Added complex books and organized books in folders.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_odprawa_poslow_greckich.xml
diff --git a/books/kochanowski_odprawa_poslow_greckich.xml b/books/kochanowski_odprawa_poslow_greckich.xml
deleted file mode 100644 (file)
index 855e7a6..0000000
+++ /dev/null
@@ -1,1268 +0,0 @@
-<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
-<utwor>
-
-<rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/">
-<rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Kochanowski/Odprawa_posłów_greckich">
-<dc:creator xml:lang="pl">Kochanowski, Jan</dc:creator>
-<dc:title xml:lang="pl">Odprawa posłów greckich</dc:title>
-<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Sekuła, Aleksandra</dc:contributor.editor>
-<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Krzyżanowski, Julian</dc:contributor.editor>
-<dc:contributor.editor xml:lang="pl">Otwinowska, Barbara</dc:contributor.editor>
-<dc:contributor.technical_editor xml:lang="pl">Gałecki, Dariusz</dc:contributor.technical_editor>
-<dc:publisher xml:lang="pl">Fundacja Nowoczesna Polska</dc:publisher>
-<dc:subject.period xml:lang="pl">Renesans</dc:subject.period>
-<dc:subject.type xml:lang="pl">Dramat</dc:subject.type>
-<dc:subject.genre xml:lang="pl">Tragedia</dc:subject.genre>
-<dc:description xml:lang="pl">Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Partnerem projektu jest Prokom Software SA. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.</dc:description>
-<dc:identifier.url xml:lang="pl">http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/odprawa-poslow-greckich</dc:identifier.url>
-<dc:source.URL xml:lang="pl">http://www.polona.pl/Content/1501</dc:source.URL>
-<dc:source xml:lang="pl">Kochanowski, Jan (1530-1584), Dzieła polskie, tom 2, Państwowy Instytut Wydawniczy, wyd. 8, Warszawa, 1976</dc:source>
-<dc:rights xml:lang="pl">Domena publiczna - Jan Kochanowski zm. 1584</dc:rights>
-<dc:date.pd xml:lang="pl">1584</dc:date.pd>
-<dc:format xml:lang="pl">xml</dc:format>
-<dc:type xml:lang="pl">text</dc:type>
-<dc:type xml:lang="en">text</dc:type>
-<dc:date xml:lang="pl">2007-08-30</dc:date>
-<dc:audience xml:lang="pl">L</dc:audience>
-<dc:language xml:lang="pl">pol</dc:language>
-</rdf:Description>
-</rdf:RDF>
-
-
-<dramat_wierszowany_l>
-
-
-<extra><!--<elementy_poczatkowe>--></extra>
-
-<autor_utworu>Jan Kochanowski</autor_utworu>
-
-<nazwa_utworu>Odprawa posłów greckich</nazwa_utworu>
-
-<podtytul>
-       PODANA NA TEATRHUM PRZED KRÓLEM JEGO MŚCIĄ/
-       I KRÓLOWĄ JEJ MŚCIĄ/
-       W JAZDOWIE NAD WARSZAWĄ<pr>W Jazdowie (Ujazdowie), wówczas wsi podwarszawskiej, we dworze Radziwiłłów odbyło się w r. 1578 wesele Krystyny Radziwiłłówny i Jana Zamoyskiego. Tytuł <tytul_dziela>Odprawa</tytul_dziela> nie znaczy <wyroznienie>odmowy</wyroznienie>, lecz <wyroznienie>załatwienie</wyroznienie>, jak dzisiaj odprawa celna lub paszportowa.</pr>/
-       DNIA 12 STYCZNIA ROKU PAŃSKIEGO 1578,/
-       NA FEŚCIE U JEGO MŚCI PANA/
-       PODKANCLERZEGO KORONNEGO
-</podtytul>
-
-<sekcja_swiatlo/>
-
-<srodtytul>
-       MEMU MIŁOŚCIWEMU PANU,/
-       JEGO MŚCI PANU,/
-       PANU JANOWI ZAMOYSKIEMU/
-       Z ZAMOŚCIA,/
-       PODKANCLERZEMU KORONNEMU ETC., ETC./
-       <wyroznienie>Służby swe w łaskę W. M. mego miłościwego Pana zalecam.</wyroznienie>
-</srodtytul>
-
-<akap>Wczora dopiero oddano mi obadwa listy za raz<pe><slowo_obce>za raz</slowo_obce> --- równoczesnie, razem.</pe>, któreś W. M.<pe><slowo_obce>W. M.</slowo_obce> --- Wasza Miłość.</pe> do mnie około tej tragedyjej pisał. A iżem przedtym nie wiedział o tych liściech, spodziewałem się, że za tymi czasów odwłokami<pe><slowo_obce>czasów odwłokami</slowo_obce> --- zwlekaniami, zwłoką.</pe> i mej tragedyjej się odwlec miało albo raczej że tak ze mną zostać miała molom na pokarm albo na trąbki do apteki<pe><slowo_obce>trąbki do apteki</slowo_obce> --- papierki, w które zawijano towar.</pe>. Jakom listy W. M. przeczytał, nie było czasu poprawować, bom wszytek musiał <slowo_obce>insumere</slowo_obce><pr><slowo_obce>insumere</slowo_obce> (łac.) --- użyć, poświęcić.</pr> na przepisanie. <slowo_obce>Quicquid id est</slowo_obce><pr><slowo_obce>Quicquid id est</slowo_obce> (łac.) --- czymkolwiek to [dzieło] jest.</pr>, a baczę, że błazeństwo<pe><slowo_obce>błazeństwo</slowo_obce> --- tu: rzecz licha, miernej wartości.</pe>, i W. M. sam podobno rzeczesz, posyłam W. M. tym śmielej, chocia nie masz co, żem to jeszcze z przodku W. M. opowiadał, że to nie miało być <slowo_obce>ad amussim</slowo_obce><pe><slowo_obce>ad amussim</slowo_obce> (łac., dosł.: pod sznur) --- według reguły, tu: według zasad tragedii antycznej.</pe>, bo mistrz nie po temu. Rzeczy też drugie nie wedla uszu naszych<pe><slowo_obce>nie wedla uszu naszych</slowo_obce> --- niezgodne z przyzwyczajeniami współczesnych Kochanowskiego.</pe>. <slowo_obce>Inter caetera</slowo_obce><pr><slowo_obce>Inter caetera</slowo_obce> (łac.) --- między innymi.</pr> trzy są chory, a trzeci jakoby greckim chorom przygania<pr><slowo_obce>przygania</slowo_obce> --- <wyroznienie>przygarnąć</wyroznienie>, forma częstotliwa od  <wyroznienie>przygonić</wyroznienie>, tu w sensie: iść za, iść śladem, naśladować.</pr>, bo oni już osobny <slowo_obce>characterem</slowo_obce> do tego mają<pe><slowo_obce>characterem</slowo_obce> [łac.]<slowo_obce>... mają</slowo_obce> --- mają odrębną, specjalną formę. Chodzi tu zapewne o próbę przystosowania rytmiki wiersza polskiego do metrum antycznego.</pe><uwaga>Czy powyższy przyp. OK? + Warto to wyjaśnić dokładniej -- dgalecki</uwaga>; nie wiem, jako to w polskim języku brzmieć będzie. Ale w tym niech będzie <slowo_obce>arbitrium</slowo_obce><pr><slowo_obce>arbitrium</slowo_obce> (łac.) --- sąd, wyrok.</pr> W. M. albo raczej we wszytkim. Barzo bych to był rad uczynił, żebych<pe><slowo_obce>Barzo bych... żebych</slowo_obce> --- staropolskie formy trybu warunkowego: bardzo bym... żebym.</pe> był sam <slowo_obce>praesens</slowo_obce> <pr>praesens (łac.) --- osobiście, obecny.</pr> W. M. teraz służby swe ofiarował, ale mi złe zdrowie nie da. Nierad bych przedsię omieszkał przenosin W. M., jeśli <slowo_obce>salus</slowo_obce><pr>salus (łac.) --- zdrowie.</pr> tak będzie chciała. Zatym się łasce W. M. mego miłościwego Pana zalecam. Dat.<pr><slowo_obce>Dat.</slowo_obce>[um] (skrót łac. od:<slowo_obce>datum</slowo_obce>) --- dano (domyślnie: list posłańcowi).</pr> w Czarnolesie dwudziestego wtórego dnia grudnia roku bożego MDLXXVII.</akap>
-
-<akap>W. M. mego miłościwego Pana</akap>
-
-<akap_cd> </akap_cd>
-
-<akap_cd>sługa uprzejmy</akap_cd>
-
-<akap_cd><wyroznienie>Jan Kochanowski</wyroznienie></akap_cd>
-
-
-<lista_osob>
-       <naglowek_listy>PERSONY</naglowek_listy>
-       <lista_osoba>Antenor</lista_osoba>
-       <lista_osoba>Aleksander, którego i Parysem zowią</lista_osoba>
-       <lista_osoba>Helena</lista_osoba>
-       <lista_osoba>Pani Stara</lista_osoba>
-       <lista_osoba>Poseł Parysów</lista_osoba>
-       <lista_osoba typ="posłowie greccy">Ulisses</lista_osoba>
-       <lista_osoba typ="posłowie greccy">Menelaus</lista_osoba>
-               <extra>Jeśli powyższe nie zadziała (klamra spinającą oba imiona, za nią "posłowie..."), to można złożyć i w ten sposób:
-                       <lista_osoba>Posłowie greccy:/
-                               [tab] Ulisses/
-                               [tab] Menelaus
-                       </lista_osoba>
-               </extra>
-       <lista_osoba>Priamus, król trojański</lista_osoba>
