim był wieku?
2039         </strofa>
2040 </kwestia>
2041
2042
2043 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2044
2045 <kwestia>       
2046         <strofa>
2047         Smagły był, włosów bielała już wełna,/
2048         Od twej postawy niewiele się różnił.
2049         </strofa>
2050 </kwestia>
2051
2052
2053 <naglowek_osoba><begin id="b1188998902034"/><motyw id="m1188998902034">Los</motyw>EDYP</naglowek_osoba>
2054
2055 <kwestia>
2056         <strofa>
2057         Biada mi, straszną rzuciłem ja klątwę,/
2058         Jak się wydaje, nieświadom na siebie.<end id="e1188998902034"/>
2059         </strofa>
2060 </kwestia>
2061
2062
2063 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2064
2065 <kwestia><strofa>Cóż mówisz, książę! Z trwogą na cię patrzę.</strofa></kwestia>
2066
2067
2068 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2069
2070 <kwestia>       
2071         <strofa>
2072         Drżę ja, iż wróżbiarz nie całkiem był ślepym;/
2073         Rzecz mi wyjaśnisz, gdy jedno odpowiesz.
2074         </strofa>
2075 </kwestia>
2076
2077
2078 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2079
2080 <kwestia><strofa>Waham się, ale odrzeknę, gdy spytasz.</strofa></kwestia>
2081
2082
2083 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2084
2085 <kwestia>       
2086         <strofa>
2087         Czy jechał skromnie, czy też jako książę/
2088         Liczną drużynę miał na swe rozkazy?
2089         </strofa>
2090 </kwestia>
2091
2092
2093 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2094
2095 <kwestia>       
2096         <strofa>
2097         Pięciu ich było, a wśród nich obwiestnik;/
2098         Wóz tylko jeden Laiosowi służył.
2099         </strofa>
2100 </kwestia>
2101
2102
2103 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2104
2105 <kwestia>       
2106         <strofa>
2107         Biada --- już świta zupełnie; któż tedy/
2108         Takich szczegółów udzielił wam, żono?
2109         </strofa>
2110 </kwestia>
2111
2112
2113 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2114
2115 <kwestia><strofa>Jeden ze służby, co uszedł ze życiem.</strofa></kwestia>
2116
2117
2118 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2119
2120 <kwestia><strofa>Czyż on się teraz znajduje w tym domu?</strofa></kwestia>
2121
2122
2123 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2124
2125 <kwestia>       
2126         <strofa>
2127         O nie! bo kiedy wróciwszy zobaczył,/
2128         Że ty u steru, że Laios zabity,/
2129         Zwrócił się do mnie z pokornem błaganiem/
2130         Bym go posłała na wieś między trzody,/
2131         Tak iżby najmniej oglądał to miasto./
2132         Ja go puściłam, bo chociaż niewolnik,/
2133         Tej lub i większej był godzien nagrody.
2134         </strofa>
2135 </kwestia>
2136
2137
2138 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2139
2140 <kwestia><strofa>Niechby on tu się pojawił co żywo!</strofa></kwestia>
2141
2142
2143 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2144
2145 <kwestia><strofa>Łatwem to; ale cóż go tak pożądasz?</strofa></kwestia>
2146
2147
2148 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2149
2150 <kwestia>       
2151         <strofa>
2152         Boję się żono, żem orzekł zbyt wiele,/
2153         Więc z tej przyczyny oglądać go pragnę.
2154         </strofa>
2155 </kwestia>
2156
2157
2158 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2159
2160 <kwestia>       
2161         <strofa>
2162         Stawi się tutaj; ale i ja godna,/
2163         Byś mi powiedział, co gnębi twą duszę.
2164         </strofa>
2165 </kwestia>
2166
2167
2168 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2169
2170 <kwestia>       
2171         <strofa>
2172         Nie skryjęć tego, skorom tak daleko/
2173         Zapadł już w trwogę; a komużbym raczej/
2174         Wśród takiej burzy otworzył me wnętrze?/
2175         <begin id="b1188999147745"/><motyw id="m1188999147745">Kondycja ludzka, Los, Rodzina</motyw>Ojcem był moim Polybos z Koryntu,/
2176         Matką Merope z Dorydy<pr>Doris --- mały kraik górski nad rzeką Kefisosem, na północ od Focydy.</pr>. Zażyłem/
2177         Tam ja czci wielkiej, aż się przytrafiło/
2178         Coś, co urazy zapewne jest godnem,/
2179         Godnem nie było takiego porywu./
2180         Bo wśród biesiady podniecony winem/
2181         Mąż w twarz mi rzucił, że jestem podrzutkiem./
2182         A ja, choć gniewny, umiałem narazie/
2183         Się pohamować; nazajutrz badałem/
2184         Ojca i matkę, a oni do sprawcy/
2185         Takiej obelgi żal wielki uczuli./
2186         To mnie cieszyło; lecz słowa te jednak/
2187         Ciągle mnie truły i snuły się w myśli./
2188         A więc bez wiedzy rodziców poszedłem/
2189         Do świętych Delfów, a tu mi Apollo/
2190         Tego, com badał, nie odkrył; lecz straszne/
2191         Zato mi inne wypowiedział wróżby,/
2192         Że matkę w łożu ja skalam, że spłodzę/
2193         Ród, który ludzi obmierznie wzrokowi,/
2194         I że własnego rodzica zabiję./
2195         To usłyszawszy, zdała od Koryntu/
2196         Błądziłem, kroki gwiazdami kierując,/
2197         Aby przenigdy nie zaznać nieszczęścia,/
2198         Hańby, któraby spełniła tę wróżbę.<end id="e1188999147745"/>/
2199         <begin id="b1188999263568"/><motyw id="m1188999263568">Zbrodnia</motyw>I krocząc naprzód, przyszedłem na miejsce,/
