--- /dev/null
+<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
+<utwor><rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/">
+<rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Kochanowski/Treny/Tren_XIV">
+<dc:creator xml:lang="pl">Kochanowski, Jan</dc:creator>
+<dc:title xml:lang="pl">Tren XIV (Gdzie te wrota nieszczęsne, którymi przed laty...)</dc:title>
+<dc:relation.isPartOf xml:lang="pl">http://www.wolnelektury.pl/lektura/treny</dc:relation.isPartOf>
+<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Sekuła, Aleksandra</dc:contributor.editor>
+<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Krzyżanowski, Julian</dc:contributor.editor>
+<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Otwinowska, Barbara</dc:contributor.editor>
+<dc:contributor.technical_editor xml:lang="pl">Gałecki, Dariusz</dc:contributor.technical_editor>
+<dc:publisher xml:lang="pl">Fundacja Nowoczesna Polska</dc:publisher>
+<dc:subject.period xml:lang="pl">Renesans</dc:subject.period>
+<dc:subject.type xml:lang="pl">Liryka</dc:subject.type>
+<dc:subject.genre xml:lang="pl">Tren</dc:subject.genre>
+<dc:description xml:lang="pl">Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.</dc:description>
+<dc:identifier.url xml:lang="pl">http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/treny-tren-xiv-gdzie-te-wrota-nieszczesne-ktorymi-przed-laty</dc:identifier.url>
+<dc:source.URL xml:lang="pl">http://www.polona.pl/Content/1501</dc:source.URL>
+<dc:source xml:lang="pl">Kochanowski, Jan (1530-1584), Dzieła polskie, tom 2, Państwowy Instytut Wydawniczy, wyd. 8, Warszawa, 1976</dc:source>
+<dc:rights xml:lang="pl">Domena publiczna - Jan Kochanowski zm. 1584</dc:rights>
+<dc:date.pd xml:lang="pl">1584</dc:date.pd>
+<dc:format xml:lang="pl">xml</dc:format>
+<dc:type xml:lang="pl">text</dc:type>
+<dc:type xml:lang="en">text</dc:type>
+<dc:date xml:lang="pl">2007-08-30</dc:date>
+<dc:audience xml:lang="pl">L</dc:audience>
+<dc:language xml:lang="pl">pol</dc:language>
+</rdf:Description>
+</rdf:RDF>
+<liryka_l>
+
+<autor_utworu>Jan Kochanowski</autor_utworu>
+
+<dzielo_nadrzedne>Treny</dzielo_nadrzedne>
+
+<nazwa_utworu>Tren XIV</nazwa_utworu>
+
+
+
+<strofa><begin id="b1188557863318"/><motyw id="m1188557863318">Zaświaty, Poeta</motyw>Gdzie te wrota nieszczęsne, którymi przed laty/
+Puszczał się w ziemię Orfeus szukając swej straty?<pr><slowo_obce>Puszczał się w ziemię...</slowo_obce> --- Zstępował pod ziemię. Aluzja do mitu o wędrówce Orfeusza do krainy zmarłych, królestwa Plutona w ślad za zmarłą żoną.</pr>/
+Żebych ja też tąż ścieżką swej namilszej córy/
+Poszedł szukać i on bród<pe><slowo_obce>on bród</slowo_obce> --- ten bród (płytkie miejsce na rzece, umożliwiające przeprawę na drugi brzeg).</pe> mógł przebyć, przez który/
+Srogi jakiś przewoźnik<pr><slowo_obce>Srogi... przewoźnik</slowo_obce> --- Charon.</pr> wozi blade cienie/
+I w lasy niewesołe cyprysowe<pe><slowo_obce>lasy... cyprysowe</slowo_obce> --- lasy poświęcone bogu podziemi.</pe>żenie./
+<begin id="b1188558151824"/><motyw id="m1188558151824">Kondycja ludzka, Młodość, Śmierć</motyw>A ty mię nie zostawaj, wdzięczna lutni<pe><slowo_obce>wdzięczna lutni</slowo_obce> --- lutnia występuje tu jako symbol poetyckiej weny.</pe> moja,/
+Ale ze mną pospołu pódź aż do pokoja/
+Surowego Plutona! Owa<pr><slowo_obce>Owa</slowo_obce> --- a może, a nuż.</pr> go to łzami,/
+To tymi żałosnymi zmiękczywa<pe><slowo_obce>zmiękczywa</slowo_obce> --- starop. liczba podwójna; poeta łudzi się, iż on i jego lutnia zmiękczą serce Plutona.</pe> pieśniami,/
+Że mi moję namilszą dziewkę jeszcze wróci,/
+A ten nieuśmierzony we mnie żal ukróci.<end id="e1188557960422"/>/
+Zginąć ci mu nie może, tuć się wszytkim zostać,/
+Niech się tylko niedoszłej jagodzie da dostać<pr><slowo_obce>niedoszłej... da dostać</slowo_obce> --- niedojrzałej pozwoli dojrzeć.</pr>.<end id="e1188558151824"/>/
+Gdzie by<pr><slowo_obce>Gdzie by</slowo_obce> --- czyżby, niepodobna by.</pr> też tak kamienne ten bóg serce nosił,/
+Żeby tam smutny człowiek już nic nie uprosił!/
+Cóż temu rzec? Więc tamże już za jedną drogą/
+Zostać, a z duszą za raz zewlec troskę srogą<pe><slowo_obce>Więc tamże... troskę srogą</slowo_obce> --- ojciec jest gotów nawet zostać z córką w tych podziemiach na zawsze</pe>.<end id="e1188557863318"/></strofa>
+
+</liryka_l></utwor>