X-Git-Url: https://git.mdrn.pl/wolnelektury.git/blobdiff_plain/8559c95597de98e8f6c580e97224ed3ecc9dc5c0..7cc8b95ca00f23d96e631fb7425fd2e7da5feae0:/books/Satyry_Cz1_Oszczednosc.xml
diff --git a/books/Satyry_Cz1_Oszczednosc.xml b/books/Satyry_Cz1_Oszczednosc.xml
old mode 100755
new mode 100644
index 23249c422..7f87caf13
--- a/books/Satyry_Cz1_Oszczednosc.xml
+++ b/books/Satyry_Cz1_Oszczednosc.xml
@@ -1,27 +1,188 @@
-
-
-
-Krasicki, Ignacy
-Satyry - CzÄÅÄ 1 - (6) OszczÄdnoÅÄ
-SekuÅa, Aleksandra
-Hernas, Marcin
-Fundacja Nowoczesna Polska
-OÅwiecenie
-Epika
-Satyra
-Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Partnerem projektu jest Prokom Software SA. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez BibliotekÄ NarodowÄ
z egzemplarza pochodzÄ
cego ze zbiorów BN.
-LINK DO STRONY W SERWISIE WOLNELEKTURY.PL
-http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=3761&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl
-Krasicki, Ignacy (1735-1801), Satyry i listy, oprac. Zbigniew GoliÅski, ZakÅad Narodowy im. OssoliÅskich, wyd. 1, WrocÅaw 1958
-Domena publiczna - Ignacy Krasicki zm. 1801
-1801
-xml
-text
-text
-2008-02-12
-L
-pol
-
-
-
+
+
+
+
+ Krasicki, Ignacy
+ Satyry - CzÄÅÄ 1 - (6) OszczÄdnoÅÄ
+ SekuÅa, Aleksandra
+ Hernas, Marcin
+ Fundacja Nowoczesna Polska
+ OÅwiecenie
+ Epika
+ Satyra
+ Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Partnerem projektu jest Prokom Software SA. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez BibliotekÄ NarodowÄ
z egzemplarza pochodzÄ
cego ze zbiorów BN.
+ LINK DO STRONY W SERWISIE WOLNELEKTURY.PL
+ http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=3761&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl
+ Krasicki, Ignacy (1735-1801), Satyry i listy, oprac. Zbigniew GoliÅski, ZakÅad Narodowy im. OssoliÅskich, wyd. 1, WrocÅaw 1958
+ Domena publiczna - Ignacy Krasicki zm. 1801
+ 1801
+ xml
+ text
+ text
+ 2008-02-12
+ L
+ pol
+
+
+
+
+
+
+ Ignacy Krasicki
+ OszczÄdnoÅÄ
+
+
+
+
+
+
+ ,,Obyczaje, SzlachcicNaucz, panie Aleksy, jak to zostaÄ panem./
+Nie o takim ja mówiÄ, co wysokim stanem/
+I wspaniaÅym tytuÅem dumnie najeżony,/
+Albo jaÅnie wielmożny, albo oÅwieconyoÅwiecony --- tytuÅ ,,jaÅnie oÅwieconegoâ przysÅugiwaÅ ksiÄ
żÄtom oraz senatorem i ministrom.,/
+Co tydzieÅ daje koncert, co dzieÅ bal w zapusty,/
+A woreczek w kieszeni maleÅki i pusty;/
+SkÄ
piecAle o takim mówiÄ, co w czarnym żupanieżupan --- dÅugi kaftan mÄski, noszony zazwyczaj pod kontuszem; bogatsza szlachta stroiÅa siÄ we wzorzyste żupany z kosztownych materii./