-       <lista_osoba>Kasandra</lista_osoba>
-       <lista_osoba>Rotmistrz</lista_osoba>
-       <lista_osoba>Więzień</lista_osoba>
-       <lista_osoba>Chorus z panien trojańskich</lista_osoba>
-</lista_osob>
-
-<miejsce_czas>Sprawa w Trojej</miejsce_czas>
-
-
-<extra><!--</elementy_poczatkowe>--></extra>
-
-
-<extra><!--<tekst_glowny>--></extra>
-
-
-<extra><naglowek_scena>[PROLOG]</naglowek_scena></extra>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Com dawno tuszył i w głos opowiedał,/
-       Że obelżenia i krzywdy tak znacznej/
-       Cierpieć nie mieli waleczni Grekowie:/
-       Teraz już posły ich u siebie mamy,/
-       Którzy się tego u nas domagają,/
-       Aby Helena była im wydana,/
-       Którą w tych czasiech przeszłych Aleksander,/
-       Będąc w Grecyjej, gość nieprawie wierny<pr><slowo_obce>gość nieprawie wierny</slowo_obce> --- wyrażenie bardzo oględne, chodzi bowiem o złamanie prawa gościnności i wiarołomstwo, tłumaczy się jednak stylem tragedii rozgrywającej się w środowisku dworskim.</pr>,/
-       Uniósł od męża i przez bystre morze/
-       Do trojańskiego miasta przyprowadził./
-       Tę jeśli wrócim i mężowi w ręce/
-       Oddamy, możem siedzieć za pokojem,/
-       Lecz jeśli z niczym posłowie odjadą,/
-       Tegoż dnia nowin słuchajmy, że Greczyn/
-       Z morza wysiada i ziemię wojuje./
-       <begin id="b1188299578684"/><motyw id="m1188299578684">Obywatel</motyw>Czuje o sobie<pr><slowo_obce>Czuje o sobie</slowo_obce> --- dba o swoją sprawę.</pr> widzę, Aleksander:/
-       Praktyki czyni<pr><slowo_obce>Praktyki czyni</slowo_obce> --- praktykuje, tj. zjednywa sobie zwolenników, spiskuje.</pr>, towarzystwa zbiera,/
-       Śle upominki, aż i mnie nie minął;/
-       A mnie i dom mój, i co mam z swych przodków,/
-       Nie jest przedajno. A miałbych swą wiarę/
-       Na targ wynosić, uchowa mię tego/
-       Bóg mój<pr><slowo_obce>uchowa... Bóg...</slowo_obce> --- uchowaj Bóg, niech Bóg uchowa.</pr>. Nie ufa swej sprawiedliwości,/
-       Kto złotu mówić od siebie rzecz każe./
-       Lecz i to człowiek małego baczenia,/
-       Który na zgubę rzeczypospolitej/
-       Podarki bierze, jakoby sam tylko/
-       W cale miał zostać, kiedy wszytko zginie./<end id="e1188299578684"/>
-       Ale mnie czas do rady, bo dziś król chce posły/
-       Odprawować. Snąć widzę Aleksandra? Ten jest.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-<didaskalia><osoba>Aleksander</osoba>, <osoba>Antenor</osoba></didaskalia>
-
-
-<extra><naglowek_scena>[EPEISODION PIERWSZE]</naglowek_scena></extra>
-
-
-<begin id="b1188300805652"/><motyw id="m1188300805652">Przyjaźń, Sprawiedliwość</motyw><naglowek_osoba>ALEKSANDER<pe>Początek pierwszego <slowo_obce>epeisodionu</slowo_obce> (<slowo_obce>epeisodion</slowo_obce> --- część dialogowa w tragedii greckiej, w przeciwieństwie do <slowo_obce>stasimonu</slowo_obce>, części wygłaszanej przez chór. Tragedia grecka składała się zazwyczaj z czterech, pięciu epeisodionów przeplatanych stasimonami.</pe></naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Jako mi niemal wszyscy obiecali,/
-       Cny Antenorze, proszę, i ty sprawie/
-       Mej bądź przychylnym przeciw posłom greckim.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       A ja z chęcią rad, zacny królewicze<pe><slowo_obce>królewicze</slowo_obce> --- królewiczu.</pe>,/
-       Cokolwiek będzie sprawiedliwość niosła/
-       I dobre<pe><slowo_obce>dobre</slowo_obce> --- dobro</pe> rzeczypospolitej naszej.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>Wymówki nie masz, gdy przyjaciel prosi.</strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>Przyzwalam, kiedy o słuszną rzecz prosi.</strofa>
-</kwestia>
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Obcemu więcej życzyć niżli swemu/
-       Coś niedaleko zda się od zazdrości.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Przyjacielowi więcej niżli prawdzie/
-       Chcieć służyć, zda się przeciw przystojności.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Ręka umywa rękę, noga nogi/
-       Wspiera, przyjaciel port przyjacielowi.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Wielki przyjaciel przystojność: tą sobie/
-       Rozkazać służyć nie jest przyjacielska<pr><slowo_obce>nie jest przyjacielska</slowo_obce> --- nie jest rzeczą przyjacielską.</pr>.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>W potrzebie, mówią, doznać przyjaciela.</strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>I toć potrzeba, gdzie sumnienie płaci<pr><slowo_obce>I toć potrzeba, gdzie sumnienie płaci</slowo_obce> --- i to jest potrzebą (niebezpieczeństwem), gdzie chodzi o sumienie. Obaj rozmówcy sypią w rozmowie przysłowiami, osłaniającymi ich wzajemną niechęć, rozmowa zaś toczy się w krótkich, jednowierszowych zdaniach (tzw. <slowo_obce>stichomytia</slowo_obce>), dowodzących wzburzenia przeciwników.</pr>.</strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>Piękne sumnienie: stać przy przyjacielu.</strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Jeszcze piękniejsze: zostawać przy prawdzie.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-
-<kwestia><strofa>Grekom pomagać to u ciebie prawda.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Grek u mnie każdy, kto ma sprawiedliwą<pr><slowo_obce>kto ma sprawiedliwą</slowo_obce> --- ma słuszność.</pr>.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Widzę, żebyś mię ty prędko osądził.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Swoje sumnienie każdego ma sądzić.</strofa></kwestia><end id="e1188300805652"/>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Znać, że u ciebie gospodą posłowie.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Wszystkim ućciwym dom mój otworzony.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>A zwłaszcza, kto nie z próżnymi rękoma.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Trzeba mi bowiem sędziom na podarki,/
-       Bom cudzą żonę wziął, o którą czynią<pr><slowo_obce>o którą czynią</slowo_obce> --- o którą toczy się sprawa.</pr>.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Nie wiem o żonę<pr><slowo_obce>Nie wiem o żonę</slowo_obce> --- nie wiem, czy o żonę.</pr>, ale dary bierzesz,/
-       Od Greków zwłaszcza; moje na cię małe.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       I żon, i cudzych darów nierad biorę./
-       Ty, jako żywiesz, tak, widzę, i mówisz/
-       Niepowściągliwie; nie mam z tobą sprawy.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       I mnie żal, żem cię o co kiedy prosił./
-       Ufam swym bogom, że i krom twej łaski/
-       Najdę, kto rzeczy mych podpierać będzie.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Taki, jakiś sam.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ALEKSANDER</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-               <wers_cd>Da Bóg, człek poćciwy.</wers_cd>
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<begin id="b1188300941159"/><motyw id="m1188300941159">Mądrość, Młodość </motyw><naglowek_osoba>
-       CHORUS<pe>Początek pierwszego <slowo_obce>stasimon</slowo_obce>.</pe>
-</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-               By rozum był przy młodości/
-               Nigdy takiej obfitości/
-               Pereł morze i ziemia złota nie urodzi,/
-               Żeby tego nie mieli tym dostawać młodzi<pr><slowo_obce>Żeby tego nie mieli tym dostawać łodzi</slowo_obce> --- nie ma takich skarbów, za które młodzi nabyć by mogli rozum.</pr>.
