X-Git-Url: https://git.mdrn.pl/wolnelektury.git/blobdiff_plain/8559c95597de98e8f6c580e97224ed3ecc9dc5c0..78f64bd3e21f1a5610b50bc3235ad4c85dfe11c9:/books/Satyry_Cz1_Zlosc_ukryta_i_jawna.xml diff --git a/books/Satyry_Cz1_Zlosc_ukryta_i_jawna.xml b/books/Satyry_Cz1_Zlosc_ukryta_i_jawna.xml old mode 100755 new mode 100644 index dcafb927c..7ad291757 --- a/books/Satyry_Cz1_Zlosc_ukryta_i_jawna.xml +++ b/books/Satyry_Cz1_Zlosc_ukryta_i_jawna.xml @@ -1,27 +1,182 @@ -<?xml version="1.0"?> -<rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" -xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/"> -<rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Krasicki/Satyry/Cz%C4%99%C5%9B%C4%87_pierwsza/Z%C5%82o%C5%9B%C4%87_ukryta_i_jawna"> -<dc:creator xml:lang="pl">Krasicki, Ignacy</dc:creator> -<dc:title xml:lang="pl">Satyry - CzÄÅÄ 1 - (3) ZÅoÅÄ ukryta i jawna</dc:title> -<dc:contributor.editor xml:lang="pl">SekuÅa, Aleksandra</dc:contributor.editor> -<dc:contributor.technical_editor xml:lang="pl">Hernas, Marcin</dc:contributor.technical_editor> -<dc:publisher xml:lang="pl">Fundacja Nowoczesna Polska</dc:publisher> -<dc:subject.period xml:lang="pl">OÅwiecenie</dc:subject.period> -<dc:subject.type xml:lang="pl">Epika</dc:subject.type> -<dc:subject.genre xml:lang="pl">Satyra</dc:subject.genre> -<dc:description xml:lang="pl">Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Partnerem projektu jest Prokom Software SA. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez BibliotekÄ NarodowÄ z egzemplarza pochodzÄ cego ze zbiorów BN.</dc:description> -<dc:identifier.url xml:lang="pl">LINK DO STRONY W SERWISIE WOLNELEKTURY.PL</dc:identifier.url> -<dc:source.URL xml:lang="pl">http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=3761&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl</dc:source.URL> -<dc:source xml:lang="pl">Krasicki, Ignacy (1735-1801), Satyry i listy, oprac. Zbigniew GoliÅski, ZakÅad Narodowy im. OssoliÅskich, wyd. 1, WrocÅaw 1958</dc:source> -<dc:rights xml:lang="pl">Domena publiczna - Ignacy Krasicki zm. 1801</dc:rights> -<dc:date.pd xml:lang="pl">1801</dc:date.pd> -<dc:format xml:lang="pl">xml</dc:format> -<dc:type xml:lang="pl">text</dc:type> -<dc:type xml:lang="en">text</dc:type> -<dc:date xml:lang="pl">2008-02-12</dc:date> -<dc:audience xml:lang="pl">L</dc:audience> -<dc:language xml:lang="pl">pol</dc:language> -</rdf:Description> -</rdf:RDF> - +<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?