423d23308fa0d419b60c09f0bd4d9396037e772d
[wolnelektury.git] / books / oppman_legendy_wstep.txt
1
2 -----
3 Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
4 Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać.
5 Źródło:
6 -----
7
8 AUTOR: 
9 TYTUŁ: 
10
11
12   
13
14
15
16
17
18 Artur Oppman
19
20 Legendy warszawskie
21
22 Wstęp
23
24
25
26
27
28
29
30 Noc srebrna śniegiem, wiatr mroźny dmucha,
31         Na skrzypcach zimy gra zawierucha,
32         Kłębami śniegu w okna uderza,
33         To coś zaszepce, jakby z pacierza,
34         To się rozjęczy nutą żałosną,
35         Jakby tęskniła za cudną wiosną,
36         To znów na chwilę płacz swój uciszy
37         I gwiazd milionem błyśnie w tej ciszy.
38
39 Jakże to miło w wieczór zimowy
40         W cieple zacisznej siedzieć alkowy;
41         W piecu się ogień dopala właśnie,
42         W ciemnej czeluści mignie, to zgaśnie,
43         Sypie iskierki czerwone, złote,
44         W sercach nieznaną budzi tęsknotę
45         Za czemś minionem, za czemś dalekiem,
46         Za dawnym światem, za dawnym wiekiem.
47
48 Zimową nocą w alkowie starej
49         Umarłych czasów snują się mary,
50         W wielkim fotelu, z przed stu lat może,
51         Wsłuchał się dziaduś w zamieć na dworze;
52         Jakby ustami jakiegoś ducha
53         Głos mu wichury gada do ucha,
54         0 tem, co było, co się prześniło,
55         Co już — od kiedy! — śpi pod mogiłą...
56
57 I nagle dziatwa przypadnie z wrzawą:
58         — Powiedz nam, dziadziu, bajkę ciekawą!
59         — Jak szedł Twardowski do piekieł bramy?
60         — O, nie, dziadziusiu! Znamy to, znamy!
61         — Więc o Madeju, co zbrodnie knował?
62         — Ach, wiemy: Madej odpokutował!
63         — To o Kopciuszku w zgrzebnej odzieży?
64         — Na pamięć umiem, niech dziadziuś wierzy!
65         — No, to już nie wiem, co rzec w tej sprawie!
66         — Powiedz nam, dziadziu o... o Warszawie!
67
68 Pochylił dziaduś głowę zmęczoną,
69         Ale mu w oczach iskry zapłoną,
70         Strudzone serce mocniej kołata.
71         Bo swej młodości przypomniał lata:
72         Jak to w ulicach starej Warszawy
73         Gonił za widmem rycerskiej sławy,
74         Jak każda cegła, każdy głaz w murze
75         Wskrzeszały przeszłość w zlocie, w purpurze.
76
77 Na szarej Wiśle, na mętnej fali
78         Piosnka syreny ulata wdali,
79         W zapadłych w ziemię lochach zwaliska
80         Zły bazyliszek ślepiami błyska,
81         Męczeńska Praga krwią się zalała,
82         W królewskim zamku łka Dama Biała...
83         A nad główkami dzieciaków grona
84         Cudowny Chrystus wznosi ramiona...
85
86 Dali mu malcy myśl do gawędy:
87         Starej Warszawy stare legendy...
88
89
90
91
92