Fixed a typo on main page.
[wolnelektury.git] / books / 01 / krasicki_satyry1_zlosc_ukryta_i_jawna.xml
1 <?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
2 <utwor><rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/">
3 <rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Krasicki/Satyry/Cz%C4%99%C5%9B%C4%87_pierwsza/Z%C5%82o%C5%9B%C4%87_ukryta_i_jawna">
4 <dc:creator xml:lang="pl">Krasicki, Ignacy</dc:creator>
5 <dc:title xml:lang="pl">Złość ukryta i jawna</dc:title>
6 <dc:relation.isPartOf xml:lang="pl">http://www.wolnelektury.pl/lektura/satyry-czesc-pierwsza</dc:relation.isPartOf>
7 <dc:contributor.editor xml:lang="pl">Sekuła, Aleksandra</dc:contributor.editor>
8 <dc:contributor.technical_editor xml:lang="pl">Hernas, Marcin</dc:contributor.technical_editor>
9 <dc:publisher xml:lang="pl">Fundacja Nowoczesna Polska</dc:publisher>
10 <dc:subject.period xml:lang="pl">Oświecenie</dc:subject.period>
11 <dc:subject.type xml:lang="pl">Epika</dc:subject.type>
12 <dc:subject.genre xml:lang="pl">Satyra</dc:subject.genre>
13 <dc:description xml:lang="pl">Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.</dc:description>
14 <dc:identifier.url xml:lang="pl">http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/satyry-czesc-pierwsza-zlosc-ukryta-i-jawna</dc:identifier.url>
15 <dc:source.URL xml:lang="pl">http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=3761&amp;from=&amp;from=generalsearch&amp;dirids=1&amp;lang=pl</dc:source.URL>
16 <dc:source xml:lang="pl">Krasicki, Ignacy (1735-1801), Satyry i listy, oprac. Zbigniew Goliński, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, wyd. 1, Wrocław, 1958</dc:source>
17 <dc:rights xml:lang="pl">Domena publiczna - Ignacy Krasicki zm. 1801</dc:rights>
18 <dc:date.pd xml:lang="pl">1801</dc:date.pd>
19 <dc:format xml:lang="pl">xml</dc:format>
20 <dc:type xml:lang="pl">text</dc:type>
21 <dc:type xml:lang="en">text</dc:type>
22 <dc:date xml:lang="pl">2008-02-12</dc:date>
23 <dc:audience xml:lang="pl">L</dc:audience>
24 <dc:language xml:lang="pl">pol</dc:language>
25 </rdf:Description>
26 </rdf:RDF>
27 <liryka_l>
28
29 <extra><!--<elementy_poczatkowe>--></extra>
30
31 <autor_utworu>Ignacy Krasicki</autor_utworu>
32
33 <dzielo_nadrzedne>Satyry, Część pierwsza</dzielo_nadrzedne>
34
35 <nazwa_utworu>Złość ukryta i jawna</nazwa_utworu>
36
37 <extra><!--</elementy_poczatkowe>--></extra>
38
39 <extra><!--<tekst_glowny>--></extra>
40
41
42
43 <strofa><begin id="b1194698461029"/><motyw id="m1194698461029">Fircyk</motyw><wers_akap>Łatwiej nie łgać poetom, ministrom nie zwodzić,</wers_akap>/
44 Łatwiej głupiego przeprzeć<pe><slowo_obce>przeprzeć</slowo_obce> --- przekonać.</pe>, wodę z ogniem zgodzić/
