92aab8a7f554b324600fd082b07ed60374330dac
[wolnelektury.git] / books / kochanowski_piesni1_X.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12
13
14 Jan Kochanowski
15
16 Pieśni, Księgi pierwsze
17
18 Pieśń X
19
20
21 Kto mi dał skrzydła, kto mię odział pióry
22 I tak wysoko postawił, że z góry
23 Wszystek świat widzę, a sam, jako trzeba,
24 Tykam się nieba?
25
26 To li jest ogień on nieugaszony
27 Złotego słońca, które, nieskończony
28 Bieg bieżąc, wrotne od początku świata
29 Prowadzi lata?
30
31 To li jest on krąg odmiennej światłości,
32 Wódz gwiazd rozlicznych i sprawca żyzności?
33 Słyszę głos wdzięczny: prze Bóg, a na jawi,
34 Czy mię sen bawi?
35
36 Tu, widzę, ani ciemne mgły dochodzą,
37 Ani śnieg, ani zimne grady szkodzą;
38 Wieczna pogoda, dzień na wszystki strony
39 Trwa nieskończony.
40
41 Godne pałace Twojej wielmożności,
42 Panie, a jakiej cnota dostojności,
43 Widzę na oko, bowiem wedle Ciebie
44 Ma miejsce w niebie.
45
46 Kto by cię nie znał, Lechu Słowianinie,
47 Któryś napierwej zasiadł w tej krainie
48 I opanował męstwem swoim mocne
49 Brzegi północne?
50
51 Kroka patrz, jako siedząc tak wysoko,
52 Przedsię ku miastu swemu skłania oko;
53 Wandę wydawa ubiór, bo z postawy
54 Zda się mąż prawy.
55
56 Tu i fortelny Przemysł jest wniesiony,
57 I ten, co dostał trefunkiem korony,
58 Doźrzawszy zdrady, gdzie koń prędkonogi
59 Biegł zawód drogi.
60
61 Bóg fałszu nie chce; a jako miłuje
62 Sprawiedliwego, Piast i dziś to czuje,
63 Bo mieszka w niebie, a jego cne plemię
64 Rządziło ziemię.
65
66 Zemowit stoi wedle ojca prawie,
67 Z drugimi równo: ty wysszej, Miecławie,
68 Którego sprawą chrześcijański zakon
69 Podań Polakom.
70
71 Tuż po nim widzę mężne Bolesławy,
72 Prze których dzielność i stateczne sprawy
73 Polska szeroko swych granic pomknęła
74 I serce wzięła.
75
76 W tejże jest liczbie on zakonnik święty,
77 Z cieniów klasztornych na królestwo wzięty.
78 Są dwa Lesczkowie; jest król wzrostem mały.
79 Ale mąż śmiały.
80
81 Widzę Jagiełła i dwu Kazimierzu,
82 Dobrych tak w boju, jako i w przymierzu;
83 Widzę i ciebie, gwiaździe równym prawie,
84 Cny Władysławie
85
86 Tu też jest Olbracht, król serca wielkiego;
87 Tuż z Aleksandrem Zygmunt, za którego
88 Polska zakwitła, a po długim boju
89 Wytchła w pokoju.
90
91 Szlachetne dusze, które swej dzielności
92 Macie zapłatę niebieskie radości,
93 Życzcie ojczyźnie, aby wam rodziła
94 Podobnych siła!
95
96 A ten, co po was dziś państwo sprawuje
97 Niechaj fortunnie i zdrów nam panuje;
98 A zwierzonego nie wzdawa opieku,
99 Aż pełen wieku!
100
101