d7953b3dc159fc2ffdc37d618952f7fee0781c65
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_piesni2_XVIII.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12
13
14 Jan Kochanowski
15
16 Pieśni, Księgi wtóre
17
18 Pieśń XVIII
19
20
21
22 Ucieszna lutni, w której słodkie strony
23 Bijąc Amfijon kamień rozproszony
24 Zwabił na kupę, a z chętnej opoki
25 Wstał mur szeroki.
26
27 Niemowna przedtym ani ulubiona,
28 Dziś na wszytek świat wielce zalecona,
29 Zaśpiewaj, co by trudnej Bogumiły
30 Uszy lubiły,
31
32 Która jakoby źrzóbek niełapany
33 Ani pasterską ręką ugłaskany
34 Ucieka w pole, a pędem człowieka
35 Mija z daleka.
36
37 Ty umiesz tygry, umiesz lasy wodzić
38 I bieg pochopnym strumieniom zagrodzić;
39 Tobie ustąpił stróż nieokrócony
40 Piekielnej brony,
41
42 Cerber, chocia mu wściekły łeb nakrywa
43 Sto srogich wężów, a para smrodliwa
44 I sprośna piana ciecze między zęby
45 Z trojakiej gęby.
46
47 Biedny Iksyjon, Tityjus, zmiękczony,
48 Rozśmiał się nie chcąc. I dzban osuszony
49 Stał chwilę, za czym cieszył twój rym drogi
50 Dziewki-niebogi.
51
52 Niech Bogumiła srogość jadowitą
53 Złych panien słyszy i wody niesytą
54 Banię bezdenną, i pomstę nieskorą,
55 Którą źli biorą
56
57 Na drugim świecie. Bo co, prze żywego
58 Boga, już mogły uczynić gorszego?
59 Pomordowały jędze niecnotliwe
60 Męże właściwe.
61
62 Jedna z nich, wierna łożu małżeńskiemu,
63 Przeciwko ojcu krzywoprzysiężnemu
64 Zacnie skłamała: panna czci bez końca
65 Pod kręgiem słońca.
66
67 Która: „Wstań — rzekła — wstań, mężu, by wieczny
68 Sen na cię nie padł, skądeś ty bezpieczny;
69 Schroń się przed ojcem i przed bezecnymi
70 Siostrami złymi,
71
72 Które jak lwice z głodu nieznośnego
73 Wpadwszy na stado, każda morzy swego;
74 Ja, litościwsza, ani cię chcę tykać,
75 Ani zamykać.
76
77 Mnie niechaj ojciec trzyma w pęcie srogim,
78 Żem litość miała nad mężem ubogim;
79 Mnie niechaj zaśle w pogańskie narody
80 Przez morskie wody!
81
82 Idź, gdzie cię nogi i wiatry powiodą,
83 Za tą życzliwej ćmy nocnej pogodą;
84 Idź zdrów, a skargę na mogiłę smętną
85 Włóż więc pamiętną!
86
87