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-               <wers_akap>Mniej by na świecie trosk było,</wers_akap>/
-               By się to dwoje łączyło;/
-               I oni by rozkoszy trwalszych używali,/
-               Siebie ani powinnych w żal by nie wdawali.
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-               <wers_akap>Teraz, na rozum nie dbając,</wers_akap>/
-               A żądzom tylko zgadzając,/
-               Zdrowie i sławę tracą, tracą majętności/
-               I ojczyznę w ostatnie zawodzą trudności.
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-               <wers_akap>O Boże na wielkim niebie!</wers_akap>/
-               Drogo to, widzę, u Ciebie/
-               Dać młodość i baczenie za raz; jedno płacić/
-               Drugim trzeba: to dobre, a tego żal stracić.<end id="e1188300941159"/>
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-               <wers_akap>Ale oto Helenę widzę: co też teraz</wers_akap>/
-               Nieboga myśli wiedząc, że dziś o niej w radzie/
-               Ostateczne namowy, ma li w Troi zostać/
-               Czyli Grecyją znowu i Spartę nawiedzić?
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<begin id="b1188301188520"/><motyw id="m1188301188520">Kobieta, Ojczyzna, Żona</motyw><naglowek_osoba>
-       HELENA<pe>Początek drugiego <slowo_obce>epeisodion</slowo_obce>.</pe>
-</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Wszytkom ja to widziała jako we zwierciedle,/
-       Że z korzyści swej nie miał długo się weselić/
-       Bezecny Aleksander, ale mu wczas mieli/
-       I dobrą myśl przekazie przeważni Grekowie./
-       Więc on, jako drapieżny wilk rozbiwszy stado,/
-       Co nadalej uciekał, a oni zaś, jako/
-       Pasterze ze psy, za nim. I ledwe do tego/
-       Nie przyjdzie, że wilk owcę na ostatek musi/
-       Porzucić, a sam gdzie w las sromotnie uciecze.
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>Niestety, jakież moje będą przenosiny?</wers_akap>/
-       Podobno w tył okrętu łańcuchem za szyję/
-       Uwiązana, pośrzodkiem greckich naw popłynę./
-       Z jakąż ja twarzą bracią swą<pr><slowo_obce>bracią swą</slowo_obce> --- braćmi Heleny, jako córki Zeusa i  Ledy, byli Kastor i Polluks.</pr> miłą przywitam?/
-       Jakoż ja, niewstydliwa, przed oczy twe naprzód,/
-       Mężu mój miły, przyjdę i sprawę o sobie/
-       Dawać będę? A będęż w twarz ci wejźrzeć śmiała?/
-       Bodajżeś ty był nigdy Sparty nie nawiedził,/
-       Nieszczęsny Pryjamida! Bo czego mnie więcej/
-       Nie dostawało? Zacnych książąt córką będąc/
-       Szłam w książęcy dom zacny; dał był Bóg urodę,/
-       Dał potomstwo, dał dobrą nade wszytko sławę./
-       Tom wszytko prze człowieka złego utraciła./
-       Ojczyzna gdzieś daleko, przyjaciół nie widzę,/
-       Dziatki<pr><slowo_obce>Dziatki</slowo_obce> --- Helena miała, według Homera, jedną córkę: Hermionę.</pr>, nie wiem, żywe li; jam sama coś mało/
-       Od niewolnice rożna, przymówkom dotkliwym/
-       I złej sławie podległa, a co jeszcze ze mną/
-       Szczęście myśli poczynać, ty sam wiesz, mój Panie.
-       </strofa><end id="e1188301188520"/>
-</kwestia>
-
-
-<didaskalia><osoba>Pani Stara</osoba>, <osoba>Helena</osoba></didaskalia>
-
-
-<begin id="b1188301342762"/><motyw id="m1188301342762">Kondycja ludzka</motyw><naglowek_osoba>PANI</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Nie frasuj mi się, moje dziecię miłe,/
-       Takci na świecie być musi: raz radość,/
-       Drugi raz smutek; z tego dwojga żywot/
-       Nasz upleciony. I rozkoszyć nasze/
-       Niepewne, ale i troski ustąpić/
-       Muszą, gdy Bóg chce, a czasy przyniosą.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-<naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       0 matko moja, nierównoż to tego/
-       Wieńca pleciono; więcej że daleko/
-       Człowiek frasunków czuje niż radości.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>PANI</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Barziej do serca to, co boli, człowiek/
-       Przypuszcza, niżli co g'myśli się dzieje./
-       I stądże się zda, że tego jest więcej,/
-       Co trapi, niżli co człowieka cieszy.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Prze Bóg, więcejci złego na tym świecie/
-       Niżli dobrego. Patrzaj naprzód, jako/
-       Jedenże tylko sposób człowiekowi/
-       Jest urodzić się, a zginąć tak wiele/
-       Dróg jest, że tego niepodobno zgadnąć./
-       Także i zdrowie nie ma, jeno jedno./
-       Człowiek śmiertelny, a przeciwko temu/
-       Niezliczna liczba chorób rozmaitych./
-       Ale i ona, która wszystkim włada,/
-       Która ma wszytko w ręku, wszytkim rządzi,/
-       Fortuna, za mną świadczy, że daleko/
-       Mniej dóbr na świecie niżli tego, co złym/
-       Ludzie mianują, bo ubogaciwszy/
-       Pewną część ludzi, patrzaj, co ich ciężkim/
-       Ubóstwem trapi. A iż tego żadnej/
-       Zadości g'woli ani skępstwu swemu/
-       Nie czyni, ale niedostatkiem tylko/
-       Sciśniona, znak jest, że i dziś, gdy komu/
-       Chce co uczynić dobrze, pospolicie/
-       Jednemu pierwej weźmie, toż dopiero/
-       Drugiemu daje; skąd się da rozumieć,/
-       Co już powtarzam nie raz, że na świecie/
-       Mniej dóbr daleko niżli złych przypadków.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>PANI</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Mniej abo więcej, równa li też liczba/
-       Obojga --- korzyść niewielka to wiedzieć./
-       0 to by Boga prosić, żeby człowiek/
-       Co namniej szczęścia przeciwnego doznał,/
-       Bo żeby zgoła nic, to nie człowiecza./<end id="e1188301342762"/>
-       <begin id="b1188301420388"/><motyw id="m1188301420388">Kobieta</motyw>Ale że z rady tak długo nikogo/
-       Nie słychać! Wiem, że da bez omieszkania/
-       Znać Aleksander, skoro się tam rzeczy/
-       Przetoczą, a nam białymgłowom jakoś/
-       Przystojniej w domu zawżdy niż przed sienią<pr><slowo_obce>przed sienią</slowo_obce> --- przed pałacem, to bowiem jeszcze w pierwszej połowie w. XVI wyraz ,,sień" znaczył.</pr>.<end id="e1188301420388"/>
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<begin id="b1188301579887"/><motyw id="m1188301579887">Obywatel, Sprawiedliwość, Władza</motyw><naglowek_osoba>
-       CHORUS<pe>Początek drugiego <slowo_obce>stasimon</slowo_obce>.</pe>
-</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie,/
-       A ludzką sprawiedliwość w ręku trzymacie,/
-       Wy, mówię, którym ludzi paść poruczono/
-       I zwirzchności nad stadem bożym zwierzono:
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,</wers_akap>/
-       Żeście miejsce zasiedli boże na ziemi,/
-       Z którego macie nie tak swe własne rzeczy,/
-       Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na pieczy.
