From: Marek Stępniowski Date: Wed, 17 Sep 2008 16:20:48 +0000 (+0200) Subject: Modified some books. X-Git-Url: https://git.mdrn.pl/wolnelektury.git/commitdiff_plain/46246629aff8de4e5d13190976455caec86b99b3 Modified some books. --- diff --git a/books/01/fredro_zemsta.xml b/books/01/fredro_zemsta.xml index e1af1ed2f..a9fae0192 100755 --- a/books/01/fredro_zemsta.xml +++ b/books/01/fredro_zemsta.xml @@ -2127,7 +2127,7 @@ - Komisarza/ + Komisarza Pana Milczka w jasyrjasyr (z tur.) --- niewola. wziąłem. @@ -3950,7 +3950,7 @@ PAPKIN -Daj go kaci! wielka sztuka!/ +Daj go kaci! wielka sztuka! CZEŚNIK diff --git a/books/01/kochanowski_odprawa_poslow_greckich.xml b/books/01/kochanowski_odprawa_poslow_greckich.xml index b981ca41f..1152f17d8 100755 --- a/books/01/kochanowski_odprawa_poslow_greckich.xml +++ b/books/01/kochanowski_odprawa_poslow_greckich.xml @@ -133,7 +133,7 @@ Lecz i to człowiek małego baczenia,/ Który na zgubę rzeczypospolitej/ Podarki bierze, jakoby sam tylko/ - W cale miał zostać, kiedy wszytko zginie./ + W cale miał zostać, kiedy wszytko zginie./ Ale mnie czas do rady, bo dziś król chce posły/ Odprawować. Snąć widzę Aleksandra? Ten jest. @@ -623,7 +623,7 @@ Bo aczci to podobno nie darmo rzeczono:/ »Krew nie woda«Krew nie woda --- Kochanowski używa tu zwrotu przysłowiowego krew nie woda w niespotykanym już dziś znaczeniu: pokrewieństwo to czynnik doniosły., lecz u mnie pospolitej rzeczy/ Powinowactwo więtsze. A tak, co się kolwiek/ - Wam wszytkim będzie zdało, toż i ja pochwalę/ + Wam wszytkim będzie zdało, toż i ja pochwalę/ Syn mój w Grecyjej żony dostał, nie wiem jakonie wiem jako --- z woli bogów czy przez porwanie.;/ Tej się upominają od Greków posłowie./ Wydać abo nie wydać; w tym rozmysłu trzeba"./ @@ -658,7 +658,7 @@ Medeą z domu wykraść od przyjaciół naszych,/ A mnie zaś ich fortelu takimże fortelem/ Oddać się nie godziło?/ - Jeślim co tedy winien, toż i oni winni./ + Jeślim co tedy winien, toż i oni winni./ Chcą li nagrody, niech ją sami pierwej czynią,/ Jako ci, którzy krzywdę naprzód uczynili./ A tam, ojcze, nie tylko żonę moje, ale/ @@ -751,7 +751,7 @@ Umykać rogów trzeba, bo wonczas już próżno/ Miotać się, kiedy jarzmo na szyję założą./ Sprawiedliwości proszą, a grożą nam wojną:/ - Daj, chcesz li, alboć wydrę, taka to jest prosto. taka to jest prosto --- taka to jest ich sprawiedliwość/ + Daj, chcesz li, alboć wydrę, taka to jest prostotaka to jest prosto --- taka to jest ich sprawiedliwość./ Wimenem sprawiedliwość, ale nie z swą hańbą:/ Kto ją na mnie wyciska, sowitej nagrody/ Ze mnie chce, i korzyści, i zelżenia mego./ @@ -865,7 +865,7 @@ A przykładem zaś swoim jako wielką liczbę/ Drugich przy sobie psują. Upadek, Å»ołnierzPatrz, jakie orszaki/ Darmojadów za nimi, którzy ustawicznym/ - Próżnowaniem a zbytkiem jako wieprze tyją./ + Próżnowaniem a zbytkiem jako wieprze tyją./ Z tego stada, mniemacie, że się który przyda/ Do posługi ojczyzny? Jako ten we zbroi/ Wytrwa, któremu czasem i w jedwabiu ciężko?