+I w bekieszcebekiesza --- dÅugie okrycie wierzchnie wÄgierskiego kroju ze stojÄ
cym koÅnierzem. wytartej, rano na Åniadanie/
+Skosztowawszy z garnuszka piwa z serem ciepÅo/
+Lub wczorajszÄ
pieczonkÄ przypalonÄ
, skrzepÅÄ
,/
+Na saneczkach ÅubianychÅubianych --- zrobionych z Åubu, czyli twardej kory; tu: sanki z budkÄ
lubianÄ
. do Lwowa siÄ wlecze,/
+Trwożny, czy z prowizyjkÄ
prowizja --- procent, zazwyczaj lichwiarski, od pożyczonej sumy. panicz nie uciecze,/
+A tymczasem w szkatule dÄbowej okuty/
+Nowy wiÄzieÅNowy wiÄzieÅ --- pieniÄ
dze wiezione przez skÄ
pca na pożyczki dla paniczów trwoniÄ
cych je na balach i redutach. pospiesza na paÅskie redutyreduty --- popularne w wiÄkszych miastach od czasów saskich zabawy maskowe. ,,Zabawa redut byÅa trojaka: taniec, gra w karty i przypatrywanie siÄ jedni drugimâ --- czytamy u Kitowicza. (J. Kitowicz, Opis obyczajów, WrocÅaw 1951, Bibl. Nar. Seria I. Nr 88, s. 584)../
+Jam mniemaÅ, że to wielkich wÅoÅci dziedzic bÄdzie,/
+Ma wieÅ jednÄ
w zastawie, a dwie na arendzie./
+SkÄ
dże jemu te zbiory? Czy jadÄ
cych zÅupiÅ?/
+Czy skarb znalazÅ, że tyle pożyczyÅ i kupiÅ?"/
+,,Nieâ. ,,Może jakim szczÄÅliwym przypadkiem/
+Po nieboszce maÅżonce wziÄ
Å majÄtnoÅÄ spadkiem?â/
+,,I to nieâ. ,,To zapewne, pieniajÄ
c zuchwale,/
+WygraÅ w ziemstwieziemstwo --- ,,Ziemskie sÄ
dy skÅadajÄ
siÄ z urzÄdników majÄ
cych jurysdykcjÄ
, obranych przez zgromadzonÄ
szlachtÄ na sejmikach elekcyjnychâ. (Zbiór potrzebn. wiad.). SÄ
dy ziemskie zajmowaÅy siÄ sprawami cywilnymi szlachty osiadÅej. fortunÄ albo w trybunaletrybunaÅ --- ,,trybunaÅ w Polszcze jest najwyższÄ
zwierzchnoÅciÄ
sÄ
dowÄ
, ultimae instantiae, w sprawach ziemskichâ. (Zbiór potrzebn. wiad.). Krasicki byÅ w r. 1765 prezydentem trybunaÅu maÅopolskiego.?â/
+,,I to nieâ. ,,Może, żeby zbiorów przysposobiÅ,/
+WynalazÅ alchimistÄ, co mu zÅoto robiÅ?â/
+,,Nieâ. ,,SkÄ
dże ta szkatuÅa, co niosÄ
na drÄ
gachco niosÄ
na drÄ
gach --- ponieważ jest ciÄżka, wypakowana pieniÄdzmi.?â/
+,,Zgadnijâ. ,,Nie wiem. SkÄ
d przecie?â ,,ZnaÅ siÄ na szelÄ
gachâ./
+,,Cóż stÄ
d?â ,,Oto stÄ
d wszystkoâ. ,,Pewnie biÅ w mennicyPewnie biÅ w mennicy --- chaos systemu monetarnego w Polsce uÅatwiaÅ faÅszowanie pieniÄdzy, zwÅaszcza, że przywilej bicia ich wydzierżawiano osobom prywatnym aż do r. 1764, kiedy to sejm przywróciÅ królowi wyÅÄ
czny przywilej menniczy i uchwaliÅ nowÄ
stopÄ menniczÄ
.?â/
+,,Ale nie, wszak jej nie masz w caÅej okolicyâ. ,,To...â/