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>A wam więc nad mniejszymi zwierzchność jest dana,</wers_akap>/
-       Ale i sami macie nad sobą pana,/
-       Któremu kiedyżkolwiek z spraw swych uczynić/
-       Poczet macie: trudnoż tam krzywemu wynić.
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>Nie bierze ten pan darów ani się pyta,</wers_akap>/
-       Jeśli kto chłop czyli się grofem poczyta,/
-       W siermiędze li go widzi, w złotych li głowach;/
-       Jeśli namniej przewinił, być mu w okowach.
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>Więc ja podobno z mniejszym niebezpieczeństwem</wers_akap>/
-       Grzeszę, bo sam się tracę swym wszeteczeństwem./
-       Przełożonych występy miasta zgubiły/
-       I szerokie do gruntu carstwa zniszczyły.
-       </strofa><end id="e1188301579887"/>
-</kwestia>
-
-
-<didaskalia><osoba>Poseł</osoba>, <osoba>Helena</osoba></didaskalia>
-
-
-<naglowek_osoba>
-       POSEŁ<pe>Początek trzeciego <slowo_obce>epeisodion</slowo_obce>.</pe>
-</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Dobrą nowinę paniej swojej niosę./
-       Rozumiem temu, że już dawno tego/
-       Poselstwa czeka, serce swe troskami/
-       I płaczem trapiąc. Ale oto prawie/
-       Na czas wychodzi z domu. O królowa,/
-       Wdzięcznej nowiny posła masz przed sobą.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Daj Boże, byś co przyniósł pociesznego.</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>POSEŁ</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Posłowie twoi, jako przyjechali,/
-       Tak odjeżdżają, a ty przedsię z nami.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Byłeś sam w radzie czyś słyszał od kogo?</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>POSEŁ</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Byłem przy wszytkim i prosto mi stamtąd/
-       Iść Aleksander do ciebie rozkazał.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Jeszczeć nie widzę, z czego bych się prawie/
-       Ucieszyć miała. Wszakże powiedz przedsię,/
-       Jako co było.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>POSEŁ</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       <wers_cd>Powiem, jeno słuchaj!</wers_cd>/
-       <begin id="b1188302065574"/><motyw id="m1188302065574">Ojciec, Ojczyzna, Rodzina, Sprawiedliwość, Syn, Władza</motyw>Skoro w radzie zasiedli panowie, król naprzód/
-       Tę rzecz do nich uczynił: ,,Nie zwykłem nic nigdy/
-       Bez rady waszej czynić; a bych też zwykł kiedy/
-       (Czego w pamięci nie mam), w tej sprawie koniecznie/
-       Syna swego bych nie chciał, aby mię ojcowska/
-       Miłość przeciw synowi<pr><slowo_obce>przeciw synowi</slowo_obce> --- do syna.</pr> jako nie uwiodła./
-       Bo aczci to podobno nie darmo rzeczono:/
-       »Krew nie woda«<pr><slowo_obce>Krew nie woda</slowo_obce> --- Kochanowski używa tu zwrotu przysłowiowego <wyroznienie>krew nie woda</wyroznienie> w niespotykanym już dziś znaczeniu: pokrewieństwo to czynnik doniosły.</pr>, lecz u mnie pospolitej rzeczy/
-       Powinowactwo więtsze. A tak, co się kolwiek/
-       Wam wszytkim będzie zdało, toż i ja pochwalę/<end id="e1188302065574"/>
-       Syn mój w Grecyjej żony dostał, nie wiem jako<pr><slowo_obce>nie wiem jako</slowo_obce> --- z woli bogów czy przez porwanie.</pr>;/
-       Tej się upominają od Greków posłowie./
-       Wydać abo nie wydać; w tym rozmysłu trzeba"./
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>Zatym wstał Aleksander i tak mówić począł:</wers_akap>/
-       ,,Przy pierwszej posłów skardze dałem dostateczną/
-       Sprawę o sobie; teraz nie chcę uszu waszych/
-       Słowy próżnymi bawić, ale maluczko co/
-       Powiedziawszy, ostatek na Boga przypuszczę<pr><slowo_obce>ostatek na Boga przypuszczę</slowo_obce> --- resztę zdam na Boga.</pr>/
-       I na łaskę ojcowską, i was wszytkich zdanie./
-       <begin id="b1188302269476"/><motyw id="m1188302269476">Bóg, Los, Miłość</motyw>Wszytkim wam jest świadomo, jakim ja był żywot/
-       Wziął przed się, żęciem nigdy tych burkowych biesiad<pr><slowo_obce>burkowych biesiad</slowo_obce> --- rozrywek miejskich, hulanek żołnierskich.</pr>/
-       Patrząc nie chciał; wolałem po gęstych dąbrowach/
-       Prędkie jelenie gonić abo dzikie świnie./
-       Anim ja tego sobie za niewczas poczytał/
-       W budzie leśnej się przespać i nad stady chodzić<pr><slowo_obce>nad stady chodzić</slowo_obce> --- chodzić za stadami, pasąc je.</pr>./
-       Nie myśliłciem<pr><slowo_obce>Nie myśliłciem</slowo_obce> --- <wyroznienie>nie myślił-ci-jem</wyroznienie> (jestem): nie myślałem.</pr> ja wtenczas namniej o Helenie/
-       Ani to imię przedtym w uszu mych postało./
-       Wenus, kiedy mię naprzód trzy boginie<pr><slowo_obce>trzy boginie</slowo_obce> --- Hera (Junona), Pallas Atena (Minerwa) i Afrodyta (Wenus).</pr> sobie/
-       Za sędziego obrały, Wenus mi ją sama/
-       Napierwej zaleciła i za żonę dała./
-       Ludzie, widzę, u Boga szczęścia sobie proszą,/
-       A ja kiedy mię z chęci swej tym potykali,/
-       Miałem gardzić? Przyjąłem, i przyjąłem wdzięcznie,/
-       I mam pewną nadzieję, że tenże bóg, który/
-       Ućcił mię naprzód, będzie i do końca szczęścił/
-       I co mi dał, nie da mi leda jako wydrzeć./
-       A bych też był żony swej ludzkim obyczajem<pr><slowo_obce>ludzkim obyczajem</slowo_obce> --- w sposób ludzki, zwyczajny, bez pomocy ,,boga", tj. bogini.</pr>/
-       Dostawał, nie wiem, czemu onym się zyść miało/
-       Medeą z domu wykraść od przyjaciół naszych,/
-       A mnie zaś ich fortelu takimże fortelem/
-       Oddać się nie godziło?/
-       Jeślim co tedy winien, toż i oni winni./<end id="e1188302269476"/>
-       Chcą li nagrody, niech ją sami pierwej czynią,/
-       Jako ci, którzy krzywdę naprzód uczynili./
-       A tam, ojcze, nie tylko żonę moje, ale/
-       I mnie samego wydaj, niechaj pokutuję!/
-       Gdzie by też to o sobie tak rozumieć chcieli,/
-       Że im każdy, a oni nie winni nikomu/
-       Sprawiedliwości czynić: tego, da Bóg, nigdy/
-       Nad nami nie przewiodą<pr><slowo_obce>Nad nami nie przewiodą ani ich z to będzie</slowo_obce> --- nam nie narzucą i na to się nie zdobędą.</pr> ani ich z to będzie./
-       Nie tuszęć ja, żebyś ty, ojcze mój łaskawy,/
-       Nie pomniał jeszcze krzywdy i szkód staradawnych<pr><slowo_obce>szkód staradawnych</slowo_obce> --- mowa o dawniejszej wyprawie greckiej pod wodzą Heraklesa, zakończonej zburzeniem Troi i porwaniem Hezjony.</pr>,/
-       Któreś wziął od tych panów i to państwo sławne./
-       Jeszczeć mury na ziemi leżą powalone/
-       I pola do tej doby pustyniami stoją,/
-       Znaki miecza greckiego i okrutnej ręki./
-       A byś też tego dobrze nie chciał sam pamiętać,/
-       Hesyjona pamiętać musi, siostra twoja,/
-       Ojcze, a moja ciotka, która do tej doby/
-       U nich w niewoli żywię, jeśli jeszcze żywię./
-       Tej nam krzywdy, o królu, jedna nie nagrodzi/
-       Helena ani jeden Parys powetuje".