45 Niż zrachować filuty<pr><slowo_obce>filuty</slowo_obce> --- mianem filutów określa Krasicki charakterystycznych dla powstającego wówczas w Polsce życia wielkomiejskiego, wszelkiego rodzaju frantów, szulerów, lichwiarzy. Do tej samej grupy obyczajowej zalicza (mimo że nie posługuje się tym wyrazem) ,,fircyków”, modnych lekkoduchów, wytwór kosmopolitycznej kultury salonowej. Fircyka zwalczała satyra i komedia obyczajowa (np. Franciszek Zabłocki, <tytul_dziela>Fircyk w zalotach</tytul_dziela>, 1781). Zasadnicze cechy fircyka pokazuje Naruszewicz w szkicu satyrycznym <tytul_dziela>Fircyk</tytul_dziela>: Fircyk grzeczny kawaler --- każdy mi powiada. / Znam go. Je smaczno, pije dobrze, wiele gada. / A na czymże ta grzeczność fircyka zależy? / Czy że mu dziwnym kształtem fryzura się jeży? / Czy że jaki wygwiżdże włoski kancik kusy? / Czy że wonnymi cały pachnie spirytusy? / Na piatach się wykręca, lata jak sparzony / Udając Arlekina z lisimi ogony? / Czy że się rozwaliwszy grądal na kanapie / W przytomności zacniejszych jako wielbłąd sapie? / Czy że swą przed zwierciadłem piękność rozpościera? / Cukrowe kartki pisze i sam je odbiera? / Czy że się coraz w modne suknie stroi ładnie? / Gładko tnie w maryjasza, gładzej karty kradnie? / Bluzga, co ślina niesie, nie ma w gębie tamy, / Gorsząc młodzież niewinną i uczciwe damy? / Czy że z wielkim rękawem, z buczną miną chodzi, / Przymawia i przeprasza, łże i ludzi zwodzi? / Bierze wszystko na kredyt, a gdy mu dopiecze / Pan dłużnik, incognito z miasta gdzieś uciecze? / Czy że się sam powozi lub gdy zima stanie, / Trzaska biczem misternie usiadłszy za sanie? / Och, kiedyż fircyk grzecznym kawalerem takiem, / Któż będzie sowiźrzałem, głupcem i pustakiem? / <tytul_dziela>Zabawy Przyjemne i Pożyteczne</tytul_dziela>, 1771, t. III, cz. I, s. 175--176).</pr>: ciżba, wojsko spore.<end id="e1194698461029"/>/
46 Skąd zacząć? Spośród tłumu na hazard<pr><slowo_obce>na hazard</slowo_obce> --- na ślepo, na chybił trafił.</pr> wybiorę./
47 <begin id="b1193827401810"/><motyw id="m1193827401810">Zdrada</motyw><wers_akap>Wojciech jadem zaprawny, co go wewnątrz mieści,</wers_akap>/
48 Zdradnie wita, pozdrawia, całuje i pieści,/
49 W oczy ściska, w bok patrzy, a gdy łudzi wdzięcznie,/
50 Cieszy się wewnątrz zdrajca, że oszukał zręcznie./
51 Czyni źle, bo gust w samej upatruje złości./
52 Zdradza, byleby zdradził, a ten zysk chytrości/
53 Stawia mu z cudzych trosków wdzięczne widowiska./
54 <begin id="b1194698282342"/><motyw id="m1194698282342">Łzy</motyw>Najmilszy jego napój łza, którą wyciska.<end id="e1194698282342"/>/
55 Co słowo --- sztuka zdradna, co krok --- podstęp nowy;/
56 Zdrajca czynmi, gestami, milczeniem i słowy./
57 Na kogo tylko wspojźrzy, stawia zaraz sidła,/
58 A gdy się coraz wzmaga złość jego obrzydła,/
59 Jak pająk, co snuł z siebie, rozpostarłszy sieci,/
60 Czuwa wśród pasm zawiłych, rychło w nie kto wleci./
61 Uśmiech jego nieprawy zmyka się<pr><slowo_obce>zmykać się</slowo_obce> --- pełzać, ślizgać się.</pr> po twarzy,/
62 W oczach skra zajadłości błyszczy się i żarzy<end id="e1193827401810"/>:/
63 Spuszcza je na blask cnoty, a zjadle<pr><slowo_obce>zjadle</slowo_obce> --- jadowicie, zabójczo.</pr> pokorny,/
