X-Git-Url: https://git.mdrn.pl/wolnelektury.git/blobdiff_plain/8559c95597de98e8f6c580e97224ed3ecc9dc5c0..df9c7c3c674c417669cc9e6abc4cb0d79abfb5fe:/books/Satyry_Cz2_Pochwala_wieku.xml?ds=inline
diff --git a/books/Satyry_Cz2_Pochwala_wieku.xml b/books/Satyry_Cz2_Pochwala_wieku.xml
old mode 100755
new mode 100644
index 16859dd00..9f73fbef2
--- a/books/Satyry_Cz2_Pochwala_wieku.xml
+++ b/books/Satyry_Cz2_Pochwala_wieku.xml
@@ -1,27 +1,166 @@
-
-
-
-Krasicki, Ignacy
-Satyry - CzÄÅÄ 2 - (2) PochwaÅa wieku
-SekuÅa, Aleksandra
-SobczyÅski, Mariusz
-Fundacja Nowoczesna Polska
-OÅwiecenie
-Epika
-Satyra
-Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Partnerem projektu jest Prokom Software SA. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez BibliotekÄ NarodowÄ
z egzemplarza pochodzÄ
cego ze zbiorów BN.
-LINK DO STRONY W SERWISIE WOLNELEKTURY.PL
-http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=3761&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl
-Krasicki, Ignacy (1735-1801), Satyry i listy, oprac. Zbigniew GoliÅski, ZakÅad Narodowy im. OssoliÅskich, wyd. 1, WrocÅaw 1958
-Domena publiczna - Ignacy Krasicki zm. 1801
-1801
-xml
-text
-text
-2008-02-12
-L
-pol
-
-
-
+
+
+
+
+ Krasicki, Ignacy
+ Satyry - CzÄÅÄ 2 - (2) PochwaÅa wieku
+ SekuÅa, Aleksandra
+ SobczyÅski, Mariusz
+ Fundacja Nowoczesna Polska
+ OÅwiecenie
+ Epika
+ Satyra
+ Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Partnerem projektu jest Prokom Software SA. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez BibliotekÄ NarodowÄ
z egzemplarza pochodzÄ
cego ze zbiorów BN.
+ LINK DO STRONY W SERWISIE WOLNELEKTURY.PL
+ http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=3761&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl
+ Krasicki, Ignacy (1735-1801), Satyry i listy, oprac. Zbigniew GoliÅski, ZakÅad Narodowy im. OssoliÅskich, wyd. 1, WrocÅaw 1958
+ Domena publiczna - Ignacy Krasicki zm. 1801
+ 1801
+ xml
+ text
+ text
+ 2008-02-12
+ L
+ pol
+
+
+
+
+
+
+ Ignacy Krasicki
+ PochwaÅa wieku
+
+
+
+
+
+
+ Czas, Przemiana, Rozum, Ojciec, Syn ,,Lepiej teraz niż przedtemâ. ,,Dlaczego?â ,,Bo lepiej./
+ To dowód oczywisty. Åwiat siÄ coraz krzepi./
+ NabraÅ z laty rozumu, a im bardziej stary,/
+ Tym dzielniej zeszÅyTym dzielniej zeszÅy --- tym radykalniej zniknÄÅy., co go szpeciÅy, przywaryâ./
+ ,,Ale dlaczego lepiej?â ,,Dlatego że byli/
+ Lepsze syny od ojców, co nas poprawiliâ./
+ ,,WiÄc zmyÅlaŠów HoracyWiÄc zmyÅlaŠów Horacy --- zapewne uwaga Krasickiego odnosi siÄ do ww. 45--48 p. 6 z III ks. PieÅni Horacego: ,,Z upÅynnym czasem wszystko na dóŠleci: / Gorsi po dziadach nastali rodzice, / Rodziców jeszcze przepisujÄ
dzieci, / A nasi, nie wiem, czym bÄdÄ