2200         Gdzie według ciebie ten król był zabitym./
2201         Zeznam ci wszystko po prawdzie; gdym idąc/
2202         Do troistego zbliżył się rozdroża,/
2203         Wtedy obwiestnik i mąż jakiś wozem/
2204         W konie sprzężonym jadący, jak rzekłaś,/
2205         Mnie najechali, i z drogi mnie gwałtem/
2206         Woźnica spędzał wraz z owym staruchą./
2207         Ja więc wzburzony uderzam woźnicę,/
2208         Co mnie potrącił; a gdy to zobaczył/
2209         Starzec, upatrzył gdym podle był wozu,/
2210         I w głowę oścień mi wraża kolczasty; ---/
2211         Oddałem z lichwą; ugodzon kosturem/
2212         Runął on nawznak ze środka siedzenia. ---<end id="e1188999263568"/>/
2213         Tnę potem drugich; <begin id="b1188999361962"/><motyw id="m1188999361962">Los</motyw>a jeśli obcego/
2214         Łączyło jakie z Laiosem krewieństwo,/
2215         To któż nędzniejszym byłby od zabójcy,/
2216         Któż w większej bogów pogardzie i nieba?/
2217         Przecież go obcym, ni ziomkom nie wolno/
2218         Przyjąć pod dachem, ni uczcić przemową,/
2219         Lecz precz należy odtrącić. Nikt inny,/
2220         Lecz ja tę klątwę sam na się rzuciłem./
2221         A ręką kalam ofiary dziś łoże,/
2222         Co w krwi broczyła. --- Czyż ja nie shańbiony?/
2223         Nie. zbezczeszczony doszczętnie? Jeżeli/
2224         Tułać się przyjdzie, w tułaczce już moich,/
2225         Ani ojczyzny oglądać nie będę./
2226         Inaczej matkę bo pojąć i zgładzić/
2227         Ojca bym musiał, tego, co dał życie. ---/
2228         Ktoby w tem widział srogiego demona/
2229         Dopust, czyż domysł ten byłby fałszywym?/
2230         Niechbym nie zajrzał, o boże wy mocy,/
2231         Tego ja słońca i zginął bez wieści/
2232         Z pośród śmiertelnych, nim takie nieszczęście/
2233         Ostrzem by w moją ugodziło głowę.<end id="e1188999361962"/>
2234         </strofa>
2235 </kwestia>
2236
2237
2238 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
2239
2240 <kwestia>       
2241         <strofa>
2242         Strasznem to, panie, lecz póki ów świadek/
2243         Prawdy nie wyzna, trwaj jeszcze w nadziei.
2244         </strofa>
2245 </kwestia>
2246
2247
2248 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2249
2250 <kwestia>       
2251         <strofa>
2252         Żyje też we mnie li tyle nadziei,/
2253         By się owego doczekać pasterza.
2254         </strofa>
2255 </kwestia>
2256
2257
2258 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2259
2260 <kwestia><strofa>Jakąż otuchę opierasz ty na nim?</strofa></kwestia>
2261
2262
2263 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2264
2265 <kwestia>       
2266         <strofa>
2267         Zaraz ci powiem; jeśliby tak samo,/
2268         Jak ty, on mówił, uszedłbym ja zguby.
2269         </strofa>
2270 </kwestia>
2271
2272
2273 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2274
2275 <kwestia><strofa>Jakież wyrzekłam ja słowa znaczące?</strofa></kwestia>
2276
2277
2278 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2279
2280 <kwestia>       
2281         <strofa>
2282         Rzekłaś, że kilku podawał on zbójców/
2283         Za sprawców zbrodni; jeśliby tę liczbę/
2284         Znowu potwierdził, to nie ja zabójcą./
2285         Jeden i wielu, to przecież nie równem./
2286         Lecz gdyby wspomniał o jednym podróżnym,/
2287         Natenczas zbrodnia się na mnie przewali.
2288         </strofa>
2289 </kwestia>
2290
2291
2292 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2293
2294 <kwestia>       
2295         <strofa>
2296         Wiedz więc stanowczo, że tak brzmiały słowa,/
2297         A niepodobnem, by wraz je odwołał./
2298         Gdyż wszyscy, nie ja słyszałam to sama./
2299         A gdyby nawet od słów swych odstąpił,/
2300         To i tak przecie zgon ten Laiosa/
2301         Wróżby nie spełni; bo temu Apollo/
2302         Groził, że zginie od syna prawicy,/
2303         A syn nieszczęsny nie zabił go wszakże,/
2304         Lecz sam dokonał już przedtem żywota./
2305         Ja więc na słowa wróżbiarzy ni tyle/
2306         Się nie oglądam, a tyle je ważę...
2307         </strofa>
2308 </kwestia>
2309
2310
2311 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2312
2313 <kwestia>       
2314         <strofa>
2315         Trafnie to mówisz, poślij jednak kogo,/
2316         Aby przystawił pasterza, nie zwlekaj.
2317         </strofa>
2318 </kwestia>
2319
2320
2321 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2322
2323 <kwestia>       
2324         <strofa>
2325         Wnet poślę wstąpmy tymczasem do domu,/
2326         Bo, co ci miłem, nie zniecham niczego.
2327         </strofa>
2328 </kwestia>
2329
2330
2331 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
2332
2333 <kwestia>       
2334         <strofa>
2335         Niechbym ja słowom i sprawom co święte/
2336         <wers_wciety>Cześć wierną dał i pokłony.</wers_wciety>/
2337         Strzegą ich prawa w eterze poczęte,/
2338         <wers_wciety>Nadziemskie strzegą zakony.</wers_wciety>/
2339         Olimp im ojcem, z ziemskiego bo łona/
2340         <wers_wciety>Takie nie poczną się płody,</wers_wciety>/
2341         Ani ich fala zapomnień pokona./
2342         Trwa w nich Bóg wielki, mocny, wiecznie młody.
2343         </strofa>
2344         
2345         <strofa>
2346         Pycha rodzi tyranów; gdy pychy tej szały/
2347         <wers_wciety>Prawa i miarę przekroczą,</wers_wciety>/
2348         Runie na głowę ze stromej gdzieś skały,/
2349         <wers_wciety>Gdzie głębie zgubą się mroczą.</wers_wciety>/
2350         <wers_wciety>Nic jej stamtąd nie wyzwoli.</wers_wciety>/
2351         Do Boga wzniosę ja prośbę gorącą,/
2352         <wers_wciety>By zbawił tego, co nas ratował w niedoli.</wers_wciety>/
2353         Bóg mi ostoją i wiernym obrońcą!
2354         </strofa>
2355         
2356         <strofa>
2357         <wers_wciety>A gdy ludzi czyn lub głos</wers_wciety>/
2358         Prawa obrazi i święte bóstw trony,/
2359         <wers_wciety>Niech ich straszny dogna los,</wers_wciety>/
2360         <wers_wciety>Skarci dumy wzlot szalonej,</wers_wciety>/
2361         <wers_wciety typ="2">Gdy za brudnym zyskiem gonią,</wers_wciety>/
2362         <wers_wciety typ="2">Gdy od ludzi złych nie stronią,</wers_wciety>/
2363         <wers_wciety typ="2">Świętość grzeszną skazą dłonią.</wers_wciety>/
2364         Któżby jeszcze się, chełpił, iż kary on groty/
2365         <wers_wciety>I bogów odeprze gniewy?</wers_wciety>/
2366         Jeśliby takie cześć miały roboty,/
2367         <wers_wciety>Nacóż me tańce i śpiewy?</wers_wciety>
2368         </strofa>
2369         
2370         <strofa>
2371         Już do Olimpji nie pójdę, nie pójdę Delfów ja szlakiem,/
2372         <wers_wciety>Nie ujrzy mnie Abejski chram<pr><slowo_obce>do Olimpji nie pójdę, nie pójdę Delfów ja szlakiem...</slowo_obce> --- w Olimpii była stara wyrocznia, sławna w Delfach; w Abai, mieście północnej Focydy, znajdowała się prastara świątynia Apollina, połączona także z wyrocznią.</pr>,</wers_wciety>/
2373         Aż niebo swym wszechwidnym znakiem/
2374         <wers_wciety>Mowom ludzi zada kłam.</wers_wciety>/
2375         <wers_wciety typ="2">O Zeusie, jeśliś ty panem niebiosów,</wers_wciety>/
2376         <wers_wciety typ="3">O wszechwładco ziemi losów,</wers_wciety>/
2377         <wers_wciety typ="3">Bacz na krnąbrność ludzkich głosów.</wers_wciety>/
2378         <wers_wciety typ="4">Co Bóg o Laiosie wieści,</wers_wciety>/
2379         <wers_wciety typ="4">Mają już za sen i mary</wers_wciety>/
2380         <wers_wciety typ="4">I Apollo już bez części!</wers_wciety>/
2381         <wers_wciety typ="4">Wniwecz idą wiary.</wers_wciety>
2382         </strofa>
2383 </kwestia>
2384
2385
2386 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2387
2388 <kwestia>       
2389         <strofa>
2390         O głowy miasta, dobrem mi się zdało/
2391         Do domów bożych pójść, przybrawszy ręce/
2392         W wieńce i wonne dla bogów kadzidła./
2393         Bo troski różne zawładły nadmiernie/
2394         Duchem Edypa; i nie jak rozumny/
2395         Nowe on wieści według dawnych waży,/
2396         Lecz tym, co grozę wróżą, się poddaje./
2397         Więc gdy mu żadnej nie wlałam otuchy,/
2398         Do ciebie, żeś tu bliski, Apollinie,/
2399         Z prośbą się teraz zwracam i błaganiem,/
2400         Żebyś nam ulgi przysporzył ty zbożnej./
2401         Bo teraz my tu wszyscy zatroskani,/
2402         Patrząc na trwogi sternika tej nawy.
2403         </strofa>
2404 </kwestia>
2405
2406
2407 <didaskalia>[Przybywa <osoba>Posłaniec z Koryntu</osoba>]</didaskalia>
2408
2409
2410 <naglowek_osoba>POSŁANIEC Z KORYNTU</naglowek_osoba>
2411
2412 <kwestia>       
2413         <strofa>
2414         Czy mógłbym od was dowiedzieć się, kumy,/
2415         Gdzie tu mieszkanie jest króla Edypa./
2416         Lub raczej mówcie gdzie teraz przebywa.
2417         </strofa>
2418 </kwestia>
2419
2420
2421 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
2422
2423 <kwestia>       
2424         <strofa>
2425         Otóż dom jego, a on sam jest w domu/
2426         I otóż żona, matka jego dzieci.
2427         </strofa>
2428 </kwestia>
2429
2430
2431 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2432
2433 <kwestia>       
2434         <strofa>
2435         Niechajby szczęsna ze szczęsnymi żyła,/
2436         Ona, co prawą jest jego małżonką.
2437         </strofa>
2438 </kwestia>
2439
2440
2441 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2442
2443 <kwestia>       
2444         <strofa>
2445         Niechaj i tobie Bóg szczęści, boś pięknie/
2446         Nas tu pozdrowił; lecz wyjaw przyczynę/
2447         Twego przybycia, jaką wieść przynosisz.
2448         </strofa>
2449 </kwestia>
2450
2451
2452 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2453
2454 <kwestia><strofa>Dobrą wieść niosę dla domu i męża.</strofa></kwestia>
2455
2456
2457 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2458
2459 <kwestia><strofa>Jaką nowinę? Skądże to przybywasz?</strofa></kwestia>
2460
2461
2462 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2463
2464 <kwestia>       
2465         <strofa>
2466         Z Koryntu, --- słowa, które wnet wypowiem,/
2467         Sprawią ci radość --- a może i troskę.
2468         </strofa>
2469 </kwestia>
2470
2471
2472 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2473
2474 <kwestia><strofa>Cóż to, co siłę podwójną mieć może?</strofa></kwestia>
2475
2476
2477 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2478
2479 <kwestia>       
2480         <strofa>
2481         Jego chcą ludzie Istmijskiej krainy<pr><slowo_obce>Istmijska kraina</slowo_obce> --- Korynt, leżący w pobliżu Istmosu, czyli przesmyka Korynckiego.</pr>/
2482         Posadzić na tron; tak o tem mówiono.
2483         </strofa>
2484 </kwestia>
2485
2486
2487 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2488
2489 <kwestia><strofa>Cóż? czyż już stary Polybos nie rządzi?</strofa></kwestia>
2490
2491
2492 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2493
2494 <kwestia><strofa>Przestał, bo śmierć go zabrała do grobu.</strofa></kwestia>
2495
2496
2497 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2498
2499 <kwestia><strofa>Cóż znowu? umarł więc, starcze, Polybos?</strofa></kwestia>
2500
2501
2502 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2503
2504 <kwestia><strofa>Niech zginę, jeśli prawdy nie wyrzekłem.</strofa></kwestia>
2505
2506
2507 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2508
2509 <kwestia>       
2510         <strofa>
2511         Donieś więc o tem, służebno, co prędzej/
2512         Mojemu panu. O bogów wyrocznie/
2513         Cóż się to stało? Z trwogi przed tym mężem/
2514         Uciekał Edyp, by snadź go nie zabił./
2515         A teraz los weń --- nie Edyp ugodził.
2516         </strofa>
2517 </kwestia>
2518
2519
2520 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2521
2522 <kwestia>       
2523         <strofa>
2524         O najmilejsza ma żono, Jokasto,/
2525         Po coś mnie tutaj wywołała z domu?
2526         </strofa>
2527 </kwestia>
2528
2529
2530 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2531
2532 <kwestia>       
2533         <strofa>
2534         Wysłuchaj tego człowieka i rozważ,/
2535         Jako się pustym okazał głos bogów.
2536         </strofa>
2537 </kwestia>
2538
2539
2540 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2541
2542 <kwestia><strofa>Co on za jeden i cóż nam zwiastuje?</strofa></kwestia>
2543
2544
2545 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2546
2547 <kwestia>       
2548         <strofa>
2549         Idzie z Koryntu z nowiną o ojcu,/
2550         Że już nie żyje Polybos, że --- skonał.