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>Tu przestał Aleksander, a szept miedzy ludźmi</wers_akap>/
-       Rozlegał się po sali. Jako więc ku latu/
-       Robotne pszczoły w ulu szemrzą, kiedy wodza/
-       Nowego oglądały, a chęć nastąpiła/
-       Od macior<pr><slowo_obce>Od macior</slowo_obce> --- od matek. Poeta stosuje tu (jak poprzednio w wersie 111: ,,dziatek") zamiennie: używa liczby mnogiej zamiast pojedynczej.</pr><uwaga>???</uwaga> się wynosić i nowe zaczynać/
-       Gospodarstwo, szmer w ulu i rozruch kryjomy:/
-       Taki dźwięk tam natenczas wstał był między ludźmi,/
-       Który skoro ucichnął, Antenor jął mówić:/
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>,,Prawdzie długich wywodów, królu, nie potrzeba:</wers_akap>/
-       <begin id="b1188302698309"/><motyw id="m1188302698309">Kobieta, Żona</motyw>Aleksander, w Grecyjej gościem w domu będąc/
-       Człowieka przedniejszego, na gościnne prawa/
-       Nie pomniąc, żonę mu wziął i przywłaszczył sobie./
-       By mu był niewolnicę naliższą przemówił<pr><slowo_obce>przemówił</slowo_obce> --- przeciągnął do siebie, skłonił do opuszczenia domu.</pr>,/
-       Winien by mu był został, cóż kiedy wziął żonę,/
-       Której ani zaniedbać, ani też dochodzić/
-       Dobry, ućciwy człowiek bez wstydu nie może?/
-       Winien mu nie po mału. On, chocia ze wstydem,/
-       Żony się upomina, a ja wrócić radzę,/
-       Abychmy ku zelżeniu niesprawiedliwości/
-       Nie przydali: oboje to przez się nieznośne,/
-       Cóż<pr><slowo_obce>Cóż</slowo_obce> --- cóż dopiero.</pr> pospołu złożone!<end id="e1188302698309"/> <begin id="b1188302781913"/><motyw id="m1188302781913">Konflikt, Małżeństwo, Obywatel</motyw>Toteż niewątpliwa,/
-       Że Grekowie Heleny nie tylko przez posły,/
-       Ale nawet i przez miecz domagać się będą./
-       Niechże się Aleksander tak drogo nie żeni,/
-       Żeby małżeństwo swoje upadkiem ojczyzny/
-       I krwią naszą miał płacić! Jeśli w łaskę dufa/
-       Boginiej swej, niech na to miejsce dwu się boi,/
-       Które dla niej rozgniewał i sądem swym zganił./
-<end id="e1188302781913"/>     Medeą nie za naszych czasów uniesiono./
-       I nie wiem, jeśli nam co do tego. To widzę,/
-       Że tej krzywdy u Greków nikt się do tej doby/
-       Nie domagał; milczeli tego, którym było/
-       Przystojniej o to mówić. Nie wiem, jako słusznie/
-       Swój własny występ cudzą krzywdą barwić chcemy?/
-       To się nas barziej tycze, że za przodków naszych/
-       Grekowie w tym królestwie mieczem wojowali;/
-       Lecz i natenczas, królu (prawda się znać musi)<pr><slowo_obce>prawda się znać musi</slowo_obce> --- prawdę wyznać się musi.</pr>,/
-       Nasza niesprawiedliwość<pr><slowo_obce>Nasza niesprawiedliwość</slowo_obce> --- aluzja do niedotrzymania zobowiązań wobec Heraklesa, któremu Laomedon (ojciec Priama) obiecał rękę córki Hezjony i cudowne konie za uwolnienie kraju od smoka morskiego. Herakles zabił potwora, a gdy nie otrzymał przyrzeczonej nagrody, z pomocą innych Greków zburzył Troję, zabił Laomedonta, a Hezjonę oddał jako niewolnicę jednemu ze swych towarzyszy.</pr> do tego upadku/
-       Nas przywiodła, że się też i dziś lękać muszę,/
-       Aby to sąd tajemny jakiś boży nie był,/
-       Nam prze niesprawiedliwość zawżdy pomstę odnieść/
-       Od Greków. Czego tobie przestrzegać się godzi,/
-       0 królu, a tym barziej, żeś i w pierwszej klęsce/
-       Mało małym nie zginął<pr><slowo_obce>Mało małym nie zginął</slowo_obce> --- Priama przed zemstą Heraklesa uratowała siostra Hezjona.</pr> pokutując za grzech/
-       Ojcowski i postępek mało sprawiedliwy".
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>To powiedziawszy milczał. Toż Eneasz mówił,</wers_akap>/
-       Toż Pantus i Tymetes, zgadzał się i Lampon,/
-       I Ukalegon z nimi, ale Iketaon/
-       Coś inszego rozumiał i w te słowa mówił:
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>,,Owa, jako nam kolwiek Grekowie zagrają,</wers_akap>/
-       Tak my już skakać musim? Bać się ich nam każą,/
-       A ja, owszem, się lękam. Teraz nam Helenę/
-       Wydać każą, po chwili naszych się żon będą/
-       I dzieci upominać. Nigdy w swojej mierze/
-       Chciwość władze nie stoi; zawżdy, jako powódź,/
-       Pomyka swoich granic nieznacznie, aż potym/
-       Wszytki pola zaleje. Za czasu, panowie,/
-       Umykać rogów trzeba, bo wonczas już próżno/
-       Miotać się, kiedy jarzmo na szyję założą./
-       Sprawiedliwości proszą, a grożą nam wojną:/
-       Daj, chcesz li, alboć wydrę, taka to jest prosto. <pr>taka to jest prosto --- taka to jest ich sprawiedliwość</pr>/
-       Wimenem sprawiedliwość, ale nie z swą hańbą:/
-       Kto ją na mnie wyciska, sowitej nagrody/
-       Ze mnie chce, i korzyści, i zelżenia mego./
-       Dawnyć to grecki tytuł pany się mianować,/
-       A nas, <slowo_obce>barbaros</slowo_obce>, sługi<pr><slowo_obce>A nas, barbaros, sługi</slowo_obce> --- a nas, barbarzyńców, sługami. Iketaon, podobnie jak Parys, kładzie nacisk na niechęć Greków do ludów azjatyckich.</pr>. Ale nie toć jest pan,/
-       Co się w Peloponezie albo w Troi rodził;/
-       Szabla ostra przy boku to pan: ta rozstrzygnie,/
-       Kto komu czołem bić ma. Do tego tam czasu/
-       Równi sobie być musim; ani tego Greczyn/
-       0 sobie niechaj dzierży, żeby tak był groźny,/
-       Jako się sobie sam zda. Jeśli tedy krzywdę/
-       W tym się mieć rozumieją, że Helenę uniósł/
-       Aleksander, niechajże okażą na sobie/
-       Sami naprzód, jako ten gwałt winien nagradzać/
-       Aleksander, ponieważ samiż okazali,/
-       Jako taki gwałt czynić. Aczci Aleksander/
-       Brata przy siestrze nie wziął, jako oni wzięli/
-       Medeą i Absyrta./
-       Bo co Antenor mówi, że nam nic do tego:/
-       Ba, i barzo do tego! Za jednego krzywdę/
-       Oni się wszyscy wzięli, a nas pojedynkiem/
-       Zbierać mają? Nie tuszę; tożci sąsiadowi/
-       Sąsiad w Azyjej<pr><slowo_obce>w Azyjej</slowo_obce> --- Troja leżała w północno-zachodniej części Azji Mniejszej.</pr> winien, co u nich w Europie./
-       Mówiono zawżdy o to<pr><slowo_obce>Mówiono... o to</slowo_obce> --- domagano się tego.</pr> i do końca będą./
-       Co się siostry królewskiej i szkód dawnych tycze,/
-       Więtsza to zasię u mnie, niżby się tu miała/
-       Przypomnieć abo na ten sztych kłaść<pr><slowo_obce>na ten sztych kłaść</slowo_obce> --- kłaść na szalę wagi, porównywać.</pr>: dzierżę o cnej/
-       Krwi trojańskiej, że tego mścić się jeszcze będzie./
-       Teraz zgoła nie radzę Heleny wydawać,/
-       Aż się też oni z nami o Medeą zgodzą".
