Changed README syntax to markdown.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_odprawa_poslow_greckich.xml
1 <?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
2 <utwor>
3
4 <rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/">
5 <rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Kochanowski/Odprawa_posłów_greckich">
6 <dc:creator xml:lang="pl">Kochanowski, Jan</dc:creator>
7 <dc:title xml:lang="pl">Odprawa posłów greckich</dc:title>
8 <dc:contributor.editor xml:lang="pl">Sekuła, Aleksandra</dc:contributor.editor>
9 <dc:contributor.editor xml:lang="pl">Krzyżanowski, Julian</dc:contributor.editor>
10 <dc:contributor.editor xml:lang="pl">Otwinowska, Barbara</dc:contributor.editor>
11 <dc:contributor.technical_editor xml:lang="pl">Gałecki, Dariusz</dc:contributor.technical_editor>
12 <dc:publisher xml:lang="pl">Fundacja Nowoczesna Polska</dc:publisher>
13 <dc:subject.period xml:lang="pl">Renesans</dc:subject.period>
14 <dc:subject.type xml:lang="pl">Dramat</dc:subject.type>
15 <dc:subject.genre xml:lang="pl">Tragedia</dc:subject.genre>
16 <dc:description xml:lang="pl">Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Partnerem projektu jest Prokom Software SA. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.</dc:description>
17 <dc:identifier.url xml:lang="pl">http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/odprawa-poslow-greckich</dc:identifier.url>
18 <dc:source.URL xml:lang="pl">http://www.polona.pl/Content/1501</dc:source.URL>
19 <dc:source xml:lang="pl">Kochanowski, Jan (1530-1584), Dzieła polskie, tom 2, Państwowy Instytut Wydawniczy, wyd. 8, Warszawa, 1976</dc:source>
20 <dc:rights xml:lang="pl">Domena publiczna - Jan Kochanowski zm. 1584</dc:rights>
21 <dc:date.pd xml:lang="pl">1584</dc:date.pd>
22 <dc:format xml:lang="pl">xml</dc:format>
23 <dc:type xml:lang="pl">text</dc:type>
24 <dc:type xml:lang="en">text</dc:type>
25 <dc:date xml:lang="pl">2007-08-30</dc:date>
26 <dc:audience xml:lang="pl">L</dc:audience>
27 <dc:language xml:lang="pl">pol</dc:language>
28 </rdf:Description>
29 </rdf:RDF>
30
31
32 <dramat_wierszowany_l>
33
34
35 <extra><!--<elementy_poczatkowe>--></extra>
36
37 <autor_utworu>Jan Kochanowski</autor_utworu>
38
39 <nazwa_utworu>Odprawa posłów greckich</nazwa_utworu>
40
41 <podtytul>
42         PODANA NA TEATRHUM PRZED KRÓLEM JEGO MŚCIĄ/
43         I KRÓLOWĄ JEJ MŚCIĄ/
44         W JAZDOWIE NAD WARSZAWĄ<pr>W Jazdowie (Ujazdowie), wówczas wsi podwarszawskiej, we dworze Radziwiłłów odbyło się w r. 1578 wesele Krystyny Radziwiłłówny i Jana Zamoyskiego. Tytuł <tytul_dziela>Odprawa</tytul_dziela> nie znaczy <wyroznienie>odmowy</wyroznienie>, lecz <wyroznienie>załatwienie</wyroznienie>, jak dzisiaj odprawa celna lub paszportowa.</pr>/
45         DNIA 12 STYCZNIA ROKU PAŃSKIEGO 1578,/
46         NA FEŚCIE U JEGO MŚCI PANA/
47         PODKANCLERZEGO KORONNEGO
48 </podtytul>
49
50 <sekcja_swiatlo/>
51
52 <srodtytul>
53         MEMU MIŁOŚCIWEMU PANU,/
54         JEGO MŚCI PANU,/
55         PANU JANOWI ZAMOYSKIEMU/
56         Z ZAMOŚCIA,/
57         PODKANCLERZEMU KORONNEMU ETC., ETC./
58         <wyroznienie>Służby swe w łaskę W. M. mego miłościwego Pana zalecam.</wyroznienie>
59 </srodtytul>
60
61 <akap>Wczora dopiero oddano mi obadwa listy za raz<pe><slowo_obce>za raz</slowo_obce> --- równoczesnie, razem.</pe>, któreś W. M.<pe><slowo_obce>W. M.</slowo_obce> --- Wasza Miłość.</pe> do mnie około tej tragedyjej pisał. A iżem przedtym nie wiedział o tych liściech, spodziewałem się, że za tymi czasów odwłokami<pe><slowo_obce>czasów odwłokami</slowo_obce> --- zwlekaniami, zwłoką.</pe> i mej tragedyjej się odwlec miało albo raczej że tak ze mną zostać miała molom na pokarm albo na trąbki do apteki<pe><slowo_obce>trąbki do apteki</slowo_obce> --- papierki, w które zawijano towar.</pe>. Jakom listy W. M. przeczytał, nie było czasu poprawować, bom wszytek musiał <slowo_obce>insumere</slowo_obce><pr><slowo_obce>insumere</slowo_obce> (łac.) --- użyć, poświęcić.</pr> na przepisanie. <slowo_obce>Quicquid id est</slowo_obce><pr><slowo_obce>Quicquid id est</slowo_obce> (łac.) --- czymkolwiek to [dzieło] jest.</pr>, a baczę, że błazeństwo<pe><slowo_obce>błazeństwo</slowo_obce> --- tu: rzecz licha, miernej wartości.</pe>, i W. M. sam podobno rzeczesz, posyłam W. M. tym śmielej, chocia nie masz co, żem to jeszcze z przodku W. M. opowiadał, że to nie miało być <slowo_obce>ad amussim</slowo_obce><pe><slowo_obce>ad amussim</slowo_obce> (łac., dosł.: pod sznur) --- według reguły, tu: według zasad tragedii antycznej.</pe>, bo mistrz nie po temu. Rzeczy też drugie nie wedla uszu naszych<pe><slowo_obce>nie wedla uszu naszych</slowo_obce> --- niezgodne z przyzwyczajeniami współczesnych Kochanowskiego.</pe>. <slowo_obce>Inter caetera</slowo_obce><pr><slowo_obce>Inter caetera</slowo_obce> (łac.) --- między innymi.</pr> trzy są chory, a trzeci jakoby greckim chorom przygania<pr><slowo_obce>przygania</slowo_obce> --- <wyroznienie>przygarnąć</wyroznienie>, forma częstotliwa od  <wyroznienie>przygonić</wyroznienie>, tu w sensie: iść za, iść śladem, naśladować.</pr>, bo oni już osobny <slowo_obce>characterem</slowo_obce> do tego mają<pe><slowo_obce>characterem</slowo_obce> [łac.]<slowo_obce>... mają</slowo_obce> --- mają odrębną, specjalną formę. Chodzi tu zapewne o próbę przystosowania rytmiki wiersza polskiego do metrum antycznego.</pe><uwaga>Czy powyższy przyp. OK? + Warto to wyjaśnić dokładniej -- dgalecki</uwaga>; nie wiem, jako to w polskim języku brzmieć będzie. Ale w tym niech będzie <slowo_obce>arbitrium</slowo_obce><pr><slowo_obce>arbitrium</slowo_obce> (łac.) --- sąd, wyrok.</pr> W. M. albo raczej we wszytkim. Barzo bych to był rad uczynił, żebych<pe><slowo_obce>Barzo bych... żebych</slowo_obce> --- staropolskie formy trybu warunkowego: bardzo bym... żebym.</pe> był sam <slowo_obce>praesens</slowo_obce> <pr>praesens (łac.) --- osobiście, obecny.</pr> W. M. teraz służby swe ofiarował, ale mi złe zdrowie nie da. Nierad bych przedsię omieszkał przenosin W. M., jeśli <slowo_obce>salus</slowo_obce><pr>salus (łac.) --- zdrowie.</pr> tak będzie chciała. Zatym się łasce W. M. mego miłościwego Pana zalecam. Dat.<pr><slowo_obce>Dat.</slowo_obce>[um] (skrót łac. od:<slowo_obce>datum</slowo_obce>) --- dano (domyślnie: list posłańcowi).</pr> w Czarnolesie dwudziestego wtórego dnia grudnia roku bożego MDLXXVII.</akap>
62
63 <akap>W. M. mego miłościwego Pana</akap>
64
65 <akap_cd> </akap_cd>
66
67 <akap_cd>sługa uprzejmy</akap_cd>
68
69 <akap_cd><wyroznienie>Jan Kochanowski</wyroznienie></akap_cd>
70
71
72 <lista_osob>
73         <naglowek_listy>PERSONY</naglowek_listy>
74         <lista_osoba>Antenor</lista_osoba>
75         <lista_osoba>Aleksander, którego i Parysem zowią</lista_osoba>
76         <lista_osoba>Helena</lista_osoba>
77         <lista_osoba>Pani Stara</lista_osoba>
78         <lista_osoba>Poseł Parysów</lista_osoba>
79         <lista_osoba typ="posłowie greccy">Ulisses</lista_osoba>
80         <lista_osoba typ="posłowie greccy">Menelaus</lista_osoba>
81                 <extra>Jeśli powyższe nie zadziała (klamra spinającą oba imiona, za nią "posłowie..."), to można złożyć i w ten sposób:
82                         <lista_osoba>Posłowie greccy:/
83                                 [tab] Ulisses/
84                                 [tab] Menelaus
85                         </lista_osoba>
86                 </extra>
87         <lista_osoba>Priamus, król trojański</lista_osoba>
88         <lista_osoba>Kasandra</lista_osoba>
89         <lista_osoba>Rotmistrz</lista_osoba>
90         <lista_osoba>Więzień</lista_osoba>