> +<utwor> + <rdf:RDF xmlns:rdf="http://www.w3.org/1999/02/22-rdf-syntax-ns#" xmlns:dc="http://purl.org/dc/elements/1.1/"> + <rdf:Description rdf:about="http://wiki.wolnepodreczniki.pl/Lektury:Krasicki/Satyry/Cz%C4%99%C5%9B%C4%87_pierwsza/Z%C5%82o%C5%9B%C4%87_ukryta_i_jawna"> + <dc:creator xml:lang="pl">Krasicki, Ignacy</dc:creator> + <dc:title xml:lang="pl">Satyry - CzÄÅÄ 1 - (3) ZÅoÅÄ ukryta i jawna</dc:title> + <dc:contributor.editor xml:lang="pl">SekuÅa, Aleksandra</dc:contributor.editor> + <dc:contributor.technical_editor xml:lang="pl">Hernas, Marcin</dc:contributor.technical_editor> + <dc:publisher xml:lang="pl">Fundacja Nowoczesna Polska</dc:publisher> + <dc:subject.period xml:lang="pl">OÅwiecenie</dc:subject.period> + <dc:subject.type xml:lang="pl">Epika</dc:subject.type> + <dc:subject.genre xml:lang="pl">Satyra</dc:subject.genre> + <dc:description xml:lang="pl">Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Partnerem projektu jest Prokom Software SA. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez BibliotekÄ NarodowÄ z egzemplarza pochodzÄ cego ze zbiorów BN.</dc:description> + <dc:identifier.url xml:lang="pl">LINK DO STRONY W SERWISIE WOLNELEKTURY.PL</dc:identifier.url> + <dc:source.URL xml:lang="pl">http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=3761&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl</dc:source.URL> + <dc:source xml:lang="pl">Krasicki, Ignacy (1735-1801), Satyry i listy, oprac. Zbigniew GoliÅski, ZakÅad Narodowy im. OssoliÅskich, wyd. 1, WrocÅaw 1958</dc:source> + <dc:rights xml:lang="pl">Domena publiczna - Ignacy Krasicki zm. 1801</dc:rights> + <dc:date.pd xml:lang="pl">1801</dc:date.pd> + <dc:format xml:lang="pl">xml</dc:format> + <dc:type xml:lang="pl">text</dc:type> + <dc:type xml:lang="en">text</dc:type> + <dc:date xml:lang="pl">2008-02-12</dc:date> + <dc:audience xml:lang="pl">L</dc:audience> + <dc:language xml:lang="pl">pol</dc:language> + </rdf:Description> + </rdf:RDF> + <liryka_l> + <extra> + <!--<elementy_poczatkowe>--> + </extra> + <autor_utworu>Ignacy Krasicki</autor_utworu> + <nazwa_utworu>ZÅoÅÄ ukryta i jawna</nazwa_utworu> + <extra> + <!--</elementy_poczatkowe>--> + </extra> + <extra> + <!--<tekst_glowny>--> + </extra> + <strofa><wers_akap><begin id="b1194698461029"/><motyw id="m1194698461029">Fircyk</motyw>Åatwiej nie ÅgaÄ poetom, ministrom nie zwodziÄ,</wers_akap>/ +Åatwiej gÅupiego przeprzeÄ<pe><slowo_obce>przeprzeÄ</slowo_obce> --- przekonaÄ.</pe>, wodÄ z ogniem zgodziÄ/ +Niż zrachowaÄ filuty<pr><slowo_obce>filuty</slowo_obce> --- mianem filutów okreÅla Krasicki charakterystycznych dla powstajÄ cego wówczas w Polsce życia wielkomiejskiego, wszelkiego rodzaju frantów, szulerów, lichwiarzy. Do tej samej grupy obyczajowej zalicza (mimo że nie posÅuguje siÄ tym wyrazem) ,,fircykówâ, modnych lekkoduchów, wytwór kosmopolitycznej kultury salonowej. Fircyka zwalczaÅa satyra i komedia obyczajowa (np. Franciszek ZabÅocki, <tytul_dziela>Fircyk w zalotach</tytul_dziela>, 1781). Zasadnicze cechy fircyka pokazuje Naruszewicz w szkicu satyrycznym <tytul_dziela>Fircyk</tytul_dziela>: Fircyk grzeczny kawaler --- każdy mi powiada. / Znam go. Je smaczno, pije