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>To jego słowa były. Potym się już żaden</wers_akap>/
-       Długą rzeczą nie bawił; jeden głos był wszytkich:/
-       ,,Tak jako Iketaon"; i tych, co siedzieli,/
-       I tych, co za stołkami stali, głos był jeden:/
-       ,,Tak jako Iketaon". Kilkakroć powstawał/
-       Ukalegon chcąc mówić, lecz przed hukiem nie mógł./
-       Marszałkowie, laskami w ziemię coraz bijąc:/
-       ,,Posłuchajcie, panowie, Ukalegon mówi"./
-       Nie pomogły nic laski, a nasz Ukalegon/
-       Ukalegontom mówił<pr><slowo_obce>Ukalegon Ukalegontom mówił</slowo_obce> --- uczona gra słów, <slowo_obce>ukalegon</slowo_obce> bowiem po grecku znaczy: <wyroznienie>niedbający</wyroznienie>.</pr>, bo nań nic nie dbali./
-       Tymczasem ktoś zawołał głosem prawie głośnym:/
-       ,,Co po tych krasnych mowach<pr><slowo_obce>krasnych mowach</slowo_obce> --- pięknych, por. <slowo_obce>krasomówca</slowo_obce>, <slowo_obce>krasomówstwo</slowo_obce> na oznaczenie pięknej wymowy.</pr><uwaga>przypisy marne, do poprawienia: źle zredagowne, mogą być niezrozumiałe</uwaga>? Rozstąpmy się oto;/
-       Ujźrzemy, gdzie nas więcej"<pr>W ten sposób głosowano w Rzymie.</pr>. Ledwe wyrzekł, a już/
-       Wszyscy na nogach stali i swe miejsca brali./
-       Kiedy się rozstąpili, nie było co równać:/
-       Wszyscy przy Aleksandrze, a tam ich garść była./
-       Prosili potym króla, aby wedle prawa/
-       Postąpił, a za więtszą częścią wyrok podał./
-       Król, niewiele mieszkając: ,,Rad bych był, powiada,/
-       Na zgodę wasze patrzał, lecz iż być nie mogła,/
-       Mnie nie lża, jeno więtszej części naśladować<pr><slowo_obce>więtszej części naśladować</slowo_obce>  --- iść za większością.</pr>./
-       A tak, co z dobrym niechaj będzie pospolitym:/
-       Helena niechaj w Troi zostanie, aż też nam/
-       Grekowie za Medeą nagrodę uczynią".
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>Skoro po tym dekrecie po posły posłano,</wers_akap>/
-       A mnie też Aleksander do ciebie wyprawił/
-       Z tym wszytkim, coś słyszała; tuszę, że odprawę/
-       Do tej doby już wzięli posłowie, i twój mąż/
-       W domu cię dawno czeka. A tak nie mieszkajmy!
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>HELENA</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>Dobrze mówisz: idź ty wprzód, ja za tobą w tropy.</strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>
-       CHORUS<pr>Zamiast oczekiwanej pieśni chóru, <slowo_obce>stasimonu</slowo_obce>, poeta wprowadza jedynie czterowiersz o charakterze informacyjnym.</pr>
-</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Tej podobno ta powieść g'myśli: mnie bynamniej./
-       I onej, nie wiem, na co ta radość wynidzie./
-       Posłowie, widzę, idą nosy powiesiwszy:/
-       Znać, że nie po swej myśli odprawę odnoszą.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>
-       ULISSES<pe>Początek czwartego <slowo_obce>epeisodion</slowo_obce>.</pe>
-</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       O nierządne królestwo i zginienia bliskie,/
-       Gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość/
-       Ma miejsca, ale wszytko złotem kupić trzeba!/
-       Jeden to marnotrawca umiał spraktykować,/
-       Że jego wszeteczeństwa i łotrowskiej sprawy/
-       Od małych aż do wielkich wszyscy jawnie bronią,/
-       Nizacz prawdy nie mając ani końca patrząc,/
-       Do którego rzeczy przyść za ich radą muszą./
-       <begin id="b1188303298446"/><motyw id="m1188303298446">Młodość , Obywatel, Upadek</motyw>Nie rozumieją ludzie ani się w tym czują,/
-       Jaki to wrzód szkodliwy w rzeczypospolitej/
-       Młódź wszeteczna: ci cnocie i wstydowi cenę/
-       Ustawili; przed tymi trudno człowiekiem być/
-       Dobrym; ci domy niszczą, ci państwa ubożą,/
-       A rzekę, że i gubią (Troja, poznasz potym!),/
-       A przykładem zaś swoim jako wielką liczbę/
-       Drugich przy sobie psują. <begin id="b1188303393624"/><motyw id="m1188303393624">Upadek, Żołnierz</motyw>Patrz, jakie orszaki/
-       Darmojadów za nimi, którzy ustawicznym/
-       Próżnowaniem a zbytkiem jako wieprze tyją./<end id="e1188303298446"/>
-       Z tego stada, mniemacie, że się który przyda/
-       Do posługi ojczyzny? Jako ten we zbroi/
-       Wytrwa, któremu czasem i w jedwabiu ciężko?/
-       Jako straż będzie trzymał, a on i w południe/
-       Przesypiać się nauczył? Jako stos wytrzymać/
-       Ma nieprzyjacielowi, który ustawicznym/
-       Pijaństwem zdrowie stracił? Takimi się czując,/
-       A podobno nie czując, na wojnę wołają:/
-       Boże, daj mi z takimi mężmi zawżdy czynić!<end id="e1188303393624"/>
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<begin id="b1188303501745"/><motyw id="m1188303501745">Mąż</motyw><naglowek_osoba>MENELAUS</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Wieczne światło niebieskie i ty, płodna ziemi,/
-       I ty, morze szerokie, wy, wszyscy bogowie,/
-       I wysocy, i niscy<pr><slowo_obce>bogowie i wysocy, i niscy</slowo_obce> --- tj. bogowie niebiańscy, olimpijscy i bogowie podziemni, Hadesu.</pr>, świadki mi dziś bądźcie,/
-       Żem rzeczy sprawiedliwej od Trojanów żądał,/
-       Abych był krzywdy wielkiej i zelżenia swego/
-       Nagrodę jaką wziąć mógł; nicem nie otrzymał,/
-       Jeno śmiech ludzki, a żal serdeczny tym więtszy./
-       Na was tedy krzywdę swą i żałość niezmierną/
-       Kładę<pr><slowo_obce>Na was... kładę</slowo_obce> --- wam polecam.</pr>, możni bogowie; jeśli sercem czystym/
-       Tę prośbę do was czynię, pomścicie zelżenia/
-       I mej krzywdy tak jasnej: dajcie mi na gardle/
-       Usieść Aleksandrowym i miecz krwią napoić/
-       Człowieka bezecnego, ponieważ i on mej/
-       Zelżywości dawno syt i dziś się ją karmi.