2551         </strofa>
2552 </kwestia>
2553
2554
2555 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2556
2557 <kwestia><strofa>Cóż to przybyszu! Sam mów, co przynosisz.</strofa></kwestia>
2558
2559
2560 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2561
2562 <kwestia>       
2563         <strofa>
2564         Jeśli to wprzódy mam tobie obwieszczać,/
2565         Wiedz, że ów człowiek już poszedł na mary.
2566         </strofa>
2567 </kwestia>
2568
2569
2570
2571 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2572
2573 <kwestia><strofa>Podstęp go, czyli zwaliła choroba?</strofa></kwestia>
2574
2575
2576 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2577
2578 <kwestia><strofa>Drobna niekiedy rzecz starca powali.</strofa></kwestia>
2579
2580
2581 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2582
2583 <kwestia><strofa>A więc z słabości skończył, jak się zdaje.</strofa></kwestia>
2584
2585
2586 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2587
2588 <kwestia><strofa>I z miary wieku, która nań przypadła.</strofa></kwestia>
2589
2590
2591 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2592
2593 <kwestia>       
2594         <strofa>
2595         Przebóg! pocóżby, o żono, kto zważał/
2596         Na Pytji trony, niebieskie świergoty/
2597         Ptaków<pr><slowo_obce>świergoty ptaków</slowo_obce> --- Edyp ma na myśli wróżenie z lotu i głosów ptaków.</pr>, za których to głosów przewodem/
2598         Ja ojcobójcą być miałem; toć teraz/
2599         Ten już pod ziemią, a ja zaś oszczepu/
2600         Ani się tknąłem; więc chyba tęknota/
2601         Za mną go zmogła; --- tak byłbym zabójcą./
2602         Zabrawszy tedy grożące wyrocznie,/
2603         Legł on w Hadesie i starł je na nice.
2604         </strofa>
2605 </kwestia>
2606
2607
2608 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2609
2610 <kwestia><strofa>Czy nie mówiłam ci tego już dawno?</strofa></kwestia>
2611
2612
2613 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2614
2615 <kwestia><strofa>Mówiłaś, ale mną władnęła trwoga.</strofa></kwestia>
2616
2617
2618 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2619
2620 <kwestia><strofa>Nadal więc nie bierz tych rzeczy do serca.</strofa></kwestia>
2621
2622
2623 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2624
2625 <kwestia><strofa>Lecz matki łoże, czyż nie ma mnie trwożyć?</strofa></kwestia>
2626
2627
2628 <naglowek_osoba><begin id="b1189000019504"/><motyw id="m1189000019504">Kondycja ludzka, Los, Matka</motyw>JOKASTA</naglowek_osoba>
2629
2630 <kwestia>
2631         <strofa>
2632         Czemużby troskał się człowiek, co w ręku/
2633         Losu, przyszłości przewidzieć nie zdolny?/
2634         Jeszcze najlepiej żyć tak --- od dnia do dnia./
2635         A tych miłostek z matką się nie strachaj,/
2636         Bo wielu ludzi już we śnie z matkami/
2637         Się miłowało; swobodnie ten żyje,/
2638         Kto snu mamidła lekko sobie waży.<end id="e1189000019504"/>
2639         </strofa>
2640 </kwestia>
2641
2642
2643 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2644
2645 <kwestia>       
2646         <strofa>
2647         Pięknem byłoby to wszystko, coś rzekła,/
2648         Gdyby nie matka --- przy życiu; że żyje,/
2649         Choć pięknie mówisz; ja muszę się trwożyć.
2650         </strofa>
2651 </kwestia>
2652
2653
2654 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2655
2656 <kwestia><strofa>I z grobu ojca nie zabłysł ci promień?</strofa></kwestia>
2657
2658
2659 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2660
2661 <kwestia><strofa>Zabłysł, nie przeczę, lecz matki się boję.</strofa></kwestia>
2662
2663
2664 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2665
2666 <kwestia><strofa>Jakaż niewiasta tak wielce was trwoży?</strofa></kwestia>
2667
2668
2669 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2670
2671 <kwestia><strofa>Meropa, starcze, żona Polybosa.</strofa></kwestia>
2672
2673
2674 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2675
2676 <kwestia><strofa>Cóż więc takiego, co grozę wam sprawia?</strofa></kwestia>
2677
2678
2679 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2680
2681 <kwestia><strofa>Straszliwa wróżba zesłana od bogów.</strofa></kwestia>
2682
2683
2684 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2685
2686 <kwestia><strofa>Poznać ją można, czy milczeć musicie?</strofa></kwestia>
2687
2688
2689 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2690
2691 <kwestia>       
2692         <strofa>
2693         Owszem, znać możesz. Loksjas<pr>Loksias (od <slowo_obce>loxos</slowo_obce>: skrzywiony, ciemny, dwuznaczny) --- przydomek delfickiego Apollina.</pr> mi zwiastował/
2694         Niegdyś, że matkę obejmę na łożu/
2695         I że własnego ojca krew przeleję./
2696         Przeto ja długo, by złego się ustrzec,/
2697         Mijałem Korynt, na szczęście; lecz przecież/
2698         Patrzeć w rodziców oblicze rozkoszą.
2699         </strofa>
2700 </kwestia>
2701
2702
2703 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2704
2705 <kwestia><strofa>Czyż dla tej trwogi uszedłeś ty z kraju?</strofa></kwestia>
2706
2707
2708 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2709
2710 <kwestia><strofa>Tak, starcze, nie chcąc być ojca mordercą.</strofa></kwestia>
2711
2712
2713 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2714
2715 <kwestia>       
2716         <strofa>
2717         Czemuż więc dotąd, o władco, z tej trwogi/
2718         Cię nie wywiodłem, gdym przybył tu chętny?
2719         </strofa>
2720 </kwestia>
2721
2722
2723 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2724
2725 <kwestia><strofa>A przecież wdzięczność zyskałbyś tem wielką.</strofa></kwestia>
2726
2727
2728 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2729
2730 <kwestia>       
2731         <strofa>
2732         Potom tu przybył, by skoro do domu/
2733         Wrócisz, i mnie się też co okroiło.
2734         </strofa>
2735 </kwestia>
2736
2737
2738 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2739
2740 <kwestia><strofa>O! z rodzicami nie stanę pospołu!</strofa></kwestia>
2741
2742
2743 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2744
2745 <kwestia><strofa>Synu, toć jasnem, iż nie wiesz, co czynisz.</strofa></kwestia>
2746
2747
2748 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2749
2750 <kwestia><strofa>Jak to, mój stary, poucz mnie, na bogi!</strofa></kwestia>
2751
2752
2753 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2754
2755 <kwestia><strofa>Czyż dla tych ludzi unikasz ty domu?</strofa></kwestia>
2756
2757
2758 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2759
2760 <kwestia><strofa>W trwodze, by Febus się jasno nie ziścił.</strofa></kwestia>
2761
2762
2763 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2764
2765 <kwestia><strofa>Byś od rodziców nie przejął zakały?</strofa></kwestia>
2766
2767
2768 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2769
2770 <kwestia><strofa>To właśnie ciągle, o starcze, mnie trwoży.</strofa></kwestia>
2771
2772
2773 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2774
2775 <kwestia><strofa>Więc nie wiesz, że się strachasz bez powodu.</strofa></kwestia>
2776
2777
2778 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2779
2780 <kwestia><strofa>Jakoż? gdy jestem tych dzieckiem rodziców.</strofa></kwestia>
2781
2782
2783 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2784
2785 <kwestia><strofa>Polybos tobie żadnym nie był krewnym.</strofa></kwestia>
2786
2787
2788 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2789
2790 <kwestia><strofa>Cóż to, Polybos nie byłby mi ojcem?</strofa></kwestia>
2791
2792
2793 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2794
2795 <kwestia><strofa>Nie więcej ojcem odemnie, lecz równym.</strofa></kwestia>
2796
2797
2798 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2799
2800 <kwestia><strofa>Skądby się ojciec z tym równał, co nie jest?</strofa></kwestia>
2801
2802
2803 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2804
2805 <kwestia><strofa>Wszakże ni ja cię spłodziłem, ni tamten.</strofa></kwestia>
2806
2807
2808 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2809
2810 <kwestia><strofa>Więc skądże wtedy on mienił mnie synem?</strofa></kwestia>
2811
2812
2813 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2814
2815 <kwestia><strofa>Wiedz, iż z rąk moich otrzymał cię w darze.</strofa></kwestia>
2816
2817
2818 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2819
2820 <kwestia><strofa>I z obcej ręki przyjąwszy, tak kochał?</strofa></kwestia>
2821
2822
2823 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2824
2825 <kwestia><strofa>Bezdzietność takie mu dała uczucia.</strofa></kwestia>
2826
2827
2828 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2829
2830 <kwestia><strofa>A tyś mnie kupił, czy znalazł przypadkiem?</strofa></kwestia>
2831
2832
2833 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2834
2835 <kwestia><strofa>Znalazłem w krętych Kiteronu jarach.</strofa></kwestia>
2836
2837
2838 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2839
2840 <kwestia><strofa>Jakże dostałeś się do-tych ostępów?</strofa></kwestia>
2841
2842
2843 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2844
2845 <kwestia><strofa>Górskiemu bydłu za pastucha byłem.</strofa></kwestia>
2846
2847
2848 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2849
2850 <kwestia><strofa>Pastuchem byłeś wędrownym i płatnym?</strofa></kwestia>
2851
2852
2853 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2854
2855 <kwestia><strofa>I twym wybawcą natenczas, o synu.</strofa></kwestia>
2856
2857
2858 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2859
2860 <kwestia><strofa>A w jakiej ty mnie zeszedłeś potrzebie?</strofa></kwestia>
2861
2862
2863 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2864
2865 <kwestia><strofa>Stopy nóg twoich dać mogą świadectwo.</strofa></kwestia>
2866
2867
2868 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2869
2870 <kwestia><strofa>Biada mi, dawne wspominasz niedole.</strofa></kwestia>
2871
2872
2873 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2874
2875 <kwestia><strofa>Ja zdjąłem pęta z twoich stóp przebitych.</strofa></kwestia>
2876
2877
2878 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2879
2880 <kwestia><strofa>Z pieluch więc straszną wyniosłem ohydę?</strofa></kwestia>
2881
2882
2883 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2884
2885 <kwestia><strofa>Od nóg nabrzmiałych nadano ci imię.</strofa></kwestia>
2886
2887
2888 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2889
2890 <kwestia><strofa>Przebóg, mów, ojciec je nadał czy matka?</strofa></kwestia>
2891
2892
2893 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2894
2895 <kwestia><strofa>Nie wiem, wie lepiej ten, co mi cię zwierzył.</strofa></kwestia>
2896
2897
2898 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2899
2900 <kwestia><strofa>Nie sam mnie zszedłeś, lecz z innejś wziął ręki?</strofa></kwestia>
2901
2902
2903 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2904
2905 <kwestia><strofa>Nie sam, lecz inny cię wydał mi pastuch.</strofa></kwestia>
2906
2907
2908 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2909
2910 <kwestia><strofa>Któż on? Czy zdołasz go jeszcze oznaczyć?</strofa></kwestia>
2911
2912
2913 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2914
2915 <kwestia><strofa>Mówiono, że był u Laiosa w służbie.</strofa></kwestia>
2916
2917
2918 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2919
2920 <kwestia><strofa>W służbie u króla dawnego tej ziemi?</strofa></kwestia>
2921
2922
2923 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2924
2925 <kwestia><strofa>A jużci; pasał on Laiosa trzody.</strofa></kwestia>
2926
2927
2928 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2929
2930 <kwestia><strofa>Czy on przy życiu, czy mógłbym go widzieć?</strofa></kwestia>
