----- Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Źródło: ----- AUTOR: TYTUŁ: Jan Kochanowski Treny Tren VII Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory Mojej namilszej córy! Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie, Żalu mi przydajecie? Już ona członeczków swych wami nie odzieje — Nie masz, nie masz nadzieje! Ujął ją sen żelazny, twardy, nieprzespany. Już letniczek pisany I uploteczki wniwecz, i paski złocone, Matczyne dary płone. Nie do takiej łożnice, moja dziewko droga, Miała cię mać uboga Doprowadzić! Nie takąć dać obiecowała Wyprawę, jakąć dała! Giezłeczkoć tylko dała a lichą tkaneczkę; Ojciec ziemie brełeczkę W główki włożył. — Niestetyż, i posag, i ona W jednej skrzynce zamkniona!