91         <lista_osoba>Chorus z panien trojańskich</lista_osoba>
92 </lista_osob>
93
94 <miejsce_czas>Sprawa w Trojej</miejsce_czas>
95
96
97 <extra><!--</elementy_poczatkowe>--></extra>
98
99
100 <extra><!--<tekst_glowny>--></extra>
101
102
103 <extra><naglowek_scena>[PROLOG]</naglowek_scena></extra>
104
105
106 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
107
108 <kwestia>
109         <strofa>
110         Com dawno tuszył i w głos opowiedał,/
111         Że obelżenia i krzywdy tak znacznej/
112         Cierpieć nie mieli waleczni Grekowie:/
113         Teraz już posły ich u siebie mamy,/
114         Którzy się tego u nas domagają,/
115         Aby Helena była im wydana,/
116         Którą w tych czasiech przeszłych Aleksander,/
117         Będąc w Grecyjej, gość nieprawie wierny<pr><slowo_obce>gość nieprawie wierny</slowo_obce> --- wyrażenie bardzo oględne, chodzi bowiem o złamanie prawa gościnności i wiarołomstwo, tłumaczy się jednak stylem tragedii rozgrywającej się w środowisku dworskim.</pr>,/
118         Uniósł od męża i przez bystre morze/
119         Do trojańskiego miasta przyprowadził./
120         Tę jeśli wrócim i mężowi w ręce/
121         Oddamy, możem siedzieć za pokojem,/
122         Lecz jeśli z niczym posłowie odjadą,/
123         Tegoż dnia nowin słuchajmy, że Greczyn/
124         Z morza wysiada i ziemię wojuje./
125         <begin id="b1188299578684"/><motyw id="m1188299578684">Obywatel</motyw>Czuje o sobie<pr><slowo_obce>Czuje o sobie</slowo_obce> --- dba o swoją sprawę.</pr> widzę, Aleksander:/
126         Praktyki czyni<pr><slowo_obce>Praktyki czyni</slowo_obce> --- praktykuje, tj. zjednywa sobie zwolenników, spiskuje.</pr>, towarzystwa zbiera,/
127         Śle upominki, aż i mnie nie minął;/
128         A mnie i dom mój, i co mam z swych przodków,/
129         Nie jest przedajno. A miałbych swą wiarę/
130         Na targ wynosić, uchowa mię tego/
131         Bóg mój<pr><slowo_obce>uchowa... Bóg...</slowo_obce> --- uchowaj Bóg, niech Bóg uchowa.</pr>. Nie ufa swej sprawiedliwości,/
132         Kto złotu mówić od siebie rzecz każe./
133         Lecz i to człowiek małego baczenia,/
134         Który na zgubę rzeczypospolitej/
135         Podarki bierze, jakoby sam tylko/
136         W cale miał zostać, kiedy wszytko zginie./<end id="e1188299578684"/>
137         Ale mnie czas do rady, bo dziś król chce posły/
138         Odprawować. Snąć widzę Aleksandra? Ten jest.
139         </strofa>
140 </kwestia>
141
142 <didaskalia><osoba>Aleksander</osoba>, <osoba>Antenor</osoba></didaskalia>
143
144
145 <extra><naglowek_scena>[EPEISODION PIERWSZE]</naglowek_scena></extra>
146
147
148 <begin id="b1188300805652"/><motyw id="m1188300805652">Przyjaźń, Sprawiedliwość</motyw><naglowek_osoba>ALEKSANDER<pe>Początek pierwszego <slowo_obce>epeisodionu</slowo_obce> (<slowo_obce>epeisodion</slowo_obce> --- część dialogowa w tragedii greckiej, w przeciwieństwie do <slowo_obce>stasimonu</slowo_obce>, części wygłaszanej przez chór. Tragedia grecka składała się zazwyczaj z czterech, pięciu epeisodionów przeplatanych stasimonami.</pe></naglowek_osoba>
149
150 <kwestia>
151         <strofa>
152         Jako mi niemal wszyscy obiecali,/
153         Cny Antenorze, proszę, i ty sprawie/
154         Mej bądź przychylnym przeciw posłom greckim.
155         </strofa>
156 </kwestia>
157
158 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
159
160 <kwestia>
161         <strofa>
162         A ja z chęcią rad, zacny królewicze<pe><slowo_obce>królewicze</slowo_obce> --- królewiczu.</pe>,/
163         Cokolwiek będzie sprawiedliwość niosła/
164         I dobre<pe><slowo_obce>dobre</slowo_obce> --- dobro</pe> rzeczypospolitej naszej.
165         </strofa>
166 </kwestia>
167
168
169 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
170
171 <kwestia>
172         <strofa>Wymówki nie masz, gdy przyjaciel prosi.</strofa>
173 </kwestia>
174
175
176 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
177
178 <kwestia>
179         <strofa>Przyzwalam, kiedy o słuszną rzecz prosi.</strofa>
180 </kwestia>
181
182 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
183
184 <kwestia>
185         <strofa>
186         Obcemu więcej życzyć niżli swemu/
187         Coś niedaleko zda się od zazdrości.
188         </strofa>
189 </kwestia>
190
191
192 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
193
194 <kwestia>
195         <strofa>
196         Przyjacielowi więcej niżli prawdzie/
197         Chcieć służyć, zda się przeciw przystojności.
198         </strofa>
199 </kwestia>
200
201
202 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
203
204 <kwestia>
205         <strofa>
206         Ręka umywa rękę, noga nogi/
207         Wspiera, przyjaciel port przyjacielowi.
208         </strofa>
209 </kwestia>
210
211
212 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
213
214 <kwestia>
215         <strofa>
216         Wielki przyjaciel przystojność: tą sobie/
217         Rozkazać służyć nie jest przyjacielska<pr><slowo_obce>nie jest przyjacielska</slowo_obce> --- nie jest rzeczą przyjacielską.</pr>.
218         </strofa>
219 </kwestia>
220
221
222 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
223
224 <kwestia>
225         <strofa>W potrzebie, mówią, doznać przyjaciela.</strofa>
226 </kwestia>
227
228
229 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
230
231 <kwestia>
232         <strofa>I toć potrzeba, gdzie sumnienie płaci<pr><slowo_obce>I toć potrzeba, gdzie sumnienie płaci</slowo_obce> --- i to jest potrzebą (niebezpieczeństwem), gdzie chodzi o sumienie. Obaj rozmówcy sypią w rozmowie przysłowiami, osłaniającymi ich wzajemną niechęć, rozmowa zaś toczy się w krótkich, jednowierszowych zdaniach (tzw. <slowo_obce>stichomytia</slowo_obce>), dowodzących wzburzenia przeciwników.</pr>.</strofa>
233 </kwestia>
234
235
236 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
237
238 <kwestia>
239         <strofa>Piękne sumnienie: stać przy przyjacielu.</strofa>
240 </kwestia>
241
242
243 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
244
245 <kwestia><strofa>Jeszcze piękniejsze: zostawać przy prawdzie.</strofa></kwestia>
246
247
248 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
249
250
251 <kwestia><strofa>Grekom pomagać to u ciebie prawda.</strofa></kwestia>
252
253
254 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
255
256 <kwestia><strofa>Grek u mnie każdy, kto ma sprawiedliwą<pr><slowo_obce>kto ma sprawiedliwą</slowo_obce> --- ma słuszność.</pr>.</strofa></kwestia>
257
258
259 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
260
261 <kwestia><strofa>Widzę, żebyś mię ty prędko osądził.</strofa></kwestia>
262
263
264 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
265
266 <kwestia><strofa>Swoje sumnienie każdego ma sądzić.</strofa></kwestia><end id="e1188300805652"/>
267
268
269 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
270
271 <kwestia><strofa>Znać, że u ciebie gospodą posłowie.</strofa></kwestia>
272
273
274 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
275
276 <kwestia><strofa>Wszystkim ućciwym dom mój otworzony.</strofa></kwestia>
277
278
279 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
280
281 <kwestia><strofa>A zwłaszcza, kto nie z próżnymi rękoma.</strofa></kwestia>
282
283
284 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
285
286 <kwestia>
287         <strofa>
288         Trzeba mi bowiem sędziom na podarki,/
289         Bom cudzą żonę wziął, o którą czynią<pr><slowo_obce>o którą czynią</slowo_obce> --- o którą toczy się sprawa.</pr>.