64 Sili się swej niecnocie kształt nadać pozorny<pr><slowo_obce>pozorny</slowo_obce> --- wspaniały, świetny.</pr>./
65 Próżna praca. <begin id="b1193827484412"/><motyw id="m1193827484412">Maska</motyw>Sama się złość z czasem odkrywa./
66 Spada maszka<pr><slowo_obce>maszka</slowo_obce> --- maska; por. maszkaron.</pr>, a zdrajca, co pod nią przebywa,/
67 Tym jeszcze wszeteczniejszy, im dłużej był tajny.<end id="e1193827484412"/>/
68 <wers_akap>Ten, co ma umysł zwrotny<pr><slowo_obce>zwrotny</slowo_obce> --- przewrotny.</pr>, a język przedajny,</wers_akap>/
69 Idzie za nim Konstanty, szczęśliwy, że wygrał,/
70 A co w pierwszych początkach żartował i igrał,/
71 Czyniąc jak od niechcenia, gdy sztucznie<pr><slowo_obce>sztucznie</slowo_obce> --- przebiegle, chytrze.</pr> się czaił,/
72 Tak kunszt zdradnych podstępów dowcipnie utaił,/
73 Iż ten, co oszukany, nie wie, jak wpadł w pęta;/
74 Wpadł jednak, a fortelnie sztuka przedsięwzięta/
75 Tego, co ją dokazał, uczyniła sławnym./
76 A poczciwość? Ten przymiot służył czasom dawnym;/
77 A kto wie, czy i służył? Każdy wiek miał łotrów,/
78 A co my teraz mamy i Pawłów, i Piotrów./
79 Miał Rzym swoje Werresy<pr><slowo_obce>Werres</slowo_obce> --- Gaius Verres (ok. 119---ok. 43 p. n. e.) jako wysoki urzędnik w Rzymie i prowincjach rzymskich zasłynął z nadużyć i gwałtów; ,,[...] przeciw niemu o zdzierstwa stawał Cicero imieniem miast i obywatelów Sycylii, oracje, które miał, powszechnym nazwiskiem mianują się Verrinae”. (<tytul_dziela>Zbiór potrzebn. wiad.</tytul_dziela>)</pr>, swoje Katyliny<pr><slowo_obce>Katylina</slowo_obce> --- Lucius Sergius Catilina (ok. 10--62 p. n. e.) --- zrujnowany arystokrata rzymski, organizator spisku przeciw republice, odkrytego i udaremnionego przez Cicerona. Dla Krasickiego był Katylina typem politycznego warchoła.</pr>,/
80 Był ten czas, kiedy Kato<pr><slowo_obce>Kato</slowo_obce> --- Marcus Portius Cato, zwany Młodszym (95--46 p. n. e.), nieprzejednany obrońca ginącego ustroju republikańskiego. Kato zwalczał dyktaturę Juliusza Cezara, a nie chcąc mu ulec odebrał sobie życie.</pr>, z poczciwych jedyny,/
81 Silił się przeciw zdrajcom sam i padł w odporze./
82 <begin id="b1194698694234"/><motyw id="m1194698694234">Cnota, Upadek</motyw><wers_akap>Nie w tak dzikim już teraz jest cnota humorze<pr><slowo_obce>Nie w tak dzikim... jest cnota humorze</slowo_obce> --- cnota nie jest już tak bezkompromisowa.</pr></wers_akap>,/
83 Umie ona, gdy trzeba, zyskowi dogadzać:/
84 <begin id="b1202398116550"/><motyw id="m1202398116550">Grzeczność, Kłamstwo, Pozory</motyw>Człowiek grzeczno--poczciwy, kiedy kraść i zdradzać/
85 Nakaże okoliczność, zdradzi i okradnie,/
86 Ale zdradzi przystojnie<pr><slowo_obce>przystojnie</slowo_obce> --- przyzwoicie, porządnie.</pr> i zedrze przykładnie,/
87 Ale wdzięcznie oszuka, kształtnie przysposobi,/
88 Ochrzci cnotą szkaradę i złość przyozdobi<end id="e1194698694234"/>,/