dobrze, wiele gada. / A na czymże ta grzecznoÅÄ fircyka zależy? / Czy że mu dziwnym ksztaÅtem fryzura siÄ jeży? / Czy że jaki wygwiżdże wÅoski kancik kusy? / Czy że wonnymi caÅy pachnie spirytusy? / Na piatach siÄ wykrÄca, lata jak sparzony / UdajÄ c Arlekina z lisimi ogony? / Czy że siÄ rozwaliwszy grÄ dal na kanapie / W przytomnoÅci zacniejszych jako wielbÅÄ d sapie? / Czy że swÄ przed zwierciadÅem piÄknoÅÄ rozpoÅciera? / Cukrowe kartki pisze i sam je odbiera? / Czy że siÄ coraz w modne suknie stroi Åadnie? / GÅadko tnie w maryjasza, gÅadzej karty kradnie? / Bluzga, co Ålina niesie, nie ma w gÄbie tamy, / GorszÄ c mÅodzież niewinnÄ i uczciwe damy? / Czy że z wielkim rÄkawem, z bucznÄ minÄ chodzi, / Przymawia i przeprasza, Åże i ludzi zwodzi? / Bierze wszystko na kredyt, a gdy mu dopiecze / Pan dÅużnik, incognito z miasta gdzieÅ uciecze? / Czy że siÄ sam powozi lub gdy zima stanie, / Trzaska biczem misternie usiadÅszy za sanie? / Och, kiedyż fircyk grzecznym kawalerem takiem, / Któż bÄdzie sowiźrzaÅem, gÅupcem i pustakiem? / <tytul_dziela>Zabawy Przyjemne i Pożyteczne</tytul_dziela>, 1771, t. III, cz. I, s. 175--176).</pr>: ciżba, wojsko spore.<end id="e1194698461029"/>/ +SkÄ d zaczÄ Ä? SpoÅród tÅumu na hazard<pr><slowo_obce>na hazard</slowo_obce> --- na Ålepo, na chybiÅ trafiÅ.</pr> wybiorÄ./ +<wers_akap><begin id="b1193827401810"/><motyw id="m1193827401810">Zdrada</motyw>Wojciech jadem zaprawny, co go wewnÄ trz mieÅci,</wers_akap>/ +Zdradnie wita, pozdrawia, caÅuje i pieÅci,/ +W oczy Åciska, w bok patrzy, a gdy Åudzi wdziÄcznie,/ +Cieszy siÄ wewnÄ trz zdrajca, że oszukaÅ zrÄcznie./ +Czyni źle, bo gust w samej upatruje zÅoÅci./ +Zdradza, byleby zdradziÅ, a ten zysk chytroÅci/ +Stawia mu z cudzych trosków wdziÄczne widowiska./ +<begin id="b1194698282342"/><motyw id="m1194698282342">Åzy</motyw>Najmilszy jego napój Åza, którÄ wyciska.<end id="e1194698282342"/>/ +Co sÅowo --- sztuka zdradna, co krok --- podstÄp nowy;/ +Zdrajca czynmi, gestami, milczeniem i sÅowy./ +Na kogo tylko wspojźrzy, stawia zaraz sidÅa,/ +A gdy siÄ coraz wzmaga zÅoÅÄ jego obrzydÅa,/ +Jak pajÄ k, co snuÅ z siebie, rozpostarÅszy sieci,/ +Czuwa wÅród pasm zawiÅych, rychÅo w nie kto wleci./ +UÅmiech jego nieprawy zmyka siÄ<pr><slowo_obce>zmykaÄ siÄ</slowo_obce> --- peÅzaÄ, ÅlizgaÄ siÄ.</pr> po twarzy,/ +W oczach skra zajadÅoÅci bÅyszczy siÄ i żarzy<end id="e1193827401810"/>:/ +Spuszcza je na blask cnoty, a zjadle<pr><slowo_obce>zjadle</slowo_obce> --- jadowicie, zabójczo.</pr> pokorny,/ +Sili siÄ swej niecnocie ksztaÅt nadaÄ pozorny<pr><slowo_obce>pozorny</slowo_obce> --- wspaniaÅy, Åwietny.</pr>./ +Próżna praca. <begin id="b1193827484412"/><motyw id="m1193827484412">Maska</motyw>Sama siÄ zÅoÅÄ z czasem odkrywa./ +Spada maszka<pr><slowo_obce>maszka</slowo_obce> --- maska; por. maszkaron.