290         </strofa>
291 </kwestia>
292
293
294 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
295
296 <kwestia>
297         <strofa>
298         Nie wiem o żonę<pr><slowo_obce>Nie wiem o żonę</slowo_obce> --- nie wiem, czy o żonę.</pr>, ale dary bierzesz,/
299         Od Greków zwłaszcza; moje na cię małe.
300         </strofa>
301 </kwestia>
302
303
304 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
305
306 <kwestia>
307         <strofa>
308         I żon, i cudzych darów nierad biorę./
309         Ty, jako żywiesz, tak, widzę, i mówisz/
310         Niepowściągliwie; nie mam z tobą sprawy.
311         </strofa>
312 </kwestia>
313
314
315 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
316
317 <kwestia>
318         <strofa>
319         I mnie żal, żem cię o co kiedy prosił./
320         Ufam swym bogom, że i krom twej łaski/
321         Najdę, kto rzeczy mych podpierać będzie.
322         </strofa>
323 </kwestia>
324
325
326 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
327
328 <kwestia><strofa>Taki, jakiś sam.</strofa></kwestia>
329
330
331 <naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
332
333 <kwestia>
334         <strofa>
335                 <wers_cd>Da Bóg, człek poćciwy.</wers_cd>
336         </strofa>
337 </kwestia>
338
339
340 <begin id="b1188300941159"/><motyw id="m1188300941159">Mądrość, Młodość </motyw><naglowek_osoba>
341         CHORUS<pe>Początek pierwszego <slowo_obce>stasimon</slowo_obce>.</pe>
342 </naglowek_osoba>
343
344 <kwestia>
345         <strofa>
346                 By rozum był przy młodości/
347                 Nigdy takiej obfitości/
348                 Pereł morze i ziemia złota nie urodzi,/
349                 Żeby tego nie mieli tym dostawać młodzi<pr><slowo_obce>Żeby tego nie mieli tym dostawać łodzi</slowo_obce> --- nie ma takich skarbów, za które młodzi nabyć by mogli rozum.</pr>.
350         </strofa>
351         
352         <strofa>
353                 <wers_akap>Mniej by na świecie trosk było,</wers_akap>/
354                 By się to dwoje łączyło;/
355                 I oni by rozkoszy trwalszych używali,/
356                 Siebie ani powinnych w żal by nie wdawali.
357         </strofa>
358         
359         <strofa>
360                 <wers_akap>Teraz, na rozum nie dbając,</wers_akap>/
361                 A żądzom tylko zgadzając,/
362                 Zdrowie i sławę tracą, tracą majętności/
363                 I ojczyznę w ostatnie zawodzą trudności.
364         </strofa>
365         
366         <strofa>
367                 <wers_akap>O Boże na wielkim niebie!</wers_akap>/
368                 Drogo to, widzę, u Ciebie/
369                 Dać młodość i baczenie za raz; jedno płacić/
370                 Drugim trzeba: to dobre, a tego żal stracić.<end id="e1188300941159"/>
371         </strofa>
372         
373         <strofa>
374                 <wers_akap>Ale oto Helenę widzę: co też teraz</wers_akap>/
375                 Nieboga myśli wiedząc, że dziś o niej w radzie/
376                 Ostateczne namowy, ma li w Troi zostać/
377                 Czyli Grecyją znowu i Spartę nawiedzić?
378         </strofa>
379 </kwestia>
380
381
382 <begin id="b1188301188520"/><motyw id="m1188301188520">Kobieta, Ojczyzna, Żona</motyw><naglowek_osoba>
383         HELENA<pe>Początek drugiego <slowo_obce>epeisodion</slowo_obce>.</pe>
384 </naglowek_osoba>
385
386 <kwestia>
387         <strofa>
388         Wszytkom ja to widziała jako we zwierciedle,/
389         Że z korzyści swej nie miał długo się weselić/
390         Bezecny Aleksander, ale mu wczas mieli/
391         I dobrą myśl przekazie przeważni Grekowie./
392         Więc on, jako drapieżny wilk rozbiwszy stado,/
393         Co nadalej uciekał, a oni zaś, jako/
394         Pasterze ze psy, za nim. I ledwe do tego/
395         Nie przyjdzie, że wilk owcę na ostatek musi/
396         Porzucić, a sam gdzie w las sromotnie uciecze.
397         </strofa>
398         
399         <strofa>
400         <wers_akap>Niestety, jakież moje będą przenosiny?</wers_akap>/
401         Podobno w tył okrętu łańcuchem za szyję/
402         Uwiązana, pośrzodkiem greckich naw popłynę./
403         Z jakąż ja twarzą bracią swą<pr><slowo_obce>bracią swą</slowo_obce> --- braćmi Heleny, jako córki Zeusa i  Ledy, byli Kastor i Polluks.</pr> miłą przywitam?/
404         Jakoż ja, niewstydliwa, przed oczy twe naprzód,/
405         Mężu mój miły, przyjdę i sprawę o sobie/
406         Dawać będę? A będęż w twarz ci wejźrzeć śmiała?/
407         Bodajżeś ty był nigdy Sparty nie nawiedził,/
408         Nieszczęsny Pryjamida! Bo czego mnie więcej/
409         Nie dostawało? Zacnych książąt córką będąc/
410         Szłam w książęcy dom zacny; dał był Bóg urodę,/
411         Dał potomstwo, dał dobrą nade wszytko sławę./
412         Tom wszytko prze człowieka złego utraciła./
413         Ojczyzna gdzieś daleko, przyjaciół nie widzę,/
414         Dziatki<pr><slowo_obce>Dziatki</slowo_obce> --- Helena miała, według Homera, jedną córkę: Hermionę.</pr>, nie wiem, żywe li; jam sama coś mało/
415         Od niewolnice rożna, przymówkom dotkliwym/
416         I złej sławie podległa, a co jeszcze ze mną/
417         Szczęście myśli poczynać, ty sam wiesz, mój Panie.
418         </strofa><end id="e1188301188520"/>
419 </kwestia>
420
421
422 <didaskalia><osoba>Pani Stara</osoba>, <osoba>Helena</osoba></didaskalia>
423
424
425 <begin id="b1188301342762"/><motyw id="m1188301342762">Kondycja ludzka</motyw><naglowek_osoba>PANI</naglowek_osoba>
426
427 <kwestia>
428         <strofa>
429         Nie frasuj mi się, moje dziecię miłe,/
430         Takci na świecie być musi: raz radość,/
431         Drugi raz smutek; z tego dwojga żywot/
432         Nasz upleciony. I rozkoszyć nasze/
433         Niepewne, ale i troski ustąpić/
434         Muszą, gdy Bóg chce, a czasy przyniosą.
435         </strofa>
436 </kwestia>
437
438 <naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
439
440 <kwestia>
441         <strofa>
442         0 matko moja, nierównoż to tego/
443         Wieńca pleciono; więcej że daleko/
444         Człowiek frasunków czuje niż radości.
445         </strofa>
446 </kwestia>
447
448
449 <naglowek_osoba>PANI</naglowek_osoba>
450
451 <kwestia>
452         <strofa>
453         Barziej do serca to, co boli, człowiek/
454         Przypuszcza, niżli co g'myśli się dzieje./
455         I stądże się zda, że tego jest więcej,/
456         Co trapi, niżli co człowieka cieszy.
457         </strofa>
458 </kwestia>
459
460
461 <naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
462
463 <kwestia>
464         <strofa>
465         Prze Bóg, więcejci złego na tym świecie/
466         Niżli dobrego. Patrzaj naprzód, jako/
467         Jedenże tylko sposób człowiekowi/
468         Jest urodzić się, a zginąć tak wiele/
469         Dróg jest, że tego niepodobno zgadnąć./
470         Także i zdrowie nie ma, jeno jedno./
471         Człowiek śmiertelny, a przeciwko temu/
472         Niezliczna liczba chorób rozmaitych./
473         Ale i ona, która wszystkim włada,/
474         Która ma wszytko w ręku, wszytkim rządzi,/
475         Fortuna, za mną świadczy, że daleko/
476         Mniej dóbr na świecie niżli tego, co złym/
477         Ludzie mianują, bo ubogaciwszy/
478         Pewną część ludzi, patrzaj, co ich ciężkim/
479         Ubóstwem trapi. A iż tego żadnej/
480         Zadości g'woli ani skępstwu swemu/
481         Nie czyni, ale niedostatkiem tylko/
482         Sciśniona, znak jest, że i dziś, gdy komu/
483         Chce co uczynić dobrze, pospolicie/
484         Jednemu pierwej weźmie, toż dopiero/
485         Drugiemu daje; skąd się da rozumieć,/
486         Co już powtarzam nie raz, że na świecie/
487         Mniej dóbr daleko niżli złych przypadków.
488         </strofa>
489 </kwestia>
490
491
492 <naglowek_osoba>PANI</naglowek_osoba>
493
494 <kwestia>
495         <strofa>
496         Mniej abo więcej, równa li też liczba/
497         Obojga --- korzyść niewielka to wiedzieć./
498         0 to by Boga prosić, żeby człowiek/
499         Co namniej szczęścia przeciwnego doznał,/
500         Bo żeby zgoła nic, to nie człowiecza./<end id="e1188301342762"/>
501         <begin id="b1188301420388"/><motyw id="m1188301420388">Kobieta</motyw>Ale że z rady tak długo nikogo/
502         Nie słychać! Wiem, że da bez omieszkania/
503         Znać Aleksander, skoro się tam rzeczy/
504         Przetoczą, a nam białymgłowom jakoś/
505         Przystojniej w domu zawżdy niż przed sienią<pr><slowo_obce>przed sienią</slowo_obce> --- przed pałacem, to bowiem jeszcze w pierwszej połowie w. XVI wyraz ,,sień" znaczył.</pr>.<end id="e1188301420388"/>
506         </strofa>
507 </kwestia>
508
509
510 <begin id="b1188301579887"/><motyw id="m1188301579887">Obywatel, Sprawiedliwość, Władza</motyw><naglowek_osoba>
511         CHORUS<pe>Początek drugiego <slowo_obce>stasimon</slowo_obce>.</pe>
512 </naglowek_osoba>
513
514 <kwestia>
515         <strofa>
516         Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie,/
517         A ludzką sprawiedliwość w ręku trzymacie,/
518         Wy, mówię, którym ludzi paść poruczono/
519         I zwirzchności nad stadem bożym zwierzono:
520         </strofa>
521         
522         <strofa>
523         <wers_akap>Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,</wers_akap>/
524         Żeście miejsce zasiedli boże na ziemi,/
525         Z którego macie nie tak swe własne rzeczy,/
526         Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na pieczy.