-       </strofa><end id="e1188303501745"/>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>
-       CHORUS<pe>Początek trzeciego <slowo_obce>stasimon</slowo_obce>.</pe>
-</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       O białoskrzydła<pr><slowo_obce>białoskrzydła</slowo_obce> --- neologizm poety na wzór greckiego <slowo_obce>leu-kopteros</slowo_obce>.</pr> morska pławaczko,/
-       Wychowanico Idy <pr>Idy --- góra Ida pod Troją, gdzie rosły buki, z których zbudowano łódź Parysa</pr> wysokiej,/
-       Łodzi bukowa, któraś gładkiej/
-       Twarzy pasterza Pryjamczyka/
-       Mokrymi słonych wód ścieżkami<pr><slowo_obce>Mokrymi słonych wód ścieżkami</slowo_obce> --- przekładnia, zamiast: mokrymi ścieżkami słonych wód.</pr>/
-       Do przezroczystych Eurotowych/
-       Brodów<pr><slowo_obce>Eurotowych brodów</slowo_obce> --- żaglowiec Parysa zawinął do ujścia rzeki Eurotas w Lakonii na Peloponezie.</pr> nosiła!/
-       Coś to zołwicom<pe><slowo_obce>zołwicom</slowo_obce> --- dziś: szwagierkom; chodzi o relację więzów rodzinnych sióstr Aleksandra w stosunku do Heleny jako jego żony</pe> za bratową,/
-       Córom szlachetnym Pryjamowym,/
-       Cnej Poliksenie i Kasandrze/
-       Wieszczej<pr>Cnej Poliksenie i Kasandrze wieszczej --- córkom Priama; występuje tu <slowo_obce>krzyżownik</slowo_obce>, układ krzyżowy <wyroznienie>abba</wyroznienie>: przymiotnik raz poprzedza, drugi raz następuje po rzeczowniku.</pr>, przyniosła?/
-       Za którą oto w tropy prosto,/
-       Jako za zbiegłą niewolnicą,/
-       Prędka pogonią przybieżała./
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       Toli on sławny upominek/
-       Albo pamiętne, którym luby/
-       Sędziemu wyrok ze wszech Wenus/
-       Bogiń piękniejsza<pr><slowo_obce>ze wszech Wenus bogiń piękniejsza</slowo_obce> --- przekładnia, zamiast: ze wszech bogiń Wenus piękniejsza.</pr> zapłaciła,/
-       Kiedy na Idzie stokorodnej/
-       Śmierci podległy nieśmiertelne/
-       Uznawca twarzy rozeznawał?<pr><slowo_obce>Śmierci podległy nieśmiertelne uznawca twarzy rozeznawał</slowo_obce> --- przekładnia, zamiast: śmierci podległy uznawca nieśmiertelne twarzy rozeznawał; do przekładni dochodzi gra wyrazów: ,,śmierci podległy" i ,,nieśmiertelne".</pr>/
-       Swar był początkiem i niezgoda/
-       Twego małżeństwa, Pryjamicze./
-       Nie śmiem źle tuszyć, nie śmiem, ale/
-       Ledwe nie takiż koniec będzie./
-       </strofa>
-       
-       <strofa>
-       <wers_akap>Niechajże się ja, można Cypri<pr>Cypri --- Cypryda, przydomek Wenus.</pr>,</wers_akap>/
-       Ninacz cudzego nie zapatrzam!/
-       Niech towarzysza życzliwego,/
-       Jednemu łożu przyjaciela,/
-       Mam z łaski twojej; inszy, więcej/
-       Chcą li, niech proszą!/
-       Oczy łakome siła ludzi/
-       Zawiodły, lecz kto w krygi żądzą/
-       Mógł ująć<pr><slowo_obce>w krygi... ująć</slowo_obce> --- okiełznać, opanować.</pr>, w długim bezpieczeństwie/
-       Dni swych używie. Przyjdą, przyjdą/
-       Niedawno czasy, że rozbójcę/
-       Rozbójca znidzie; ten mu słodki/
-       Sen z oczu zetrze i bezpieczne/
-       Serce zatrwoży, kiedy trąby/
-       Ogromne zagrzmią, a pod mury/
-       Nieprzyjacielskie staną szańce.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<didaskalia><osoba>Antenor</osoba>, <osoba>Priamus</osoba></didaskalia>
-
-
-<naglowek_osoba>
-       ANTENOR<pe>Początek piątego <slowo_obce>epeisodion</slowo_obce>.</pe>
-</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Iż moja wierna rada u ciebie, o wielki/
-       Królu, ważna nie była, żebyś był Helenę/
-       Grekom wydać rozkazał, a tę niewątpliwą/
-       Wielkiej wojny pochodnią co napręcej zgasił,/
-       Teraz, co potym idzie<pr><slowo_obce>co potym idzie</slowo_obce> --- jako następstwo tej sprawy.</pr>, w czas cię upominam,/
-       Abyś czuł o potrzebie i o pewnej wojnie,/
-       Tak pewnej, jako mię tu dziś przed sobą widzisz./
-       Słyszałeś, jako cię dziś posłowie żegnali/
-       I nas wszytkich przy tobie. Pograniczni piszą/
-       Starostowie<pr><slowo_obce>Pograniczni starostowie</slowo_obce> --- dowódcy oddziałów strzegących granic.</pr>, że greckie wojska się ściągają/
-       Do Aulidy<pr>Au1ida --- port w Beoeji.</pr>; w tym wątpić nie potrzeba, że ci/
-       Do nas pójdą: inaczej ani by tu byli/
-       Posłów swych posyłali, ani tak surowie/
-       0 swą krzywdę mówili. A tak nie mieszkając,/
-       Póki brzegu morskiego ostatka nie stracim,/
-       Porty naprzód i zamki pograniczne spiżą/
-       I ludźmi dobrze opatrz<pr><slowo_obce>Porty... i zamki... opatrz</slowo_obce> --- rady te pozwalają odtworzyć stosunki polskie.</pr><uwaga>???</uwaga>; hołdownym książętom/
-       Rozkaż być pogotowiu; żołnierzom przypowiedz/
-       Służbę; szpiegi rozeszli; straż miej i na morzu,/
-       I na ziemi, aby cię łacni niegotowym/
-       Grekowie nie zastali. To jest rada moja.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Jakobyś już na oko, dobry Antenorze,/
-       Nieprzyjaciela widział, tak się, widzę, boisz.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       O królu, teraz się bać lepiej, bo za taką/
-       Bojaźnią i opatrzność, i gotowość roście<pr><slowo_obce>i opatrzność, i gotowość roście</slowo_obce> --- ostrożność i gotowość rośnie.</pr>./
-       Wonczas już próżny rozmysł, bo już abo się bić,/
-       Abo uciekać trzeba: trzeciego nic nie masz.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       A ja, owszem, na dobrej pieczy wszytko mieć chcę,/
-       Aby nam do tak nagłych ucieczek nie przyszło.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Daj to Boże! <begin id="b1188304824746"/><motyw id="m1188304824746">Kobieta, Wizja</motyw>A to zaś co za białagłowa<pr><slowo_obce>co za białagłowa</slowo_obce> --- Antenor zna oczywiście Kasandrę; chodzi tu jednak o przedstawienie jej widzom, jak w teatrze greckim (nie znano tam afisza, zastępowano go więc dialogiem, podającym imię wprowadzanego na scenę bohatera).</pr>/
-       Z włosy roztarganymi i twarzy tak bladej?/
-       Drżą na niej wszytki członki, piersiami pracuje,/
-       Oczy wywraca, głową kręci: to chce mówić,/
-       To zamilknie.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       <wers_cd>Moja to nieszczęśliwa córa,</wers_cd>/
-       Kasandra; widzę, że ją duch Apollinowy<pr><slowo_obce>duch Apo11inowy</slowo_obce> --- Kasamdra otrzymała dar proroczy od zakochanego w niej Apollina (boga proroctw), gdy jednak odrzuciła jego miłość, sprawił, że nikt nie wierzył jej przepowiedniom.</pr>/
-       Zwykły nagarnął; nie lża, jeno jej posłuchać.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>KASANDRA</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Po co mię próżno, srogi Apollo, trapisz,/
-       Który, wieszczego ducha dawszy, nie dałeś/
-       Wagi w słowiech, ale me wszytki proroctwa/
-       Na wiatr idą nie mając u ludzi więcej/
-       Wiary nad baśni próżne i sny znikome?/
-       Komu serce spętane albo pamięci/
-       Zguba mojej pomoże? Komu z ust moich/
-       Duch nie mój<pr><slowo_obce>Duch nie mój</slowo_obce> --- Apollo; jego również oznaczają słowa:,,nieznośny gość".</pr> użyteczen i zmysły wszytki/
-       Ciężkim, nieznośnym gościem opanowane?/
-       Próżno się odejmuję, gwałt mi się dzieje;/
-       Nie władne dalej sobą, nie jestem swoja./
-       Ale gdzieżem, prze Boga? Światła nie widzę,/
-       Noc mi jakaś przed oczy nagła upadła./
-       Owóż mamy dwie słońcy, owóż dwie Troi,/
-       Owóż i łani morzem głębokim płynie./