</pr>, a zdrajca, co pod niÄ przebywa,/ +Tym jeszcze wszeteczniejszy, im dÅużej byÅ tajny.<end id="e1193827484412"/>/ +<wers_akap>Ten, co ma umysÅ zwrotny<pr><slowo_obce>zwrotny</slowo_obce> --- przewrotny.</pr>, a jÄzyk przedajny,</wers_akap>/ +Idzie za nim Konstanty, szczÄÅliwy, że wygraÅ,/ +A co w pierwszych poczÄ tkach żartowaÅ i igraÅ,/ +CzyniÄ c jak od niechcenia, gdy sztucznie<pr><slowo_obce>sztucznie</slowo_obce> --- przebiegle, chytrze.</pr> siÄ czaiÅ,/ +Tak kunszt zdradnych podstÄpów dowcipnie utaiÅ,/ +Iż ten, co oszukany, nie wie, jak wpadÅ w pÄta;/ +WpadÅ jednak, a fortelnie sztuka przedsiÄwziÄta/ +Tego, co jÄ dokazaÅ, uczyniÅa sÅawnym./ +A poczciwoÅÄ? Ten przymiot sÅużyÅ czasom dawnym;/ +A kto wie, czy i sÅużyÅ? Każdy wiek miaÅ Åotrów,/ +A co my teraz mamy i PawÅów, i Piotrów./ +MiaÅ Rzym swoje Werresy<pr><slowo_obce>Werres</slowo_obce> --- Gaius Verres (ok. 119---ok. 43 p. n. e.) jako wysoki urzÄdnik w Rzymie i prowincjach rzymskich zasÅynÄ Å z nadużyÄ i gwaÅtów; ,,[...] przeciw niemu o zdzierstwa stawaÅ Cicero imieniem miast i obywatelów Sycylii, oracje, które miaÅ, powszechnym nazwiskiem mianujÄ siÄ Verrinaeâ. (<tytul_dziela>Zbiór potrzebn. wiad.</tytul_dziela>)</pr>, swoje Katyliny<pr><slowo_obce>Katylina</slowo_obce> --- Lucius Sergius Catilina (ok. 10--62 p. n. e.) --- zrujnowany arystokrata rzymski, organizator spisku przeciw republice, odkrytego i udaremnionego przez Cicerona. Dla Krasickiego byÅ Katylina typem politycznego warchoÅa.</pr>,/ +ByÅ ten czas, kiedy Kato<pr><slowo_obce>Kato</slowo_obce> --- Marcus Portius Cato, zwany MÅodszym (95--46 p. n. e.), nieprzejednany obroÅca ginÄ cego ustroju republikaÅskiego. Kato zwalczaÅ dyktaturÄ Juliusza Cezara, a nie chcÄ c mu ulec odebraÅ sobie życie.</pr>, z poczciwych jedyny,/ +SiliÅ siÄ przeciw zdrajcom sam i padÅ w odporze./ +<begin id="b1194698694234"/><motyw id="m1194698694234">Cnota, Upadek</motyw><wers_akap>Nie w tak dzikim już teraz jest cnota humorze<pr><slowo_obce>Nie w tak dzikim... jest cnota humorze</slowo_obce> --- cnota nie jest już tak bezkompromisowa.</pr></wers_akap>,/ +Umie ona, gdy trzeba, zyskowi dogadzaÄ:/ +<begin id="b1202398116550"/><motyw id="m1202398116550">GrzecznoÅÄ, KÅamstwo, Pozory</motyw>CzÅowiek grzeczno--poczciwy, kiedy kraÅÄ i zdradzaÄ/ +Nakaże okolicznoÅÄ, zdradzi i okradnie,/ +Ale zdradzi przystojnie<pr><slowo_obce>przystojnie</slowo_obce> --- przyzwoicie, porzÄ dnie.</pr> i zedrze przykÅadnie,/ +Ale wdziÄcznie oszuka, ksztaÅtnie przysposobi,/ +Ochrzci cnotÄ szkaradÄ i zÅoÅÄ przyozdobi<end id="e1194698694234"/>,/ +A choÄ zraża sumnienie<pr><slowo_obce>zraża sumnienie</slowo_obce> --- sumienie go odstrÄcza.</pr>, niebo straszy gromem,/ +Åmieje siÄ, zdradza, kradnie --- i jest galantomem<pr><slowo_obce>galantom</slowo_obce> (z franc. <slowo_obce>galant homme</slowo_obce>) --- czÅowiek przyzwoity, bez zarzutu, w salonowym, dworskim rozumieniu tych wyrazów.