<kwestia>
<strofa>Nieraz o świcie już go tam widziano/
Łzami poranną mnożącego rosę,/
- A chmury - swego oblicza chmurami,/
+ A chmury --- swego oblicza chmurami,/
Aliści ledwo na najdalszym wschodzie/
Wesołe słońce sprzed łoża Aurory<pr><slowo_obce>Aurora</slowo_obce> --- jutrzenka.</pr>/
Zaczęło ściągać cienistą kotarę,/
<naglowek_osoba>BENWOLIO</naglowek_osoba>
<kwestia>
- <strofa>Najpraktyczniejszą - życie w zastaw kładę.</strofa>
+ <strofa>Najpraktyczniejszą --- życie w zastaw kładę.</strofa>
</kwestia>
<kwestia>
<strofa><wers_cd>Cicho! burdą jesteś.</wers_cd>/
Z tą porywczością doigrasz się waszmość./
- Zawsze mi musisz się sprzeciwiać! - Brawo,/
- Kochana młodzi! - Urwipołeć z waści!/
- Siedź cicho albo... Hola! Więcej światła! -/
- Ja cię uciszę. Patrz go! - Żwawo, chłopcy!</strofa>
+ Zawsze mi musisz się sprzeciwiać! --- Brawo,/
+ Kochana młodzi! --- Urwipołeć z waści!/
+ Siedź cicho albo... Hola! Więcej światła! ---/
+ Ja cię uciszę. Patrz go! --- Żwawo, chłopcy!</strofa>
</kwestia>
<naglowek_osoba>BENWOLIO</naglowek_osoba>
<kwestia>
<strofa><begin id="b1189499513046"/><motyw id="m1189499513046">Miłość</motyw>Pójdź! skrył się owdzie pomiędzy drzewami,/
- By się tam zbratał z tajemniczą nocą<pr><slowo_obce>z tajemniczą nocą</slowo_obce> --- w oryg.: <slowo_obce>humorous night</slowo_obce> --- wilgotna, czyli zmienna noc.</pr>---/
+ By się tam zbratał z tajemniczą nocą<pr><slowo_obce>z tajemniczą nocą</slowo_obce> --- w oryg.: <slowo_obce>humorous night</slowo_obce> --- wilgotna, czyli zmienna noc.</pr> ---/
Ślepym w miłości ciemność jest najmilsza.<end id="e1189499513046"/></strofa>
</kwestia>
Teraz usiądzie sobie pod jabłonką/
I będzie wzdychał, by jego kochanka/
Była owocem, który młode panny,/
- Kiedy są same - nazywają figą./
+ Kiedy są same --- nazywają figą./
Oby, Romeo, była, oby była
Taką otwartą figą, a ty chłopcze,/
Obyś był gruszką!<end id="e1191325220996"/> Dobranoc, Romeo!/
Chętnie bym o tym zapomniała, ale/
To coś wcisnęło się tak w moją pamięć/
Jak karygodny czyn w umysł grzesznika./
- Tybalt nie żyje - Romeo wygnany!/
+ Tybalt nie żyje --- Romeo wygnany!/
To jedno słowo: wygnany, zabiło/
Tysiąc Tybaltów. Śmierć Tybalta była/
Sama już przez się dostatecznym ciosem;/
Błąd twój pociąga z prawa śmierć za sobą:/
Książę, ujmując się jednak za tobą,/
Prawo życzliwie usuwa na stronę/
- I groźny wyraz: śmierć - w wygnanie zmienia,/
+ I groźny wyraz: śmierć --- w wygnanie zmienia,/
Łaska to, i ty tego nie uznajesz?</strofa>
</kwestia>
Starać się o mnie, nim mi się dał poznać?/
Proszę cię, matko, powiedz memu ojcu,/
Że jeszcze nie chcę iść za mąż, a gdybym/
- Koniecznie miała iść, to bym wolała
+ Koniecznie miała iść, to bym wolała/
Pójść za Romea, który, jak wiesz dobrze,/
Jest mi z całego serca nienawistny,/
Niż za Parysa. Ha! to mi nowina!</strofa>
Po opuszczeniu ziemi? Daj mi radę./
Niestety! Że też nieba mogą nękać/
Tak mdłą istotę jak ja! Nic nie mówisz?/
- <begin id="b1191410957646"/><motyw id="m1191410957646">Zdrada</motyw>Nie maszże żadnej pociechy, żadnego
+ <begin id="b1191410957646"/><motyw id="m1191410957646">Zdrada</motyw>Nie maszże żadnej pociechy, żadnego/
Na to lekarstwa?</strofa>
</kwestia>
Co mi na jutro może być potrzebne./
Pozwól, bym teraz sama pozostała,/
I niechaj Marta spędzi tę noc z tobą./
- Pewnam, że wszyscy macie dość roboty
+ Pewnam, że wszyscy macie dość roboty/
Przy tym tak nagłym obchodzie.</strofa>
</kwestia>
Śmierć zaślubiła twą oblubienicę./
Patrz, oto leży ten kwiat w jej uścisku./
Śmierć jest mym zięciem, śmierć jest mym dziedzicem./
- Umrę i wszystko jej oddam, bo wszystko
+ Umrę i wszystko jej oddam, bo wszystko/
Oddaje śmierci, kto oddaje ducha.<end id="e1191486500602"/></strofa>
</kwestia>