X-Git-Url: https://git.mdrn.pl/wolnelektury.git/blobdiff_plain/d3db8ba2750af385acc9f247da53ec3851637cba..0fd4355e7f1db0ef0f5095e8c4dd58c6617035ce:/books/kochanowski_piesni1_VI.xml?ds=sidebyside diff --git a/books/kochanowski_piesni1_VI.xml b/books/kochanowski_piesni1_VI.xml deleted file mode 100755 index b302b65a9..000000000 --- a/books/kochanowski_piesni1_VI.xml +++ /dev/null @@ -1,103 +0,0 @@ - - - -Kochanowski, Jan -Pieśń VI (Acz mię twa droga, miła, barzo boli...) -http://www.wolnelektury.pl/lektura/piesni-ksiegi-pierwsze -Sekuła, Aleksandra -Krzyżanowski, Julian -Otwinowska, Barbara -Gałecki, Dariusz -Fundacja Nowoczesna Polska -Renesans -Liryka -Pieśń -Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. -http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/piesni-ksiegi-pierwsze-piesn-vi-acz-mie-twa-droga-mila-barzo -http://www.polona.pl/Content/1499 -Kochanowski, Jan (1530-1584), Dzieła polskie, tom 1, oprac. Julian Krzyżanowski, wyd. 8, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa, 1976 -Domena publiczna - Jan Kochanowski zm. 1584 -1584 -xml -text -text -2007-08-31 -L -pol - - - - -Jan Kochanowski - -Pieśni, Księgi pierwsze - -Pieśń VI - - -Acz mię twa droga, miła, barzo boli,/ -Nie chcę cię trzymać przeciw twojej woli;/ -Z mej strony bodaj wszystko dobre miała,/ -Kędy się kolwiek będziesz obracała. - -Lecz sama widzisz, jakie wiatry wstają,/ -Jakie po niebie chmury się mieszają./ -Kobieta, NiewolaJa wiem, co umie morze i szalony/ -Wicher, na wody słone uniesiony. - -Niech żony srogich pohańców i dzieci/ -Doświadczą, jakim pędem wicher leci/ -Morze mieszając; huczą srogie wały,/ -A brzeżne w gruncie wzdrygają się skały. - -Takci się biednej Europiebiednej Europie --- Jowisz zakochawszy się w Europie, córce Agenora, władcy Sydonu, przybrał postać byka, porwał ją i zawiózł na Kretę, gdzie urodziła dwóch synów, Minosa i Radamantysa. dostało,/ -Jeno że wołu chciała przysieść mało/ -Bo się z nienagła przymknął z nią ku wodzie,/ -Potym jak płynie, tak płynie bez łodzie. - -A ta dopiero zlękła się nieboga/ -Gdzie pojźrzy, zewsząd morze, zewsząd trwoga ---/ -Brzegu nie widać, przewoźnik niepewny/ -Strach serce ujął, a w oczu płacz rzewny - -Córka, Ojciec, SamobójstwoA gdy do sławnej Krety przypłynęła,/ -Z wielkiej tęsknice włosy targać jęła/ -Skarżąc się z płaczem: ,,Ojcze mój łaskawy,/ -Któregom zbyła prze me głupie sprawy, - -Com ja tu miała czynić w tej krainie?/ -Mało jest jedna śmierćMało jest jedna śmierć --- śmierć to mała kara. panieńskiej winie./ -Ale na jawiż płaczę swej lekkości?/ -Czy mię pokusa łudzi krom winności, - -Która przez wrota kościane wychodzi,/ -A na człowieka sny dziwne przywodzi?/ -Lepiej li było przez morze się pławić/ -Czy nad polnymi kwiatkami się bawić? - -By mi się teraz dostał jako w ręce/ -On wół bezecny, byłby w takiej męce,/ -Żeby mu ze łba musiały spaść rogi,/ -Chociaż był u mnie niedawno tak drogi. - -Nie miałam wstydu, dom swój opuszczając,/ -I teraz nie mam, śmierci odkładając;/ -Boże mój, jeśli słyszysz prośbę moję,/ -Niechaj dziś nago w pośrzodku lwów stoję! - -Pierwej niż pleśnią piękna twarz przypadnie/ -I zupełnemu ciału krasa spadnie,/ -Niechaj mię wilcy pożrą w tej gładkości,/ -A po pustyniach rozniosą me kości!" - -Nikczemna dziewko, ojciec ci przyciska,/ -Czemu nie umrzesz? Strzyma cię ta niska/ -JedlinaStrzyma cię... jedlina i pas zaniesiony w cale --- pas zarzucony na jedlinę wytrzyma, gdy zechcesz się powiesić. i pas zaniesiony w cale;/ -A jeslić milsza śmierć na ostrej skale, - -Daj się w moc wiatrom, a skocz z góry śmiele,/ -Niżbyś wolała siedzieć u kądziele,/ -Królewska dziewka, i być w ręce dana/ -Srogiej pogance, winna bywszy panawinna bywszy pana --- należeć do pana.. - -