527         </strofa>
528         
529         <strofa>
530         <wers_akap>A wam więc nad mniejszymi zwierzchność jest dana,</wers_akap>/
531         Ale i sami macie nad sobą pana,/
532         Któremu kiedyżkolwiek z spraw swych uczynić/
533         Poczet macie: trudnoż tam krzywemu wynić.
534         </strofa>
535         
536         <strofa>
537         <wers_akap>Nie bierze ten pan darów ani się pyta,</wers_akap>/
538         Jeśli kto chłop czyli się grofem poczyta,/
539         W siermiędze li go widzi, w złotych li głowach;/
540         Jeśli namniej przewinił, być mu w okowach.
541         </strofa>
542         
543         <strofa>
544         <wers_akap>Więc ja podobno z mniejszym niebezpieczeństwem</wers_akap>/
545         Grzeszę, bo sam się tracę swym wszeteczeństwem./
546         Przełożonych występy miasta zgubiły/
547         I szerokie do gruntu carstwa zniszczyły.
548         </strofa><end id="e1188301579887"/>
549 </kwestia>
550
551
552 <didaskalia><osoba>Poseł</osoba>, <osoba>Helena</osoba></didaskalia>
553
554
555 <naglowek_osoba>
556         POSEŁ<pe>Początek trzeciego <slowo_obce>epeisodion</slowo_obce>.</pe>
557 </naglowek_osoba>
558
559 <kwestia>
560         <strofa>
561         Dobrą nowinę paniej swojej niosę./
562         Rozumiem temu, że już dawno tego/
563         Poselstwa czeka, serce swe troskami/
564         I płaczem trapiąc. Ale oto prawie/
565         Na czas wychodzi z domu. O królowa,/
566         Wdzięcznej nowiny posła masz przed sobą.
567         </strofa>
568 </kwestia>
569
570
571 <naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
572
573 <kwestia><strofa>Daj Boże, byś co przyniósł pociesznego.</strofa></kwestia>
574
575
576 <naglowek_osoba>POSEŁ</naglowek_osoba>
577
578 <kwestia>
579         <strofa>
580         Posłowie twoi, jako przyjechali,/
581         Tak odjeżdżają, a ty przedsię z nami.
582         </strofa>
583 </kwestia>
584
585
586 <naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
587
588 <kwestia><strofa>Byłeś sam w radzie czyś słyszał od kogo?</strofa></kwestia>
589
590
591 <naglowek_osoba>POSEŁ</naglowek_osoba>
592
593 <kwestia>
594         <strofa>
595         Byłem przy wszytkim i prosto mi stamtąd/
596         Iść Aleksander do ciebie rozkazał.
597         </strofa>
598 </kwestia>
599
600
601 <naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
602
603 <kwestia>
604         <strofa>
605         Jeszczeć nie widzę, z czego bych się prawie/
606         Ucieszyć miała. Wszakże powiedz przedsię,/
607         Jako co było.
608         </strofa>
609 </kwestia>
610
611
612 <naglowek_osoba>POSEŁ</naglowek_osoba>
613
614 <kwestia>
615         <strofa>
616         <wers_cd>Powiem, jeno słuchaj!</wers_cd>/
617         <begin id="b1188302065574"/><motyw id="m1188302065574">Ojciec, Ojczyzna, Rodzina, Sprawiedliwość, Syn, Władza</motyw>Skoro w radzie zasiedli panowie, król naprzód/
618         Tę rzecz do nich uczynił: ,,Nie zwykłem nic nigdy/
619         Bez rady waszej czynić; a bych też zwykł kiedy/
620         (Czego w pamięci nie mam), w tej sprawie koniecznie/
621         Syna swego bych nie chciał, aby mię ojcowska/
622         Miłość przeciw synowi<pr><slowo_obce>przeciw synowi</slowo_obce> --- do syna.</pr> jako nie uwiodła./
623         Bo aczci to podobno nie darmo rzeczono:/
624         »Krew nie woda«<pr><slowo_obce>Krew nie woda</slowo_obce> --- Kochanowski używa tu zwrotu przysłowiowego <wyroznienie>krew nie woda</wyroznienie> w niespotykanym już dziś znaczeniu: pokrewieństwo to czynnik doniosły.</pr>, lecz u mnie pospolitej rzeczy/
625         Powinowactwo więtsze. A tak, co się kolwiek/
626         Wam wszytkim będzie zdało, toż i ja pochwalę/<end id="e1188302065574"/>
627         Syn mój w Grecyjej żony dostał, nie wiem jako<pr><slowo_obce>nie wiem jako</slowo_obce> --- z woli bogów czy przez porwanie.</pr>;/
628         Tej się upominają od Greków posłowie./
629         Wydać abo nie wydać; w tym rozmysłu trzeba"./
630         </strofa>
631         
632         <strofa>
633         <wers_akap>Zatym wstał Aleksander i tak mówić począł:</wers_akap>/
634         ,,Przy pierwszej posłów skardze dałem dostateczną/
635         Sprawę o sobie; teraz nie chcę uszu waszych/
636         Słowy próżnymi bawić, ale maluczko co/
637         Powiedziawszy, ostatek na Boga przypuszczę<pr><slowo_obce>ostatek na Boga przypuszczę</slowo_obce> --- resztę zdam na Boga.</pr>/
638         I na łaskę ojcowską, i was wszytkich zdanie./
639         <begin id="b1188302269476"/><motyw id="m1188302269476">Bóg, Los, Miłość</motyw>Wszytkim wam jest świadomo, jakim ja był żywot/
640         Wziął przed się, żęciem nigdy tych burkowych biesiad<pr><slowo_obce>burkowych biesiad</slowo_obce> --- rozrywek miejskich, hulanek żołnierskich.</pr>/
641         Patrząc nie chciał; wolałem po gęstych dąbrowach/
642         Prędkie jelenie gonić abo dzikie świnie./
643         Anim ja tego sobie za niewczas poczytał/
644         W budzie leśnej się przespać i nad stady chodzić<pr><slowo_obce>nad stady chodzić</slowo_obce> --- chodzić za stadami, pasąc je.</pr>./
645         Nie myśliłciem<pr><slowo_obce>Nie myśliłciem</slowo_obce> --- <wyroznienie>nie myślił-ci-jem</wyroznienie> (jestem): nie myślałem.</pr> ja wtenczas namniej o Helenie/
646         Ani to imię przedtym w uszu mych postało./
647         Wenus, kiedy mię naprzód trzy boginie<pr><slowo_obce>trzy boginie</slowo_obce> --- Hera (Junona), Pallas Atena (Minerwa) i Afrodyta (Wenus).</pr> sobie/
648         Za sędziego obrały, Wenus mi ją sama/
649         Napierwej zaleciła i za żonę dała./
650         Ludzie, widzę, u Boga szczęścia sobie proszą,/
651         A ja kiedy mię z chęci swej tym potykali,/
652         Miałem gardzić? Przyjąłem, i przyjąłem wdzięcznie,/
653         I mam pewną nadzieję, że tenże bóg, który/
654         Ućcił mię naprzód, będzie i do końca szczęścił/
655         I co mi dał, nie da mi leda jako wydrzeć./
656         A bych też był żony swej ludzkim obyczajem<pr><slowo_obce>ludzkim obyczajem</slowo_obce> --- w sposób ludzki, zwyczajny, bez pomocy ,,boga", tj. bogini.</pr>/
657         Dostawał, nie wiem, czemu onym się zyść miało/
658         Medeą z domu wykraść od przyjaciół naszych,/
659         A mnie zaś ich fortelu takimże fortelem/
660         Oddać się nie godziło?/
661         Jeślim co tedy winien, toż i oni winni./<end id="e1188302269476"/>
662         Chcą li nagrody, niech ją sami pierwej czynią,/
663         Jako ci, którzy krzywdę naprzód uczynili./
664         A tam, ojcze, nie tylko żonę moje, ale/
665         I mnie samego wydaj, niechaj pokutuję!/
666         Gdzie by też to o sobie tak rozumieć chcieli,/
667         Że im każdy, a oni nie winni nikomu/
668         Sprawiedliwości czynić: tego, da Bóg, nigdy/
669         Nad nami nie przewiodą<pr><slowo_obce>Nad nami nie przewiodą ani ich z to będzie</slowo_obce> --- nam nie narzucą i na to się nie zdobędą.</pr> ani ich z to będzie./
670         Nie tuszęć ja, żebyś ty, ojcze mój łaskawy,/
671         Nie pomniał jeszcze krzywdy i szkód staradawnych<pr><slowo_obce>szkód staradawnych</slowo_obce> --- mowa o dawniejszej wyprawie greckiej pod wodzą Heraklesa, zakończonej zburzeniem Troi i porwaniem Hezjony.</pr>,/