</pr>.<end id="e1202398116550"/>/ +<wers_akap>WiÄc poczciwych aż nadto. <begin id="b1194698895914"/><motyw id="m1194698895914">Bóg, Obyczaje, PieniÄ dze, Religia, ÅwiÄtoszek</motyw>PaweÅ trzech mszów<pe><slowo_obce>mszów</slowo_obce> --- mszy.</pe> sÅuchaÅ,</wers_akap>/ +ZmówiÅ cztery różaÅce, na gromnice dmuchaÅ,/ +WpisaÅ siÄ w wszystkie bractwa, dwie godziny klÄczaÅ,/ +KrzywiÅ siÄ, szeptaÅ, mrugaÅ i wzdychaÅ, i jÄczaÅ,/ +A pieniÄ dze daÅ w lichwÄ. ÅwiÄte sÄ pacierze,/ +Zdatne bractwa<pr><slowo_obce>bractwa</slowo_obce> --- stowarzyszenia religijno--dobroczynne, które rozmnożyÅy siÄ niepomiernie u schyÅku XVII w., stajÄ c siÄ oÅrodkami dziwacznej, obÅudnej dewocji.</pr>, lecz temu, co daje, nie bierze./ +Syp fundusze, a kradnij, Bóg ofiarÄ wzgardzi./ +Tacy byli, mniemanÄ pobożnoÅciÄ hardzi,/ +Owi faryzeusze<pr><slowo_obce>faryzeusze</slowo_obce> --- polityczno--religijne konserwatywne stronnictwo żydowskie w Palestynie, odznaczajÄ ce siÄ formalistycznym stosunkiem do starych praw i obyczajów religijnych, a w wyniku tego faÅszywÄ , uprawianÄ na pokaz pobożnoÅciÄ . Wbrew utartemu zwyczajowo przekonaniu, znajdujÄ cemu odzwierciedlenie i u Krasickiego, że byli przeciwnikami Jezusa i jego uczniów, wielu faryzeuszy znalazÅo siÄ wÅród chrzeÅcijan (m.in. Åw. PaweÅ).</pr> i wyschli, i smutni,/ +A w Åakomstwie niesyci, w dumie absolutni,/ +MÅciwi, krnÄ brni, Åakomi, nieludzcy, oszczerce./ +Próżne, Pawle, ofiary, gdzie skażone serce:/ +Krzyw siÄ, mrugaj, bij czoÅem, klÄcz, szeptaj i dmuchaj,/ +Zmów różaÅców bez liku, bez liku mszów sÅuchaj,/ +JeÅliÅ zdrajca, obÅudnik, darmo kunsztu<pr><slowo_obce>kunszt</slowo_obce> --- podstÄp, fortel.</pr> szukasz,/ +Możesz ludzi omamiÄ, Boga nie oszukasz.<end id="e1194698895914"/>/ +<begin id="b1194699572897"/><motyw id="m1194699572897">Obyczaje, Religia, Upadek</motyw><wers_akap>Brzydzi siÄ niecnotliwym JÄdrzej hipokrytÄ ,</wers_akap>/ +A natychmiast zbyt szczery, nie już zÅoÅciÄ skrytÄ ,/ +Ale jawnym wzgorszeniem zaraża i truje<pr><slowo_obce>jawnym wzgorszeniem zaraża i truje</slowo_obce> --- jako przeciwstawienie obÅudnego ÅwiÄtoszka pokazuje tu Krasicki mÅodego franta, pozbawionego wszelkich norm etycznych, szermujÄ cego nadto hasÅami antyreligijnymi.</pr>,/ +Pyszny mnóstwem szkarady, haÅbÄ tryumfuje./ +ZrzuciÅ szacownÄ cnoty i wstydu zaporÄ,/ +A widzÄ c skutki jadu i Åatwe, i spore,/ +StaÅ siÄ mistrzem bezbożnych. Ma uczniów bez liku./ +LeÅ¼Ä grzecznych<pr><slowo_obce>grzeczny</slowo_obce> --- wytworny.