dziedzice." (PrzekÅad A. Naruszewicza, [w ksiÄ
żce:] A. Naruszewicz, DzieÅa, Warszawa 1778, t. IV, s. 87).?â ,,ZmyÅlaÅâ. ,,ToÄ i wierzÄâ./
+ ,,CzÅowiek przedtem byÅ prosty i dziki jak zwierzÄ,/
+ DziÅ jest istnoÅÄ rozumna, ale jak rozumna!/
+ Z szkóÅ, z obozu, z warsztatu, nawet i od gumna/
+ Wszystko tchnie wytwornoÅciÄ
, wszystko siÄ zwiÄkszyÅozwiÄkszyÄ siÄ --- wydoskonaliÄ siÄ../
+ ZgoÅa zawżdy dziÅ lepiej, niźli wczoraj byÅoâ./
+ Lato, Zima,,Ale przecież o Åwiecie zÅa siÄ wieÅÄ roznosi,/
+ PowiadajÄ
, że siÄ coÅ popsuÅo u osisiÄ coÅ popsuÅo u osi --- wspóÅczesne kalendarze (por. satyrÄ Å»ona modna.) zamieszczaÅy przy baÅamutnych przepowiedniach pogody obszerne komentarze na temat rzekomego odchylenia siÄ osi ziemskiej, co miaÅo byÄ przyczynÄ
zaburzeÅ atmosferycznych, m. in. i w Polsce./
+ StÄ
d już lato nie lato, a zima nie zimaâ.,/
+ ,,Bajki, powieÅci godne mamek lub pielgrzyma,/
+ Nawet i kalendarza; ale to ogólnie./
+ Chcesz, abym lepszoÅÄ naszÄ
dowodziÅ szczególnie?â/
+ ,,Zgodaâ. ,,WiÄc... ale skÄ
dże wywodziÄ pochwaÅy,/
+ Na przykÅad nasze pisma --- to oryginaÅy./
+ I choÄ czasem zdaje siÄ, iż dawnych skradamy,/
+ Gdy im czyniem ten honor, wtenczas poprawiamy./
+ SenDrzemaÅ Homer niekiedyDrzemaÅ Homer niekiedy --- aluzja do sÅów Horacego z Listu do Pizonów (w. 359): Czasem i Homerowi zdrzymaÄ siÄ przychodzi, / Lecz w dÅugiej dzieÅa pracy zasnÄ
Ä siÄ też godzi. --- tzn., że nawet najwiÄkszym talentom zdarzajÄ
siÄ momenty zniżenia lotu. (Q. Horatius Flaccus, De arte poetica [...] przekÅad Onufrego KorytyÅskiego, Warszawa 1770, s. 19). --- fraszka zadrzemanie,/
+ My nie drzemiem, ale Åpiem, lecz to nasze spanie/
+ Roi sny, których różnoÅÄ, wdziÄki i wspaniaÅoÅÄ/
+ W samej treÅci zawiera wszystkÄ
doskonaÅoÅÄ./
+ Nauka, RozumŻóÅwim krokiem szÅy przedtem nauki kÅopotne./
+ My, orÅy wybujaÅe, orÅy bystrolotne,/
+ Wzbiwszy pod same nieba rozpostarte skrzydÅa,/
+ Z góry patrzÄ
c widziemy treÅci i prawidÅa./
+ Darmo siÄ matka rzeczymatka rzeczy --- natura. z swym dziaÅaniem kryÅa ---/
+ BystroÅÄ nasza zakÄ
ty ciemne wyÅledziÅa;/
+ Darmo wyrok najwyższy granice oznaczyŠ---/
+ PrzeszedÅ czÅek, zdarÅ zasÅonÄ i jawnie obaczyÅ,/
+ Co byÅo wiekom tajno. WiÄc sÄdzie dobrani,/
+ Każdy, co jest, wychwala, a co byÅo, gani,/
+ Przewraca dawnych mozóŠdziaÅania na nice,/
+ A rozpostarÅszy bystre pojÄciapojÄcie --- pojmowanie, wiedza. granice,/
+ W taki siÄ lot zapuszcza, iż można by myÅliÄ,/
+ Jak co lepiej wynaleÅºÄ alboli okreÅliÄ./
+ Ten jest odgÅos zbyt czÄsty, ale czyli bacznychbaczny --- rozsÄ
dny, mÄ
dry.,/
+ MÄ
droÅÄCzy prawdy gÅosicielów, czy bÅÄdów dziwacznych,/
+ Niech ci sÄ
dzÄ
, co myÅlÄ
, a myÅlÄ
, jak trzeba./