2931
2932
2933 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
2934
2935 <kwestia><strofa>Miejscowi ludzie to wiedziećby mogli.</strofa></kwestia>
2936
2937
2938 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2939
2940 <kwestia>       
2941         <strofa>
2942         Czyż więc wśród ludzi, którzy tu obecni,/
2943         Zna kto człowieka, którego on wskazał,/
2944         Czy go nie widział czy w polach, czy w domu?/
2945         Mówcie, bo światła nadarza się pora.
2946         </strofa>
2947 </kwestia>
2948
2949
2950 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
2951
2952 <kwestia>       
2953         <strofa>
2954         Nie znam innego krom sługi, którego/
2955         Wezwać już z pola kazałeś Jokasta/
2956         Chyba najlepszej udzieli wskazówki.
2957         </strofa>
2958 </kwestia>
2959
2960
2961 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2962
2963 <kwestia>       
2964         <strofa>
2965         Żono, czy znasz ty człowieka, za którym/
2966         Posłałem w pole, o którym ten prawi?
2967         </strofa>
2968 </kwestia>
2969
2970
2971 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2972
2973 <kwestia>       
2974         <strofa>
2975         Cóż? kto mu w myśli? nie zważaj ty na to,/
2976         Słów tu mówionych nie pomnij na próżno.
2977         </strofa>
2978 </kwestia>
2979
2980
2981 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
2982
2983 <kwestia>       
2984         <strofa>
2985         Rzecz niepodobna, bym takie poszlaki/
2986         Dzierżąc, nie badał mego pochodzenia.
2987         </strofa>
2988 </kwestia>
2989
2990
2991 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
2992
2993 <kwestia>       
2994         <strofa>
2995         Jeśli, na bogów, życie tobie miłe,/
2996         Nie badaj tego; mej starczy katuszy.
2997         </strofa>
2998 </kwestia>
2999
3000
3001 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3002
3003 <kwestia>       
3004         <strofa>
3005         Odwagi! nic ci nie ujmie, chociażbym/
3006         Z dziadów i ojców pochodził niewoli.
3007         </strofa>
3008 </kwestia>
3009
3010
3011 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
3012
3013 <kwestia><strofa>Jednak mnie słuchaj, błagam, nie czyń tego.</strofa></kwestia>
3014
3015
3016 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3017
3018 <kwestia><strofa>Zbytnia uległość nie zawrze mi prawdy.</strofa></kwestia>
3019
3020
3021 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
3022
3023 <kwestia><strofa>Z serca najlepszą ci służę poradą.</strofa></kwestia>
3024
3025
3026 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3027
3028 <kwestia><strofa>Co zwiesz najlepszem, oddawna mnie dręczy.</strofa></kwestia>
3029
3030
3031 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
3032
3033 <kwestia><strofa>Nieszczęsny, niechbyś nie wiedział, kim jesteś.</strofa></kwestia>
3034
3035
3036 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3037
3038 <kwestia>       
3039         <strofa>
3040         Czyż mi nie stawią wnet tego pastucha?/
3041         Ta --- niech się cieszy świetnością swych przodków.
3042         </strofa>       
3043 </kwestia>
3044
3045
3046 <naglowek_osoba>JOKASTA</naglowek_osoba>
3047
3048 <kwestia>       
3049         <strofa>
3050         Biada, nieszczęsny, to jedno już słowo/
3051         Rzeknę, a głos ten już będzie ostatnim.
3052         </strofa>
3053 </kwestia>
3054
3055
3056 <didaskalia>[Wybiega ze sceny]</didaskalia>
3057
3058
3059 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3060
3061 <kwestia>       
3062         <strofa>
3063         Dlaczegóż żona w tak dzikiej rozpaczy/
3064         Precz stąd wybiegła? Edypie? Strach zbiera,/
3065         Że jaka klęska w milczeniu się zerwie.
3066         </strofa>
3067 </kwestia>
3068
3069
3070 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3071
3072 <kwestia>       
3073         <strofa>
3074         Niechaj się zrywa; ja jednak mojego/
3075         Dojdę początku, chociażby był marnym./
3076         Tej pono, że jest wyniosłą niewiastą,/
3077         Mojej nędzoty powstydzić się przyjdzie./
3078         Ja zaś, co synem losu się być mienię/
3079         Dobrotliwego, nie doznam zhańbienia,/
3080         On-to mi matką, a druhy miesiące/
3081         Dały mi szmaty i dały szkarłaty./
3082         Wobec tej matki zmiany się nie boję,/
3083         Gdy poznam w pełni pochodzenie moje.
3084         </strofa>
3085 </kwestia>
3086
3087
3088 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3089
3090 <kwestia>       
3091         <strofa>
3092         <wers_wciety>Jeśli to nie sen, nie złuda,</wers_wciety>/
3093         Jutro, gdy skała twa, o Kiteronie,/
3094         <wers_wciety>W pełni miesiąca zapłonie,</wers_wciety>/
3095         Wysławię cześć twą i cuda./
3096         Zaśpiewam chwały pieśń wielką,/
3097         Zwąc cię Edypie matką, żywicielką./
3098         Pląsem cię uczczę, iż byłeś ostoją mym panom/
3099         <wers_wciety>A ty, Febie, zawtóruj i pieśni i tanom.</wers_wciety>
3100         </strofa>
3101         
3102         <strofa>
3103         Jakaż bo ciebie zrodziła dziewica<pr><slowo_obce>dziewica</slowo_obce> --- nimfa gór lub lasów, Oreada lub Driada.</pr>?/
3104         Czyś ty był ojcem, o Panie<pr>Pan --- duch i bóg przyrody, duch lasów, gąszczów i dolin.</pr>,/
3105         Czy też Apolla znęciły ją lica/
3106         <wers_wciety>Na szczytów cichej polanie?</wers_wciety>/
3107         Czy bóg, co włada w Kyllenejskim jarze<pr><slowo_obce>bóg, co włada w Kyllenejskim jarze</slowo_obce> --- Hermes, syn Zeusa i Mai, urodzony na szczytach góry Kyllene w Arkadii.</pr>,/
3108         Lub Bakchus lśniący na wirchów gdzieś tronie/
3109         <wers_wciety>Od krasnych dziewic otrzymał cię w darze,</wers_wciety>/
3110         <wers_wciety typ="2">Nimf w Helikonie<pr>Helikon --- pasmo gór na granicy Focydy i Beocji, słynne jako muz siedziba.</pr>?</wers_wciety>