</pr> bluźnierców dzieÅa na stoliku;/ +Gotowalniane mÄdrcy, tajemnic badacze,/ +Przewodniki zÅudzonych, wieków poprawiacze<pr><slowo_obce>grzeczni bluźniercy</slowo_obce>, <slowo_obce>gotowalniani mÄdrcy</slowo_obce>, <slowo_obce>wieków poprawiacze</slowo_obce> --- rekrutujÄ siÄ z pilnych czytelników rozwiÄ zÅych romansów, o których Krasicki tak pisze: ,,Za ostatni rodzaj romansów kÅaÅÄ należy te, które siÄ obyczajnoÅci istotnie sprzeciwiajÄ , a którymi na nieszczÄÅcie zarzuceni jesteÅmy. Apulejusz i Petroniusz pierwsze trzymajÄ miejsce w tych pismach co do czasu. W nieuczciwoÅci i niewstydzie teraźniejszy wiek trzyma pierwszeÅstwo; zraża siÄ pióro na okreÅlenie i obwieszczenie dzieÅ takowych, gdzie z jawnym bluźnierstwem mieÅci siÄ bezczelna rozwiÄ zÅoÅÄ. Z tego to czytelnictwa pÅeÄ nawet, którÄ niegdyÅ wstydliwÄ zwano, nauczyÅa siÄ nie rumieniÄ. Brakuje na polorze modnym mÄdrcom, gdy ksiÄ g takowych nie sÄ wiadomi, a przynajmniej gdy ich w zbiorze bibliotek swoich nie mieszczÄ ; już i po gotowalniach ukazywaÄ siÄ zaczynajÄ , a z tego czytelnictwa jakowy pożytek, każdy z tego, co widzi i sÅyszy, domyÅleÄ siÄ możeâ. (I. Krasicki, <tytul_dziela>DzieÅa prozÄ </tytul_dziela>, t. VI, s. 392. ArtykuÅ: <tytul_dziela>Romanse</tytul_dziela> w cyklu <tytul_dziela>Uwagi</tytul_dziela>).</pr>,/ +Co w zuchwaÅych zapÄdach chcÄ c rzeczy dociekaÄ,/ +ÅmiejÄ prawdzie uwÅoczyÄ i na jawnoÅÄ szczekaÄ;/ +Czcze ÅwiatÅa, dymy znikÅe<pr><slowo_obce>znikÅe</slowo_obce> --- przemijajÄ ce, znikome.</pr>... Lecz z widoków sproÅnych/ +ZwróÄmy oczy. Już nadto tych scen zbyt żaÅosnych.<end id="e1194699572897"/>/ +<begin id="b1194699461017"/><motyw id="m1194699461017">Szlachcic</motyw><wers_akap>Dumny Jan pokrewieÅstwem i Litwy, i Polski,</wers_akap>/ +Å»e go uczciÅ Niesiecki<pr>Niesiecki Kasper --- jezuita, autor herbarza polskiego (wyd. 1728--1743), o którym Krasicki pisze: ,,DzieÅo to ze wszech miar szacowne, erudycjÄ niezmiernÄ i pracÄ nadzwyczajnÄ w autorze obwieszcza. PisaÄ albowiem jednemu dzieÅo, zgromadzenia caÅego usilnoÅci potrzebujÄ ce, dowieÅÄ je do stopnia takowego, iż osobliwie co do krytyki, prym innym ksiÄgom tymi czasy wydanym bierze, rzecz jest podziwienia, a przeto sÅusznego uwielbienia godnaâ. (<tytul_dziela>Zbiór potrzebn. wiad.</tytul_dziela>). Krasicki uzupeÅniaÅ dzieÅo Niesieckiego.</pr>, Paprocki, Okolski<pr>Bartosz Paprocki, Szymon Okolski --- autorzy herbarzy polskich w XVI i XVII w.</pr>,/ +Rozumie, iż za zmowÄ ugodnÄ i wspólnÄ / +Wszystkim cierpieÄ należy, jemu szaleÄ wolno./ +Rozumie, iż gdy tytuÅ zaczyna od ,,jaÅnieâ<pr><slowo_obce>tytuÅ zaczyna od ,,jaÅnieâ</slowo_obce> --- w dawnej Polsce każdy urzÄ d, choÄby nominalny, dawaÅ prawo do tytuÅu ,,jaÅnie wielmożnyâ.</pr>,/ +Przy tym blasku i rozum, i cnota przygaÅnie;/ +Nadstawia siÄ<pr><slowo_obce>nadstawia siÄ</slowo_obce> --- pyszni siÄ, wywyższa.</pr> i gardzi.