X-Git-Url: https://git.mdrn.pl/wolnelektury.git/blobdiff_plain/246f9be0865013c50893bdb55d41b3015a89b87e..88a1cd8bdc3da0baf43aa8c3f4f6095af5282348:/books/mickiewicz_sonety_krymskie03_zegluga.txt?ds=sidebyside diff --git a/books/mickiewicz_sonety_krymskie03_zegluga.txt b/books/mickiewicz_sonety_krymskie03_zegluga.txt deleted file mode 100644 index c113e19e5..000000000 --- a/books/mickiewicz_sonety_krymskie03_zegluga.txt +++ /dev/null @@ -1,49 +0,0 @@ - ------ -Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. -Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. -Źródło: ------ - -AUTOR: -TYTUŁ: - - - - - - -Adam Mickiewicz - -Sonety krymskie - -Żegluga - - - - - - - -Szum większy, gęściéj morskie snują się straszydła, -Majtek wbiegł na drabinę: gotujcie się dzieci! -Wbiegł, rozciągnął się, zawisł w niewidzialnéj sieci, -Jak pająk, czatujący na skinienie sidła. - -Wiatr! — wiatr! — Dąsa się okręt, zrywa się z wędzidła, -Przewala się, nurkuje w pienistéj zamieci, -Wznosi kark, zdeptał fale, i skroś niebios leci, -Obłoki czołem sieka, wiatr chwyta pod skrzydła. - -I mój duch masztu lotem buja śród odmętu, -Wzdyma się wyobraźnia, jak warkocz tych żagli, -Mimowolny krzyk łączę z wesołym orszakiem; - -Wyciągam ręce, padam na piersi okrętu, -Zdaje się, że pierś moja do pędu go nagli: -Lekko mi! rzeźwo! lubo! wiem co to być ptakiem. - - - - -