89 A choć zraża sumnienie<pr><slowo_obce>zraża sumnienie</slowo_obce> --- sumienie go odstręcza.</pr>, niebo straszy gromem,/
90 Śmieje się, zdradza, kradnie --- i jest galantomem<pr><slowo_obce>galantom</slowo_obce> (z franc. <slowo_obce>galant homme</slowo_obce>) --- człowiek przyzwoity, bez zarzutu, w salonowym, dworskim rozumieniu tych wyrazów.</pr>.<end id="e1202398116550"/>/
91 <wers_akap>Więc poczciwych aż nadto. <begin id="b1194698895914"/><motyw id="m1194698895914">Bóg, Obyczaje, Pieniądze, Religia, Świętoszek</motyw>Paweł trzech mszów<pe><slowo_obce>mszów</slowo_obce> --- mszy.</pe> słuchał,</wers_akap>/
92 Zmówił cztery różańce, na gromnice dmuchał,/
93 Wpisał się w wszystkie bractwa, dwie godziny klęczał,/
94 Krzywił się, szeptał, mrugał i wzdychał, i jęczał,/
95 A pieniądze dał w lichwę. Święte są pacierze,/
96 Zdatne bractwa<pr><slowo_obce>bractwa</slowo_obce> --- stowarzyszenia religijno--dobroczynne, które rozmnożyły się niepomiernie u schyłku XVII w., stając się ośrodkami dziwacznej, obłudnej dewocji.</pr>, lecz temu, co daje, nie bierze./
97 Syp fundusze, a kradnij, Bóg ofiarą wzgardzi./
98 Tacy byli, mniemaną pobożnością hardzi,/
99 Owi faryzeusze<pr><slowo_obce>faryzeusze</slowo_obce> --- polityczno--religijne konserwatywne stronnictwo żydowskie w Palestynie, odznaczające się formalistycznym stosunkiem do starych praw i obyczajów religijnych, a w wyniku tego fałszywą, uprawianą na pokaz pobożnością. Wbrew utartemu zwyczajowo przekonaniu, znajdującemu odzwierciedlenie i u Krasickiego, że byli przeciwnikami Jezusa i jego uczniów, wielu faryzeuszy znalazło się wśród chrześcijan (m.in. św. Paweł).</pr> i wyschli, i smutni,/
100 A w łakomstwie niesyci, w dumie absolutni,/
101 Mściwi, krnąbrni, łakomi, nieludzcy, oszczerce./
102 Próżne, Pawle, ofiary, gdzie skażone serce:/
103 Krzyw się, mrugaj, bij czołem, klęcz, szeptaj i dmuchaj,/
104 Zmów różańców bez liku, bez liku mszów słuchaj,/
105 Jeśliś zdrajca, obłudnik, darmo kunsztu<pr><slowo_obce>kunszt</slowo_obce> --- podstęp, fortel.</pr> szukasz,/
106 Możesz ludzi omamić, Boga nie oszukasz.<end id="e1194698895914"/>/
107 <begin id="b1194699572897"/><motyw id="m1194699572897">Obyczaje, Religia, Upadek</motyw><wers_akap>Brzydzi się niecnotliwym Jędrzej hipokrytą,</wers_akap>/
108 A natychmiast zbyt szczery, nie już złością skrytą,/
109 Ale jawnym wzgorszeniem zaraża i truje<pr><slowo_obce>jawnym wzgorszeniem zaraża i truje</slowo_obce> --- jako przeciwstawienie obłudnego świętoszka pokazuje tu Krasicki młodego franta, pozbawionego wszelkich norm etycznych, szermującego nadto hasłami antyreligijnymi.</pr>,/
110 Pyszny mnóstwem szkarady, hańbą tryumfuje./
111 Zrzucił szacowną cnoty i wstydu zaporę,/
112 A widząc skutki jadu i łatwe, i spore,/
113 Stał się mistrzem bezbożnych. Ma uczniów bez liku./
114 Leżą grzecznych<pr><slowo_obce>grzeczny</slowo_obce> --- wytworny.</pr> bluźnierców dzieła na stoliku;/
115 Gotowalniane mędrcy, tajemnic badacze,/
