Removed txt book files from repository.
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_piesni1_IX.txt
diff --git a/books/kochanowski_piesni1_IX.txt b/books/kochanowski_piesni1_IX.txt
deleted file mode 100644 (file)
index 5278d7e..0000000
+++ /dev/null
@@ -1,73 +0,0 @@
-
------
-Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
-Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
-Źródło:
------
-
-AUTOR: 
-TYTUŁ: 
-
-
-
-
-
-Jan Kochanowski
-
-Pieśni, Księgi pierwsze
-
-Pieśń IX
-
-
-
-Chcemy sobie być radzi?
-Rozkaż, panie, czeladzi,
-Niechaj na stół dobrego wina przynaszają,
-A przy tym w złote gęśli albo w lutnią grają.
-
-Kto tak mądry, że zgadnie,
-Co nań jutro przypadnie?
-Sam Bóg wie przyszłe rzeczy, a śmieje się z nieba,
-Kiedy się człowiek troszcze więcej, niźli trzeba.
-
-Szafuj gotowym bacznie!
-Ostatek, jako zacznie,
-Tak Fortuna niech kona: raczy li łaskawie,
-Raczy li też inaczej; my siedziem w jej prawie.
-
-U Fortuny to snadnie,
-Że kto stojąc upadnie;
-A który był dopiero u niej pod nogami,
-Patrzajże go po chwili, a on gardzi nami.
-
-Wszystko się dziwnie plecie
-Na tym tu biednym świecie;
-A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić,
-I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić.
-
-Prózno ma mieć na pieczy
-Śmiertelny wieczne rzeczy;
-Dosyć na tym, kiedy wie, że go to nie minie,
-Co z przejźrzenia Pańskiego od wieku mu płynie.
-
-A nigdy nie zabłądzi,
-Kto tak umysł narządzi,
-Jakoby umiał szczęście i nieszczęście znosić,
-Temu mężnie wytrzymać, w owym się nie wznosić.
-
-Chwałę szczęście stateczne:
-Nie chce li też być wieczne,
-Spuszczę, com wziął, a w cnotę własną się ogarnę
-I uczciwej chudoby bez posagu pragnę.
-
-Nie umiem ja, gdy w żagle
-Uderzą wiatry nagle,
-Krzyżem padać i świętych przenajdować dary,
-Aby łakomej wodzie tureckie towary
-
-Bogactwa nie przydały
-Wpadwszy gdzie między skały;
-Tam ja bezpiecznym sercem i pełen otuchy
-W równej fuście popłynę przez morskie rozruchy.
-
-