/ @@ -908,13 +908,13 @@ O białoskrzydłabiałoskrzydła --- neologizm poety na wzór greckiego leu-kopteros. morska pławaczko,/ - Wychowanico Idy Idy --- góra Ida pod Troją, gdzie rosły buki, z których zbudowano łódź Parysa wysokiej,/ + Wychowanico Idy Idy --- góra Ida pod Troją, gdzie rosły buki, z których zbudowano łódź Parysa. wysokiej,/ Łodzi bukowa, któraś gładkiej/ Twarzy pasterza Pryjamczyka/ Mokrymi słonych wód ścieżkamiMokrymi słonych wód ścieżkami --- przekładnia, zamiast: mokrymi ścieżkami słonych wód./ Do przezroczystych Eurotowych/ BrodówEurotowych brodów --- żaglowiec Parysa zawinął do ujścia rzeki Eurotas w Lakonii na Peloponezie. nosiła!/ - Coś to zołwicomzołwicom --- dziś: szwagierkom; chodzi o relację więzów rodzinnych sióstr Aleksandra w stosunku do Heleny jako jego żony za bratową,/ + Coś to zołwicomzołwicom --- dziś: szwagierkom; chodzi o relację więzów rodzinnych sióstr Aleksandra w stosunku do Heleny jako jego żony. za bratową,/ Córom szlachetnym Pryjamowym,/ Cnej Poliksenie i Kasandrze/ WieszczejCnej Poliksenie i Kasandrze wieszczej --- córkom Priama; występuje tu krzyżownik, układ krzyżowy abba: przymiotnik raz poprzedza, drugi raz następuje po rzeczowniku., przyniosła?/ diff --git a/books/01/kochanowski_piesn_swietojanska.xml b/books/01/kochanowski_piesn_swietojanska.xml index 874ffb980..f067be52c 100755 --- a/books/01/kochanowski_piesn_swietojanska.xml +++ b/books/01/kochanowski_piesn_swietojanska.xml @@ -3,7 +3,7 @@ Kochanowski, Jan -Pieśń świętojańska o sobótce +Pieśń świętojańska o Sobótce Sekuła, Aleksandra Krzyżanowski, Julian Otwinowska, Barbara @@ -33,7 +33,7 @@ Jan Kochanowski -Pieśń świętojańska o sobótce +Pieśń świętojańska o Sobótce diff --git a/books/01/kochanowski_piesni1_I.xml b/books/01/kochanowski_piesni1_I.xml index 72365bcd4..332f1d72a 100755 --- a/books/01/kochanowski_piesni1_I.xml +++ b/books/01/kochanowski_piesni1_I.xml @@ -106,7 +106,7 @@ Każesz li dać, i kostek, prawem zakazanychkostek, prawem zakaz Więc ojciec krzywo przysiągł, wydarł sąsiadowi,/ Gotując niegodnemu spadek potomkowi;/ -I przybywa-ć mu rzkmo, ale nie wiem czemu, +I przybywa-ć mu rzkmo, ale nie wiem czemu,/ Zawżdy na czymści schodzi państwu niesporemuZawżdy na czymści schodzi --- zawsze czegoś brak w majątku, w którym się nie darzy.. diff --git a/books/01/kochanowski_tren14.xml b/books/01/kochanowski_tren14.xml index c9616ae90..fd6f4e37f 100755 --- a/books/01/kochanowski_tren14.xml +++ b/books/01/kochanowski_tren14.xml @@ -37,7 +37,7 @@ Zaświaty, PoetaGdzie te wrota nieszczęsne, którymi przed laty/ -Puszczał się w ziemię Orfeus szukając swej straty?Puszczał się w ziemię... --- Zstępował pod ziemię. Aluzja do mitu o wędrówce Orfeusza do krainy zmarłych, królestwa Plutona w ślad za zmarłą żoną./ +Puszczał się w ziemię Orfeus szukając swej stratyPuszczał się w ziemię... --- zstępował pod ziemię. Aluzja do mitu o wędrówce Orfeusza do krainy zmarłych, królestwa Plutona w ślad za zmarłą żoną.?