+ PamiÄÄ, bystroÅÄ, pojÄcie sÄ
to dary nieba./
+ Ale ten skarb dzierżÄ
cych nie zawżdy bogaci,/
+ Użycie go powiÄksza, użycie go traci./
+ CzytaÅ Szymon, wie, co, jak i kiedy siÄ dziaÅo./
+ Lecz na tym zasadzony zbyt dumnie, zbyt ÅmiaÅo,/
+ Czyli siÄ w piÅmie uda do prozy, czy wierszy,/
+ Za siebie tylko patrzy i mniema, że pierwszy./
+ StÄ
d wyroki i w stylu, i w zdaniach opacznych,/
+ StÄ
d nowe wynalazki systemów dziwacznych,/
+ StÄ
d starymi pogardza, innych maÅo ceni ---/
+ Nauka, PracaNie tak czynili, czyniÄ
prawdziwie uczeni./
+ Wiek maÅo dla nauki, pomaÅu przychodzi,/
+ DÅugo trzeba pracowaÄ, nim prace nadgrodzi,/
+ Ale też, choÄ niespieszna, obfita nadgroda./
+ Czas, Pozory, PrzemijanieCo powie prawy mÄdrzec, wiek wiekowi poda./
+ A te nasze ÅwiateÅka, co bÅyszczÄ
doÅÄ jasno,/
+ Jak siÄ w punkciew punkcie --- natychmiast. rozÅwiecÄ
, tak w punkcie i zgasnÄ
./
+ MÄdrzecTÅum mÄdrców; przedtem ledwo znaleÅºÄ byÅo w tÅumieprzedtem ledwo znaleÅºÄ byÅo w tÅumie --- domyÅlnie: mÄdrca../
+ NaukaCzyż siÄ nowe przymioty odkryÅy w rozumie?/
+ Czyli wspacznym obrotemwspacznym obrotem --- przez wsteczny obrót ziemi i czasu (pisze o tym Platon w Kritonie). wróciÅ siÄ wiek zÅotywiek zÅoty --- zÅoty wiek rozkwitu nauk i sztuk.?/
+ Czy Åwiat dzielniejszÄ
zyskaÅ istnoÅÄ i obroty?/
+ Też same, co i pierwej, jest tak, jak i byÅo,/
+ Lecz co siÄ wszerz zyskaÅo, wzgÅÄ
bszwzgÅÄ
bsz --- w gÅÄ
b. siÄ utraciÅo./
+ Handel, NaukaPoszÅa w handel nauka, kramnicÄ
drukarnie,/
+ Literat, UpadekGÅód kÅadzie pióro w rÄkÄ, zysk do pisma garnie./
+ MajÄ
dowcip na zbyciu w ten jarmark otwarty,/
+ Jak kramarze na ÅokcieÅokieÄ --- dawna miara dÅugoÅci., autory na kartyJak kramarze na ÅokieÄ, autory na karty --- na czasy stanisÅawowskie przypada w Polsce zjawisko wystÄpowania zawodowych literatów, usiÅujÄ
cych żyÄ z pióra.,/
+ A że Handelw handlu rzemiosÅo wkrada siÄ Åotrostwo,/
+ StÄ
d owe, co nas gnÄbi, ksiÄ
g rozlicznych mnóstwo,/
+ W których rozum, naukÄ, dowcip, wynalazki/
+ ZastÄpuje druk, papier, pozÅota, obrazki./
+ StÄ
d, niby gazÄ
kryte, wyrazy wszeteczne,/
+ StÄ
d faÅsze modnym tonem, stÄ
d bluźnierstwa grzeczne,/
+ StÄ
d Nudaowe nudne Muzy, a niezmiernie pÅodne,/
+ StÄ
d zbiory anekdotów czytania niegodne,/
+ StÄ
d --- pod nazwiskiem żartów dowcipnych --- potwarze,/
+ Bajki w rzÄ
d abecadÅa, stÄ
d dykcyjonarzeBajki w rzÄ
d abecadÅa... dykcjonarze --- sÅowniki encyklopedyczne bardzo rozpowszechnione w XVIII w. Znane sÄ
z tych czasów dykcjonarze filozoficzne, mitologiczne, starożytnoÅci, przyrodnicze, historyczno--geograficzne i inne. Zapewne w rzÄ
d bajek zalicza Krasicki arcybaÅamutne Nowe Ateny Benedykta Chmielowskiego.,/
+ ZgoÅa pisma niewarte nawet ksiÄ
