Updated books in repository.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_piesni2_XII.txt
diff --git a/books/kochanowski_piesni2_XII.txt b/books/kochanowski_piesni2_XII.txt
new file mode 100644 (file)
index 0000000..e97cbe9
--- /dev/null
@@ -0,0 +1,47 @@
+
+-----
+Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
+Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
+Źródło:
+-----
+
+AUTOR: 
+TYTUŁ: 
+
+
+
+
+Jan Kochanowski
+
+Pieśni, Księgi wtóre
+
+Pieśń XII
+
+
+
+Nie masz, i po drugi raz nie masz wątpliwości,
+Żeby cnota miała być kiedy bez zazdrości:
+Jako cień nieodstępny ciała naszladuje,
+Tak za cnotą w też tropy zazdrość postępuje.
+
+Nie może jej blasku znieść ani pojźrzeć w oczy,
+Boleje, że kto przed nią kiedy wysszej skoczy;
+A iż baczy po sobie, że się wspinać prózno,
+Tego ludziom uwłóczy, w czym jest od nich rózno.
+
+Ale człowiek, który swe pospolitej rzeczy
+Służby oddał, tej krzywdy nie ma mieć na pieczy;
+Dosyć na tym, kiedy praw, ani niesie wady;
+Niechaj drugi boleje, niech się spuka jady!
+
+Cnota (tak jest bogata) nie może wziąć szkody
+Ani się też ogląda na ludzkie nagrody;
+Sama ona nagrodą i płacą jest sobie
+I krom nabytych przypraw świetna w swej ozdobie.
+
+A jesli komu droga otwarta do nieba,
+Tym, co służą ojczyźnie. Wątpić nie potrzeba,
+Że co im zazdrość ujmie, Bóg nagradzać będzie,
+A cnota kiedykolwiek miejsce swe osiędzie.
+
+