Fixed importing books.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_tren14.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12
13
14 Jan Kochanowski
15
16 Treny
17
18 Tren XIV
19
20
21
22 Gdzie te wrota nieszczęsne, którymi przed laty
23 Puszczał się w ziemię Orfeus szukając swej straty?
24 Żebych ja też tąż ścieżką swej namilszej córy
25 Poszedł szukać i on bród mógł przebyć, przez który
26 Srogi jakiś przewoźnik wozi blade cienie
27 I w lasy niewesołe cyprysoweżenie.
28 A ty mię nie zostawaj, wdzięczna lutni moja,
29 Ale ze mną pospołu pódź aż do pokoja
30 Surowego Plutona! Owa go to łzami,
31 To tymi żałosnymi zmiękczywa pieśniami,
32 Że mi moję namilszą dziewkę jeszcze wróci,
33 A ten nieuśmierzony we mnie żal ukróci.
34 Zginąć ci mu nie może, tuć się wszytkim zostać,
35 Niech się tylko niedoszłej jagodzie da dostać.
36 Gdzie by też tak kamienne ten bóg serce nosił,
37 Żeby tam smutny człowiek już nic nie uprosił!
38 Cóż temu rzec? Więc tamże już za jedną drogą
39 Zostać, a z duszą za raz zewlec troskę srogą.
40
41