3111         </strofa>
3112 </kwestia>
3113
3114
3115 <didaskalia>[Wchodzi stary sługa <osoba>Laiosa</osoba>]</didaskalia>
3116
3117
3118 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3119
3120 <kwestia>       
3121         <strofa>
3122         Jeśli ja także, choć wprzód go nie znałem,/
3123         Zgadywać mogę, mniemałbym, o starcy,/
3124         Że ten, którego czekamy oddawna,/
3125         Pastuch się zjawił, bo wiek za tem mówi./
3126         A zresztą w ludziach, którzy go prowadzą,/
3127         Widzę me sługi; osądzisz to łacniej,/
3128         Boś znał człowieka przed dawnemi laty.
3129         </strofa>
3130 </kwestia>
3131
3132
3133 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3134
3135 <kwestia>       
3136         <strofa>
3137         On to, mój panie, wśród domu Laiosa/
3138         Wiernym był sługą, jak mało kto inny.
3139         </strofa>
3140         
3141 </kwestia>
3142
3143 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3144
3145 <kwestia>       
3146         <strofa>
3147         Naprzód cię pytam, przychodniu z Koryntu,/
3148         Czyś tego mienił?
3149         </strofa>
3150 </kwestia>
3151
3152
3153 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
3154
3155 <kwestia><strofa><wers_cd>Tego, co tu stanął.</wers_cd></strofa></kwestia>
3156
3157
3158 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3159
3160 <kwestia>       
3161         <strofa>
3162         Starcze patrz na mnie, i wręcz odpowiadaj,/
3163         Gdy spytam; byłeś ty sługą Laiosa?
3164         </strofa>
3165 </kwestia>
3166
3167
3168 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3169
3170 <kwestia><strofa>Tak, byłem sługą domowym, nie kupnym.</strofa></kwestia>
3171
3172
3173 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3174
3175 <kwestia><strofa>Jakie tu miałeś zajęcia i służbę?</strofa></kwestia>
3176
3177
3178 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3179
3180 <kwestia><strofa>Najwięcej, panie, chodziłem za bydłem.</strofa></kwestia>
3181
3182
3183 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3184
3185 <kwestia><strofa>A w jakich miejscach miałeś twe szałasy?</strofa></kwestia>
3186
3187
3188 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3189
3190 <kwestia><strofa>Na Kiteronie i bliskich polanach.</strofa></kwestia>
3191
3192
3193 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3194
3195 <kwestia><strofa>Czyś widział kiedy tego tu człowieka?</strofa></kwestia>
3196
3197
3198 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3199
3200 <kwestia><strofa>Przy jakiej sprawie? Kogóż masz na myśli?</strofa></kwestia>
3201
3202
3203 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3204
3205 <kwestia><strofa>Tego tu, czyś ty z nim zadał się kiedy?</strofa></kwestia>
3206
3207
3208 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3209
3210 <kwestia><strofa>Narazie ciężko to sobie przypomnieć.</strofa></kwestia>
3211
3212
3213 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
3214
3215 <kwestia>       
3216         <strofa>
3217         Nie dziw, o panie! ja wraz mu przypomnę/
3218         To, co zabaczył. Bo wiem to ja przecie,/
3219         Że on wie także, jakośmy trzy lata/
3220         W ciepłych miesiącach wyganiali trzody/
3221         Tu na Kiteron; gdy zima nastała,/
3222         Ja przepędzałem bydło do mych stajen,/
3223         On do Laiosa obory; no! mówże,/
3224         Czy tak się działo, czy zmyślam te rzeczy?
3225         </strofa>
3226 </kwestia>
3227
3228
3229 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3230
3231 <kwestia><strofa>Będzie to prawda --- choć temu już dawno.</strofa></kwestia>
3232
3233
3234 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
3235
3236 <kwestia>       
3237         <strofa>
3238         Więc powiedz dalej, czy pomnisz, żeś dziecko/
3239         Oddał mi jakieś na pielęgnowanie?
3240         </strofa>
3241 </kwestia>
3242
3243
3244 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3245
3246 <kwestia><strofa>Cóż to, pocóż mi pytanie to stawiasz?</strofa></kwestia>
3247
3248
3249 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
3250
3251 <kwestia><strofa>Oto ten, kumie, co wtedy był dzieckiem.</strofa></kwestia>
3252
3253
3254 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3255
3256 <kwestia><strofa>Cóż ty, do licha, nie zamkniesz raz gęby?</strofa></kwestia>
3257
3258
3259 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3260
3261 <kwestia>       
3262         <strofa>
3263         Nie łaj go, stary, bo raczej twe słowa/
3264         Zgromić należy, nie jego przemowy.
3265         </strofa>
3266 </kwestia>
3267
3268
3269 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3270
3271 <kwestia><strofa>W czemże ja, dobry panie, zawiniłem?</strofa></kwestia>
3272
3273
3274 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3275
3276 <kwestia><strofa>Że przeczysz dziecku, za którem on śledzi.</strofa></kwestia>
3277
3278
3279 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3280
3281 <kwestia><strofa>Plecie bo na wiatr, nie wiedzieć dlaczego.</strofa></kwestia>
3282
3283
3284 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3285
3286 <kwestia><strofa>Nie zeznasz z chęcią, to zeznasz pod batem.</strofa></kwestia>
3287
3288
3289 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3290
3291 <kwestia><strofa>Przebóg, nie smagaj, o panie, staruszka.</strofa></kwestia>
3292
3293
3294 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3295
3296 <kwestia><strofa>Niechaj mu ręce spętają na grzbiecie.</strofa></kwestia>
3297
3298
3299 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3300
3301 <kwestia><strofa>Zaco? o biada! jakiej chcesz nowiny?</strofa></kwestia>
3302
3303
3304 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3305
3306 <kwestia><strofa>Czyś dał mu dziecię, o które się pyta?</strofa></kwestia>
3307
3308
3309 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3310
3311 <kwestia><strofa>Dałem; bodajbym dnia tego był zginął.</strofa></kwestia>
3312
3313
3314 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3315
3316 <kwestia><strofa>Przyjdzie do tego, gdy prawdy nie zeznasz.</strofa></kwestia>
3317
3318
3319 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3320
3321 <kwestia><strofa>Doszczętniej zginę, skoro ją wypowiem.</strofa></kwestia>
3322
3323
3324 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3325
3326 <kwestia><strofa>Człowiek ten szuka, jak widać, wykrętów.</strofa></kwestia>
3327
3328
3329 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3330
3331 <kwestia><strofa>O nie, toć rzekłem, iż dałem je dawno.</strofa></kwestia>
3332
3333
3334 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3335
3336 <kwestia><strofa>Skąd wziąłeś? z domu? czy dał ci je inny?</strofa></kwestia>
3337
3338
3339 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3340
3341 <kwestia><strofa>Mojem nie było, z innej wziąłem ręki.</strofa></kwestia>
3342
3343
3344 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3345
3346 <kwestia><strofa>Któż był tym mężem, z jakiego on domu?</strofa></kwestia>
3347
3348
3349 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3350
3351 <kwestia><strofa>Na boga, panie, nie pytaj mnie więcej!</strofa></kwestia>
3352
3353
3354 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3355
3356 <kwestia><strofa>Zginąłeś, jeśli raz pytać nie dosyć.</strofa></kwestia>
3357
3358
3359 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3360
3361 <kwestia><strofa>A więc --- z Laiosa to było pomiotu.</strofa></kwestia>
3362
3363
3364 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3365
3366 <kwestia><strofa>Czy z niewolnicy, czy też z krwi szlachetnej?</strofa></kwestia>
3367
3368
3369 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3370
3371 <kwestia><strofa>Biada, ma mowa tuż u grozy kresu.</strofa></kwestia>
3372
3373
3374 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3375
3376 <kwestia><strofa>I słuch mój również, lecz słuchać mi trzeba,</strofa></kwestia>
3377
3378
3379 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3380
3381 <kwestia>       
3382         <strofa>
3383         Zwano go synem jego; lecz twa żona/
3384         Najlepiej powie, jak rzeczy się miały.
3385         </strofa>
3386 </kwestia>
3387
3388
3389 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3390
3391 <kwestia><strofa>Czy tedy ona oddała?</strofa></kwestia>
3392
3393
3394 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3395
3396 <kwestia><strofa><wers_cd>Tak, panie.</wers_cd></strofa></kwestia>
3397
3398
3399 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3400
3401 <kwestia><strofa>W jakimże celu?</strofa></kwestia>
3402
3403
3404 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3405
3406 <kwestia><strofa><wers_cd>Bym zabił to dziecię.</wers_cd></strofa></kwestia>
3407
3408
3409 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3410
3411 <kwestia><strofa>Wyrodna matka!</strofa></kwestia>
3412
3413
3414 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3415
3416 <kwestia><strofa><wers_cd>Trwożyły ją wróżby.</wers_cd></strofa></kwestia>
3417
3418
3419 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3420
3421 <kwestia><strofa>Jakie?</strofa></kwestia>
3422
3423
3424 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3425
3426 <kwestia><strofa><wers_cd>Że dziecko to ojca zabije.</wers_cd></strofa></kwestia>
3427
3428
3429 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3430
3431 <kwestia><strofa>Pocóż je tedy oddałeś tamtemu?</strofa></kwestia>
3432
3433
3434 <naglowek_osoba>SŁUGA</naglowek_osoba>
3435
3436 <kwestia>       
3437         <strofa>
3438         Z litości, panie; myślałem, że weźmie/
3439         Dziecię do kraju, skąd przybył; i otóż/
3440         On je zratował na zgubę, bo jeśli/
3441         Tyś owem dzieckiem, to jesteś nędzarzem
3442         </strofa>
3443 </kwestia>
3444
3445
3446 <naglowek_osoba><begin id="b1189000460739"/><motyw id="m1189000460739">Kondycja ludzka, Los</motyw>EDYP</naglowek_osoba>