672         Któreś wziął od tych panów i to państwo sławne./
673         Jeszczeć mury na ziemi leżą powalone/
674         I pola do tej doby pustyniami stoją,/
675         Znaki miecza greckiego i okrutnej ręki./
676         A byś też tego dobrze nie chciał sam pamiętać,/
677         Hesyjona pamiętać musi, siostra twoja,/
678         Ojcze, a moja ciotka, która do tej doby/
679         U nich w niewoli żywię, jeśli jeszcze żywię./
680         Tej nam krzywdy, o królu, jedna nie nagrodzi/
681         Helena ani jeden Parys powetuje".
682         </strofa>
683         
684         <strofa>
685         <wers_akap>Tu przestał Aleksander, a szept miedzy ludźmi</wers_akap>/
686         Rozlegał się po sali. Jako więc ku latu/
687         Robotne pszczoły w ulu szemrzą, kiedy wodza/
688         Nowego oglądały, a chęć nastąpiła/
689         Od macior<pr><slowo_obce>Od macior</slowo_obce> --- od matek. Poeta stosuje tu (jak poprzednio w wersie 111: ,,dziatek") zamiennie: używa liczby mnogiej zamiast pojedynczej.</pr><uwaga>???</uwaga> się wynosić i nowe zaczynać/
690         Gospodarstwo, szmer w ulu i rozruch kryjomy:/
691         Taki dźwięk tam natenczas wstał był między ludźmi,/
692         Który skoro ucichnął, Antenor jął mówić:/
693         </strofa>
694         
695         <strofa>
696         <wers_akap>,,Prawdzie długich wywodów, królu, nie potrzeba:</wers_akap>/
697         <begin id="b1188302698309"/><motyw id="m1188302698309">Kobieta, Żona</motyw>Aleksander, w Grecyjej gościem w domu będąc/
698         Człowieka przedniejszego, na gościnne prawa/
699         Nie pomniąc, żonę mu wziął i przywłaszczył sobie./
700         By mu był niewolnicę naliższą przemówił<pr><slowo_obce>przemówił</slowo_obce> --- przeciągnął do siebie, skłonił do opuszczenia domu.</pr>,/
701         Winien by mu był został, cóż kiedy wziął żonę,/
702         Której ani zaniedbać, ani też dochodzić/
703         Dobry, ućciwy człowiek bez wstydu nie może?/
704         Winien mu nie po mału. On, chocia ze wstydem,/
705         Żony się upomina, a ja wrócić radzę,/
706         Abychmy ku zelżeniu niesprawiedliwości/
707         Nie przydali: oboje to przez się nieznośne,/
708         Cóż<pr><slowo_obce>Cóż</slowo_obce> --- cóż dopiero.</pr> pospołu złożone!<end id="e1188302698309"/> <begin id="b1188302781913"/><motyw id="m1188302781913">Konflikt, Małżeństwo, Obywatel</motyw>Toteż niewątpliwa,/
709         Że Grekowie Heleny nie tylko przez posły,/
710         Ale nawet i przez miecz domagać się będą./
711         Niechże się Aleksander tak drogo nie żeni,/
712         Żeby małżeństwo swoje upadkiem ojczyzny/
713         I krwią naszą miał płacić! Jeśli w łaskę dufa/
714         Boginiej swej, niech na to miejsce dwu się boi,/
715         Które dla niej rozgniewał i sądem swym zganił./
716 <end id="e1188302781913"/>      Medeą nie za naszych czasów uniesiono./
717         I nie wiem, jeśli nam co do tego. To widzę,/
718         Że tej krzywdy u Greków nikt się do tej doby/
719         Nie domagał; milczeli tego, którym było/
720         Przystojniej o to mówić. Nie wiem, jako słusznie/
721         Swój własny występ cudzą krzywdą barwić chcemy?/
722         To się nas barziej tycze, że za przodków naszych/
723         Grekowie w tym królestwie mieczem wojowali;/
724         Lecz i natenczas, królu (prawda się znać musi)<pr><slowo_obce>prawda się znać musi</slowo_obce> --- prawdę wyznać się musi.</pr>,/
725         Nasza niesprawiedliwość<pr><slowo_obce>Nasza niesprawiedliwość</slowo_obce> --- aluzja do niedotrzymania zobowiązań wobec Heraklesa, któremu Laomedon (ojciec Priama) obiecał rękę córki Hezjony i cudowne konie za uwolnienie kraju od smoka morskiego. Herakles zabił potwora, a gdy nie otrzymał przyrzeczonej nagrody, z pomocą innych Greków zburzył Troję, zabił Laomedonta, a Hezjonę oddał jako niewolnicę jednemu ze swych towarzyszy.</pr> do tego upadku/
726         Nas przywiodła, że się też i dziś lękać muszę,/
727         Aby to sąd tajemny jakiś boży nie był,/
728         Nam prze niesprawiedliwość zawżdy pomstę odnieść/
729         Od Greków. Czego tobie przestrzegać się godzi,/
730         0 królu, a tym barziej, żeś i w pierwszej klęsce/
731         Mało małym nie zginął<pr><slowo_obce>Mało małym nie zginął</slowo_obce> --- Priama przed zemstą Heraklesa uratowała siostra Hezjona.</pr> pokutując za grzech/
732         Ojcowski i postępek mało sprawiedliwy".
733         </strofa>
734         
735         <strofa>
736         <wers_akap>To powiedziawszy milczał. Toż Eneasz mówił,</wers_akap>/
737         Toż Pantus i Tymetes, zgadzał się i Lampon,/
738         I Ukalegon z nimi, ale Iketaon/
739         Coś inszego rozumiał i w te słowa mówił:
740         </strofa>
741         
742         <strofa>
743         <wers_akap>,,Owa, jako nam kolwiek Grekowie zagrają,</wers_akap>/
744         Tak my już skakać musim? Bać się ich nam każą,/
745         A ja, owszem, się lękam. Teraz nam Helenę/
746         Wydać każą, po chwili naszych się żon będą/
747         I dzieci upominać. Nigdy w swojej mierze/
748         Chciwość władze nie stoi; zawżdy, jako powódź,/
749         Pomyka swoich granic nieznacznie, aż potym/
750         Wszytki pola zaleje. Za czasu, panowie,/
751         Umykać rogów trzeba, bo wonczas już próżno/
752         Miotać się, kiedy jarzmo na szyję założą./
753         Sprawiedliwości proszą, a grożą nam wojną:/
754         Daj, chcesz li, alboć wydrę, taka to jest prosto. <pr>taka to jest prosto --- taka to jest ich sprawiedliwość</pr>/
755         Wimenem sprawiedliwość, ale nie z swą hańbą:/
756         Kto ją na mnie wyciska, sowitej nagrody/
757         Ze mnie chce, i korzyści, i zelżenia mego./
758         Dawnyć to grecki tytuł pany się mianować,/
759         A nas, <slowo_obce>barbaros</slowo_obce>, sługi<pr><slowo_obce>A nas, barbaros, sługi</slowo_obce> --- a nas, barbarzyńców, sługami. Iketaon, podobnie jak Parys, kładzie nacisk na niechęć Greków do ludów azjatyckich.</pr>. Ale nie toć jest pan,/
760         Co się w Peloponezie albo w Troi rodził;/
761         Szabla ostra przy boku to pan: ta rozstrzygnie,/
762         Kto komu czołem bić ma. Do tego tam czasu/
763         Równi sobie być musim; ani tego Greczyn/
764         0 sobie niechaj dzierży, żeby tak był groźny,/
765         Jako się sobie sam zda. Jeśli tedy krzywdę/
766         W tym się mieć rozumieją, że Helenę uniósł/
767         Aleksander, niechajże okażą na sobie/
768         Sami naprzód, jako ten gwałt winien nagradzać/
769         Aleksander, ponieważ samiż okazali,/
770         Jako taki gwałt czynić. Aczci Aleksander/
771         Brata przy siestrze nie wziął, jako oni wzięli/
772         Medeą i Absyrta./
773         Bo co Antenor mówi, że nam nic do tego:/
774         Ba, i barzo do tego! Za jednego krzywdę/
775         Oni się wszyscy wzięli, a nas pojedynkiem/
776         Zbierać mają? Nie tuszę; tożci sąsiadowi/
777         Sąsiad w Azyjej<pr><slowo_obce>w Azyjej</slowo_obce> --- Troja leżała w północno-zachodniej części Azji Mniejszej.</pr> winien, co u nich w Europie./
778         Mówiono zawżdy o to<pr><slowo_obce>Mówiono... o to</slowo_obce> --- domagano się tego.</pr> i do końca będą./
779         Co się siostry królewskiej i szkód dawnych tycze,/
780         Więtsza to zasię u mnie, niżby się tu miała/
781         Przypomnieć abo na ten sztych kłaść<pr><slowo_obce>na ten sztych kłaść</slowo_obce> --- kłaść na szalę wagi, porównywać.</pr>: dzierżę o cnej/