g nazwiskapisma niewarte nawet ksiÄ
g nazwiska --- w wersach 72--81 Krasicki krytykuje wspóÅczesne mu niepokojÄ
ce zjawisko. O niezmiernym rozprzestrzenianiu siÄ w druku miernot literackich pisaÅ również WÄgierski w dedykacji Organów Krasickiemu: ,,Zbytek, który nas zgubiÅ, do wierszy siÄ nawet rozciÄ
ga; nie masz aż do ostatniego żaczka, który by ich nie robiÅ, pewien zakon najbardziej w nich jednak przesadza i sÄ
dzÄ
c z pozoru, zdaje siÄ, że wszystkie czÅonki jego na zÅych siÄ poetów poÅwiÄciÅy. Nie masz ÅwiÄta, uroczystoÅci, wesela, urodzin, pogrzebu, stypy, żebyÅmy na nie z magazynu tego wierszy nie mieli; z czasem na wszystkie dni roku dostaniemy. SzczÄÅliwy WKsMoÅÄ jesteÅ, że od tych parnaskich bredni wolne masz uszy; my nimi zupeÅnie przywaleni jesteÅmy. To szaleÅstwo już wszystkie ogarnÄÅo stany, Poważne nawet piszÄ
wiersze kasztelany. U których, jako dawna przypowieÅÄ nam niesÅa, Ani gÅowa do rady, ani tyÅ do krzesÅaâ. (T. K. WÄgierski, Organy, oprac. J. W. Gomulicki, Warszawa 1956, s. 8)../
+ O FauÅcieFaust --- Johann Faust (lub Fust, zm. 1466), mieszczanin z Moguncji uważany wraz z Gutenbergiem za wspóÅwynalazcÄ sztuki drukarskiej.! z twojej Åaski druk gÅupstwa wyciska,/
+ DaÅeÅ ÅatwoÅÄ naukom, dowcipowi cechÄDaÅeÅ... dowcipowi cechÄ --- stempel, powagÄ, którÄ
nadaje druk.,/
+ Ma Åwiat, prawda, z przemysÅu twojego pociechÄ,/
+ Lecz z tych skarbnic mÄ
droÅci nieprzerachowanych/
+ Za jedno dobre pismo --- sto gÅupstw drukowanych./
+ ZabobonyBajkami siÄ lud bawi, drukarnia bogaci./
+ Nim diabÅa Bohomolec daÅ w swojej postacidiabÅa Bohomolec daÅ w swojej postaci --- mowa o dziele Jana Bohomolca DiabeÅ w swojej postaci z okazji pytania, jeÅli sÄ
upiory (Warszawa 1772), zwalczajÄ
cym powszechne jeszcze wówczas przesÄ
dy i zabobony.,/
+ Wieleż ksiÄ
żek, powieÅci o strasznych poczwarach,/
+ O wróżkach, zabobonach, upierach i czarach/
+ TrwożyÅy nasze ojce. Czary, Przemoc, WÅadzaUjÄ
wszy gromnice/
+ PaliÅ Åawnik z burmistrzem w rynku czarownice,/
+ ChcÄ
c jednak pierwej dociec zupeÅnej pewnoÅci,/
+ PÅawiÅ jÄ
na powrozie w stawie podstaroÅciZabobonnoÅÄ i wiara w czary byÅa nagminnym zjawiskiem nie tylko wÅród ciemnej szlachty (bo o niej pisze Krasicki), lecz również wÅród magnaterii. Podejrzani o czary, sÄ
dzeni przez sÄ
dy grodzkie, które w wiÄkszoÅci województw skÅadaÅy siÄ z sÄdziego gÅównego, zwanego podstarostÄ
, sÄdziego grodzkiego i pisarza, poddawani byli zazwyczaj torturom, którym asystowaÅ wójt (burmistrz) z jednym lub dwoma Åawnikami i pisarz miejski. JednÄ
z najpospolitszych praktyk byÅo tzw. pÅawienie: podejrzane o czary kobiety wrzucano do wody wierzÄ