3447
3448 <kwestia>
3449         <strofa>
3450         Biada, już jawnem to, czegom pożądał,/
3451         O słońce, niechbym już cię nie oglądał!/
3452         Życie mam, skąd nie przystoi, i żyłem,/
3453         Z kim nie przystało --- a swoich zabiłem.
3454         </strofa>
3455 </kwestia>
3456
3457
3458 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3459
3460 <kwestia>       
3461         <strofa>
3462         <wers_wciety typ="2">O śmiertelnych pokolenia!</wers_wciety>/
3463         <wers_wciety typ="2">Życie wasze, to cień cienia.</wers_wciety>/
3464         Bo któryż człowiek więcej tu szczęścia zażyje/
3465         <wers_wciety typ="2">Nad to, co w sennych rojeniach uwije,</wers_wciety>/
3466         <wers_wciety typ="2">Aby potem z biegiem zdarzeń</wers_wciety>/
3467         <wers_wciety typ="2">Po snu chwili runąć z marzeń.</wers_wciety>/
3468         Los ten, co ciebie, Edypie, spotyka,/
3469         <wers_wciety typ="3">Jest mi jakby głosem żywym,</wers_wciety>/
3470         <wers_wciety typ="2">Bym żadnego śmiertelnika</wers_wciety>/
3471         <wers_wciety typ="3">Nie zwał już szczęśliwym.</wers_wciety><end id="e1189000460739"/>
3472         </strofa>
3473         
3474         <strofa>
3475         <wers_wciety typ="2">Twe cięciwy miotły strzały</wers_wciety>/
3476         <wers_wciety typ="2">Gdzieś daleko za granice</wers_wciety>/
3477         <wers_wciety typ="2">Zwykłych szczęść i chwały.</wers_wciety>/
3478         <wers_wciety typ="3">Wróżą zmogłeś ty dziewicę,</wers_wciety>/
3479         <wers_wciety typ="3">Ostrzem zbrojną szponów.</wers_wciety>/
3480         <wers_wciety typ="2">Żeś nam stanął jako wieża</wers_wciety>/
3481         <wers_wciety typ="3">Obronna od zgonów,</wers_wciety>/
3482         <wers_wciety typ="2">Uczcił w tobie lud rycerza</wers_wciety>/
3483         <wers_wciety typ="2">I wywyższył cię ku niebom,</wers_wciety>/
3484         <wers_wciety typ="3">Byś królem był Tebom.</wers_wciety>
3485         </strofa>
3486         
3487         <strofa>
3488         <wers_wciety typ="2">A dziś kogo większa moc</wers_wciety>/
3489         <wers_wciety typ="3">Klęsk i złego gnębi?</wers_wciety>/
3490         <wers_wciety typ="2">Któż w czarniejszą runął noc</wers_wciety>/
3491         <wers_wciety typ="3">Do nieszczęścia głębi?</wers_wciety>/
3492         <wers_wciety typ="2">Edypa głowo wysławiona,</wers_wciety>/
3493         <wers_wciety typ="2">Jednej starczyło przystanie</wers_wciety>/
3494         <wers_wciety typ="2">Na syna, ojca, kochanie</wers_wciety>/
3495         <wers_wciety typ="3">I jednego łona.</wers_wciety>/
3496         <wers_wciety typ="2">Jakoż cię mogły znosić do tej pory</wers_wciety>/
3497         <wers_wciety typ="3">W milczeniu ojca ugory?</wers_wciety>
3498         </strofa>
3499         
3500         <strofa>
3501         <wers_wciety typ="2">Czas wszechwidny, ten odsłoni</wers_wciety>/
3502         <wers_wciety typ="3">Winy twojej brud,</wers_wciety>/
3503         <wers_wciety typ="2">Ślub nieślubny zemsta zgoni</wers_wciety>/
3504         <wers_wciety typ="3">Płodzących i płód.</wers_wciety>/
3505         <wers_wciety typ="2">O niechajbyś się Laiosa dziecię</wers_wciety>/
3506         <wers_wciety typ="3">Nigdy nie był zjawił,</wers_wciety>/
3507         <wers_wciety typ="2">Nie byłbym teraz rozpaczą, co miecie</wers_wciety>/
3508         <wers_wciety typ="3">Jęki, serc krwawił.</wers_wciety>/
3509         <wers_wciety typ="2">Tyżeś to kiedyś roztworzył me oczy</wers_wciety>/
3510         <wers_wciety typ="2">I dziś ty grążysz mnie w mroczy.</wers_wciety>
3511         </strofa>
3512 </kwestia>
3513
3514 <naglowek_osoba><begin id="b1189000883498"/><motyw id="m1189000883498">Grzech, Kara, Los, Matka, Mąż, Rodzina, Rozpacz, Samobójstwo, Syn, Żona</motyw>POSŁANIEC DOMOWY</naglowek_osoba>
3515
3516 <kwestia>       
3517         <strofa>
3518         O wy, którzyście starszyzną tej ziemi,/
3519         Jakież będziecie wnet słyszeć i widzieć/
3520         Klęski i jakiej doznacie boleści,/
3521         Jeżeli trwacie w miłości tych domów./
3522         Myślę, iż Istru, ni Fasisu wody<pr><slowo_obce>Istru ni Fasisu wody</slowo_obce> --- wody dwóch największych rzek Europy i Azji, Istru, dzisiejszego Dunaju, i Fasisu, dzisiejszego Rion, na południe od Kaukazu, wpadającego do Morza Czarnego.</pr>/
3523         Kałów nie zmyją, co kryją się w wnętrzu/
3524         Tego domostwa i wyjrzą na światło. ---/
3525         Woli to dzieła. A najgorszą męką/
3526         Ta, którą człowiek własną ściągnie ręką.
3527         </strofa>
3528 </kwestia>
3529
3530
3531 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3532
3533 <kwestia>       
3534         <strofa>
3535         To już, co wiemy, dość daje żałoby/
3536         I dosyć jęków. Cóż nadto przynosisz?
3537         </strofa>
3538 </kwestia>
3539
3540
3541 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
3542
3543 <kwestia>       
3544         <strofa>
3545         By jednem słowem wyrzec i pouczyć,/
3546         Wiedzcie, że boska Jokasta nie żyje.
3547         </strofa>
3548 </kwestia>
3549
3550
3551 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3552
3553 <kwestia><strofa>O, ta nieszczęsna! Jak ona zginęła?</strofa></kwestia>
3554
3555
3556 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
3557
3558 <kwestia>       
3559         <strofa>
3560         Z własnej swej ręki. Co grozą w tym czynie,/
3561         To was oszczędzi, boście nie patrzeli./
3562         Jednak, o ile rzecz w mojej pamięci,/
3563         Straszne niewiasty opowiem katusze./
3564         Gdy bowiem w szale rozpaczy wkroczyła/
3565         W przedsionek, wbiegła prosto do łożnicy,/
3566         Włosy targając obiema rękami,/
3567         A drzwi za sobą gwałtownie zawarłszy,/
3568         Cieniów zmarłego woła Laiosa,/
3569         Starych pamiętna miłości, od których/
3570         On zginął, matkę zostawiając nato,/
3571         Aby płodziła dalej z własnym płodem./
3572         Jękła nad łożem, co dało nieszczęsnej/
3573         Męża po mężu i po dzieciach dzieci,/
3574         I jak wśród tego skończyła, już nie wiem./
3575         Bo wyjąc Edyp wbiegł i od tej chwili/
3576         Już nie widziałem, co ona poczyna,/
3577         Lecz jego tylko śledziłem już ruchy./
3578         Biegał on, od nas żądając oszczepu,/
3579         Wołał, gdzie żona --- nie żona, gdzie rola/
3580         Dwoista, której był siewcą i siewem./
3581         I szalonemu duch chyba to wskazał,/
3582         Nie żaden z ludzi, którzy tam obecni./
3583         Więc z krzykiem strasznym, jakby za przewodem,/
3584         Runął ku odrzwiom i wnet ze zawiasów/
3585         Wysadził bramę i wpadł do komnaty. ---/
3586         A tam zoczymy niewiastę, jak wisi/
3587         Chustą zdławiona. Edyp na ten widok/
3588         Z wyciem okropnem, nieszczęsny, rozplątał/
3589         Węzeł ofiary, a kiedy jej ciało/
3590         Zwisło na ziemię, zdwoiła się groza./
3591         Bo sprzączki z szaty wyrwawszy złociste,/
3592         Któremi ona spinała swe suknie,/
3593         Wzniósł je wraził w swych oczu źrenice,/
3594         Jęcząc: że dotąd wyście nie widziały,/
3595         Co ja cierpiałem i cóż ja popełnił,/
3596         Przeto na przyszłość w ciemności dojrzycie,/
3597         Czegobym nie chciał, co chcę, nie poznacie ---/
3598         Wśród takich zaklęć, raz wraz on wymierza/
3599         Ciosy w powieki; wydarte źrenice/
3600         Zbarwiły lica, bo krew nie ściekała/
3601         Zrazu kroplami, lecz pełnym strumieniem/
3602         I z ran sączyła wdół czarna posoka./
3603         To się z obojgu zerwało nieszczęście,/
3604         Nieszczęście wspólne mężowi i żonie. ---/
3605         Była tu świetność zaprawdę świetnością/
3606         Za dni minionych, w dniu jednak dzisiejszym/
3607         Nastała groza, śmierć, hańba i jęki,/
3608         Nie brak niczego, co złem się nazywa.<end id="e1189000883498"/>
3609         </strofa>
3610 </kwestia>
3611
3612
3613 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3614
3615 <kwestia><strofa>Cóż więc poczyna teraz ów nieszczęsny?</strofa></kwestia>
3616
3617
3618 <naglowek_osoba>POSŁANIEC</naglowek_osoba>
3619
3620 <kwestia>       
3621         <strofa>
3622         Krzyczy, by bramy rozwarto i Tebom/
3623         Wskazano tego, co ojca zmordował,/
3624         Co matkę --- wstręt mi przytoczyć te słowa;/
3625         Woła, że z kraju uchodząc, pod klątwą/
3626         Tu nie zostanie, jak sam się zaklinał./
3627         Lecz brak mu siły i brak przewodnika,/
3628         Bo złe zbyt ciężkie na niego runęło./
3629         Wnet to ujrzycie, bo bram tych zawory/
3630         Się roztwierają, a stanie przed wzrokiem/
3631         Taki wam widok, że wróg by zapłakał.
3632         </strofa>
3633 </kwestia>
3634
3635
3636 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3637
3638 <kwestia>       
3639         <strofa>
3640         <wers_wciety typ="2">O straszny los dla ludzkich ócz,</wers_wciety>/
3641         <wers_wciety typ="2">Straszniejszy cios od wszelkich klęsk,</wers_wciety>/
3642         <wers_wciety typ="3">Które widziałem na ziemi.</wers_wciety>/
3643         <wers_wciety typ="2">Jakiż wśród nędzy nagarnął cię szał</wers_wciety>/
3644         <wers_wciety typ="4">I jakiż duch</wers_wciety>/
3645         <wers_wciety typ="4">Z nawałem burz</wers_wciety>/
3646         <wers_wciety typ="2">Do takiej zgrążył cię głębi?</wers_wciety>/
3647         <wers_wciety typ="2">Biada ci, biada, wymija cię wzrok</wers_wciety>/
3648         <wers_wciety typ="4">A chciałbym wiele się pytać,</wers_wciety>/
3649         <wers_wciety typ="2">Wiele się zwiedzieć i wiele rozważyć,</wers_wciety>/
3650         <wers_wciety typ="4">Lecz strach mną trzęsie i groza.</wers_wciety>
3651         </strofa>
3652 </kwestia>
3653
3654
3655 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3656
3657 <kwestia>       
3658         <strofa>
3659         <wers_wciety typ="4">O biada mi, biada!</wers_wciety>/
3660         <wers_wciety typ="3">Nieszczęsny ja, do jakich ziem</wers_wciety>/
3661         <wers_wciety typ="3">Podążę? gdzież uleci głos?</wers_wciety>/
3662         <wers_wciety typ="4">O losie, w coś ty mnie powalił?</wers_wciety>
3663         </strofa>
3664 </kwestia>
3665
3666
3667 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3668
3669 <kwestia><strofa>W strasznego coś, co słyszeć, widzieć grozą.</strofa></kwestia>
3670
3671
3672 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3673
3674 <kwestia>       
3675         <strofa>
3676         <wers_wciety typ="4">O ciemnie,</wers_wciety>/
3677         <wers_wciety typ="2">Chmury, i straszne i czarne,</wers_wciety>/
3678         <wers_wciety typ="3">Tylu klęskami ciężarne,</wers_wciety>/
3679         <wers_wciety typ="4">Biada mi!</wers_wciety>/
3680         Biada mi! --- jakże porówno w niedoli/
3681         <wers_wciety typ="2">Rany i pamięć mych czynów mnie boli</wers_wciety>
