Updated books in repository.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_fraszki1_na_barbare.txt
diff --git a/books/kochanowski_fraszki1_na_barbare.txt b/books/kochanowski_fraszki1_na_barbare.txt
new file mode 100644 (file)
index 0000000..2fd46ab
--- /dev/null
@@ -0,0 +1,52 @@
+
+-----
+Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
+Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
+Źródło:
+-----
+
+AUTOR: 
+TYTUŁ: 
+
+
+  
+
+
+
+Jan Kochanowski
+
+Fraszki, Księgi pierwsze
+
+Na Barbarę
+
+
+
+Jakoś mi już skaczesz słabo,
+Folguj sobie, miła Barbaro, proszę cię.
+Czart rozskakał tego swata,
+Nie dba nic, choć kto ma lada co przed sobą.
+Okazuje swoje sztuki,
+Alboć nie wie, że masz w Nuremberku towar?
+Ale ty wżdy nie bądź głupia,
+Nieznajomym nie daj dudkować przed sobą.
+Nie zwierzaj się leda komu,
+Nie puszczaj mnichów do dobrego mieszkania.
+I kapłanów się wystrzegaj,
+Raczej sama zawżdy letanije śpiewaj!
+A chcesz li mię słuchać dalej,
+Moja Barbaro, nie szacuj dobrych ludzi!
+Zawżdy raczej szukaj zgody,
+Niech za cię skacze, kto młotem dobrze robi.
+Możesz odpruć i te wzorki,
+Czyście tak nama z paciorkowym biczykiem.
+A nie dufaj w żadne czary,
+I pod pierzem szpetny staroświetski bieret.
+Wiedzże, co masz czynić z sobą,
+Bo lisi ogon za towar nie uchodzi.
+A łotrowie, co to widzą,
+W oczy pięknie, w kącie szykują swe draby.
+Domyślajże się ostatka,
+Wszakeś już swym dziatkom marcypan rozdała.
+
+
+