<end id="e1194699461017"/> <begin id="b1194699750903"/><motyw id="m1194699750903">Bogactwo, PieniÄ dz, Pozycja spoÅeczna</motyw>MikoÅaj bogaty,/ +ChoÄ go jaÅnie wielmożne nie czczÄ antenaty,/ +Åmieje siÄ z oÅwieconych, co zÅotem nie ÅwiecÄ ./ +To u niego zacnoÅci i szczÄÅcia skarbnicÄ ,/ +To rozum, to nauka, w tym siÄ wszystko mieÅci:/ +Szóstak<pr><slowo_obce>Szóstak</slowo_obce> --- srebrna moneta wartoÅci 6 groszy miedzianych; zÅoty liczyÅ 4 grosze srebrne, a 30 miedzianych.</pr> groszy dwanaÅcie, a zÅoty trzydzieÅci./ +Jakże zebraÅ? DoÅÄ, że ma; czy ukradÅ, czy zdradziÅ./ +<begin id="b1194699773566"/><motyw id="m1194699773566">Mieszczanin, Szlachcic</motyw>MikoÅaj pan, choÄ filut, bo skarby zgromadziÅ,/ +Bo posiada po panach folwarki i wÅoÅci;/ +Jak zechce, przyjdzie i do jaÅnie wielmożnoÅci.<end id="e1194699773566"/>/ +Woli byÄ moÅci panem, a z sum pożyczonych/ +BraÄ lichwÄ od dÅużników jaÅnie oÅwieconych./ +<wers_akap>DumÄ wewnÄ trz nadÄci, zbytkiem podupadli,</wers_akap>/ +Nie wstydzÄ siÄ ci żebraÄ u tych, co je skradli<pr><slowo_obce>je skradli</slowo_obce> --- okradli ich.</pr>;/ +Oszukani, klnÄ na dal, a ÅaszÄ siÄ z bliska,/ +Åmieje siÄ pan MikoÅaj, a majÄtnoÅÄ zyska./ +Za jednÄ , która poszÅa, w rok idzie i druga,/ +Aż ów lichwiarz pokorny, uniżony sÅuga,/ +WiÄkszy pan niż jegomoÅÄ, którego wielmożni<pr><slowo_obce>wielmożniÄ</slowo_obce> --- tytuÅowaÄ ,,jaÅnie wielmożnymâ.</pr>;<end id="e1194699750903"/>/ +Tak lecÄ w zdradne sidÅa mÅodzi, nieostrożni./ +<wers_akap>Omamiony nieprawym polorem i gustem,</wers_akap>/ +<begin id="b1202399763118"/><motyw id="m1202399763118">PodstÄp, PrzyjaźÅ, Szlachcic</motyw>Piotr, co zaczÄ Å byÄ stratnym<pr><slowo_obce>stratny</slowo_obce> --- utracjusz, marnotrawca.</pr>, jest teraz oszustem./ +Gdy nie ma wsi na zastaw, dopieroż pieniÄdzy,/ +ChcÄ c uniknÄ Ä i gÅodu, i zimna, i nÄdzy,/ +IstotnÄ dolegliwoÅÄ gdy, jak może, tai,/ +WiÄ Å¼e siÄ z towarzyszmi, podchlebia i rai,/ +Czatuje, jak by ze wsi domatora dostaÄ,/ +A uprzejmego biorÄ c przyjaciela postaÄ,/ +Zaczyna rzÄ dy w domu, czÄstuje i sprasza,/ +Dobry gust gospodarza wielbi i ogÅasza,/ +W spóÅce jest do wszystkiego, choÄ pieniÄdzy nie ma,/ +I poty w wiÄzach tego, co usidliÅ, trzyma,/ +Aż go sobie we wszystkim uczyni podobnym./ +WiÄc ten, co niegdyÅ oczy pasÅ gustem ozdobnym<pr><slowo_obce>gustem ozdobnym</slowo_obce> --- przedmiotami wytwornymi i dekoracyjnymi.</pr>,/ +Wraca do domu zdarty, smutny, po kryjomu,/ +Albo i nie powraca nie miawszy już domu.<end id="e1202399763118"/>/ +Próżno wiÄc, jak to mówiÄ , po szkodzie korzysta<pr><slowo_obce>po szkodzie korzysta</slowo_obce> --- domyÅlnie: z doÅwiadczenia.</pr>./ +<wers_akap>Franciszek, przedtem pieniacz<pr><slowo_obce>pieniacz</slowo_obce> --- zaciekÅy procesowicz. Powszechne zjawisko pieniactwa poddawaÅ Krasicki wielokrotnie literackiemu opracowaniu (np. <tytul_dziela>MikoÅaja DoÅwiadczyÅskiego przypadki</tytul_dziela>, komedia <tytul_dziela>Pieniacz</tytul_dziela>). W <tytul_dziela>Uwagach</tytul_dziela> powiedziaÅ krótko, że jest to jedna z groźniejszych przywar, wynikajÄ ca z nadmiaru ambicji, a przynoszÄ ca wielkie straty pieniaczowi; alchimista --- uprawiajÄ cy alchemiÄ, o której czytamy w <tytul_dziela>Zbiorze potrzebn. wiad.