3682         </strofa>
3683 </kwestia>
3684
3685
3686 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3687
3688 <kwestia>       
3689         <strofa>
3690         Nie dziw, że pośród tak ogromnej męki/
3691         Podwójnie cierpisz, zdwojone ślesz jęki.
3692         </strofa>
3693 </kwestia>
3694
3695
3696 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3697
3698 <kwestia>       
3699         <strofa>
3700         <wers_wciety typ="2">O przyjacielu!</wers_wciety>/
3701         <wers_wciety typ="2">Tyś jeden nie ustał w ochocie,</wers_wciety>/
3702         <wers_wciety typ="4">By nieść ulgę mej ślepocie.</wers_wciety>/
3703         <wers_wciety typ="2">Nie uszło mi to! Bo chociaż mi ciemno</wers_wciety>/
3704         <wers_wciety typ="4">Głos twój ja słyszę nademną.</wers_wciety>
3705         </strofa>
3706 </kwestia>
3707
3708
3709 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3710
3711 <kwestia>       
3712         <strofa>
3713         <wers_wciety typ="2">O straszny czynie! o straszny demonie,</wers_wciety>/
3714         <wers_wciety typ="2">Któryś mu w oczy pchnął dłonie!</wers_wciety>
3715         </strofa>
3716 </kwestia>
3717
3718
3719 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3720
3721 <kwestia>       
3722         <strofa>
3723         <wers_wciety typ="2">Apollo, on to sprawił, przyjaciele.</wers_wciety>/
3724         <wers_wciety typ="4">On był przyczyną mej męce.</wers_wciety>/
3725         <wers_wciety typ="2">Na oczy własne targnęły się ręce.</wers_wciety>/
3726         <wers_wciety typ="2">Bo cóż wzrok jeszcze użyczy</wers_wciety>/
3727         <wers_wciety typ="2">Temu, co widząc, nie dojrzy słodyczy?</wers_wciety>
3728         </strofa>
3729 </kwestia>
3730
3731
3732 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3733
3734 <kwestia><strofa><wers_wciety>Tak, jako mówisz, się stało.</wers_wciety></strofa></kwestia>
3735
3736
3737 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3738
3739 <kwestia>       
3740         <strofa>
3741         Któżby mnie witał, kto kochał w tem mieście,/
3742         <wers_wciety typ="2">Cóżby słuchowi ochłodę dawało?</wers_wciety>/
3743         O przyjaciele! co prędzej unieście/
3744         <wers_wciety typ="2">Precz mnie, bom ziemi zakałą,</wers_wciety>/
3745         <wers_wciety typ="2">I ściągnąłem do mych progów</wers_wciety>/
3746         <wers_wciety typ="4">Gniew i klątwę bogów.</wers_wciety>
3747         </strofa>
3748 </kwestia>
3749
3750
3751 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3752
3753 <kwestia>       
3754         <strofa>
3755         Klęska cię gnębi, świadomość cię mroczy,/
3756         Czemuż cię, czemu poznały me oczy?
3757         </strofa>
3758 </kwestia>
3759
3760
3761 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3762
3763 <kwestia>       
3764         <strofa>
3765         O niechajby się ten nie był narodził,/
3766         <wers_wciety typ="2">Który mnie znalazł dzieckiem opuszczonem</wers_wciety>/
3767         Życie zratował i z pęt oswobodził./
3768         <wers_wciety typ="2">Czemużem wtedy mym zgonem</wers_wciety>/
3769         Sobie i miłym nie ujął niedoli?
3770         </strofa>
3771 </kwestia>
3772
3773
3774 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3775
3776 <kwestia><strofa><wers_wciety typ="2">Po mojej także byłoby to woli.</wers_wciety></strofa></kwestia>
3777
3778
3779 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3780
3781 <kwestia>       
3782         <strofa>
3783         <wers_wciety typ="2">Nie byłbym krwawych spełnił win,</wers_wciety>/
3784         <wers_wciety typ="4">Ni matki skalał sromu;</wers_wciety>/
3785         <wers_wciety typ="2">Dziś nędzny ja, wyrodny syn,</wers_wciety>/
3786         <wers_wciety typ="4">Zakałą jestem domu.</wers_wciety>/
3787         <wers_wciety typ="2">I wszelkie klęski i katusze</wers_wciety>/
3788         <wers_wciety typ="4">W głowę godzą, dręczą duszę.</wers_wciety>
3789         </strofa>
3790 </kwestia>
3791
3792
3793 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3794
3795 <kwestia>       
3796         <strofa>
3797         Żeś dobrze począł --- nie śmiałbym ja wierzyć,/
3798         Żyć w takiej ciemni! O lepiej ci nie żyć.
3799         </strofa>
3800 </kwestia>
3801
3802
3803 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3804
3805 <kwestia>       
3806         <strofa>
3807         Że nie najlepiej ja sobie począłem,/
3808         Nie praw mi tego i szczędź mi nauki. ---/
3809         Bo jakim wzrokiem patrzałbym na ojca,/
3810         Wstąpiwszy z ziemi do Hadu ogrojca,/
3811         Jakim na matkę? Spełniłem ja czyny,/
3812         Że żaden stryczek nie zmógłby tej winy./
3813         A czyżby dziatki przy ojcowskim boku ---/
3814         Skądkolwiek one --- coś dały ochłody?/
3815         Nie dla mnie rozkosz takiego widoku!/
3816         Ni miasto, bogów świątynie i grody!/
3817         Bom ja najwyższą w Tebach dzierżąc chwałę,/
3818         Sam ich się zbawił, gdym miótł złorzeczenia,/
3819         By wygnać zbrodnię i bogów zakałę,/
3820         Choćby z Laiosa była pokolenia./
3821         Czyżbym ja zdołał takie hańby znamię/
3822         Dźwigając, podnieść ku dzieciom me czoło?/
3823         O nie! lecz raczej podniósłbym me ramię/
3824         Na słuch i ten bym zmiażdżył, by wokoło/
3825         Szczelnie odgrodzić nieszczęsne me ciało,/
3826         Aby i ucho odtąd nie słyszało;/
3827         I tak pozbawion i wzroku i słuchu,/
3828         Możebym wytchnął w nieświadomym duchu./
3829         Czemuś mnie przyjął, szczycie Kiterona,/
3830         Czemuś nie zabił, by wśród twych pasterzy/
3831         Wieść gdzieś zamarła, z jakiego ja łona!/
3832         Polybie! moja rzekoma macierzy,/
3833         Koryncie! czemuż dla złego osłony/
3834         Mnie w pozłociste przybrano tam strzępy?/
3835         Dziś ja nieszczęsny, z nieszczęsnych zrodzony!/
3836         Troiste drogi i leśne ostępy,/
3837         Bory, rozbieżne wśród gęstwin wąwozy,/
3838         Co ojcobójczą posaką sączycie,/
3839         Czy wam wiadomem, czy dotąd pomnicie,/
3840         Co ja spełniłem i w jakie ja grozy/
3841         Zabrnąłem dalej? o śluby, o sromy!/
3842         Nas zrodziłyście, a potem posiewy/
3843         Brałyście od nas i jedne tu domy/
3844         Objęły matki i żony,i dziewy/
3845         Z krwi jednej, ojców i braci i syny/
3846         I hańby bezdeń wśród ludzkiej rodziny./
3847         Lecz że te wstydy aż w słowa jąć trudno,/
3848         Przebóg, ukryjcie mnie kędyś w oddali,/
3849         Zabijcie, albo w toń morza odludną/
3850         Strąćcie, bym nigdy nie wyjrzał już z fali./
3851         Bierzcie mnie! niech się z was żaden nie wzdrygnie,/
3852         Dalej, bez trwogi, bo takiej ohydy/
3853         Żaden śmiertelnik już po mnie nie dźwignie.
3854         </strofa>
3855 </kwestia>
3856
3857
3858 <didaskalia>[Wchodzi <osoba>Kreon</osoba>]</didaskalia>
3859
3860 <naglowek_osoba>CHÓR</naglowek_osoba>
3861
3862 <kwestia>       
3863         <strofa>
3864         Kiedy tak błagasz, właśnie w samą porę/
3865         Nadszedł tu Kreon, by działać i radzić,/
3866         Bo on po, tobie tej ziemi jest stróżem.
3867         </strofa>
3868 </kwestia>
3869
3870
3871 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3872
3873 <kwestia>       
3874         <strofa>
3875         Biada mi! Cóż ja do niego wyrzeknę?/
3876         Czyż on zawierzy? w ostatnich bo czasach/
3877         Srodze ja wobec niego zawiniłem.
3878         </strofa>
3879 </kwestia>
3880
3881
3882 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
3883
3884 <kwestia>       
3885         <strofa>
3886         Nie by urągać przyszedłem, Edypie,/
3887         Nie by cię gromić za dawniejsze winy./
3888         Lecz jeśli nie wstyd wam zwykłych śmiertelnych,/
3889         Baczcie przynajmniej na to wszechwidzące/
3890         Światło Heljosa<pr>Widok ludzi przeklętych, pokalanych, jakoteż zmarłych raził bogów, szczególnie słońce --- Heliosa.</pr>, aby nie wystawiać/