/ Å»ebych ja też tąż ścieżką swej namilszej córy/ Poszedł szukać i on bródon bród --- ten bród (płytkie miejsce na rzece, umożliwiające przeprawę na drugi brzeg). mógł przebyć, przez który/ Srogi jakiś przewoźnikSrogi... przewoźnik --- Charon. wozi blade cienie/ diff --git a/books/01/kochanowski_tren18.xml b/books/01/kochanowski_tren18.xml index 5d71aec87..36037741b 100755 --- a/books/01/kochanowski_tren18.xml +++ b/books/01/kochanowski_tren18.xml @@ -2,7 +2,7 @@ Kochanowski, Jan -Tren VIII (My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje...) +Tren XVIII (My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje...) http://www.wolnelektury.pl/lektura/treny Sekuła, Aleksandra Krzyżanowski, Julian diff --git a/books/01/krasicki_satyry1_zona_modna.xml b/books/01/krasicki_satyry1_zona_modna.xml index d93688668..80ec7b56c 100755 --- a/books/01/krasicki_satyry1_zona_modna.xml +++ b/books/01/krasicki_satyry1_zona_modna.xml @@ -42,24 +42,24 @@ Małżeństwo,,A ponieważ dostałeś, coś tak drogo cenił,/ -WinszujęGratuluję., panie PietrzePiotrze., żeś się już ożenił”./ +WinszujęWinszuję --- gratuluję., panie Pietrze, żeś się już ożenił”./ ,,Bóg zapłać”. ,,Cóż to znaczy? Ozięble dziękujesz,/ -AlbożCzy. to szczęścia swego jeszcze nie pojmujesz?/ -CzyliżCzy. się już sprzykrzyły małżeńskie ogniwa?”/ +Alboż to szczęścia swego jeszcze nie pojmujesz?/ +Czyliż się już sprzykrzyły małżeńskie ogniwa?”/ ,,Nie ze wszystkim, luboć to zazwyczaj tak bywa,/ Pierwsze czasy cukrowe”. ,,Toś pewnie w goryczy?”/ ,,Jeszczeć!” Kobieta, Władza,,Bracie, trzymaj więc, coś dostał w zdobyczy!/ -Trzymaj skromnie, cierpliwie, a milcz tak jak drudzyInni.,/ +Trzymaj skromnie, cierpliwie, a milcz tak jak drudzy,/ Co to swoich małżonek uniżeni słudzy,/ Z tytułu ichmościowie, dla oka dobrani,/ -A jejmość tylko w domu rządczynaSprawująca władzę. i pani./ +A jejmość tylko w domu rządczyna i pani./ Pewnie może i twoja?” Miasto, Å»ona,,Ma talenta śliczne:/ Wziąłem po niej w posagu cztery wsie dziedziczne,/ Piękna, grzeczna, rozumna”. ,,Tym lepiej”. ,,Tym gorzej./ Wszystko to na złe wyszło i zgubi mnie wsporzejwsporzej --- szybciej.;/ Piękność, talent wielkie są zaszczytyzaszczyt --- tu: zaleta. niewieście,/ Cóż po tym, kiedy była wychowana w mieście”./ -,,AlbożA czy. to miasto psuje?” ,,A któżKto. wątpić może?/ +,,Alboż to miasto psuje?” ,,A któż wątpić może?/ Bogdaj to żonka ze wsi!” ,,A z miasta?” ,,Broń Boże!