116 Przewodniki złudzonych, wieków poprawiacze<pr><slowo_obce>grzeczni bluźniercy</slowo_obce>, <slowo_obce>gotowalniani mędrcy</slowo_obce>, <slowo_obce>wieków poprawiacze</slowo_obce> --- rekrutują się z pilnych czytelników rozwiązłych romansów, o których Krasicki tak pisze: ,,Za ostatni rodzaj romansów kłaść należy te, które się obyczajności istotnie sprzeciwiają, a którymi na nieszczęście zarzuceni jesteśmy. Apulejusz i Petroniusz pierwsze trzymają miejsce w tych pismach co do czasu. W nieuczciwości i niewstydzie teraźniejszy wiek trzyma pierwszeństwo; zraża się pióro na określenie i obwieszczenie dzieł takowych, gdzie z jawnym bluźnierstwem mieści się bezczelna rozwiązłość. Z tego to czytelnictwa płeć nawet, którą niegdyś wstydliwą zwano, nauczyła się nie rumienić. Brakuje na polorze modnym mędrcom, gdy ksiąg takowych nie są wiadomi, a przynajmniej gdy ich w zbiorze bibliotek swoich nie mieszczą; już i po gotowalniach ukazywać się zaczynają, a z tego czytelnictwa jakowy pożytek, każdy z tego, co widzi i słyszy, domyśleć się może”. (I. Krasicki, <tytul_dziela>Dzieła prozą</tytul_dziela>, t. VI, s. 392. Artykuł: <tytul_dziela>Romanse</tytul_dziela> w cyklu <tytul_dziela>Uwagi</tytul_dziela>).</pr>,/
117 Co w zuchwałych zapędach chcąc rzeczy dociekać,/
118 Śmieją prawdzie uwłoczyć i na jawność szczekać;/
119 Czcze światła, dymy znikłe<pr><slowo_obce>znikłe</slowo_obce> --- przemijające, znikome.</pr>... Lecz z widoków sprośnych/
120 Zwróćmy oczy. Już nadto tych scen zbyt żałosnych.<end id="e1194699572897"/>/
121 <begin id="b1194699461017"/><motyw id="m1194699461017">Szlachcic</motyw><wers_akap>Dumny Jan pokrewieństwem i Litwy, i Polski,</wers_akap>/
122 Że go uczcił Niesiecki<pr>Niesiecki Kasper --- jezuita, autor herbarza polskiego (wyd. 1728--1743), o którym Krasicki pisze: ,,Dzieło to ze wszech miar szacowne, erudycją niezmierną i pracę nadzwyczajną w autorze obwieszcza. Pisać albowiem jednemu dzieło, zgromadzenia całego usilności potrzebujące, dowieść je do stopnia takowego, iż osobliwie co do krytyki, prym innym księgom tymi czasy wydanym bierze, rzecz jest podziwienia, a przeto słusznego uwielbienia godna”. (<tytul_dziela>Zbiór potrzebn. wiad.</tytul_dziela>). Krasicki uzupełniał dzieło Niesieckiego.</pr>, Paprocki, Okolski<pr>Bartosz Paprocki, Szymon Okolski --- autorzy herbarzy polskich w XVI i XVII w.</pr>,/
123 Rozumie, iż za zmową ugodną i wspólną/
124 Wszystkim cierpieć należy, jemu szaleć wolno./
125 Rozumie, iż gdy tytuł zaczyna od ,,jaśnie”<pr><slowo_obce>tytuł zaczyna od ,,jaśnie”</slowo_obce> --- w dawnej Polsce każdy urząd, choćby nominalny, dawał prawo do tytułu ,,jaśnie wielmożny”.</pr>,/
126 Przy tym blasku i rozum, i cnota przygaśnie;/
127 Nadstawia się<pr><slowo_obce>nadstawia się</slowo_obce> --- pyszni się, wywyższa.</pr> i gardzi.<end id="e1194699461017"/> <begin id="b1194699750903"/><motyw id="m1194699750903">Bogactwo, Pieniądz, Pozycja społeczna</motyw>Mikołaj bogaty,/