782         Krwi trojańskiej, że tego mścić się jeszcze będzie./
783         Teraz zgoła nie radzę Heleny wydawać,/
784         Aż się też oni z nami o Medeą zgodzą".
785         </strofa>
786         
787         <strofa>
788         <wers_akap>To jego słowa były. Potym się już żaden</wers_akap>/
789         Długą rzeczą nie bawił; jeden głos był wszytkich:/
790         ,,Tak jako Iketaon"; i tych, co siedzieli,/
791         I tych, co za stołkami stali, głos był jeden:/
792         ,,Tak jako Iketaon". Kilkakroć powstawał/
793         Ukalegon chcąc mówić, lecz przed hukiem nie mógł./
794         Marszałkowie, laskami w ziemię coraz bijąc:/
795         ,,Posłuchajcie, panowie, Ukalegon mówi"./
796         Nie pomogły nic laski, a nasz Ukalegon/
797         Ukalegontom mówił<pr><slowo_obce>Ukalegon Ukalegontom mówił</slowo_obce> --- uczona gra słów, <slowo_obce>ukalegon</slowo_obce> bowiem po grecku znaczy: <wyroznienie>niedbający</wyroznienie>.</pr>, bo nań nic nie dbali./
798         Tymczasem ktoś zawołał głosem prawie głośnym:/
799         ,,Co po tych krasnych mowach<pr><slowo_obce>krasnych mowach</slowo_obce> --- pięknych, por. <slowo_obce>krasomówca</slowo_obce>, <slowo_obce>krasomówstwo</slowo_obce> na oznaczenie pięknej wymowy.</pr><uwaga>przypisy marne, do poprawienia: źle zredagowne, mogą być niezrozumiałe</uwaga>? Rozstąpmy się oto;/
800         Ujźrzemy, gdzie nas więcej"<pr>W ten sposób głosowano w Rzymie.</pr>. Ledwe wyrzekł, a już/
801         Wszyscy na nogach stali i swe miejsca brali./
802         Kiedy się rozstąpili, nie było co równać:/
803         Wszyscy przy Aleksandrze, a tam ich garść była./
804         Prosili potym króla, aby wedle prawa/
805         Postąpił, a za więtszą częścią wyrok podał./
806         Król, niewiele mieszkając: ,,Rad bych był, powiada,/
807         Na zgodę wasze patrzał, lecz iż być nie mogła,/
808         Mnie nie lża, jeno więtszej części naśladować<pr><slowo_obce>więtszej części naśladować</slowo_obce>  --- iść za większością.</pr>./
809         A tak, co z dobrym niechaj będzie pospolitym:/
810         Helena niechaj w Troi zostanie, aż też nam/
811         Grekowie za Medeą nagrodę uczynią".
812         </strofa>
813         
814         <strofa>
815         <wers_akap>Skoro po tym dekrecie po posły posłano,</wers_akap>/
816         A mnie też Aleksander do ciebie wyprawił/
817         Z tym wszytkim, coś słyszała; tuszę, że odprawę/
818         Do tej doby już wzięli posłowie, i twój mąż/
819         W domu cię dawno czeka. A tak nie mieszkajmy!
820         </strofa>
821 </kwestia>
822
823
824 <naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
825
826 <kwestia>
827         <strofa>Dobrze mówisz: idź ty wprzód, ja za tobą w tropy.</strofa>
828 </kwestia>
829
830
831 <naglowek_osoba>
832         CHORUS<pr>Zamiast oczekiwanej pieśni chóru, <slowo_obce>stasimonu</slowo_obce>, poeta wprowadza jedynie czterowiersz o charakterze informacyjnym.</pr>
833 </naglowek_osoba>
834
835 <kwestia>
836         <strofa>
837         Tej podobno ta powieść g'myśli: mnie bynamniej./
838         I onej, nie wiem, na co ta radość wynidzie./
839         Posłowie, widzę, idą nosy powiesiwszy:/
840         Znać, że nie po swej myśli odprawę odnoszą.
841         </strofa>
842 </kwestia>
843
844
845 <naglowek_osoba>
846         ULISSES<pe>Początek czwartego <slowo_obce>epeisodion</slowo_obce>.</pe>
847 </naglowek_osoba>
848
849 <kwestia>
850         <strofa>
851         O nierządne królestwo i zginienia bliskie,/
852         Gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość/
853         Ma miejsca, ale wszytko złotem kupić trzeba!/
854         Jeden to marnotrawca umiał spraktykować,/
855         Że jego wszeteczeństwa i łotrowskiej sprawy/
856         Od małych aż do wielkich wszyscy jawnie bronią,/
857         Nizacz prawdy nie mając ani końca patrząc,/
858         Do którego rzeczy przyść za ich radą muszą./
859         <begin id="b1188303298446"/><motyw id="m1188303298446">Młodość , Obywatel, Upadek</motyw>Nie rozumieją ludzie ani się w tym czują,/
860         Jaki to wrzód szkodliwy w rzeczypospolitej/
861         Młódź wszeteczna: ci cnocie i wstydowi cenę/
862         Ustawili; przed tymi trudno człowiekiem być/
863         Dobrym; ci domy niszczą, ci państwa ubożą,/
864         A rzekę, że i gubią (Troja, poznasz potym!),/
865         A przykładem zaś swoim jako wielką liczbę/
866         Drugich przy sobie psują. <begin id="b1188303393624"/><motyw id="m1188303393624">Upadek, Żołnierz</motyw>Patrz, jakie orszaki/
867         Darmojadów za nimi, którzy ustawicznym/
868         Próżnowaniem a zbytkiem jako wieprze tyją./<end id="e1188303298446"/>
869         Z tego stada, mniemacie, że się który przyda/
870         Do posługi ojczyzny? Jako ten we zbroi/
871         Wytrwa, któremu czasem i w jedwabiu ciężko?/
872         Jako straż będzie trzymał, a on i w południe/
873         Przesypiać się nauczył? Jako stos wytrzymać/
874         Ma nieprzyjacielowi, który ustawicznym/
875         Pijaństwem zdrowie stracił? Takimi się czując,/
876         A podobno nie czując, na wojnę wołają:/
877         Boże, daj mi z takimi mężmi zawżdy czynić!<end id="e1188303393624"/>
878         </strofa>
879 </kwestia>
880
881
882 <begin id="b1188303501745"/><motyw id="m1188303501745">Mąż</motyw><naglowek_osoba>MENELAUS</naglowek_osoba>
883
884 <kwestia>
885         <strofa>
886         Wieczne światło niebieskie i ty, płodna ziemi,/
887         I ty, morze szerokie, wy, wszyscy bogowie,/
888         I wysocy, i niscy<pr><slowo_obce>bogowie i wysocy, i niscy</slowo_obce> --- tj. bogowie niebiańscy, olimpijscy i bogowie podziemni, Hadesu.</pr>, świadki mi dziś bądźcie,/
889         Żem rzeczy sprawiedliwej od Trojanów żądał,/
890         Abych był krzywdy wielkiej i zelżenia swego/
891         Nagrodę jaką wziąć mógł; nicem nie otrzymał,/
892         Jeno śmiech ludzki, a żal serdeczny tym więtszy./
893         Na was tedy krzywdę swą i żałość niezmierną/
894         Kładę<pr><slowo_obce>Na was... kładę</slowo_obce> --- wam polecam.</pr>, możni bogowie; jeśli sercem czystym/
895         Tę prośbę do was czynię, pomścicie zelżenia/
896         I mej krzywdy tak jasnej: dajcie mi na gardle/
897         Usieść Aleksandrowym i miecz krwią napoić/
898         Człowieka bezecnego, ponieważ i on mej/
899         Zelżywości dawno syt i dziś się ją karmi.
900         </strofa><end id="e1188303501745"/>
901 </kwestia>
902
903
904 <naglowek_osoba>
905         CHORUS<pe>Początek trzeciego <slowo_obce>stasimon</slowo_obce>.</pe>
906 </naglowek_osoba>
907
908 <kwestia>
909         <strofa>
910         O białoskrzydła<pr><slowo_obce>białoskrzydła</slowo_obce> --- neologizm poety na wzór greckiego <slowo_obce>leu-kopteros</slowo_obce>.</pr> morska pławaczko,/
911         Wychowanico Idy <pr>Idy --- góra Ida pod Troją, gdzie rosły buki, z których zbudowano łódź Parysa</pr> wysokiej,/
912         Łodzi bukowa, któraś gładkiej/
913         Twarzy pasterza Pryjamczyka/
914         Mokrymi słonych wód ścieżkami<pr><slowo_obce>Mokrymi słonych wód ścieżkami</slowo_obce> --- przekładnia, zamiast: mokrymi ścieżkami słonych wód.</pr>/
915         Do przezroczystych Eurotowych/
916         Brodów<pr><slowo_obce>Eurotowych brodów</slowo_obce> --- żaglowiec Parysa zawinął do ujścia rzeki Eurotas w Lakonii na Peloponezie.</pr> nosiła!/
917         Coś to zołwicom<pe><slowo_obce>zołwicom</slowo_obce> --- dziś: szwagierkom; chodzi o relację więzów rodzinnych sióstr Aleksandra w stosunku do Heleny jako jego żony</pe> za bratową,/
918         Córom szlachetnym Pryjamowym,/
919         Cnej Poliksenie i Kasandrze/
920         Wieszczej<pr>Cnej Poliksenie i Kasandrze wieszczej --- córkom Priama; występuje tu <slowo_obce>krzyżownik</slowo_obce>, układ krzyżowy <wyroznienie>abba</wyroznienie>: przymiotnik raz poprzedza, drugi raz następuje po rzeczowniku.</pr>, przyniosła?/
921         Za którą oto w tropy prosto,/
922         Jako za zbiegłą niewolnicą,/
923         Prędka pogonią przybieżała./
924         </strofa>
925         
926         <strofa>
927         Toli on sławny upominek/
928         Albo pamiętne, którym luby/
929         Sędziemu wyrok ze wszech Wenus/
930         Bogiń piękniejsza<pr><slowo_obce>ze wszech Wenus bogiń piękniejsza</slowo_obce> --- przekładnia, zamiast: ze wszech bogiń Wenus piękniejsza.</pr> zapłaciła,/
931         Kiedy na Idzie stokorodnej/
932         Śmierci podległy nieśmiertelne/
933         Uznawca twarzy rozeznawał?<pr><slowo_obce>Śmierci podległy nieśmiertelne uznawca twarzy rozeznawał</slowo_obce> --- przekładnia, zamiast: śmierci podległy uznawca nieśmiertelne twarzy rozeznawał; do przekładni dochodzi gra wyrazów: ,,śmierci podległy" i ,,nieśmiertelne".</pr>/
934         Swar był początkiem i niezgoda/
935         Twego małżeństwa, Pryjamicze./
936         Nie śmiem źle tuszyć, nie śmiem, ale/
937         Ledwe nie takiż koniec będzie./
938         </strofa>
939         
940         <strofa>
941         <wers_akap>Niechajże się ja, można Cypri<pr>Cypri --- Cypryda, przydomek Wenus.</pr>,</wers_akap>/
942         Ninacz cudzego nie zapatrzam!/
943         Niech towarzysza życzliwego,/
944         Jednemu łożu przyjaciela,/
945         Mam z łaski twojej; inszy, więcej/
946         Chcą li, niech proszą!/
947         Oczy łakome siła ludzi/
948         Zawiodły, lecz kto w krygi żądzą/
949         Mógł ująć<pr><slowo_obce>w krygi... ująć</slowo_obce> --- okiełznać, opanować.</pr>, w długim bezpieczeństwie/
