f5aa34fc6579d209788363fce18350793c8fc087
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_tren16.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12   
13   
14
15 Jan Kochanowski
16
17 Treny
18
19 Tren XVI
20
21
22
23 Nieszczęściu k'woli a swojej żałości,
24 Która mię prawie przejmuje do kości,
25 Lutnią i wdzięczny rym porzucić muszę.
26 Ledwie nie duszę.
27
28 Żyw-em? Czy mię sen obłudny frasuje?
29 Który kościanym oknem wylatuje,
30 A ludzkie myśli tym i owym bawi,
31 Co błąd na jawi.
32
33 O błędzie ludzki! O szalone dumy!
34 Jako to łacno pisać się z rozumy,
35 Kiedy po woli świat mamy, a głowa
36 Człowieku zdrowa.
37
38 W dostatku będąc, ubóstwo chwalemy,
39 W rozkoszy — żałość lekce szacujemy,
40 A póki wełny skąpej prządce zstaje,
41 Śmierć nam za jaje.
42
43 Lecz kiedy nędza albo żal przypadnie,
44 Ali żyć nie tak, jako mówić, snadnie,
45 A śmierć dopiero wtenczas nam należy,
46 Gdy już k'nam bieży.
47
48 Przecz z płaczem idziesz, Arpinie wymowny,
49 Z miłej ojczyzny? Wszak nie Rzym budowny,
50 Ale świat wszytek miastem jest mądremu
51 Widzeniu twemu.
52
53 Czemu tak barzo córki swej żałujesz?
54 Wszak się ty tylko sromoty wiarujesz;
55 Insze wszelakie u ciebie przygody
56 Ledwie nie gody!
57
58 Śmierć — mówisz — straszna tylko niezbożnemu.
59 Przeczże się tobie umrzeć, cnotliwemu,
60 Nie chciało, kiedyś prze dotkliwą mowę
61 Miał podać głowę?
62
63 Wywiodłeś wszytkim, nie wywiodłeś sobie;
64 Łacniej rzec, widzę, niż czynić i tobie,
65 Pióro anielskie, duszę toż w przygodzie,
66 Co i mnie bodzie.
67
68 Człowiek nie kamień, a jako się stawi
69 Fortuna, takich myśli nas nabawi.
70 Przeklęte sczęście! Czyż snadź gorzej duszy,
71 Kto rany ruszy?
72
73 Czasie, pożądnej ojcze niepamięci!
74 W co ani rozum, ani trafią święci,
75 Zgój smutne serce, a ten żal surowy
76 Wybij mi z głowy!
77
78
79