+,,Nie to. BÄ
dź cierpliwym albo nic nie powiemâ./
+,,SÅucham, już bÄdÄ milczaÅ, niech siÄ tylko dowiemâ./
+,,Wszak w groszu trzy szelÄ
gi?â ,,Cóż stÄ
d?â ,,Ale proszÄ,/
+Wszak w groszu trzy szelÄ
gi?" ,,W trojakutrojak --- drobna moneta obiegowa wartoÅci 3 groszy, poczÄ
tkowo srebrna, a od r. 1765 miedziana. trzy groszeâ./
+,,Ale nie, nie to mówiÄ, zamilknÄ, albowiem/
+Kto mi nie da dokoÅczyÄ, ja mu nic nie powiemâ./
+,,Już milczÄâ. ,,WiÄc zaczynam. Bogactwo, Praca, SzczÄÅcieNie każdy bogatym/
+UrodziÅ siÄ, lecz szczÄÅcie nie zawisÅo na tym;/
+Owszem, wedÅug mnie, zawżdy szczÄÅliwi sÄ
tacy,/
+Których nie los zbogaciÅ, ale skutek pracy./
+SkÄ
piecTen, co jechaÅ do Lwowa na saniach Åubianych,/
+Ażeby dostaÅ zysku bogactw pożÄ
danych,/
+Zbyt je drogo zapÅaciÅ. Na co sobie szkodziÄ?/
+Na co zbiory, jeżeli nie majÄ
dogodziÄ?/
+Dla nas sÄ
, nie my dla nich. Niech dogodzÄ
mierniemiernie --- w miarÄ, umiarkowanie, trochÄ../
+Ten, co żÄ
dze w zapÄdach rozpuszcza niezmiernie,/
+Åwiatem siÄ nie nasyci, jak ów, który stÄkaÅ,/
+Å»e nie staÅo narodów, które by ponÄkaÅów, który stÄkaÅ --- wedÅug legendy, Aleksander MacedoÅski, podbiwszy prawie caÅy znany ówczeÅnie Åwiat, narzekaÅ, że nie ma z kim wojowaÄ. O ,,niezmiernych żÄ
dzachâ Aleksandra czytamy w wierszu Krasickiego Do ksiÄdza plebana: ,,Ãw gÅupi, co Åwiat posiadÅ, a posiadÅszy pÅacze, / Bo już nie miaÅ co posiÄ
ÅÄ! Niechby Jowisz zatem, / ChcÄ
c go wiÄcej szczÄÅliwym czyniÄ i bogatym, / StworzyÅ jeszcze Åwiat drugi, a wÅaÅnie dla niego, / PosiadÅby go i pÅakaÅ, iż nie masz trzeciego." (I. Krasicki, Pisma wybrane, t. II, s. 139--140)../
+Mówmy wiÄc, o czym pierwsze mówienie siÄ wszczÄÅo./
+ZostaÄ panem, najwiÄksze, prawda, to jest dzieÅo./
+Cnota teraz za zÅotemâ. ,,Tak i przedtem byÅoâ./
+,,Ale nie, nie tak zÅoto jak teraz mamiÅo./
+Cokolwiek bÄ
dź, powtarzam, com mówiÅ, a zatem/
+Bogactwo, PieniÄ
dzPoznaj siÄ na szelÄ
gach, a bÄdziesz bogatym./
+Z maÅych siÄ rzeczy wielkie sklecajÄ
i wznoszÄ
;/
+Z szelÄ
gów siÄ, nie zÅota, ubodzy panoszÄ
panoszyÄ siÄ --- bogaciÄ siÄ, wychodziÄ na panów../
+Nim siÄ skleci z odrobin maÅych pieniÄ
dz zÅoty,/
+Nad miedziÄ
zastanowiÄ trzeba siÄ nam poty,/
+Póki ten lichy kruszec srebru nie wyrówna./
+Od srebra aż do zÅota, praca niewymowna./
+Pierwsze kroki najciÄższe. Skoro zÅoto bÅyÅnie,/
+Do kruszca wybornego podlejszy siÄ ciÅnie,/
+Åatwo już reszta idzie. Tak poczÄ
tek maÅy/
+Z pracÄ
, czuciem, staraniem roÅnie w kapitaÅy./
+Trzeba wiÄc czciÄ szelÄ
gi; nieznaczne wydatki,/