950         Dni swych używie. Przyjdą, przyjdą/
951         Niedawno czasy, że rozbójcę/
952         Rozbójca znidzie; ten mu słodki/
953         Sen z oczu zetrze i bezpieczne/
954         Serce zatrwoży, kiedy trąby/
955         Ogromne zagrzmią, a pod mury/
956         Nieprzyjacielskie staną szańce.
957         </strofa>
958 </kwestia>
959
960
961 <didaskalia><osoba>Antenor</osoba>, <osoba>Priamus</osoba></didaskalia>
962
963
964 <naglowek_osoba>
965         ANTENOR<pe>Początek piątego <slowo_obce>epeisodion</slowo_obce>.</pe>
966 </naglowek_osoba>
967
968 <kwestia>
969         <strofa>
970         Iż moja wierna rada u ciebie, o wielki/
971         Królu, ważna nie była, żebyś był Helenę/
972         Grekom wydać rozkazał, a tę niewątpliwą/
973         Wielkiej wojny pochodnią co napręcej zgasił,/
974         Teraz, co potym idzie<pr><slowo_obce>co potym idzie</slowo_obce> --- jako następstwo tej sprawy.</pr>, w czas cię upominam,/
975         Abyś czuł o potrzebie i o pewnej wojnie,/
976         Tak pewnej, jako mię tu dziś przed sobą widzisz./
977         Słyszałeś, jako cię dziś posłowie żegnali/
978         I nas wszytkich przy tobie. Pograniczni piszą/
979         Starostowie<pr><slowo_obce>Pograniczni starostowie</slowo_obce> --- dowódcy oddziałów strzegących granic.</pr>, że greckie wojska się ściągają/
980         Do Aulidy<pr>Au1ida --- port w Beoeji.</pr>; w tym wątpić nie potrzeba, że ci/
981         Do nas pójdą: inaczej ani by tu byli/
982         Posłów swych posyłali, ani tak surowie/
983         0 swą krzywdę mówili. A tak nie mieszkając,/
984         Póki brzegu morskiego ostatka nie stracim,/
985         Porty naprzód i zamki pograniczne spiżą/
986         I ludźmi dobrze opatrz<pr><slowo_obce>Porty... i zamki... opatrz</slowo_obce> --- rady te pozwalają odtworzyć stosunki polskie.</pr><uwaga>???</uwaga>; hołdownym książętom/
987         Rozkaż być pogotowiu; żołnierzom przypowiedz/
988         Służbę; szpiegi rozeszli; straż miej i na morzu,/
989         I na ziemi, aby cię łacni niegotowym/
990         Grekowie nie zastali. To jest rada moja.
991         </strofa>
992 </kwestia>
993
994
995 <naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
996
997 <kwestia>
998         <strofa>
999         Jakobyś już na oko, dobry Antenorze,/
1000         Nieprzyjaciela widział, tak się, widzę, boisz.
1001         </strofa>
1002 </kwestia>
1003
1004
1005 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
1006
1007 <kwestia>
1008         <strofa>
1009         O królu, teraz się bać lepiej, bo za taką/
1010         Bojaźnią i opatrzność, i gotowość roście<pr><slowo_obce>i opatrzność, i gotowość roście</slowo_obce> --- ostrożność i gotowość rośnie.</pr>./
1011         Wonczas już próżny rozmysł, bo już abo się bić,/
1012         Abo uciekać trzeba: trzeciego nic nie masz.
1013         </strofa>
1014 </kwestia>
1015
1016
1017 <naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
1018
1019 <kwestia>
1020         <strofa>
1021         A ja, owszem, na dobrej pieczy wszytko mieć chcę,/
1022         Aby nam do tak nagłych ucieczek nie przyszło.
1023         </strofa>
1024 </kwestia>
1025
1026
1027 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
1028
1029 <kwestia>
1030         <strofa>
1031         Daj to Boże! <begin id="b1188304824746"/><motyw id="m1188304824746">Kobieta, Wizja</motyw>A to zaś co za białagłowa<pr><slowo_obce>co za białagłowa</slowo_obce> --- Antenor zna oczywiście Kasandrę; chodzi tu jednak o przedstawienie jej widzom, jak w teatrze greckim (nie znano tam afisza, zastępowano go więc dialogiem, podającym imię wprowadzanego na scenę bohatera).</pr>/
1032         Z włosy roztarganymi i twarzy tak bladej?/
1033         Drżą na niej wszytki członki, piersiami pracuje,/
1034         Oczy wywraca, głową kręci: to chce mówić,/
1035         To zamilknie.
1036         </strofa>
1037 </kwestia>
1038
1039
1040 <naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
1041
1042 <kwestia>
1043         <strofa>
1044         <wers_cd>Moja to nieszczęśliwa córa,</wers_cd>/
1045         Kasandra; widzę, że ją duch Apollinowy<pr><slowo_obce>duch Apo11inowy</slowo_obce> --- Kasamdra otrzymała dar proroczy od zakochanego w niej Apollina (boga proroctw), gdy jednak odrzuciła jego miłość, sprawił, że nikt nie wierzył jej przepowiedniom.</pr>/
