----- Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Źródło: ----- AUTOR: TYTUŁ: Jan Kochanowski Treny Tren XVI Nieszczęściu k'woli a swojej żałości, Która mię prawie przejmuje do kości, Lutnią i wdzięczny rym porzucić muszę. Ledwie nie duszę. Żyw-em? Czy mię sen obłudny frasuje? Który kościanym oknem wylatuje, A ludzkie myśli tym i owym bawi, Co błąd na jawi. O błędzie ludzki! O szalone dumy! Jako to łacno pisać się z rozumy, Kiedy po woli świat mamy, a głowa Człowieku zdrowa. W dostatku będąc, ubóstwo chwalemy, W rozkoszy — żałość lekce szacujemy, A póki wełny skąpej prządce zstaje, Śmierć nam za jaje. Lecz kiedy nędza albo żal przypadnie, Ali żyć nie tak, jako mówić, snadnie, A śmierć dopiero wtenczas nam należy, Gdy już k'nam bieży. Przecz z płaczem idziesz, Arpinie wymowny, Z miłej ojczyzny? Wszak nie Rzym budowny, Ale świat wszytek miastem jest mądremu Widzeniu twemu. Czemu tak barzo córki swej żałujesz? Wszak się ty tylko sromoty wiarujesz; Insze wszelakie u ciebie przygody Ledwie nie gody! Śmierć — mówisz — straszna tylko niezbożnemu. Przeczże się tobie umrzeć, cnotliwemu, Nie chciało, kiedyś prze dotkliwą mowę Miał podać głowę? Wywiodłeś wszytkim, nie wywiodłeś sobie; Łacniej rzec, widzę, niż czynić i tobie, Pióro anielskie, duszę toż w przygodzie, Co i mnie bodzie. Człowiek nie kamień, a jako się stawi Fortuna, takich myśli nas nabawi. Przeklęte sczęście! Czyż snadź gorzej duszy, Kto rany ruszy? Czasie, pożądnej ojcze niepamięci! W co ani rozum, ani trafią święci, Zgój smutne serce, a ten żal surowy Wybij mi z głowy!