+Potocznepotoczne --- powszednie, codzienne. ujÅcia te sÄ
utraty zadatki./
+ZbieraÅ Piotr, z arend Å»ydów przenosiÅ i zsadzaÅ;/
+Ten ciemiÄżyÅ poddanych, ten w percepcjepercepcja --- dochód, wpÅyw pieniÄżny. zdradzaÅ./
+NiedbaÅy na rozkazy ÅcisÅe jegomoÅci,/
+WziÄ
Å piÄÄdziesiÄ
t gumiennygumienny --- dozorca robót w obejÅciu gospodarskim., sto plag podstaroÅci./
+Nieustannie powtarzaÅ, co rano przykazaÅ,/
+Co dzieÅ nowe rozkazy i pisaÅ, i mazaÅ./
+Do gumien, obór, stodóŠporozsyÅaÅ sÅugi,/
+ChodziÅ rano i wieczór, gdzie oraÅy pÅugi./
+Jedne zyski wyprosiÅ, a drugie wyfukaÅ;/
+ZwiózÅ wczeÅnie, przedaÅ dobrze i kupca oszukaÅ./
+Rok siÄ skoÅczyÅ, perceptÄ gdy z ekspensÄ
ekspensÄ
--- ekspens, wydatki, rozchody. liczyÅ,/
+PoszedÅ handel z intratÄ
intrata --- zysk, dochód. i jeszcze pożyczyÅâ./
+,,To pewnie byÅy zbytki?â ,,Źle jadÅ, źle siÄ nosiÅâ./
+,,Pewnie w ÅwiÄta?â ,,I to nie, w dom goÅci nie prosiÅâ./
+,,Może jejmoÅÄ?â ,,Ta zawżdy siedziaÅa nad przÄdzÄ
,/
+Przy niej kapÅony tuczÄ
i pieczenie wÄdzÄ
â./
+,,Cóż tÄ stratÄ przyniosÅo?â ,,SzelÄ
gi i grosze./
+Nie znaÅ siÄ na nich, dawaÅ, upuszczaÅ po trosze,/
+ZrobiÅy siÄ z nich zÅote, tynfytynf --- dawny srebrny pieniÄ
dz polski wartoÅci 18 groszy, wycofany z obiegu uchwaÅÄ
sejmu z r. 1766; nazwa pochodzi od nazwiska Andrzeja Tumpe, zarzÄ
dcy mennicy w r. 1663. i talarytalar --- ,,Mamy najwiÄkszÄ
sztukÄ monetalnÄ
srebrnÄ
, 8 zÅotych wartujÄ
cÄ
, taler bity albo twardy pospolicie zwanÄ
, i ten jest pierwszÄ
i najwyższÄ
monetÄ
srebrnÄ
â. (Zbiór potrzebn. wiad. s. v. ,,Monetaâ).:/
+I tak za maÅe fraszki, za drobne towary/
+WyszÅa suma; a ten, co poddanych uciskaÅ,/
+PracujÄ
c straciÅ jeszcze, zamiast co by zyskaÅ./
+Nie tak czyniÅ pan MichaÅâ. ,,Jakże?â ,,Ale proszÄ,/
+ProszÄ mi nie przeszkadzaÄ. ZnaÅ pan MichaÅ grosze,/
+ZnaÅ szelÄ
gi". ,,Któż nie zna?â ,,Ale nie, nie znacie;/
+Nie jest to znaÄ, kto maÅej nie zabiega stracie./
+Bogactwo, PieniÄ
dz, SkÄ
piecPan MichaÅ, nim daÅ szelÄ
g, pierwej siÄ zatrzymaÅ,/
+ObejźrzaÅ go dwa razy, a chociaż siÄ zżymaÅ,/
+ChoÄ już rÄkÄ wyciÄ
gnÄ
Å, nazad w kieszeÅ schowaÅ:/
+ZostaÅ szelÄ
g z drugimi, w grosz siÄ porachowaÅ,/
+PrzyszÅo wiÄcej, woreczek coraz siÄ dÄ
Å spory,/
+Aż na koniec z woreczka zrobiÅy siÄ wory./
+PieniÄ
dzPierwszy szelÄ
g schowany, co siÄ w grosz pomnożyÅ,/
+Ten grunt milijonowej fortuny zaÅożyÅ./
+ZÅoto siÄ samo strzeże, miedź wstrzymaÄ należy,/
+Czerwony zÅotyCzerwony zÅoty --- nazywany również dukatem moneta zÅota o wartoÅci 16 zÅp. siedzi, ale szelÄ