</tytul_dziela>: ,,ZawisÅ ten kunszt 1--mo na jak najdoskonalszym oczyszczeniu i przyprawieniu kruszców; 2--do na sposobie przeistoczenia onych; 3--tio na wydystylowaniu esencji i spirytusów kruszcowych i zielnych. Å»e ten kunszt bÄdÄ c zapalonej imaginacji pÅodem, omamieniu najbardziej podlega [...], że wielu zwiódÅ, doÅwiadczenie nauczyÅo; że do tego czasu znajdujÄ siÄ tacy, którzy w kamieÅ filozofski i inne podobne matactwa wierzÄ , rzecz równie podziwienia i politowania godnaâ. W drugiej poÅowie XVIII w. znanym alchemikiem w Polsce byÅ August Fryderyk MoszyÅski; gÅoÅnym echem odbiÅ siÄ również pobyt w Warszawie sÅynnego alchemika i szarlatana, WÅocha Cagliostro, który w ciÄ gu niespeÅna dwóch miesiÄcy wyÅudziÅ od ciekawych za swoje praktyki magiczne wielkie sumy i uciekÅ.</pr>, teraz alchimista,</wers_akap>/ +Dmucha coraz na wÄgle, przy piecyku siedzi,/ +ZagÄszcza i rozwilża, przerzadza i cedzi./ +PeÅne proszków chimicznych szafy i stoliki,/ +WszÄdzie torty, retorty, banie, alembiki<pr><slowo_obce>torty</slowo_obce>, <slowo_obce>retorty</slowo_obce>, <slowo_obce>banie</slowo_obce>, <slowo_obce>alembiki</slowo_obce> --- naczynia ze szkÅa lub metalu sÅuÅ¼Ä ce do doÅwiadczeÅ chemicznych.</pr>./ +Już postrzegÅ w ogniu gwiazdÄ, a kto gwiazdÄ zoczy<pr><slowo_obce>Już postrzegÅ w ogniu gwiazdÄ</slowo_obce> --- alchemicy przypisywali gwiazdom wpÅyw na przeksztaÅcanie metali nieszlachetnych w zÅoto. Dalej Krasicki kpi z maniackich praktyk i przywidzeÅ alchemików.</pr>/ +Albo gÅowÄ Meduzy<pr><slowo_obce>Meduza</slowo_obce> --- mitologiczny potwór z wÄżami zamiast wÅosów, którego spojrzenie zamieniaÅo ludzi i zwierzÄta w kamienie.</pr>, albo ogon smoczy,/ +Już ten wygraÅ. WinszujÄ, ale nie zazdroszczÄ./ +To mniejsza, że Franciszek o zÅoto siÄ troszcze;/ +Niech dmucha, a nie kradnie. ChoÄby zÅoto zrobiÅ,/ +Swoje straciÅ, na swoim niechby i zarobiÅ./ +<wers_akap><begin id="b1194700095759"/><motyw id="m1194700095759">PieniÄ dz, SzczÄÅcie, Cnota</motyw>Nie zÅoto szczÄÅcie czyni, o bracia, nie zÅoto!</wers_akap>/ +Grunt wszystkiego poczciwoÅÄ, pobożnoÅÄ i z cnotÄ .<end id="e1194700095759"/>/ +<begin id="b1194700441136"/><motyw id="m1194700441136">Obyczaje, Obywatel, Ojczyzna, PaÅstwo, Polak</motyw>Padnie taka budowla, gdzie grunt nie jest staÅy./ +Chcemy nasz stan, stan kraju, ustanowiÄ trwaÅy,/ +OdmieÅmy obyczaje, a jÄ wszy siÄ<pe><slowo_obce>jÄ wszy siÄ</slowo_obce> --- od: jÄ Ä siÄ czegoÅ, zabraÄ siÄ za, wziÄ Ä do czegoÅ (tu: do pracy).</pe> pracy,/ +Niech bÄdÄ dobrzy, bÄdÄ szczÄÅliwi Polacy.<end id="e1194700441136"/> +</strofa> + <extra> + <!--</tekst_glowny>--> + </extra> + </liryka_l> +</utwor>