/ Źlem tuszyłtuszyć --- mniemać, sądzić., skorom moją pierwszy raz obaczył,/ Ale żem to, co postrzegł, na dobre tłumaczył,/ @@ -83,9 +83,9 @@ Punkt drugi: chociaż zdrowa czas na wsi przesiedzi,/ Co zima jednak miasto stołeczne odwiedzi./ Punkt trzeci: będzie miała swój ekwipaż własny./ Punkt czwarty: dom się najmie wygodny, nieciasny,/ -To jest apartamentaMiejsce. paradneOdpowiednie. dla gości,/ +To jest apartamenta paradneapartamenta paradne --- odpowiednie miejsca. dla gości,/ Jeden z tyłu dla męża, z przodu dla jejmości./ -Punkt piąty: a broń Boże! --- Zląkłem sięPrzestraszyłem się.. A czego?/ +Punkt piąty: a broń Boże! --- Zląkłem się. A czego?/ Małżeństwo»Trafia się --- rzekli krewni --- że z zdania wspólnego/ Albo się węzeł przerwie, albo się rozłączy!«/ »Jaki węzeł?« »Małżeński«. Rzekłem: »Ten śmierć kończy«./ @@ -98,7 +98,7 @@ Jestem wpisany w bractwo braci żałujących./ DaliżDaliż --- dalejże. ja po resory. Szczęściem kasztelanic,/ Co karetę angielską sprowadził z zagranic,/ Zgrał się co do szeląga. Kupiłem. Czas siadać./ -Jejmość słaba. Więc podróż musiemyMusimy. odkładać./ +Jejmość słaba. Więc podróż musiemy odkładać./ Zdrowsza jejmość. Zajeżdża angielska karéta./ Siada jejmość, a przy niej suczka faworyta./ Kładą skrzynki, skrzyneczki, woreczki i paczki,/ @@ -216,4 +216,4 @@ Cóż mam czynić? Próżny żal, jak mówią, po szkodzie”.Bóg, Dziecko, Śmierć, ZaświatyGdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie,/ -Bóg długo patrzałPatrzył. na mnie i głaskał po głowie. +Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie. ---- ,,Zbliż się do mnie, Urszulo! PoglądaszWyglądasz., jak żywa.../ -Zrobię dla cięCiebie., co zechcesz, byś była szczęśliwa”. +--- ,,Zbliż się do mnie, Urszulo! PoglądaszPoglądasz --- wyglądasz., jak żywa.../ +Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa”. --- ,,Zrób tak, Boże --- szepnęłam --- by w nieb Twoich krasie/ -Wszystko było tak samo, jak tam --- w Czarnolasie!Czarnolas-wieś w województwie mazowieckim, gdzie żył i tworzył poeta Jan Kochanowski.” --- +Wszystko było tak samo, jak tam --- w Czarnolasie!Czarnolas --- wieś w województwie mazowieckim, gdzie żył i tworzył poeta Jan Kochanowski.” --- I umilkłam zlękniona i oczy unoszę,/ By zbadać, czy się gniewa, że Go o to proszę? Uśmiechnął się i skinął --- i wnet z Bożej łaski/ -DomPowstał dom kubek w kubekIdentyczny., jak nasz --- Czarnolaski. +DomPowstał dom kubek w kubek, jak nasz --- Czarnolaski. I sprzęty i donice rozkwitłego ziela/ Tak podobne, aż oczom straszno od wesela! diff --git a/books/01/lesmian_w_malinowym_chrusniaku.xml b/books/01/lesmian_w_malinowym_chrusniaku.xml index 26c57da98..d677bc855 100755 --- a/books/01/lesmian_w_malinowym_chrusniaku.xml +++ b/books/01/lesmian_w_malinowym_chrusniaku.xml @@ -109,7 +109,7 @@ I podajesz mym ustom z miłosnym pośpiechem,/ A ja gryzę i chłonę twoich zębów ślady,/ Zębów, które niezwłocznie odsłaniasz ze śmiechem. - + ********** @@ -135,7 +135,7 @@ Dopóki nie dopełnisz podjętego trudu./ Ileż w dłoniach twych pieczy, miłości i cudu!