128 Choć go jaśnie wielmożne nie czczą antenaty,/
129 Śmieje się z oświeconych, co złotem nie świecą./
130 To u niego zacności i szczęścia skarbnicą,/
131 To rozum, to nauka, w tym się wszystko mieści:/
132 Szóstak<pr><slowo_obce>Szóstak</slowo_obce> --- srebrna moneta wartości 6 groszy miedzianych; złoty liczył 4 grosze srebrne, a 30 miedzianych.</pr> groszy dwanaście, a złoty trzydzieści./
133 Jakże zebrał? Dość, że ma; czy ukradł, czy zdradził./
134 <begin id="b1194699773566"/><motyw id="m1194699773566">Mieszczanin, Szlachcic</motyw>Mikołaj pan, choć filut, bo skarby zgromadził,/
135 Bo posiada po panach folwarki i włości;/
136 Jak zechce, przyjdzie i do jaśnie wielmożności.<end id="e1194699773566"/>/
137 Woli być mości panem, a z sum pożyczonych/
138 Brać lichwę od dłużników jaśnie oświeconych./
139 <wers_akap>Dumą wewnątrz nadęci, zbytkiem podupadli,</wers_akap>/
140 Nie wstydzą się ci żebrać u tych, co je skradli<pr><slowo_obce>je skradli</slowo_obce> --- okradli ich.</pr>;/
141 Oszukani, klną na dal, a łaszą się z bliska,/
142 Śmieje się pan Mikołaj, a majętność zyska./
143 Za jedną, która poszła, w rok idzie i druga,/
144 Aż ów lichwiarz pokorny, uniżony sługa,/
145 Większy pan niż jegomość, którego wielmożni<pr><slowo_obce>wielmożnić</slowo_obce> --- tytułować ,,jaśnie wielmożnym”.</pr>;<end id="e1194699750903"/>/
146 Tak lecą w zdradne sidła młodzi, nieostrożni./
147 <wers_akap>Omamiony nieprawym polorem i gustem,</wers_akap>/
148 <begin id="b1202399763118"/><motyw id="m1202399763118">Podstęp, Przyjaźń, Szlachcic</motyw>Piotr, co zaczął być stratnym<pr><slowo_obce>stratny</slowo_obce> --- utracjusz, marnotrawca.</pr>, jest teraz oszustem./
149 Gdy nie ma wsi na zastaw, dopieroż pieniędzy,/
150 Chcąc uniknąć i głodu, i zimna, i nędzy,/
151 Istotną dolegliwość gdy, jak może, tai,/
152 Wiąże się z towarzyszmi, podchlebia i rai,/
153 Czatuje, jak by ze wsi domatora dostać,/
154 A uprzejmego biorąc przyjaciela postać,/
155 Zaczyna rządy w domu, częstuje i sprasza,/
156 Dobry gust gospodarza wielbi i ogłasza,/
157 W spółce jest do wszystkiego, choć pieniędzy nie ma,/
158 I poty w więzach tego, co usidlił, trzyma,/
159 Aż go sobie we wszystkim uczyni podobnym./
160 Więc ten, co niegdyś oczy pasł gustem ozdobnym<pr><slowo_obce>gustem ozdobnym</slowo_obce> --- przedmiotami wytwornymi i dekoracyjnymi.</pr>,/
161 Wraca do domu zdarty, smutny, po kryjomu,/
162 Albo i nie powraca nie miawszy już domu.<end id="e1202399763118"/>/
163 Próżno więc, jak to mówią, po szkodzie korzysta<pr><slowo_obce>po szkodzie korzysta</slowo_obce> --- domyślnie: z doświadczenia.</pr>./
