X-Git-Url: https://git.mdrn.pl/wolnelektury.git/blobdiff_plain/246f9be0865013c50893bdb55d41b3015a89b87e..88a1cd8bdc3da0baf43aa8c3f4f6095af5282348:/books/mickiewicz_sonety_krymskie01_stepy_akermanskie.txt diff --git a/books/mickiewicz_sonety_krymskie01_stepy_akermanskie.txt b/books/mickiewicz_sonety_krymskie01_stepy_akermanskie.txt deleted file mode 100644 index 54f39243f..000000000 --- a/books/mickiewicz_sonety_krymskie01_stepy_akermanskie.txt +++ /dev/null @@ -1,51 +0,0 @@ - ------ -Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. -Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. -Źródło: ------ - -AUTOR: -TYTUŁ: - - - - - - - -Adam Mickiewicz - -Sonety krymskie - -Stepy akermańskie - - - - - - - -Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, -Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, -Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, -Omijam koralowe ostrowy burzanu. - -Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; -Patrzę w niebo, gwiazd szukam przewodniczek łodzi; -Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi? -To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. - -Stójmy! — Jak cicho! — Słyszę ciągnące żurawie, -Których by nie dościgły źrenice sokoła; -Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, - -Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła. -W takiéj ciszy — tak ucho natężam ciekawie, -Że słyszałbym głos z Litwy. — Jedźmy, nikt nie woła! - - - - - -