1046         Zwykły nagarnął; nie lża, jeno jej posłuchać.
1047         </strofa>
1048 </kwestia>
1049
1050
1051 <naglowek_osoba>KASANDRA</naglowek_osoba>
1052
1053 <kwestia>
1054         <strofa>
1055         Po co mię próżno, srogi Apollo, trapisz,/
1056         Który, wieszczego ducha dawszy, nie dałeś/
1057         Wagi w słowiech, ale me wszytki proroctwa/
1058         Na wiatr idą nie mając u ludzi więcej/
1059         Wiary nad baśni próżne i sny znikome?/
1060         Komu serce spętane albo pamięci/
1061         Zguba mojej pomoże? Komu z ust moich/
1062         Duch nie mój<pr><slowo_obce>Duch nie mój</slowo_obce> --- Apollo; jego również oznaczają słowa:,,nieznośny gość".</pr> użyteczen i zmysły wszytki/
1063         Ciężkim, nieznośnym gościem opanowane?/
1064         Próżno się odejmuję, gwałt mi się dzieje;/
1065         Nie władne dalej sobą, nie jestem swoja./
1066         Ale gdzieżem, prze Boga? Światła nie widzę,/
1067         Noc mi jakaś przed oczy nagła upadła./
1068         Owóż mamy dwie słońcy, owóż dwie Troi,/
1069         Owóż i łani morzem głębokim płynie./
1070         Nieszczęśliwa to łani, złej wróżki łani<pr><slowo_obce>złej wróżki łani</slowo_obce> --- złej wróżby, złowróżbna; łania oznacza tu Helenę.</pr>./
1071         Brońcie brzegów, pasterze, nie dopuszczajcie/
1072         Tej niezdarzonej goście nigdziej do ziemie!/
1073         Nieszczęśliwa to ziemia i brzeg nieszczęsny,/
1074         Gdzie ta łani wypłynie; nieszczęsna knieja,/
1075         Gdzie wnidzie i gdzie gładki swój bok położy./
1076         Wszytki stopy, wszytki jej łożyska muszą/
1077         Krwią opłynąć; upadek, pożogę, pustki/
1078         Z sobą niesie. O wdzięczna ojczyzno moja,/
1079         0 mury, nieśmiertelnych ręku roboto<pr><slowo_obce>nieśmiertelnych ręku roboto</slowo_obce> --- mury Troi wznieśli bogowie Apollo i Posejdon (Neptun).</pr>!/
1080         Jaki koniec was czeka? Ciebie, mój bracie,/
1081         Stróżu ojczyzny, domu zacna podporo,/
1082         Wkoło murów trojańskich tesalskie konie/
1083         Włóczyć grożą, a twoje oziębłe ciało/
1084         Będzie li chciał nieszczęsny ociec pochować,/
1085         Musi je u rozbójce złotem kupować<pr>Przepowiednia śmierci Hektora.</pr>./
1086         Nieprzepłacony duchu, z tobą pospołu/
1087         I ojczyzna umarła: jednaż mogiła/
1088         Oboje was przykryje. Lecz i ty, srogi/
1089         Trupokupcze<pr>Trupokupcze (gr. <slowo_obce>nekropernas</slowo_obce>) --- Achilles, zabójca Hektora, za okup wydał zwłoki syna Priamowi. Zginął zraniony w piętę strzałą Parysa. Pomścił go syn Neoptolemos (Pyrrus), który po upadku Troi zamordował Priama chroniącego się w świątyni.</pr>, niedawno i sam polężesz,/
1090         Strzałą niemężnej ręki prędką objeżdżon./
1091         Cóż potym? Kłoda leży, a ze pnia przedsię/
1092         Nowa rózga<pr><slowo_obce>Nowa rózga</slowo_obce> --- syn Achillesa, Neoptolemos.</pr> wyrosła i nad nadzieję/
1093         Prędko ku górze idzie. A to co za koń<pr><slowo_obce>koń</slowo_obce> --- drewniany koń z ukrytymi wewnątrz Grekami.</pr>/
1094         Tak wielki na poboju sam jeden stoi?/
1095         Nie wódźcie go do stajniej, radzę, nie wódźcie:/
1096         Bije ten koń i kasze; spalcie go raczej,/
1097         Jeśli sami od niego zgorzeć nie chcecie./
1098         Czujcie, stróże: noc idzie, noc podejźrzana./
1099         Wielki ogień ma powstać, tak wielki ogień,/
1100         Że wszytko jako w biały dzień widać będzie,/
1101         Ale nazajutrz zaś nic widać nie będzie./
1102         Wtenczas, ojcze, ani już bogom swym dufaj,/
1103         Ani się poświęconych ołtarzów łapaj:/
1104         Okrutnego lwa szczenię za tobą bieży,/
1105         Które cię paznoktami przejmie ostrymi/
1106         I krwią twoją swe gardło głodne nasyci/
1107         Syny wszytki pobiją, dziewki w niewolą/
1108         Zabiorą; drugie<pr><slowo_obce>drugie</slowo_obce> --- Foliksenę, narzeczoną Achillesa, zabito na jego grobie.</pr> g'woli trupom umarłym/
1109         Na ich grobiech bić będą. Matko<pr><slowo_obce>Matko</slowo_obce> --- Hekuba, żona Priama, po upadku Troi i śmierci dzieci zamieniona została w sukę.</pr>, ty dziatek/
1110         Swoich płakać nie będziesz, ale wyć będziesz!
1111         </strofa><end id="e1188304824746"/>
1112 </kwestia>
1113
1114
1115 <naglowek_osoba>CHORUS</naglowek_osoba>
1116
1117 <kwestia>
1118         <strofa>
1119         Rzućmy się co napręcej, a na pokój gdzie/
1120         Wyprowadźmy tę pannę upracowaną!
1121         </strofa>
1122 </kwestia>
1123
1124
1125 <didaskalia><osoba>Antenor</osoba>, <osoba>Priamus</osoba></didaskalia>
1126
1127
1128 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
1129
1130 <kwestia>
1131         <strofa>
1132         Te słowa, królu, nie są ku wyrozumieniu/
1133         Nazbyt trudne, a zgoła tobie i ojczyźnie/
1134         Upad opowiadają; prze Boga cię proszę,/
1135         Nie waż ich sobie lekce ani miej za baśni!
1136         </strofa>
1137 </kwestia>
1138
1139
1140 <naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
1141
1142 <kwestia>
1143         <strofa>
1144         Jeszcze tego nieprawie ta przeciwna wiedma/
1145         W mię wmówiła, żebych się miał bać; ale przedsię/
1146         Postraszyła mię nieco, zwłaszcza że mi przyszedł/
1147         Sen na pamięć żony mej; bo gdy z tym złym synem,/
1148         Aleksandrem, chodziła, mało przed zlężeniem/
1149         Śniło się jej już na dniu, że miasto dziecięcia/
1150         Pochodnią urodziła.
1151         </strofa>
1152 </kwestia>
1153
1154
1155 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
1156
1157 <kwestia>
1158         <strofa>
1159         <wers_cd>I jam też to, królu,</wers_cd>/
1160         Jeszcze natenczas wiedział i pomnie, jako to/
1161         Wieszczkowie wykładali, że to dziecię miało/
1162         Upad ojczyźnie przynieść; czego, widzę, blisko.
1163         </strofa>
1164 </kwestia>
1165
1166
1167 <naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
1168
1169 <kwestia>
1170         <strofa>
1171         Dobrze to pomnisz, ale i jam był rozkazał/
1172         Grzechu tego nie żywić<pr><slowo_obce>Grzechu tego nie żywić</slowo_obce> --- przeklętego dziecka nie zostawić przy życiu.</pr>; dawno to na puszczy/
1173         Wilcy mieli rozdrapać i kości nieszczęsne/
1174         Po pustych górach roznieść.
1175         </strofa>
1176 </kwestia>
1177
1178
1179 <naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
1180
1181 <kwestia>
1182         <strofa>
1183         A lepiej było, niżli nam przeń wszytkim zginąć./
1184         Co za więźnia to mamy? Ubiór to jest grecki.
1185         </strofa>
1186 </kwestia>
1187
1188
1189 <didaskalia><osoba>Rotmistrz</osoba>, <osoba>Więzień</osoba></didaskalia>
1190
1191 <begin id="b1188304742645"/><motyw id="m1188304742645">Wojna</motyw>
1192 <naglowek_osoba>ROTMISTRZ</naglowek_osoba>
1193
1194 <kwestia>
1195         <strofa>
1196         Takci, panowie; wy tu radzicie, a w polu/
1197         Grekowie nas wojują. Wczora o południu/
1198         Pięć galer ich przypadło na trojańskie brzegi./
1199         Ludzi wprawdzie nie brali ani też palili,/
1200         Ale cokolwiek było w polu bydła, wzięli./
1201         Jako nas tam niewielki natenczas był poczet,/
1202         Kusiwszy się kilkakroć o nie<pr><slowo_obce>Kusiwszy się kilkakroć o nie</slowo_obce> --- spróbowawszy ich kilka razy atakować.</pr>, musielichmy/
1203         Na ostatek dać pokój; kilka głów jest przedsię/
1204         Zabitych, ten sam jeden tylko poimany;/
1205         Na próbie<pr><slowo_obce>Na próbie</slowo_obce> --- na śledztwie, na torturach.</pr> to powiedział, że greckiego wojska/
1206         Tysiąc galer na kotwiach<pr><slowo_obce>kotwiach</slowo_obce> --- poprawiony przez Nehringa błąd druku: kotwicach.</pr><uwaga>?</uwaga> pogotowiu stoi/
1207         W Aulidzie, którzy tylko na posły czekają./
1208         A ci jeśli Heleny nazad nie przyniosą/
1209         (Jakoż widzę, że bez niej tak na morze wsiedli),/
1210         Wszytko się wojsko tedyż ma ruszyć i prosto/
1211         Ku Troi żagle podać; wszak tak?<end id="e1188304742645"/>
1212         </strofa>
1213 </kwestia>
1214
1215
1216 <naglowek_osoba>WIĘZIEŃ</naglowek_osoba>
1217
1218 <kwestia>
1219         <strofa>
1220         <wers_cd>Niepochybnie.</wers_cd>
1221         </strofa>
1222 </kwestia>
1223
1224
1225 <naglowek_osoba>ROTMISTRZ</naglowek_osoba>
1226
1227 <kwestia><strofa>Hetmanem Agamemnon?</strofa></kwestia>
1228
1229
1230 <naglowek_osoba>Więzień</naglowek_osoba>
1231
1232 <kwestia><strofa><wers_cd>Ten, brat Menelaów.</wers_cd></strofa></kwestia>
1233
1234
1235 <naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
1236
1237 <kwestia>
1238         <strofa>
1239         Każ więźnia tego schować i opatrzyć dobrze!/
1240         To więc już, Antenorze, insza niż proroctwa/
1241         Albo sny białogłowskie; ale wszyscy przedsię/
1242         W jeden cel przed się biją. Jutro co naraniej/
1243         W radę wnidźmy, a stamtąd już ani wychodźmy,/
1244         Aż obronę uradzim.
1245         </strofa>
1246 </kwestia>
1247
1248
1249 ANTENOR
1250
1251 <kwestia>
1252         <strofa>
1253         <wers_cd>Baczę, że jej trzeba,</wers_cd>/
1254         Acz mi to słowa przykre i coś nie bez wróżki;/
1255         Na każdy rok nam każą radzić o obronie;/
1256         Ba, radźmy też o wojnie, nie wszytko się brońmy:/
1257         Radźmy, jako kogo bić; lepiej, niż go czekać<pr>Zdanie to, niedostosowane do sytuacji w dramacie, jest wyrazem stosunków polskich i na nim głównie opierają się poglądy o tendencji politycznej Odprawy.</pr>!
1258         </strofa>
1259 </kwestia>
1260
1261
1262 <extra><!--</tekst_glowny>--></extra>
1263
1264
1265 </dramat_wierszowany_l>
1266
1267
1268 </utwor>