Fixed importing books.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_piesni2_XXIV.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12   
13   
14
15 Jan Kochanowski
16
17 Pieśni, Księgi wtóre
18
19 Pieśń XXIV
20
21
22
23 Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony
24 Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony
25 Natury: ani ja już przebywać na ziemi
26 Więcej będę; a więtszy nad zazdrość, ludnemi
27
28 Miasty wzgardzę. On, w równym szczęściu urodzony,
29 On ja, jako mię zowiesz, wielce ulubiony
30 Mój Myszkowski, nie umrę ani mię czarnymi
31 Styks niewesoła zamknie odnogami swymi.
32
33 Już mi skóra chropawa padnie na goleni,
34 Już mi w ptaka białego wierzch się głowy mieni;
35 Po palcach wszędy nowe piórka się puszczają,
36 A z ramion sążeniste skrzydła wyrastają.
37
38 Terazże, nad Ikara prędszy przeważnego,
39 Puste brzegi nawiedzę Bosfora hucznego
40 I Syrty Cyrynejskie, Muzom poświęcony
41 Ptak, i pola zabiegłe za zimne Tryjony.
42
43 O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,
44 I różnego mieszkańcy świata Anglikowie;
45 Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznają,
46 Którzy głęboki strumień Tybrowy pijają.
47
48 Niech przy próznym pogrzebie żadne narzekanie,
49 Żaden lament nie będzie ani uskarżanie:
50 Świec i dzwonów zaniechaj, i mar drogo słanych,
51 I głosem żałobliwym żołtarzów spiewanych!
52
53
54