/ Kocham je, kocham za to, że piękne, że twoje. - + ********** @@ -166,7 +166,7 @@ Dźwigam z nurtów pościeli w ramiona obłędne!/ A nóg twych rozemknione pieszczotami palce/ Jakże drogie mym ustom i jakże niezbędne! - + ********** @@ -187,7 +187,7 @@ Nie pytam o treść widzeń. Dopiero z porania/ Zadaję ciemną nocą tłumione pytania./ Odpowiadasz bezładnie --- ja słucham z uśmiechem. - + ********** diff --git a/books/01/mickiewicz_ballady_i_romanse_lilje.xml b/books/01/mickiewicz_ballady_i_romanse_lilje.xml index 7d1ed6c19..761273358 100755 --- a/books/01/mickiewicz_ballady_i_romanse_lilje.xml +++ b/books/01/mickiewicz_ballady_i_romanse_lilje.xml @@ -35,13 +35,13 @@ Ballady i romanse -Mąż, Morderstwo, Zbrodniarz, Å»onaLiljeWiadomość o Liljach, jako niedokończonej jeszcze balladzie, mamy w liście z Kowna z dnia 8 kwietnia 1820 r. Lilje są arcydziełem wśród ballad Mickiewicza. Krótki motyw ludowy rozwinął poeta wspaniale. Pierwsza zwrotka pieśni ludowej brzmi: ,,Stała się nam nowina, Pani pana zabiła, / W ogródku go schowała, Ruty na nim posiała, / Rośnij rutko wysoko, Jak pan leży głęboko". +LiljeWiadomość o Liljach, jako niedokończonej jeszcze balladzie, mamy w liście z Kowna z dnia 8 kwietnia 1820 r. Lilje są arcydziełem wśród ballad Mickiewicza. Krótki motyw ludowy rozwinął poeta wspaniale. Pierwsza zwrotka pieśni ludowej brzmi: ,,Stała się nam nowina, Pani pana zabiła, / W ogródku go schowała, Ruty na nim posiała, / Rośnij rutko wysoko, Jak pan leży głęboko". (z pieśni gminnej) -KwiatyZbrodnia to niesłychana,/ +Mąż, Morderstwo, Zbrodniarz, Å»onaKwiatyZbrodnia to niesłychana,/ Pani zabija pana./ Zabiwszy grzebie w gaju,/ Na łączce przy ruczaju,/ @@ -291,7 +291,7 @@ I ciągnie mnie i szczypie./ Ach! dosyć, dosyć strachu,/ Nie siedzieć mnie w tym gmachu,/ Nie dla mnie świat i szczęście,/ -Nie dla mnie już zamęście!" +Nie dla mnie już zamęście!"/ Zbrodnia, Kara, Śmierć,,Córko --- rzecze jej stary ---/ Nie masz zbrodni bez kary,/ Lecz jeśli szczera skrucha,/ diff --git a/books/01/mickiewicz_do_m.xml b/books/01/mickiewicz_do_m.xml index e34d705c6..5741c2582 100755 --- a/books/01/mickiewicz_do_m.xml +++ b/books/01/mickiewicz_do_m.xml @@ -31,13 +31,13 @@ Adam Mickiewicz -Kochanek romantyczny, Miłość romantycznaDo M***Do M*** --- Do Maryli Puttkamerowej. +Do M***Do M*** --- Do Maryli Puttkamerowej. Wiérsz napisany w roku 1822 -Precz z moich oczu!... posłucham od razu,/ +Kochanek romantyczny, Miłość romantycznaPrecz z moich oczu!... posłucham od razu,/ Precz z mego serca!... i serce posłucha,/ Precz z méj pamięci!... Nie! tego rozkazu/ Moja i twoja pamięć nie posłucha. diff --git