g bieży./
+Trzeba go mieÄ na oku, a gdy zbieg uciecze,/
+ZwracaÄ nazad, bo drugich za sobÄ
wywlecze./
+Tak mówiÅ nasz pan MichaÅ, co krocie rachowaÅâ./
+,,Nic też nie jadÅâ. ,,Bogactwo, UmiarkowanieJadÅ dobrze, sobie nie żaÅowaÅ,/
+ŻyŠuczciwie, wygodnie, chociaż nie wspaniale;/
+Lepsze miaŠwino w kubku niż drugi w krysztale,/
+Tuczniejszy jego kapÅon niż paÅskie bażanty./
+WydawaÅ on, gdzie trzeba, ale nie na fanty,/
+Nie na fraszki, co z wierzchu szklniÄ
siÄszklniÄ siÄ --- lÅniÄ., wewnÄ
trz puste,/
+Nie na zbytki kosztowne lub modnÄ
rozpustÄ./
+SzczÄÅcieBraÅ rzeczy, jak braÄ trzeba, i ceniÅ istotÄ
:/
+ZnaÅ on, co jest pozÅota, znaÅ, co szczere zÅoto./
+Tym sposobem zgromadziÅ, wspomógÅ siÄ i użyÅ,/
+Godzien szczÄÅcia, bo na nie gruntownie zasÅużyÅ./
+Nad nasz polor prostotÄ ja dawnÄ
przenoszÄ./
+NiegdyŠza naszych ojców rachowano grosze,/
+TrzymaÅy siÄ też lepiej, szÅy w liczbie na kopyszÅy w liczbie na kopy --- dawny zwyczaj liczenia groszy na kopy datowaÅ siÄ od czasów WacÅawa, króla polskiego i czeskiego (pocz. XIV w.), kiedy to z grzywny srebra (103 g.) bito 60 sztuk groszy.,/
+Bogatsze byÅy pany, majÄtniejsze chÅopy./
+Ojczyzna, Religia, KorzyÅÄ, ZdradaTeraz modniejszÄ
jakÄ
Å przywdzialiÅmy cnotÄ,/
+Rachujem na talary, na czerwone zÅote;/
+Nie masz ich też, a jeÅli niekiedy zabrzÄczÄ
,/
+NapÅaczÄ
siÄ poddani pierwej i najÄczÄ
./
+Wstydziemy siÄ szelÄ
gów, zÅota trzosy nosim,/
+Cóż po tym, kiedy z lichwÄ
ledwo je uprosim/
+Albo czyniÄ
c bezwstydnÄ
zyskowi ofiarÄ,/
+Przedajemy za zÅoto ojczyznÄ i wiarÄ./
+ZÅoty to handel, o bracia! Nikt na nim nie zyska;/
+ChoÄ ostatnia potrzeba gnÄbi i przyciska,/
+CnotaLepiej byÄ i żebrakiem, ale żebraÄ z cnotÄ
,/
+Niż siebie i kraj wiecznÄ
okrywaÄ sromotÄ
./
+Zbytek nas w to wprowadziÅ, z nim duma urosÅa:/
+Ta z kraju krwawÄ
pracÄ poddanych wyniosÅa,/
+Ta panów ogoÅaca, ta poddanych gnÄbi,/
+Ta naród w przepaÅcistej klÄsk zanurza gÅÄbi./
+Pozory, PróżnoÅÄ, PrzebranieChcieÄ byÄ, czym byÄ nie możem, duma to jest podÅa,/
+Bieda, Bogactwo, UmiarkowanieChcemy bogactw, wróÄmy siÄ do dawnego źródÅa:/
+Niechaj siÄ każdy zbytków niepotrzebnych strzeże;/
+Nie szpeci wstrzemiÄźliwoÅÄ i proste odzieże./
+PieniÄ
dzLepszy szelÄ
g z intraty, chociaż jest miedziany,/
+Niż pieniÄ
dz zÅotostemplny, ale pożyczany./
+Takimi siÄ ojcowie nie obciÄ
ży wali,/
+Po szelÄ
gu, po groszu oni rachowali/
+I mieli co rachowaÄ. My, z pozoru drodzydrogi --- majÄtny, bogaty.,/
+ChoÄ tysiÄ
ce rachujem, przecieÅmy ubodzyâ.
+
+
+
+
+
+