Fixed importing books.
[wolnelektury.git] / books / mickiewicz_oda_do_mlodosci.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12   
13
14
15
16 Adam Mickiewicz
17
18 Oda do młodości
19
20
21
22 Bez serc, bez ducha, — to szkieletów ludy!
23 Młodości! dodaj mi skrzydła!
24 Niech nad martwym wzlecę światem
25 W rajską dziedzinę ułudy:
26 Kędy zapał tworzy cudy,
27 Nowości potrząsa kwiatem
28 I obleka w nadziei złote malowidła!
29
30 Niechaj, kogo wiek zamroczy,
31 Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
32 Takie widzi świata koło,
33 Jakie tępemi zakreśla oczy.
34
35 Młodości! ty nad poziomy
36 Wylatuj, a okiem słońca
37 Ludzkości całe ogromy
38 Przeniknij z końca do końca!
39
40 Patrz na dół — kędy wieczna mgła zaciemia
41 Obszar gnuśności zalany odmętem:
42 To ziemia!
43 Patrz, jak nad jej wody trupie
44 Wzbił się jakiś płaz w skorupie.
45 Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
46 Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
47 To się wzbija, to w głąb wali:
48 Nie lgnie do niego fala, ani on do fali;
49 A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu!
50 Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby:
51 To samoluby!
52
53 Młodości! tobie nektar żywota
54 Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę:
55 Serca niebieskie poi wesele,
56 Kiedy je razem nić powiąże złota.
57
58 Razem młodzi przyjaciele!
59 W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;
60 Jednością silni, rozumni szałem,
61 Razem młodzi przyjaciele!
62 I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,
63 Jeżeli poległem ciałem
64 Dał innym szczebel do sławy grodu.
65 Razem, młodzi przyjaciele!
66 Choć droga stroma i śliska,
67 Gwałt i słabość bronią wchodu:
68 Gwałt niech się gwałtem odciska,
69 A ze słabością łamać uczmy się za młodu!
70
71 Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
72 Ten młody zdusi Centaury,
73 Piekłu ofiarę wydrze,
74 Do nieba pójdzie po laury.
75 Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga,
76 Łam, czego rozum nie złamie!
77 Młodości! orla twych lotów potęga,
78 Jako piorun twoje ramie!
79
80 Hej! ramie do ramienia! spólnemi łańcuchy
81 Opaszmy ziemskie kolisko!
82 Zestrzelmy myśli w jedno ognisko,
83 I w jedno ognisko duchy!
84 Dalej, bryło, z posad świata!
85 Nowemi cię pchniemy tory,
86 Aż opleśniałej zbywszy się kory,
87 Zielone przypomnisz lata!
88
89 A jako w krajach zamętu i nocy,
90 Skłóconych żywiołów waśnią,
91 Jednem: Stań się! z Bożej mocy
92 Świat rzeczy stanął na zrębie;
93 Szumią wichry, cieką głębie,
94 A gwiazdy błękit rozjaśnią: —
95
96 W krajach ludzkości jeszcze noc głucha,
97 Żywioły chęci jeszcze są w wojnie...
98 Oto miłość ogniem zionie,
99 Wyjdzie z zamętu świat ducha!
100 Młodość go pocznie na swojem łonie,
101 A przyjaźń w wieczne skojarzy spojnie.
102
103 Pryskają nieczułe lody,
104 I przesądy, światło ćmiące...
105 Witaj jutrzenko swobody,
106 Zbawienia za tobą słońce!
107
108
109