a/books/01/oppman_legendy_warszawskie_bazyliszek.xml b/books/01/oppman_legendy_warszawskie_bazyliszek.xml index 56df88866..aec58233e 100755 --- a/books/01/oppman_legendy_warszawskie_bazyliszek.xml +++ b/books/01/oppman_legendy_warszawskie_bazyliszek.xml @@ -241,7 +241,7 @@ Na schodach stanęła stara Agata, a za nią, w ulicy, widać było gromadkę mieszczanek i mieszczan. ---- Tu zeszły, tu zeszły na pewno --- ozwały się głosy na górze --- musiały się zabłąkać w podziemiach; nie schodźtagw., Agato, bo was jeszcze jakie licho zadusi! +--- Tu zeszły, tu zeszły na pewno --- ozwały się głosy na górze --- musiały się zabłąkać w podziemiach; nie schodźta, Agato, bo was jeszcze jakie licho zadusi! Ale Agata, poczciwa stara służąca, już schodziła do lochu --- i oto zaledwie zeszła na dół, zabrzmiał jej okrzyk, okropną trwogą wezbrany, i głucha, posępna cisza zaległa znowu piwnicę. diff --git a/books/01/shakespeare_romeo_i_julia.xml b/books/01/shakespeare_romeo_i_julia.xml index e7f78fb2a..0dce12563 100755 --- a/books/01/shakespeare_romeo_i_julia.xml +++ b/books/01/shakespeare_romeo_i_julia.xml @@ -537,7 +537,7 @@ Jest w nim co złego, my usuniem błędy... Nieraz o świcie już go tam widziano/ Łzami poranną mnożącego rosę,/ - A chmury - swego oblicza chmurami,/ + A chmury --- swego oblicza chmurami,/ Aliści ledwo na najdalszym wschodzie/ Wesołe słońce sprzed łoża AuroryAurora --- jutrzenka./ Zaczęło ściągać cienistą kotarę,/ @@ -866,7 +866,7 @@ Jest w nim co złego, my usuniem błędy... BENWOLIO - Najpraktyczniejszą - życie w zastaw kładę. + Najpraktyczniejszą --- życie w zastaw kładę. @@ -1939,10 +1939,10 @@ Jest w nim co złego, my usuniem błędy... Cicho! burdą jesteś./ Z tą porywczością doigrasz się waszmość./ - Zawsze mi musisz się sprzeciwiać! - Brawo,/ - Kochana młodzi! - Urwipołeć z waści!/ - Siedź cicho albo... Hola! Więcej światła! -/ - Ja cię uciszę. Patrz go! - Å»wawo, chłopcy! + Zawsze mi musisz się sprzeciwiać! --- Brawo,/ + Kochana młodzi! --- Urwipołeć z waści!/ + Siedź cicho albo... Hola! Więcej światła! ---/ + Ja cię uciszę. Patrz go! --- Å»wawo, chłopcy! @@ -2317,7 +2317,7 @@ Wielką im radość czas zgotuje w duszach. BENWOLIO MiłośćPójdź! skrył się owdzie pomiędzy drzewami,/ - By się tam zbratał z tajemniczą nocąz tajemniczą nocą --- w oryg.: humorous night --- wilgotna, czyli zmienna noc.---/ + By się tam zbratał z tajemniczą nocąz tajemniczą nocą --- w oryg.: humorous night --- wilgotna, czyli zmienna noc. ---/ Ślepym w miłości ciemność jest najmilsza. @@ -2328,7 +2328,7 @@ Wielką im radość czas zgotuje w duszach. Teraz usiądzie sobie pod jabłonką/ I będzie wzdychał, by jego kochanka/ Była owocem, który młode panny,/ - Kiedy są same - nazywają figą./ + Kiedy są same --- nazywają figą./ Oby, Romeo, była, oby była Taką otwartą figą, a ty chłopcze,/ Obyś był gruszką! Dobranoc, Romeo!