164 <wers_akap>Franciszek, przedtem pieniacz<pr><slowo_obce>pieniacz</slowo_obce> --- zaciekły procesowicz. Powszechne zjawisko pieniactwa poddawał Krasicki wielokrotnie literackiemu opracowaniu (np. <tytul_dziela>Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki</tytul_dziela>, komedia <tytul_dziela>Pieniacz</tytul_dziela>). W <tytul_dziela>Uwagach</tytul_dziela> powiedział krótko, że jest to jedna z groźniejszych przywar, wynikająca z nadmiaru ambicji, a przynosząca wielkie straty pieniaczowi; alchimista --- uprawiający alchemię, o której czytamy w <tytul_dziela>Zbiorze potrzebn. wiad.</tytul_dziela>: ,,Zawisł ten kunszt 1--mo na jak najdoskonalszym oczyszczeniu i przyprawieniu kruszców; 2--do na sposobie przeistoczenia onych; 3--tio na wydystylowaniu esencji i spirytusów kruszcowych i zielnych. Że ten kunszt będąc zapalonej imaginacji płodem, omamieniu najbardziej podlega [...], że wielu zwiódł, doświadczenie nauczyło; że do tego czasu znajdują się tacy, którzy w kamień filozofski i inne podobne matactwa wierzą, rzecz równie podziwienia i politowania godna”. W drugiej połowie XVIII w. znanym alchemikiem w Polsce był August Fryderyk Moszyński; głośnym echem odbił się również pobyt w Warszawie słynnego alchemika i szarlatana, Włocha Cagliostro, który w ciągu niespełna dwóch miesięcy wyłudził od ciekawych za swoje praktyki magiczne wielkie sumy i uciekł.</pr>, teraz alchimista,</wers_akap>/
165 Dmucha coraz na węgle, przy piecyku siedzi,/
166 Zagęszcza i rozwilża, przerzadza i cedzi./
167 Pełne proszków chimicznych szafy i stoliki,/
168 Wszędzie torty, retorty, banie, alembiki<pr><slowo_obce>torty</slowo_obce>, <slowo_obce>retorty</slowo_obce>, <slowo_obce>banie</slowo_obce>, <slowo_obce>alembiki</slowo_obce> --- naczynia ze szkła lub metalu służące do doświadczeń chemicznych.</pr>./
169 Już postrzegł w ogniu gwiazdę, a kto gwiazdę zoczy<pr><slowo_obce>Już postrzegł w ogniu gwiazdę</slowo_obce> --- alchemicy przypisywali gwiazdom wpływ na przekształcanie metali nieszlachetnych w złoto. Dalej Krasicki kpi z maniackich praktyk i przywidzeń alchemików.</pr>/
170 Albo głowę Meduzy<pr><slowo_obce>Meduza</slowo_obce> --- mitologiczny potwór z wężami zamiast włosów, którego spojrzenie zamieniało ludzi i zwierzęta w kamienie.</pr>, albo ogon smoczy,/
171 Już ten wygrał. Winszuję, ale nie zazdroszczę./
172 To mniejsza, że Franciszek o złoto się troszcze;/
173 Niech dmucha, a nie kradnie. Choćby złoto zrobił,/
174 Swoje stracił, na swoim niechby i zarobił./
175 <begin id="b1194700095759"/><motyw id="m1194700095759">Pieniądz, Szczęście, Cnota</motyw><wers_akap>Nie złoto szczęście czyni, o bracia, nie złoto!</wers_akap>/
176 Grunt wszystkiego poczciwość, pobożność i z cnotą.<end id="e1194700095759"/>/
177 <begin id="b1194700441136"/><motyw id="m1194700441136">Obyczaje, Obywatel, Ojczyzna, Państwo, Polak</motyw>Padnie taka budowla, gdzie grunt nie jest stały./
178 Chcemy nasz stan, stan kraju, ustanowić trwały,/
179 Odmieńmy obyczaje, a jąwszy się<pe><slowo_obce>jąwszy się</slowo_obce> --- od: jąć się czegoś, zabrać się za, wziąć do czegoś (tu: do pracy).</pe> pracy,/
180 Niech będą dobrzy, będą szczęśliwi Polacy.<end id="e1194700441136"/></strofa>
181
182 <extra><!--</tekst_glowny>--></extra>
183
184 </liryka_l></utwor>