X-Git-Url: https://git.mdrn.pl/wolnelektury.git/blobdiff_plain/246f9be0865013c50893bdb55d41b3015a89b87e..88a1cd8bdc3da0baf43aa8c3f4f6095af5282348:/books/slowacki_hymn_o_zachodzie.txt diff --git a/books/slowacki_hymn_o_zachodzie.txt b/books/slowacki_hymn_o_zachodzie.txt deleted file mode 100644 index 2d03821ba..000000000 --- a/books/slowacki_hymn_o_zachodzie.txt +++ /dev/null @@ -1,72 +0,0 @@ - ------ -Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. -Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. -Źródło: ------ - -AUTOR: -TYTUŁ: - - - - - - -Juliusz Słowacki - -Hymn o zachodzie słońca na morzu - - - -Smutno mi, Boże! Dla mnie na zachodzie -Rozlałeś tęczę blasków promienistą; -Przede mną gasisz w lazurowej wodzie -Gwiazdę ognistą... -Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze, -Smutno mi, Boże! -Jak puste kłosy z podniesioną głową, -Stoję rozkoszy próżen i dosytu... -Dla obcych ludzi mam twarz jednakową, -Ciszę błękitu. -Ale przed Tobą głąb serca otworzę: -Smutno mi, Boże! -Jako na matki odejście się żali -Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, -Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali -Ostatnie błyski, -Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze, -Smutno mi, Boże! -Dzisiaj na wielkiem morzu obłąkany, -Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem, -Widziałem lotne w powietrzu bociany -Długim szeregiem. -Żem je znał kiedyś na polskim ugorze, -Smutno mi, Boże! -Żem często dumał nad mogiłą ludzi, -Żem nie znał prawie rodzinnego domu, -Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi -Przy blaskach gromu, -Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę, -Smutno mi, Boże! -Ty będziesz widział moje białe kości, -W straż nieoddane kolumnowym czołom; -Alem jest jako człowiek, co zazdrości -Mogił... popiołom. -Więc, że nieznane gotujesz mi łoże, -Smutno mi, Boże! -Kazano w kraju niewinnej dziecinie -Modlić się za mnie co dzień; a ja przecie -Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie, -Płynąc po świecie. -Więc, że modlitwa dziecka nic nie może, -Smutno mi, Boże! -Na tęczę blasków, którą tak ogromnie -Anieli twoi w niebie rozpostarli, -Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie -Patrzący — marli. -Nim się przed moją nicością ukorzę, -Smutno mi, Boże! - - -