/ @@ -4785,7 +4785,7 @@ Wielką im radość czas zgotuje w duszach. Chętnie bym o tym zapomniała, ale/ To coś wcisnęło się tak w moją pamięć/ Jak karygodny czyn w umysł grzesznika./ - Tybalt nie żyje - Romeo wygnany!/ + Tybalt nie żyje --- Romeo wygnany!/ To jedno słowo: wygnany, zabiło/ Tysiąc Tybaltów. Śmierć Tybalta była/ Sama już przez się dostatecznym ciosem;/ @@ -4931,7 +4931,7 @@ Wielką im radość czas zgotuje w duszach. Błąd twój pociąga z prawa śmierć za sobą:/ Książę, ujmując się jednak za tobą,/ Prawo życzliwie usuwa na stronę/ - I groźny wyraz: śmierć - w wygnanie zmienia,/ + I groźny wyraz: śmierć --- w wygnanie zmienia,/ Łaska to, i ty tego nie uznajesz? @@ -5717,7 +5717,7 @@ Wielką im radość czas zgotuje w duszach. Starać się o mnie, nim mi się dał poznać?/ Proszę cię, matko, powiedz memu ojcu,/ Å»e jeszcze nie chcę iść za mąż, a gdybym/ - Koniecznie miała iść, to bym wolała + Koniecznie miała iść, to bym wolała/ Pójść za Romea, który, jak wiesz dobrze,/ Jest mi z całego serca nienawistny,/ Niż za Parysa. Ha! to mi nowina! @@ -5933,7 +5933,7 @@ Wielką im radość czas zgotuje w duszach. Po opuszczeniu ziemi? Daj mi radę./ Niestety! Å»e też nieba mogą nękać/ Tak mdłą istotę jak ja! Nic nie mówisz?/ - ZdradaNie maszże żadnej pociechy, żadnego + ZdradaNie maszże żadnej pociechy, żadnego/ Na to lekarstwa? @@ -6560,7 +6560,7 @@ Wielką im radość czas zgotuje w duszach. Co mi na jutro może być potrzebne./ Pozwól, bym teraz sama pozostała,/ I niechaj Marta spędzi tę noc z tobą./ - Pewnam, że wszyscy macie dość roboty + Pewnam, że wszyscy macie dość roboty/ Przy tym tak nagłym obchodzie. @@ -6907,7 +6907,7 @@ Wielką im radość czas zgotuje w duszach. Śmierć zaślubiła twą oblubienicę./ Patrz, oto leży ten kwiat w jej uścisku./ Śmierć jest mym zięciem, śmierć jest mym dziedzicem./ - Umrę i wszystko jej oddam, bo wszystko + Umrę i wszystko jej oddam, bo wszystko/ Oddaje śmierci, kto oddaje ducha. diff --git a/books/01/zeromski_przedwiosnie.xml b/books/01/zeromski_przedwiosnie.xml index d8d096ba6..eb3aa206a 100755 --- a/books/01/zeromski_przedwiosnie.xml +++ b/books/01/zeromski_przedwiosnie.xml @@ -141,8 +141,7 @@ -Część pierwsza/ - Szklane domy +Część pierwsza --- Szklane domy @@ -1061,8 +1060,7 @@ -Część druga/ - Nawłoć +Część druga --- Nawłoć @@ -3491,8 +3489,7 @@ -Część trzecia/ - Wiatr od wschodu +Część trzecia --- Wiatr od wschodu diff --git a/books/03/kochanowski_piesni.xml b/books/03/kochanowski_piesni.xml index 41b4cc5b9..63c31a178 100755 --- a/books/03/kochanowski_piesni.xml +++ b/books/03/kochanowski_piesni.xml @@ -3,7 +3,7 @@ Kochanowski, Jan -Pieśi +Pieśni http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/piesni-dedykacja http://www.wolnelektury.pl/lektura/piesni-ksiegi-pierwsze http://www.wolnelektury.pl/lektura/piesni-ksiegi-wtore