-       Nieszczęśliwa to łani, złej wróżki łani<pr><slowo_obce>złej wróżki łani</slowo_obce> --- złej wróżby, złowróżbna; łania oznacza tu Helenę.</pr>./
-       Brońcie brzegów, pasterze, nie dopuszczajcie/
-       Tej niezdarzonej goście nigdziej do ziemie!/
-       Nieszczęśliwa to ziemia i brzeg nieszczęsny,/
-       Gdzie ta łani wypłynie; nieszczęsna knieja,/
-       Gdzie wnidzie i gdzie gładki swój bok położy./
-       Wszytki stopy, wszytki jej łożyska muszą/
-       Krwią opłynąć; upadek, pożogę, pustki/
-       Z sobą niesie. O wdzięczna ojczyzno moja,/
-       0 mury, nieśmiertelnych ręku roboto<pr><slowo_obce>nieśmiertelnych ręku roboto</slowo_obce> --- mury Troi wznieśli bogowie Apollo i Posejdon (Neptun).</pr>!/
-       Jaki koniec was czeka? Ciebie, mój bracie,/
-       Stróżu ojczyzny, domu zacna podporo,/
-       Wkoło murów trojańskich tesalskie konie/
-       Włóczyć grożą, a twoje oziębłe ciało/
-       Będzie li chciał nieszczęsny ociec pochować,/
-       Musi je u rozbójce złotem kupować<pr>Przepowiednia śmierci Hektora.</pr>./
-       Nieprzepłacony duchu, z tobą pospołu/
-       I ojczyzna umarła: jednaż mogiła/
-       Oboje was przykryje. Lecz i ty, srogi/
-       Trupokupcze<pr>Trupokupcze (gr. <slowo_obce>nekropernas</slowo_obce>) --- Achilles, zabójca Hektora, za okup wydał zwłoki syna Priamowi. Zginął zraniony w piętę strzałą Parysa. Pomścił go syn Neoptolemos (Pyrrus), który po upadku Troi zamordował Priama chroniącego się w świątyni.</pr>, niedawno i sam polężesz,/
-       Strzałą niemężnej ręki prędką objeżdżon./
-       Cóż potym? Kłoda leży, a ze pnia przedsię/
-       Nowa rózga<pr><slowo_obce>Nowa rózga</slowo_obce> --- syn Achillesa, Neoptolemos.</pr> wyrosła i nad nadzieję/
-       Prędko ku górze idzie. A to co za koń<pr><slowo_obce>koń</slowo_obce> --- drewniany koń z ukrytymi wewnątrz Grekami.</pr>/
-       Tak wielki na poboju sam jeden stoi?/
-       Nie wódźcie go do stajniej, radzę, nie wódźcie:/
-       Bije ten koń i kasze; spalcie go raczej,/
-       Jeśli sami od niego zgorzeć nie chcecie./
-       Czujcie, stróże: noc idzie, noc podejźrzana./
-       Wielki ogień ma powstać, tak wielki ogień,/
-       Że wszytko jako w biały dzień widać będzie,/
-       Ale nazajutrz zaś nic widać nie będzie./
-       Wtenczas, ojcze, ani już bogom swym dufaj,/
-       Ani się poświęconych ołtarzów łapaj:/
-       Okrutnego lwa szczenię za tobą bieży,/
-       Które cię paznoktami przejmie ostrymi/
-       I krwią twoją swe gardło głodne nasyci/
-       Syny wszytki pobiją, dziewki w niewolą/
-       Zabiorą; drugie<pr><slowo_obce>drugie</slowo_obce> --- Foliksenę, narzeczoną Achillesa, zabito na jego grobie.</pr> g'woli trupom umarłym/
-       Na ich grobiech bić będą. Matko<pr><slowo_obce>Matko</slowo_obce> --- Hekuba, żona Priama, po upadku Troi i śmierci dzieci zamieniona została w sukę.</pr>, ty dziatek/
-       Swoich płakać nie będziesz, ale wyć będziesz!
-       </strofa><end id="e1188304824746"/>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>CHORUS</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Rzućmy się co napręcej, a na pokój gdzie/
-       Wyprowadźmy tę pannę upracowaną!
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<didaskalia><osoba>Antenor</osoba>, <osoba>Priamus</osoba></didaskalia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Te słowa, królu, nie są ku wyrozumieniu/
-       Nazbyt trudne, a zgoła tobie i ojczyźnie/
-       Upad opowiadają; prze Boga cię proszę,/
-       Nie waż ich sobie lekce ani miej za baśni!
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Jeszcze tego nieprawie ta przeciwna wiedma/
-       W mię wmówiła, żebych się miał bać; ale przedsię/
-       Postraszyła mię nieco, zwłaszcza że mi przyszedł/
-       Sen na pamięć żony mej; bo gdy z tym złym synem,/
-       Aleksandrem, chodziła, mało przed zlężeniem/
-       Śniło się jej już na dniu, że miasto dziecięcia/
-       Pochodnią urodziła.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       <wers_cd>I jam też to, królu,</wers_cd>/
-       Jeszcze natenczas wiedział i pomnie, jako to/
-       Wieszczkowie wykładali, że to dziecię miało/
-       Upad ojczyźnie przynieść; czego, widzę, blisko.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Dobrze to pomnisz, ale i jam był rozkazał/
-       Grzechu tego nie żywić<pr><slowo_obce>Grzechu tego nie żywić</slowo_obce> --- przeklętego dziecka nie zostawić przy życiu.</pr>; dawno to na puszczy/
-       Wilcy mieli rozdrapać i kości nieszczęsne/
-       Po pustych górach roznieść.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ANTENOR</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       A lepiej było, niżli nam przeń wszytkim zginąć./
-       Co za więźnia to mamy? Ubiór to jest grecki.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<didaskalia><osoba>Rotmistrz</osoba>, <osoba>Więzień</osoba></didaskalia>
-
-<begin id="b1188304742645"/><motyw id="m1188304742645">Wojna</motyw>
-<naglowek_osoba>ROTMISTRZ</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Takci, panowie; wy tu radzicie, a w polu/
-       Grekowie nas wojują. Wczora o południu/
-       Pięć galer ich przypadło na trojańskie brzegi./
-       Ludzi wprawdzie nie brali ani też palili,/
-       Ale cokolwiek było w polu bydła, wzięli./
-       Jako nas tam niewielki natenczas był poczet,/
-       Kusiwszy się kilkakroć o nie<pr><slowo_obce>Kusiwszy się kilkakroć o nie</slowo_obce> --- spróbowawszy ich kilka razy atakować.</pr>, musielichmy/
-       Na ostatek dać pokój; kilka głów jest przedsię/
-       Zabitych, ten sam jeden tylko poimany;/
-       Na próbie<pr><slowo_obce>Na próbie</slowo_obce> --- na śledztwie, na torturach.</pr> to powiedział, że greckiego wojska/
-       Tysiąc galer na kotwiach<pr><slowo_obce>kotwiach</slowo_obce> --- poprawiony przez Nehringa błąd druku: kotwicach.</pr><uwaga>?</uwaga> pogotowiu stoi/
-       W Aulidzie, którzy tylko na posły czekają./
-       A ci jeśli Heleny nazad nie przyniosą/
-       (Jakoż widzę, że bez niej tak na morze wsiedli),/
-       Wszytko się wojsko tedyż ma ruszyć i prosto/
-       Ku Troi żagle podać; wszak tak?<end id="e1188304742645"/>
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>WIĘZIEŃ</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       <wers_cd>Niepochybnie.</wers_cd>
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>ROTMISTRZ</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa>Hetmanem Agamemnon?</strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>Więzień</naglowek_osoba>
-
-<kwestia><strofa><wers_cd>Ten, brat Menelaów.</wers_cd></strofa></kwestia>
-
-
-<naglowek_osoba>PRIAMUS</naglowek_osoba>
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       Każ więźnia tego schować i opatrzyć dobrze!/
-       To więc już, Antenorze, insza niż proroctwa/
-       Albo sny białogłowskie; ale wszyscy przedsię/
-       W jeden cel przed się biją. Jutro co naraniej/
-       W radę wnidźmy, a stamtąd już ani wychodźmy,/
-       Aż obronę uradzim.
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-ANTENOR
-
-<kwestia>
-       <strofa>
-       <wers_cd>Baczę, że jej trzeba,</wers_cd>/
-       Acz mi to słowa przykre i coś nie bez wróżki;/
-       Na każdy rok nam każą radzić o obronie;/
-       Ba, radźmy też o wojnie, nie wszytko się brońmy:/
-       Radźmy, jako kogo bić; lepiej, niż go czekać<pr>Zdanie to, niedostosowane do sytuacji w dramacie, jest wyrazem stosunków polskich i na nim głównie opierają się poglądy o tendencji politycznej Odprawy.</pr>!
-       </strofa>
-</kwestia>
-
-
-<extra><!--</tekst_glowny>--></extra>
-
-
-</dramat_wierszowany_l>
-
-
-</utwor>