c, że niewinnie oskarżona tonie, czarownica natomiast utrzymuje siÄ na powierzchni. O opÄtanych wspomina StanisÅaw Wodzicki: ,,Za moich czasów u dominikanów w Krakowie, w kaplicy Åw. Jacka, spuszczano chorÄ
giew tego patrona na klÄczÄ
cych opÄtanych, a ci wijÄ
c siÄ po ziemi, okropne wycia wydawali. Pokazywano mi także wytÅuczone szyby w koÅciele, którymi zwyciÄżony egzorcyzmem diabeÅ wylatywaÅ, opÄtany zaÅ nic na tym nie traciÅ, ponieważ wedle ich rozumienia nie jeden czart siedziaÅ w ciele komornem i każdy innym przemawiaÅ jÄzykiem i inne nosiÅ nazwiskoâ. (St. Wodzicki, Wspomnienia przeszÅoÅci, Kraków 1873, s. 121--122). OÅwiecenie wydaÅo czarom stanowczÄ
wojnÄ. Sejm r. 1776 zakazaÅ tortur i kary Åmierci za czary; mimo tej uchwaÅy wypadki pÅawienia i palenia rzekomych czarownic zdarzaÅy siÄ jeszcze do koÅca XVIII w.../
+ ZdejmowaÅy uroki stare baby dziecku,/
+ SkakaÅ na pustej baszcie diaboÅ po niemieckudiaboÅ po niemiecku --- diabÅa wyobrażano sobie czÄsto w obcisÅym stroju niemieckim.,/
+ KrzewiÅy siÄ koÅtunykoÅtun --- choroba powstaÅa na skutek niechlujstwa, wywoÅujÄ
ca skrÄcenie i zlepianie siÄ wÅosów; koÅtun przypisywano urokom. czarami nadane,/
+ GadaÅy po francusku baby opÄtane,/
+ A czkajÄ
c po kruczgankachkruczgankach --- krużganek to galeria okalajÄ
ca wewnÄtrzny dziedziniec, czÄsto na każdym z piÄter budynku. na miejscach cudownych,/
+ NabawiaÅy patrzÄ
cych strachów niewymownych./
+ Co zbytnim dowierzaniem upÅodziÅ wiek przeszÅy,/
+ W teraźniejszym podlÄ
ce te przywary zeszÅy,/
+ Ale też zbyt porywczym zaciekÅszy siÄzaciec siÄ --- zapÄdziÄ siÄ, zagalopowaÄ. pÄdem,/
+ CzÄsto, gdy bÅÄ
d poprawia, Åmie prawdÄ zwaÄ bÅÄdem./
+ UmiarkowanieRoztropnÄ
zdania nasze szalÄ
trzeba mierzyÄ,/
+ Źle jest nadto dowierzaÄ, gorzej nic nie wierzyÄ./
+ Å»e siÄ obrzaskobrzask --- kwaÅny smak sfermentowanego wina. pokaże w źle chowanym winie,/
+ Nie likwor temu winien, ale zÅe naczynie./
+ Trafia siÄ pÅód odrodny, choÄ cnotliwej matki,/
+ A dzikich latoroÅli poziome ostatkipoziome ostatki --- ÅcielÄ
ce siÄ po ziemi pÄdy./
+ Gdy ucina ogrodnik, drzewu to nie szkodzi./
+ Owszem, piÄkniej wybuja, lepszy owoc rodzi./
+ Rozum, UmiarkowanieJest granica, za którÄ
przechodziÄ nie wolno./
+ MajÄ
c porÄ, ochotÄ i sposobnoÅÄ zdolnÄ
zdolny --- stosowny, odpowiedni.,/
+ Dociekajmy, co możem, co dociec siÄ godzi./
+ Czas Wiek nasz w wielu odkryciach dawniejsze przechodzi./
+ DzieÅ dniu prawdÄ obwieszcza, godzinom godziny;/
+ Z pracy ojców szczÄÅliwe korzystajÄ
syny,/
+ A do zdatnegozdatny --- tu: umiejÄtny. rzeczy stosujÄ
c użycia,/
+ Nowe wiekom późniejszym gotujÄ
odkryciaâ./
+ ,,WiÄc lepiej rzeczy idÄ
, bo żywiej, bo sporzejâ./
+ ,,SÄ
dź, jak chcesz, może lepiej, może też i gorzej".
+
+
+
+
+
+