3891         Na widok takiej ohydy; nie ścierpi/
3892         Jej ani ziemia, dżdże święte, ni słońce./
3893         A więc zawrzyjcie go w domu co prędzej,/
3894         Bo tylko krewni mogą bez pochyby/
3895         Krwi swojej grozy i widzieć i słyszeć.
3896         </strofa>
3897 </kwestia>
3898
3899
3900 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3901
3902 <kwestia>       
3903         <strofa>
3904         Na bogów, skoroś mą trwogę rozprószył/
3905         I dobrotliwie do złego się zwrócił,/
3906         Usłuchaj prośby, którą ci wypowiem,/
3907         Raczej na ciebie bacząc, niż na siebie.
3908         </strofa>
3909 </kwestia>
3910
3911
3912 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
3913
3914 <kwestia><strofa>O co więc błagasz mnie z takim naciskiem?</strofa></kwestia>
3915
3916
3917 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3918
3919 <kwestia>       
3920         <strofa>
3921         Wyrzuć co żywo mnie z tej tu krainy/
3922         Tam, gdziebym żadnych nie spotykał ludzi.
3923         </strofa>
3924 </kwestia>
3925
3926
3927 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
3928
3929 <kwestia>       
3930         <strofa>
3931         Byłbym to spełnił, wiesz dobrze, lecz wprzódy/
3932         Bóstwa chcę spytać, co czynić należy.
3933         </strofa>
3934 </kwestia>
3935
3936
3937 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3938
3939 <kwestia>       
3940         <strofa>
3941         Lecz przecież tego wola już zjawiona:/
3942         Chce bezbożnego śmierci ojcobójcy.
3943         </strofa>
3944 </kwestia>
3945
3946
3947 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
3948
3949 <kwestia>       
3950         <strofa>
3951         Taki był wyrok, lecz w dzisiejszej doli/
3952         Lepiej wybadać, co począć nam trzeba.
3953         </strofa>
3954 </kwestia>
3955
3956
3957 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3958
3959 <kwestia><strofa>O mnie nędznego ty badać chcesz bogów?</strofa></kwestia>
3960
3961
3962 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
3963
3964 <kwestia><strofa>Bo i ty pono dasz teraz im wiarę.</strofa></kwestia>
3965
3966
3967 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
3968
3969 <kwestia>       
3970         <strofa>
3971         I ja mą wolę ci zwierzę i zlecę,/
3972         Abyś pogrzebał tę w domu, jak zechcesz,/
3973         Bo tym, co twoi, nie ujmiesz posługi. ---/
3974         Lecz mnie nie uznaj snadź czasem ty godnym,/
3975         Bym żywy miasto ojczyste zamieszkał,/
3976         Lecz puść mnie w góry, kędy-mój Kiteron/
3977         Wystrzela w nieba, gdzie moi rodzice/
3978         Żywemu niegdyś znaczyli mogiłę,/
3979         Bym przez tych zginął, co zgubić mnie chcieli./
3980         Tyle wiem jednak, że ani choroba,/
3981         Ni co innego mnie zmoże, ni zwali./
3982         Śmierć ja przeżyłem, by w grozie paść wielkiej/
3983         Niech więc się moje spełnia przeznaczenie!/
3984         A z dzieci moich --- o chłopców, Kreonie,/
3985         Nie troszcz się zbytnie: są oni mężami/
3986         I nie zabraknie im życia zasobów./
3987         Lecz o biedaczki, sieroce dziewczęta,/
3988         Które siadały tu ze mną pospołu,/
3989         Z któremi, skoro wyciągły rączęta,/
3990         Każdą się strawą dzieliłem ze stołu,/
3991         O te się troskaj; pozwól je rękami/
3992         Objąć, rzewnemi opłakać je łzami./
3993         Uczyń to, książę szlachetny!/
3994         Zrób to! Bo gdy je przytulę, ukoję,/
3995         Choć ich nie dojrzę, czuć będę, że moje.
3996         </strofa>
3997 </kwestia>
3998
3999
4000 <didaskalia>[Wprowadzają małą <osoba>Antygonę</osoba> i <osoba>Ismenę</osoba>]</didaskalia>
4001
4002
4003 <kwestia>       
4004         <strofa>
4005         Cóż to?/
4006         Czyż mnie słuch zwodzi, na bogi, czy słyszę/
4007         Głos moich pieszczot, jak kwilą, czyż Kreon/
4008         Litośnie wezwał najdroższe me dzieci?/
4009         Czyż to nie złuda?
4010         </strofa>
4011 </kwestia>
4012
4013
4014 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4015
4016 <kwestia>       
4017         <strofa>
4018         O nie! zrobiłem po twojej ja woli,/
4019         Wiedząc, co serce twe zwykło radować.
4020         </strofa>
4021 </kwestia>
4022
4023
4024 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4025
4026 <kwestia>       
4027         <strofa>
4028         Niech ci się szczęści i z łaski niebiosów/
4029         Niechbyś tu lepszych, niż ja, zaznał losów./
4030         O dziatki! gdzież wy? nie strońcie odemnie,/
4031         Niech was obejmę w miłosnym uścisku/
4032         W rękach, co oczy niegdyś pełne błysku/
4033         Ojca w tak czarne pogrążyły ciemnie./
4034         Jam to bezwidny, bezwiedny z tej samej/
4035         Spłodził was roli, która mnie wydała./
4036         Choć was nie widzę, zapłaczę nad wami,/
4037         Bo mi się roi wasza przyszłość cała,/
4038         Którą na świecie wam pędzić wypadnie:/
4039         Rzadki ten człowiek, co wsparcia użyczy,/
4040         Rzadką zabawa, w którejby się na dnie/
4041         Łez co nie kryło i nieco goryczy./
4042         A gdy kochania zabłysną wam lata,/
4043         Któż się tu stawi z miłosną ochotą,/
4044         Podejmie hańbę, co groźną sromotą/
4045         Rodziców miażdży i dzieci przygniata?/
4046         Któż bo w straszniejszej ohydzie tu brodził?/
4047         Ojca morderca, on w łożu swej matki,/
4048         Z której ma życie i sam się narodził,/
4049         Waszym był ojcem, o nieszczęsne dziatki!
4050         </strofa>
4051         
4052         <strofa>
4053         <wers_akap>To wam w twarz rzucą. Więc któż wam swe serce</wers_akap>/
4054         Odda? Któż pojmie? Któż w domu ugości?/
4055         Nikt! o nieszczęsne! w ciężkiej poniewierce/
4056         Żyć wam tu przyjdzie bez czci i miłości
4057         </strofa>
4058         
4059         <strofa>
4060         <wers_akap>Synu Menojka! żeś ojcem ty jednym</wers_akap>/
4061         Dla tych sierotek, nie żałuj zachodu,/
4062         Gdy nas im zbrakło, nie pozwól tym biednym/
4063         Tułać się samym wśród nędzy i głodu./
4064         Nie zrównaj nigdy niedoli ich z moją,/
4065         Niech twe litości je przed tem osłonią,/
4066         Boś dla tych ofiar jedyną ostoją;/
4067         Przyrzeknij, poręcz to, książę, mi dłonią.
4068         </strofa>
4069         
4070         <strofa>
4071         <wers_akap>Gdyby nie wiek wasz, o dzieci, ni głosu,</wers_akap>/
4072         Ni rad bym szczędziła dziś prośbą skończycie,/
4073         Bym żył, gdzie dadzą, a wam z ręki losu/
4074         Lepsze niż ojcu przypadło tu życie.
4075         </strofa>
4076 </kwestia>
4077
4078
4079 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4080
4081 <kwestia><strofa>Łez już dosyć, dość już żalu, wstępuj więc do wnętrza już.</strofa></kwestia>
4082
4083
4084 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4085
4086 <kwestia><strofa>Słucham, choć mi to bolesnem.</strofa></kwestia>
4087
4088
4089 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4090
4091 <kwestia><strofa><wers_cd>Wszystko ma swój kres i czas.</wers_cd></strofa></kwestia>
4092
4093
4094 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4095
4096 <kwestia><strofa>Wiesz ty, jaką mam nadzieję?</strofa></kwestia>
4097
4098
4099 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4100
4101 <kwestia><strofa><wers_cd>Mów, bym poznał twoją myśl!</wers_cd></strofa></kwestia>
4102
4103
4104 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4105
4106 <kwestia><strofa>Że mnie wyślesz stąd daleko.</strofa></kwestia>
4107
4108
4109 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4110
4111 <kwestia><strofa><wers_cd>Co nastąpi, wskaże Bóg.</wers_cd></strofa></kwestia>
4112
4113
4114 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4115
4116 <kwestia><strofa>Lecz ja w bogów nienawiści.</strofa></kwestia>
4117
4118
4119 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4120
4121 <kwestia><strofa><wers_cd>Toż osiągniesz, czego chcesz.</wers_cd></strofa></kwestia>
4122
4123
4124 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4125
4126 <kwestia><strofa>A więc zgoda?</strofa></kwestia>
4127
4128
4129 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4130
4131 <kwestia><strofa><wers_cd>Co nie w myśli, tego w fałsz nie stroję słów.</wers_cd></strofa></kwestia>
4132
4133
4134 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4135
4136 <kwestia><strofa>A więc stąd mnie już uprowadź.</strofa></kwestia>
4137
4138
4139 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4140
4141 <kwestia><strofa><wers_cd>Idź, lecz wprzódy dzieci puść.</wers_cd></strofa></kwestia>
4142
4143
4144 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4145
4146 <kwestia><strofa>Nie odrywaj ich odemnie.</strofa></kwestia>
4147
4148
4149 <naglowek_osoba>KREON</naglowek_osoba>
4150
4151
4152 <kwestia>       
4153         <strofa>
4154         <wers_cd>Nie chciej woli przeprzeć znów,</wers_cd>/
4155         Bo coś przedtem ty osiągnął, zniszczył dalszy życia bieg.
4156         </strofa>       
4157 </kwestia>
4158
4159
4160 <naglowek_osoba>EDYP</naglowek_osoba>
4161
4162 <kwestia>
4163         <strofa>
4164         O ojczystych Teb mieszkańcy, patrzcie teraz na Edypa,/
4165         Który słynne zgłębił tajnie i był z ludzi najprzedniejszym,/
4166         Z wyżyn swoich na nikogo ze zawiścią nie spoglądał,/
4167         W jakiej nędzy go odmętach srogie losy pogrążyły./
4168         A więc bacząc na ostatni bytu ludzi kres i dolę,/
4169         Śmiertelnika tu żadnego zwać szczęśliwym nie należy/
4170         Aż bez cierpień i bez klęski krańców życia nie przebieży.
4171         </strofa>
4172 </kwestia>
4173
4174 <extra><!--</tekst_glowny>--></extra>
4175
4176 </dramat_wierszowany_l>
4177 </utwor>